Czy zwracacie uwagę na żywność którą kupujecie dzieciom?

Wczoraj na spacerze zobaczyłam jak tatuś daje 2 letniemu dziecku w wózku chipsy i do zapicia colę przelał do kubeczka. I jeszcze z dumą mówi do niego "kto ci kupił chipsy, kto? tatuś"? Na to przyszła mama (myślę sobie że tu zareaguje odpowiednio) a ona uśmiech i odjechali wózkiem... Nie jestem jakaś tam "przewrażliwiona" na punkcie zdrowego jedzenia ale to było dla mnie przegięcie. Nie byla to też jakas patologiczna rodzina, a raczej dość kasowna.

masakra!!!ja kupuje zdrowe jedzienie mojemu dziecku bo tez my tak sie odzywiamy miesko i warzywa kupuje zawsze u jednego sprawdzonego sprzedawcy :) mysle ze tu nie chodzi o "przewrazliwienie " ale o troszkę zdrowego rozsądku mozna dac dziecku chipsy raz za czs ale na ewno nie codzinnie i nie takiemu które ma dwa latka!!

ostatnio widziałam na spacerze ok. 3 letnią dziewczynke, wpierdzielającą paczka, tatus dumnie szedł z nią debil, a ta mala była tak przeraźliwie gruba ze myslałam,że nie wytrzymam i nagadam temu ciulowi. moj syn ma 18 miesięcy, nie je słodyczy , czasem dostanie cos na spróbowanie ale to wszystko, pije soki bez cukru, dużo białej herbaty, warzywa, umiarkowanie owoce, ryby i mieso lubi i to podstawa jego menu.

no i nabial oczywiscie, jak można karmic dziecko chipsami ,colą, trzeba mieć nieźle nasrane pod garami.

wiecie, ja normalnie coraz częściej widzę jak dzieci otyłe wpylaja chipsy. Najczęściej w wieku przedszkolnym. No ale przecież ludzie wiedzą że to nie jest zdrowe, a mimo wszystko kupują dzieciom.

ci rodzice karmią dzieci chipsami na co dzień? :o może dał też spróbować tak jak wy albo akurat nie miał nic innego a dziecku chciało się pić? :o wy takie idealne a zamiast siedziec przed komputerem to zajelybyscie sie swoimi bachorami :o

chyba dla tych naklejek czy czegos tam co jest w srodku

idiotki a skąd wiecie że ci rodzice karmią dzieci chipsami na co dzień? może dał też spróbować tak jak wy albo akurat nie miał nic innego a dziecku chciało się pić? wy takie idealne a zamiast siedziec przed komputerem to zajelybyscie sie swoimi bachorami widac że toba to sie nikt nie zajał idiotko:D:D;D

akurat moje dziecko śpi i mam chwilę dla siebie. I nie obrażaj nas. Możesz wyrazić swoją opinię w inny sposob. Polecam książkę "Powiedz to inaczej".

pomiijając opóxnioną deblilkę i wracajac do tematu- jak sie widzi takie malutkie dziecko do 3 lat to az sie wierzyć mi nie chce, jak na starcie mozna fundować dziecku takie zarcie, przecież to wszystko się odbije na dziecku w późniejszym wieku. Colastrasznie osłabia miesnie, wypłukuje potas z organizmu to powoduje paraliże , niepełna sprawność ruchowwą, to powinno być karalne. naprawde. robienie z dzieci kalek.

bo już mnie wkurzają takie matki, które uważają się za idealne bo warzywa dziecku kupują i dobrego sprzedawcy drożej bo niby lepsze a wcale tak nie jest :o Wy to możecie dać swoim dzieciom dać spróbować coś słodkiego ale ten ojciec to już nie? :o Mieszkacie z nimi, że wiecie co im dają do jedzenia?

spierdalaj chvjuuuuuuuuuuuuu

Jessy do ciebie nie piszę i nie produkuj się bo nie czytam twoich wypowiedzi prowokatorko :o I tak kazdy wie, ze ciagle sciemniasz na forum wiec nie zwracaj na mnie uwagi bo ja nawet nie mam zamiaru czytac twoich wypocin :o

widac komus tu wychodza skutki niewłasciwego żywienia- mózg cola wyżarła, czy cos innego?

Jessy28 tym zdroweij im więcej chemii tym gorzej cukierki chipsy slodycze biała maka to syf http://www.youtube.com/watch?v=lsv2F81PeH0&feature=related zobacz sobie

to spierdalaj to pewnie żalosny podszyw jessy :o

ja właśnie jestem świeżo upieczoną absolwentką po technikum technologii żywności. Zgadzam się z wami panie. Trzeba mieć nieźle naciupane w głowce dawać dzieciom coś takiego... wiem wiele o żywności, jednak nie popadam w fioła bo skończyłabym jeść cokolwiek, ale są pewne granice, tym bardziej małym dzieciaczkom ABSOLUTNIE NIE WOLNO tego podawać.... ale widocznie rodzice myślą inaczej i mają małą wiedzę na ten temat, przykre

Jessy ja miałam takiego kolege w szkole podstawowej co codziennie pił colę. Teraz ma poważne problemy z koścmi. Lekarz chyba nazwał to odwapnienie kości czy coś podobnego. Dodam że zawsze był b. gruby.

skoro tak zdrowo żywicie wasze dzieci to mam rozumieć, że hodujecie krowy, świnie, kury, uprawiacie warzywa, swoje ziemniaki, owoce. Macie ogromną gospodarkę na pewno skoro te dzieci są tak zdrowo odżywiane :D

cole to czasami widze jak na placu zabaw starsze dzieci piją

http://www.youtube.com/watch?v=lsv2F81PeH0&feature=related nic to jest prawdziwa zaglada ludzkosci

bez przesady żeby się obrażac na tym forum... ja osobiście nigdy nie dałabym małemu dziecku coś takiego. Do lat 3 -zadnych konserwantów,,, nie wiem czy to tak trudno pojąć...

Wczoraj widzialam na placu zabaw chlopca.Mial ok 6-7 lat.Wszystkie dzieci bawily sie,biegaly,wyglupialy a on..????Siedzial na laweczce z babcia i w reku trzymal duza paczke chipsow..i byl o wiele za gruby jak na swoj wiek i wzrost..masakra.A jak juz zaczal sie bawic z dziecmi to babcia co chwile go wolala,a to choc zjedz bananka,a to chodz sie napij,a to masz paczuszka...jezuuuuuuuuu..takie babcie i mamusie powinny byc karane!!!!!wyrzadzaja dzieciom straszna krzywde.

Ja mam siostrzeńców teraz już pod koniec podstawówki, ale od kiedy pamiętam oni prawie nic nie lubią, nie jedzą, tzn. rzadko zjedzą, to co jest normalnie na obiad, tzn. np. jakieś mięso z sosem i ziemniakami, surówek tez nie lubia. To jest dopiero chore, od zawsze masę słodyczy jedli, chipsy, choć są chudzi.

skoro tak zdrowo żywicie wasze dzieci to mam rozumieć, że hodujecie krowy, świnie, kury, uprawiacie warzywa, swoje ziemniaki, owoce. Macie ogromną gospodarkę na pewno skoro te dzieci są tak zdrowo odżywiane mozna zdrowo odzywiac dziecko nie koniecznie miec swoje krowy itp.ja jak juz pisałam kupuje owoce warzywa i mieso u jednego pana który własnie ma swoje uprawy i hodowle to tak samo jakbym ja je miała a ty o co sie tak plujesz?? co lepiej dawac chipsy bo nie trzeba stac przy garach i gotowac a dziecko w wieku 3 lat wygląda jak monstrum :o

kiedyś interesowałam się emulgatorami i konserwantami i ich numerami. Kiedys wzielam chipsy i naliczyłam ich z 6. Jedne rakotwórcze, innne drażniące układ pokarmowy itd. Pozniej wzielam pierniczki alpekskie. Tam to było z 10 tego!Tylko ze częśc jest słowna a częśc oznaczona numerami żeby na opakowaniu tak strasznie nie wyglądało.

chipsy

Znam przykład kiedy to, rodzice chcieli żeby ich dziecko przytyło, bo był bardzo chude i wozili go codziennie do mcdonalds, no i przytył tylko za bardzo i mieli znow problem...

oczywiście ze w dzisiejszych czasach nie uniknie sie konserwantow i chemii, bez przesady. Nawet co do warzyw u babcinki na baarze nie mozna być pewnym, kupuje mięso ryby normalnie w sklepach ale nie w hipermarkecie, wiem,że nie jest to super ekologiczne mięsko, ale gdzies musze kupowac prawda? nie kupuje wedlin paczkowanych bo to dziadostwo ma najwiecej konserwantów, nie da sie ich uniknąć, wiadomo, chodzi mi tylko o to że cukierki, lizaki, cola, oranżady, chipssy nie sa dziecku wcale potrzebne a moga powaznie zaszkodzić w przyszłości. byle nie popadać w skrajności i myslec w posób; ' wszystko jest dziś niezdrowe wiec paczka cipsów w tą czy w tą ne robi różnicy".

idiotki a skąd wiecie że skoro tak zdrowo żywicie wasze dzieci to mam rozumieć, że hodujecie krowy, świnie, kury, uprawiacie warzywa, swoje ziemniaki, owoce. Macie ogromną gospodarkę na pewno skoro te dzieci są tak zdrowo odżywiane ty masz nic nie rozumiec IDIOTKO nie masz rozumku wiec nie umiesz mysleć.