Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezapominajka 7777

poradźcie co mam zrobić chodzi o faceta jak zwykle

Polecane posty

Gość trututu
nie przejmuj się. Miałam dokładnie tak samo. Już jak facet pisze smsy z ortografami notorycznie znaczy że nic z tego nie będzie i to już jest raczej reguła. Spotkałam się z jednym chłopakiem poznanym na portalu randkowym. Nie mój typ, jego styl mi nie odpowiadał, przyszedł z różą na pierwsze spotkanie, strasznie zestresowany i przeżywał że to dobrze że się spotkaliśmy. Wogóle rozmowa z nim była bardzo płytka i zakończyliśmy naszą znajomość na jednym spotkaniu. Ja mam dystans w stosunku do nowopoznanych ludzi i nie wdaje sie w czułostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alicewersja średni wiek Niezle, calkiem niezle! :) Ale pewne zachowania da sie wyjasnic. Nie wytlumaczyc w sensie: bronic,ale wyjasnic mechanizm. To, ze facet oszukiwal w sprawie wieku oznacza tylko, ze ma swiadomosc postrzegania przez kobiety tej granicznej 50-tki,kiedy facet jest jeszcze jary i jeszcze nie za stary...57 to brzmi...jak prawie-emeryt. A gdy jego target to mlodsze o 20 lat, to zdaje sobie z tego sprawe. Czyli: nie zweryfikujesz wieku - twoja strata, ale dla niego szansa, ze w ferworze spotkania zaakceptujesz te "niewielka" roznice. Podawanie "prawdy-ale-nie-do-konca..." Hmmmm.....zdaje sie, ze przoduja w tym panie...przynajmniej z tego co sie czyta w wypowiedziach "nieco" rozczarowanych panow, ktorzy widza na spotkaniu "on real" zupelnie co innego niz na zdjeciach z maila czy profilu. To chyba jakis standard sie zrobil:) Hasla o seksie to probny balon, ryzykowny, ale w sytuacji, kiedy szukal akceptacji swoich pomyslow na romans - jedynie tego typu zagrania mogly mu przyniesc szybszyeosiagniecie celu. Przeciez moglas sobie pomyslec: - "tak mu sie spieszy z tym seksem, to pewnie nie jest z nim tak zle" :) Takze, drogie panie, uwazajcie. Panowie tez. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka 7777
on też pisze smsy z ortografami....i na gadu gadu się też notorycznie zdarzają:( ale wtedy postaniłam dać mu szansę, spotkać się, jest coś takiego jak dysortografia czy dysleksja i wcale nie musi nikogo z góry stawiać na przegranej pozycji....no właśnie, ale...tych ALE jest coraz więcej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka 7777
to znowu ja, po paru dniach. Wiecie co wam powiem, postanowiłam dać facetowi szansę, nie skreślać go od razu, żeby mieć czyste sumienie oraz dlatego że ciągle nalegał na spotkanie i mówił że mu na mnie zależy. Wczoraj się spotkaliśmy znowu na kawie i oprócz tego, jak wyszło z rozmowy że jest dosyć oczytany, okazał sie kompletnym.....burakiem. Podczas całej rozmowy dawał mi do zrozumienia, że chce zeby z nas coś było, że chciałby się jeszcze spotykać, na basen, na rower itd. Od czasu do czasu mówił do mnie per Asiu, mimo że mam na imię Agnieszka, ale póściłam to mimo uszu myśląc że może się przejęzyczył albo coś. Już prawie zbieramy się do wyjścia a tu dzwoni jego telefon: 'cześć Asiu!' i wychodzi na zewnątrz zeby porozmawiać nawet nie przeprosił że musi odebrać. Wraca i mówi, ze odezwała sie do niego wczoraj stara znajoma, byli na juwenaliach i że teraz ona jest dla niego priorytetem a nie ja. Tak prosto z mostu mi powiedział. Że ona teraz jest z chłopakiem, ale nie jest z nim szczęśliwa i ze on się będzie o nią starał. Powiem wam szczerze, że kamień spadł mi z serca bo wiedziałam i tak że nic z nas nie będzie a tak to przynajmniej da mi już spokój. Powiedziałam tylko: 'no to ok, nie mam żadnym pretensji' Jedyne co mnie dziwiło to dlaczego wcześniej robił te podchody z basenem, skoro wiedział że jakaś tam Asia jest priorytetem...... Wyszliśmy z kawiarni i poszliśmy do samochodów (ja swojego on swojego) po czym pojechaliśmy każde w swoją stronę. Aha i jeszcze po drodze mówił, że czuje że zrobił mi przykrośc i że jest mu z tego powodu głupio.....a to wcale nie była prawda bo czułam ulgę a nie przykrość:) I dobrze, że się tak skonczyło bo pasowaliśmy do siebie jak pięść do nosa:/ plus to jego wieśniackie zachowanie w miejscu publicznym: głośne mówienie, mylenie imion i szczytem sztytów gdy do kawy (w costa coffee) podali takie długie łyżeczki jak zawsze to zapytał sie mnie całkiem powaznie czy ta łyżeczka to do wyjadania piany....... I że jeszcze muszę go nauczyć, bo on nie chodzi 'po takich eleganckich miejscach'....... Nie mam żalu, nie mam pretensji, wręcz przeciwnie, niech mu się ułozy z tą całą Asią czy kimkolwiek innym a ja proszę państwa jestem w punkcie wyjścia czyli czekam na kogoś 'NORMALNEGO' - cholernie duże wymagania - wiem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka 7777
sorry za literówki - puściłam mimo uszu - oczywiście i wszelkie inne jeśli jakieś są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×