Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość florencja .

Antychryst, Anioly i Demony- czy kultura masowa ,,atakuje,, wartosci religijne.?

Polecane posty

Gość florencja .

Czy sadzicie ,ze ekranizacja Kodu Da Vinci dotarla do masowego odbiorcy z przeslaniem -,,sprawdzcie grzechy i historie waszego kosciola,,? Czy nastepne filmy tez cos wniosa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kod da Vinci to powieść która powstała nie opierając się o żadne fakty... i traktuje ją traktuje jako mit/legendę/powieść fantasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem.. nie chodzę do kościoła ani tez nie uważam się za osobę wierzącą. I nie wiem co do tego ma historia kościoła? Historia kościoła to odrębne sprawy z historią ludzkości? Po prostu takie były czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli książka czy film
mogą zachwiać wiarą - to cóż to za wiara? Wiara nie opiera się na żadnych dowodach przecież. Więc albo wierzysz, albo nie. Jeśli potrzebujesz namacalnych dowodów, to znaczy, że tak naprawdę nigdy nie wierzyłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florencja .
no przesadziles Leviatan.. faktem jest pietnowanie Marri Magdaleny i robienie z niej dzwiki faktem jest przesladowanie templariuszy faktem jest ogloszenie masoneri wrogiem kosciola faktem jest wciagniecie wielu ksiag na liste zakazanych ( w tym Mickiewicza do lat 1960-tych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No taa... myslę że autorce chodziło bardziej o stosunek wiernych do instytucji kościoła.. tu wiara niekoniecznie musi iść w parze z interesem tej instytucji.. kapłani to tylko ludzie i mają prawo błądzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florencja .
czy ja napisalam ze przeslaniem jest ,,zweryfikujcie swa wiare,,? NIE wyraznie pisze o historii i grzechach kosciola, w ktore ludzie poszukujacy zaglebiaja sie sami, jednak ,,masowy odbiorca'' nie zetknie sie z tym tak po prostu, lepiej dotrze (POBUDZI CIEKAWOSC) wlasnie film

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktem jest pietnowanie Marri Magdaleny i robienie z niej dzwiki } Nikt z niej dziwki nie robił ona nią była, oczywiście piętnowanie jej przez kościół(Jezus nic do nie nie miał) dobrego świadectwa mu nie wystawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florencja .
CZY SADZICIE ZE KAZDY BIERZMOWANY NASTOLATEK WIE O TYM, CO ZACYTUJE Z KSIAZKI BROWNA? ,,Langdon wskazał na plakat z renesansowym obrazem wiszący na ścianie. – Kim jest ten człowiek klęczący przed Bogiem? – Hmm... jakimś świętym? – Świetnie. A skąd pan wie, że to święty? – Bo ma aureolę? – Doskonale. A czy ta złota aureola coś panu przypomina? Hitzrot uśmiechnął się szeroko. – Taa! Te egipskie rzeczy, o których się uczyliśmy w poprzednim semestrze. Te... yyy... słoneczne dyski! – Dziękuję, Hitzrot, możesz spać dalej. – Langdon zwrócił się teraz do całej grupy: – Aureola, podobnie jak wiele innych chrześcijańskich symboli, została zapożyczona ze staroegipskiego kultu Słońca. W chrześcijaństwie można znaleźć mnóstwo przykładów oddawania czci Słońcu. – Przepraszam – odezwała się ponownie dziewczyna z pierwszego rzędu – ale ja przez cały czas chodzę do kościoła i nie widzę, żeby czczono tam Słońce. – Naprawdę? A co świętujecie dwudziestego piątego grudnia? – Boże Narodzenie. Dzień narodzin Jezusa Chrystusa. – Tyle że, zgodnie z Biblią, Jezus urodził się w marcu, więc dlaczego świętuje się to pod koniec grudnia? Cisza. Langdon uśmiechnął się. – Dwudziesty piąty grudnia jest, moi drodzy, starożytnym pogańskim świętem sol invictus, Słońca Niezwyciężonego, które zbiega się z przesileniem zimowym. Jest to ten wspaniały okres roku, kiedy Słońce powraca, a dni zaczynają się robić coraz dłuższe. Ponownie ugryzł jabłko. – Zwycięskie religie – ciągnął – zazwyczaj przejmują istniejące już święta religii podbijanych, żeby zmiana była mniej gwałtowna. Nazywa się to transmutacją i pomaga ludziom przyzwyczaić się do nowej wiary. Wierni mają święta religijne w te same dni, co dotychczas, modlą się w tym samych świętych miejscach, używają podobnej symboliki... i po prostu zastępują dotychczasowego boga nowym. Dziewczyna, która wcześniej z nim dyskutowała, teraz była już wściekła. – Sugeruje pan, że chrześcijaństwo jest tylko swego rodzaju... przerobionym kultem Słońca! – Absolutnie nie. Chrześcijaństwo nie ograniczyło się do zapożyczeń z kultu Słońca. Na przykład chrześcijańska kanonizacja jest wzorowana na starożytnym rytuale „tworzenia bogów” opisanym przez Euhemerusa. Z kolei „jedzenie boga”, czyli Komunia Święta została zapożyczona od Azteków. Nawet koncepcja Chrystusa umierającego na krzyżu za nasze grzechy prawdopodobnie nie jest wyłącznie chrześcijańska, gdyż poświęcenie się młodego człowieka dla zmazania grzechów swojego ludu pojawia się w najwcześniejszych podaniach związanych z kultem Quetzalcoatla. Oczy dziewczyny zapłonęły gniewem. – A czy chrześcijaństwo w ogóle ma cokolwiek oryginalnego? – Żadna zorganizowana wiara nie ma zbyt wielu elementów oryginalnych. Religie nie rodzą się z niczego. Wyrastają jedna z drugiej. Współczesna religia jest kolażem... ciągnących się od zarania dziejów poszukiwań człowieka starającego się zrozumieć istotę boskości. – Ale... chwileczkę – włączył się Hitzrot, któremu najwyraźniej minęła senność. – Wiem, co jest oryginalnego w chrześcijaństwie. Co pan powie o wizerunku Boga? Chrześcijanie nie przedstawiają Boga jako dysku słonecznego z sokolimi skrzydłami, węża czy innego dziwactwa. Bóg jest zawsze starym człowiekiem z białą brodą. Czyli nasz wizerunek Boga jest oryginalny, co? Langdon uśmiechnął się. – Kiedy pierwsi ludzie nawróceni na chrześcijaństwo zrezygnowali ze swoich dotychczasowych bóstw – bogów pogańskich, greckich, rzymskich, Słońca, Mitry i tak dalej – spytali Kościół, jak wygląda ich nowy chrześcijański Bóg. Przedstawiciele Kościoła bardzo mądrze wybrali jednego z najpotężniejszych, wzbudzających największy strach... a jednocześnie najbardziej znanych bogów w historii. Hitzrot spojrzał na niego sceptycznie. – Starego człowieka z białą, bujną brodą? Langdon wskazał poczet bogów greckich na ścianie. Na samym szczycie siedział stary człowiek z białą, bujną brodą. – Czy Zeus ci kogoś nie przypomina? Lekcja zakończyła się dokładnie w tym momencie.''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że kościół ma na sumieniu
mnóstwo grzechów w historii dziejów wiadomo nie od dzisiaj. Ci, którzy się nad tym nie zastanawiają na pewno nie czytają książek Browna :) A ci, którzy wiedzą jak było i jest też nie czerpią swej wiedzy z tego typu lektury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florencja .
Myrevin, specjalnie dla ciebie ,, Święty Hipolit, teolog z początków III w., jako pierwszy nazwał ją "Apostołką Apostołów", zaś benedyktyn Rabanus Maurus, żyjący w IX wieku, uznał za równą apostołom. Dopiero w 1969 r., papież Paweł VI, oficjalnie oczyścił imię Marii Magdaleny i jej niechlubną tradycję. W 1978 r. z Rzymskiego Brewiarza wyeliminowano inwokacje o Marii pokutnicy i wielkiej grzesznicy.''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florencja .
Brown jest bardziej mlotem przebijajacym sie do masowej swiadomosci, niz zrodlem wiedzy. Jednak bylabym zadowolona ,gdyby wiedza o Cernie byla rownie powszechna jak fakt ,ze ziemnia nie jest plaska.. Jednak zdaje sobie sprawe z ,,odpornosci na wiedze,, ktora stoi na przeszkodzie temu procesowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie to jednak jacyś dziwni są.. jak była apostołem to co, nie mogła być dziwką(konkretnie to nowy testament określa ją mianem \"nierządnicy\" co zdaje się na jedno wychodzi)? Judasz też zdaje się był apostołem co mu nie przeszkodziło wydać Jezusa. Nie rozumiem tego jednotorowego typu myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skufgegfewuo vb7
Mowili mi, ze wyjde z kina niewierzaca. ale traktuje te ksiazki jako bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florencja .
Myrevin- po co mieliby ja oczyszczac , jesli faktycznie bylaby jawnogrzesznica? Co najwyzej mogliby jej odpuscic grzechy i uznac zaslugi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florencja .
ja traktuje np wniebozwiecie Marii jako bajke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin- po co mieliby ja oczyszczac , jesli faktycznie bylaby jawnogrzesznica? Co najwyzej mogliby jej odpuscic grzechy i uznac zaslugi.. } Z tego samego powodu, z którego robią z ludzi oficjalnych świętych. Oczyszczają ją bo myślą podobnie jak ty, bycie grzesznikiem to nic dobrego, tylko kto z nas nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgbhfgnnfgg
Ludzie! Nie da się was czytac, bedziecie sie wszyscy smazyc w piekle! Cytat z tej książki - czyta herezja, bzdury, nagonka ateistow, aby dokopac nam - prawdziwym Katolikom! Wy jestescie zlymi ludzmi, bo w nic nie wierzycie, jestescie okrutni i nie macie sumienia. Bog umarl za nasze grzechy, a wy macie czelnosc podwazac jego istnienie, lub wiare katolicka. Cytat mowiacy o czczeniu slonca itp - totalne bzdury! kosciol powinien zakazac tej ksiazki browna oraz filmu, takie herezje nie powinny byc rozpowszechniane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Levviatan, film oglądałem tylko raz ze znajomymi. Nastawiliśmy się na całkowite gówno, ale szczerze powiedziawszt pamiętam moje zaskoczenie, kiedy w filmie kilka razy przytoczyli fakty historyczne(oczywiście, że na potrzeby filmu skrócone), Stało się wtedy dla mnie jasne, czemu kościól tak protestował wtedy przy premierze filmu ;) I nie dziwota, bo to był niezły liść :) Zauważ, że filmy pokroju np. reefer madness w ogóle przez kościół atakowane nie były, pomimo, że juzek ch. czołgał się skąpo odziany pod całkiem ładnymi nogami, czy napierdalał opłatkiem w publikę ;) Albo np. serial south park(simpsonowie też...), gdzie jadą po wierze na wszystkie możliwe sposoby, ale robią to tworząc całkowicie fikcyjne okoliczości, jak w odcinku, w którym na Ratzingera posąg Marii szczał krwią. Inna sprawa, że książki nie czytałem, ale tłumaczył ją koleś, za którym nie przepadam i się w przedbiegach z niechęciłem ;P florencja, \"Czy sadzicie ,ze ekranizacja Kodu Da Vinci dotarla do masowego odbiorcy z przeslaniem -,,sprawdzcie grzechy i historie waszego kosciola,,?\" To pytanie nie ma sensu Kultura masowa zawsze atakowała kościół, a kościół zawsze atakował kulturę masową(abstrahując od tego, że to teoretycznie dwa różne nurty kultury masowej, wszak owa się opiera na wyborze, na ludyczności, etc.). Wyjątkiem była np. PRL, gdzie każdy atakował władzę i wszyscy przeciw władzy się jednoczyli. Poza tym w Polsce nie można mówić o standardowej kulturze masowej w latach PRL, choćby z braku możliwości dokonywania wcześniej wspomnianego wyboru. Cenzura skutecznie wybór ograniczała ;] Tutaj wypada odesłać do książki Barańczaka \"Czytelnik ubezwłasnowolniony\". a teraz lecę do roboty, buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W istocie, w \" Kodzie\' można znaleźć wiele przekłamań, wymieszania faktów i fikcji i nadinterpretacji. Dla laików, książka może być prawdą objawioną, niestety prawda jest bardziej prozaiczna. Autor książki poszedł na komercję, zerżnął praktycznie cała książkę innych autorów (święty grall, święta krew) nawet mu się nie chciało sprawdzić co mówi o tym historia i fakty naukowe. polecam tę książkę http://www.taniaksiazka.pl/prawda-i-fikcja-w-kodzie-leonarda-da-vinci-bart-d-ehrman-p-155413.html Autor książki,Bart D. Ehrman to profesor University of North Carolina, autor kilkunastu książek, współpracownik CNN. Jest znawcą początków chrześcijaństwa oraz Starego i Nowego Testamentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma -piu bella citta..
najlepszy jest ten cytat ,,gbhfgnnfgg Ludzie! Nie da się was czytac, bedziecie sie wszyscy smazyc w piekle! Cytat z tej książki - czyta herezja, bzdury, nagonka ateistow, aby dokopac nam - prawdziwym Katolikom!,, alez drogi czlecze, to samo znajdziesz w encyklopedii, do ktorej nie zagladasz bo Biblia interpretowana w ,,jedynie sluszny,,sposob przeslania ci pole widzenia.. http://pl.wikipedia.org/wiki/Synkretyzm_religijny A wedlug mnie, tego pochodzenia chrzescijanstwa to na religii albo religioznawstwie powinni dzieci uczyc bo potem nawet nie wiedza ze Jezus w marcu sie urodzil ( w znaku Ryb, pierwotnym symbolu chrzescijan)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florencja .
drodzy panstwo, zostawmy juz ten kod, wszak nie jest to film aspirujacy do ,,historycznego dokumentu,, a jedynie zwracajacy uwage na chociazby Opus Dei.. Tak jak AiD jest rozrywka, jednak w Aniolach mamy juz wiecej faktow. i tak przy okazji, wiadomo moze jakiego pochodzenia sa abigramy tam przedstawione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam takie tam bajki. Czysta proza. I nie myślałam nigdy, że istnieją tacy naiwni ludzie żeby w nie wierzyć :D:D:D A tu okazuje się że są.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta książka, potem film to czysty zabieg marketingowy, wystarczyło poruszyc kwestie kontrowersyjna jaką jest religia, wymieszać fakty z fikcja, zeby jedno i drugie dobrze sie sprzedało, zasiało wśród ludzi watpliwosci i tym samym wzbudziło kontrowersje... Wiadomo, ze jesli kogoś interesuja fakty to sięga po literature, lub prase popularno- naukową, a ta ksiązke traktuje z przymrużeniem oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florencja .
crazy- i o to wlasnie chodzi, zeby sprawdzali co jest faktem a co fikcja.. a sam temat zajmujacy. Tym sposobem taka np antymateria wejdzie do powszechnej swiadomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florencja .
Lily czy antymateria jest wg ciebie bajka? albo badania Cernu? albo istnienie Opus Dei? albo proces Galileusza? posrod ,,fikcji literackiej,, przewija sie wiele faktow i prawdziwe nie jest ani twierdzenie ze ,,to wszystko bajka,, ani ze ,, to wszystko prawda,, a myslacy odbiorca powinien umiec odroznic jedno od drugiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florencja, dokładnie masz racje takie ksiązki sa poniekąd po to zeby zmusisc nas do myslenia, tylko gorzej jesli taka ksiązka wpada w ręce kogos kto na niej opiera cała swoja wiedzę. wiadomo, ze jak ktos ma wiedze na temat histori albo jakąkolwiek inną z tym związaną to bez problemu odrózni prawde od fikcji i taka ksiązka bedzie dla niego tylko kolejną ksiązką do przeczytania w zimne nudne wieczory, a nie dowodem naukowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×