Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiona.....................

TESCIOWIE odbieraja mi chec do zycia... Pomozcie mi, blagam!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Zagubiona.....................

Prawie od poczatku sie nam nie ukladalo i co pewnien czas zdarzaly sie kilkumiesieczne przerwy w kontaktach.... Maz jest jedynakiem, tesciowa podporzadkowala go sobie tak, ze slowa przeciw niej nie powie. To samo chciala zrobic ze mna. Ale nie wyszlo :-P Mamy prawie 3-letnia coreczke, za 2 miesiace urodzi nam sie nastepne dziecko. JA nie pracuje, tak wspolnie ustalilismy, ze odchowamy dzieci i wtedy zaczne normalna prace etatowa. A teraz co pewien czas biore zlecenia do domu. Oczywiscie przy zarobkach meza to pestka.... Mamy oboje po 30 lat, nie chcielismy czekac z nastepnym maluchem, bo wiadomo, latka leca, odchowamy teraz, dzieci beda zzyte, bo niewielka roznica wieku i wtedy wezme sie za zarabianie kasy. Wczoraj bylismy u tesciow, cora bardzo zle na nich reaguje, nie chce tam wchodzic, placze, ciagnie mnie za reke, ze chce na dwor, na widok babci podbiega i ja bije, rzuca o podloge zabawkami, ktore babka jej daje. Widac wyraznie, ze cos sie w niej dzieje niedobrego... Ja probowalam ja naklaniac do kontaktow z nimi, ale nie mam serca na sile wpychac dziecka do mieszkania, gdy blagalnie patrzy mi w oczy... Wczoraj z nerwow az mnie brzuch orzbolal, weszlismy jakos do mieszkania, chcialam sie uspokoic i posiedziec w ciszy w pokoju. tesciowei zaczeli jesc obiad przy stole w innym pokoju, mala nie pozwolila mezowi usiasc z nimi, ciagnela go za reke albo szla do mnie. Tesciowie nie odzywali sie ani do dziecka, ani do mnie, w pewnym momencie uslyszalam, jak tesc powiedzial, ze to wszystko za meza pieniadze... czyli ze mnie utrzymuje itd.... sie wkurwilam na maksa, ubralam mala i wyszlam. nikt mnie dotad tak nie upokorzyl. powiedzialam mezowi, ze ja w ogole nie widze juz naszego malzenstwa, ze on nawet nie obstal za mna. on twierdzi, ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie. ale moja noga juz nie postanie u tesciow NIGDY. Teraz zasadnicza sprawa: ja tam nie pojade i kontaktow z nimi miec nie chce. Jak chca widywac sie z dzieckiem, to tylko pod moja obecnosc w moim mieszkaniu. Nie chce puszczac malej z mezem do nich, bo wiem, ze bedzie przezywala katusze a maz nie obstanie za na, tylko na sile do mamusi wprowadzi... JAkie mam prawa w tej kwestii??? Czy jakis sad czy obronca praw dziecka mi pomoze??? Bo obawiam sie, ze ciezko bedzie mi przekonac do tego meza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie przede wszystkim
maz, jesli jest chociaz troszke inteligentny to sam zobaczy, ze corka niechetnie tam chodzi. chyba nie bedzie meczyl corki psychicznie i na sile ja tam wywozil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie przede wszystkim
a z drugiej strony mozesz sie cieszyc, ze nie musisz sama utrzymywac z nimi kontaktow. masz wlasna rodzine? rodzicow, rodzenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikafikaa
Powiem Ci z doświadczenia, ze dziecko niechętnie odwiedza dziadków dlatego, ze czuje twoją niechęć. Gdybyś ty szła tam z radością to i córka chętnie odwiedzałabym dziadków. Myślę, ze powinnaś porozmawiać z mężem. Wyjaśnij mu czego od niego oczekujesz (jakiej postawy). Jeśli finanse są dla niego tak ważne to może po porodzie i macierzyńskim zatrudnijcie opiekunkę a ty idź do pracy. Myślę że mąż szybko doceni wartosc wyprasowanych ciuszków w szafce i ciepłego obiadku na stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto
mysle ze to z toba cos nie tak Uwazasz sie za swieta krowe a jestes rozhisteryzowana idiotka Jeszcze nie raz dostaniesz od zycia po dupie Szczerze ci tego zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooobra
dziecko czuje twoja niechec A wlasciwie to po co zmuszalas sie do tych niedzielnych obiadkow? moglas sama cos w domu ugotowac.no ale po co.. Lepiej pozlozeczyc na tesciowa,ale miec miske zarcia za free:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie dajcie spokój, po co wyzywacie kobietę? moim zdaniem powinnaś rozmawiać z mężem na temat całej sytuacji. teściów nie zmienisz, pewnie to starsi ludzie, mają swoje poglądy na różne tematy. jeżeli nie potrafią zrozumieć waszej sytuacji domowej - to ich problem. to że cię krytykują to już szczyt chamstwa. mam podobny problem - z tym że mną teściowie gardzą. skrytykowali juz wszystko co mnie dotyczy - wygląd, pracę, kierunek studiów, charakter. też unikam z nimi kontaktu. Tobie mogę poradzić więcej cierpliwości w rozmowie z mężem. może on wpłynie na rodziców aby byli bardziej serdeczni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zagubiona
nie szukac tutaj wsparcia bo juz masz "piękne" wypowiedzi na swoj temat...:O To jest tu normalne ,jak sie nie zalapiesz na normalny topik to ciezko sie tu "wbić" z czyms nowym a tym bardziej z prolemami:O Zycze ci zeby sie wszystko ulozylo po twojej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie dajcie spokój, po co wyzywacie kobietę? moim zdaniem powinnaś rozmawiać z mężem na temat całej sytuacji. teściów nie zmienisz, pewnie to starsi ludzie, mają swoje poglądy na różne tematy. jeżeli nie potrafią zrozumieć waszej sytuacji domowej - to ich problem. to że cię krytykują to już szczyt chamstwa. mam podobny problem - z tym że mną teściowie gardzą. skrytykowali juz wszystko co mnie dotyczy - wygląd, pracę, kierunek studiów, charakter. też unikam z nimi kontaktu. Tobie mogę poradzić więcej cierpliwości w rozmowie z mężem. może on wpłynie na rodziców aby byli bardziej serdeczni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona.....................
obiadziku u siebie nie robilam, bo jechalismy na imieniny.... A zlamanej lyzki zupy nie zdazylam u nich zjesc.... nie wiem, czy dziecko czuje moja niechec.... tak reaguje na widok babki, czy u niej, czy jak tu przyjedzie..... moj maz powiedzial, ze jego pieniadze sa naszymi pieniedzmi i ze od niego nigdy takich slow nie uslysze ( ze estem nierobem) ale jest mi od wczoraj cholernie zle, gdyby nie dziecko, zostawilabym to wszystko raz na zawsze..... teraz musze wyjsc, alejeszcze tu zajrze. dziekuje za serdeczne wpisy, mam nadzieje, ze ktos jeszcze dorzuci swoje trzy grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia magdula
a moze pogadaj na spokojne sam na sam z tesciowa? powiedz jej ,ze narazie to ciezko pracujesz w domu A do pracy jak najbardziej za jakis czas masz zamiar wrocic A dziecku sprobuj wytlumaczyc ,ze babcia jest fajna i ze je kocha Dzieci duzo czuja i pewnie mala wyczuwa twoje negatywne nastawienie i niechec A kontaktow nie ma sensu zrywac Dzieci powinny miec dziadkow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eveline___________
Przykre. Postaraj sie powaznie porozmawiac z mezem. Tylko to widze dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość --------------89--------------
wiesz ja tez mam meza jedynaka ale przerobiłam go sobie troche i napewno twój tez sie da przerobic postaw sprawde twardo powiedz co i jak ,ze dziecko nie chce ze nie lubi i spróbuj troche meża od nich odciągnąc uwierz da sie moja tesciowa tez mnie chciała sobie podporządkowac tak jak meza ale sie nie udało ,ja go sobie przerobiłam nagadałam na matke imysle ze w razie czego obstałby teraz za mną a nie za nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pie*dole. A niby bycie w domu z dzieckiem + bycie w ciąży z drugim i nadchodzące obowiązki z tym związane, to są wakacje??? nie wierzę, że ludzie mogą być tak upośledzeni umysłowo, tak ograniczeni w myśleniu, tak prości i głupi. Dziewczyno, NIC SIĘ NIE PRZEJMUJ- to jest Wasze, Twoje życie i nic a nic się nie przejmuj opiniami innych. Szczególnie takimi opiniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w podobnej sytuacji ...
słuchaj, dziecko jest wspaniałym psychologiem i obserwatorem. Jeżeli ono nie chce być z dziadkami i robi takie figle przy nich to cś jest nie w porządku. Nie wiem, możliwe że zraziło sie się do nich albo krzyczą na niego albo mogą nawet buntować przeciwko Ciebie. Nie dawaj dziecko dziadkom, jak chcą go zobaczyc to tylko u Ciebie w miesszkaniu. a Twój mąż to ciota! dlaczego nadal pozwalasz aby podporządkował się swojej matce? przecież to Ty jesteś najważniejsza ( powinnaś ) byc dla niego, nie matka. To ty jesteś królową i panią domu, nie matka, to ty ustalasz warunki, nie matka, to ty decydujesz o wszystkim, nie matka.. nie pozwól sohbbie na takie traktowanie!! teściowie to chuje!!! jeżeli dalej beda sie wtracac w wasze małżeństwo to jest duża szansa że nie bedziecie razem.... zobacz na statystyki... nie jedz tam już, a oni nie mają prawa Ci kazać jezdzic do nich. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale heeeeeeca
a co jej teściów obchodzi kto u nich kasę zarabia? daj spokój, dziewczyno, olej ich gadanie. a wogóle - jeśli Ty przez takie coś chcesz męża zostawić. łooooo... trochę przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy28
TO NIE TESCIÓW SPRAWA, ALE MIELI RACJE, JESTEŚ NA UTRZYMANIU MEZA? ON ZARABIA? JESZ ZA JEGO PIENIĄDZE? TO SIEDZ CICHO I ROB CO CI KAŻE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000000io
taaa je za jego pieniadze,,,dziewczyny nie przesadzacie nie wiecie na czym polega zwiazek,,,PIENIADZE SA WSPÓLNE tak jak i dzieci a kto pracuje w domu ,kto gotuje sprzata pierze bawi dzieci i jeszcze rodzi no kto a kto tej dziewczynie zapłaci czasem jestescie chamskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasuusśś0-
każdy w zwiazku ma jakieś role kobieta może pracowac ale nie musi powinna zadbac o dom ugotować obiad , w przyszłosci jak moja kobieta nie bedzie chciała pracowac to nie mam nic przeciwko,oby tylko dbała o dom i dzieciaki a kasa jest wspólna i nikt nikogo nie żywi to pewnie wypowiedz małolaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy28
ja nie uważam, zeby to było chamskie. Baby często siedzą na utrzymaniu faceta, często placza że on zdradza, bije , pije, ale nie odejdą bo nie maja gdzie, ani nie maja środkow na utrzymanie. Tu sytuacja jest inna, teściowie mówia co myślą, krzywda jej się nie stala zadna. i nie piszcie prosze,że praca w domu to tez praca , wieeelka mi praca, tez byłam na macierzyńskim i jakos pranie, prasowanie, gotowanie, sprzątanie i zajmowanie się dzieckiem nie jest ponadudzkim wysilkiem, mialam tyle wolnego czasu,że mi się nudzilo. Jestem za równouprawnieniem- mąż i żona razem pracują, po równo dokladaja się do budźetu domowego, razem zajmuja sie dzieckiem, zajecia domowe sa podzielone, ja gotuje-mąz zmywa po obiedzie, on gotuje ja zmywam. proste, skuteczne i nikt do nikogo o nic nie ma pretensji. A nie siedzi damulka z brzuchem w domu, maz charuje na nia i na dzieci, a ta jeszcze się obraza o słowo prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy28
ryczy na forum pomóżcie blagam, jakby niewiadomo co się działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normale
jessy28- czy ty jestes ograniczona umyslowo? A ty myslisz,ze ona sobie wybrala bycie w ciazy i wychowywanie dzieci?Skad wiesz,moze chetniej poszlaby do pracy, ale niestety, tak juz to natura urzadzila,ze to kobieta rodzi dzieci :/ Poza tym decyzje o zakladaniu rodziny podjeli obydwoje, cos za cos. On moze i zarabia na dom, ale to ona ten dom poki co prowadzi. Nie jest leniem i darmozjadem, tylko dba o ICH wspolne maluchy, do tego pierze,gotuje sprzata, czyli wszystko to, co jej meza nie obchodzi. A tesciowie-normalka. Moja mama tez przez to przechodzila,do tej pory ani ja ani moje rodzenstwo nie mamy kontaktu z dziadkami. Mimo,ze juz jako dorosla osoba probowalam te kontakty polepszyc. Zagubiona- nie daj sie. Tesciowie maja g*wno do gadania, to wasze malzenstwo,wasze zycie i wasza decyzja o tym,kto wychowuje dzieci a kto na te dzieci zarabia...Zycze ci powodzenia i 3mam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy28
normale a czy ty mozgu wogóle nie masz, bo ze zrozumieniem czytać nie umiesz, autorka na taki los się zgodziła, wiec zajmij się sobą najpierw niedorozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy28
" wybrała żyvie w ciąży' hahahaha tak to tylko jakiś ułom mógł napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy28
skoro tak źle jej z tesciami to niech zerwie kontakty, przecież to proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy28
otóż to, najprościej siedzieć wygodnie w domku, a maż ma dodatkowo psychiczne obciążenie że tylko od niego zalezy być albo nie być całej , w dodatku powiekszającej się rodziny. Pieniążki wspólne ale problem faceta??? łatwo powiedziec odchowam dzieci to pójde do pracy: po pierwsze- dzieci to nie swinie nie mozna ich odchować, po drugie- jak juz koleżanka wyżej napisała- sytuacja na rynku pracy jest jaka jest, i doswiadczenie oraz sytuacja rodzinna jest ważna dla pracodawców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normale
jessy28- czytaj ze zrozumieniem- wybrala sobie BYCIE w ciazy. poza tym ona wlasnie napisala, ze zerwala kontakty z tesciami. To ty na nia najezdzasz, ze jest leniem i ma siedziec cicho,bo jej maz zarabia. Ona sie zgodzila na pozostanie w domu z dziecmi, to prawda, ale jednoczesnie jej maz zgodzil sie na to, ze to on bedzie zarabial dopoki ona nie bedzie mogla pojsc do pracy. Osoby takie jak ty nie maja poprostu pojecia o zyciu i byciu we dwoje. Wspolczuje twojemu mezowi,ze ma taka zone. Tak jakby bylo wazne kto zarabia wiecej. U was tez tak jest?Porowniujecie miesieczne zarobki i jesli ty masz wyzsza pensje, tzn ze twoj maz musi siedziec z m**da na klodke, tak??co za bzdury...matko,skad sie biora tacy ludzie jak ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normale
poza tym jesli juz sie zdecydowali na zalozenie rodziny, to co niby maja z tymi dziecmi zrobic??moze najlepiej oddac do zlobka, tylko niestety rozczaruje was drogie panie- za 2 dzieci w zlobku czy przedszkolu tez trzeba sporo zaplacic, a -zwlaszcza w duzych miastach- o miejsce w takiej placowce nie jest latwo, bo sa poprostu przepelnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy28
nigdzie nie napisałam,że jest lepiem nie dopowiadaj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy28
moj maluch chodzi do żlobka i wcale to duzo nie kosztuje, to ile ty ulomku zarabiasz 1000 zl? sama nie masz pojęcia o zyciu w rodzinie i zapewne nawet dziecka nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×