26 tc i 14 kg na plusie

jestem okropna nie moge na siebie patrzeć

to po co tyle jesz?

wiecej warzyw , owocow ryb, blizej srodziemnomorskiego jedzonka:) urodzisz schudniesz , glowka do gory a przed ciaza jaka waga? mialas sklonnosc do tycia?

ty glupia, sory za wyrazenie, ja jestem w 22 tc mam 6 kg na plusie a wszyscy mysla ze wiecej, mowi ci ktos ze zle wygladasz?? zrzucisz przeciez po porodzie, a mnie w kolko gadaja \" oj ja ty sobie dobrze wygladasz\" w sensie ze chyba duzo przytylam,a dupe mam jak szafa trzyzdrzwiowa, kurcze no juz tak jest ze jedne wygladaja jakby tylko pilke wsadzily pod bluzke a inne pomimo ze sie nie objadaja to tyja, nie martw sie :) teraz robi sie coraz cieplej, bedziesz wiecej na swiezym powietrzu to moze duzo wiecej nie przytyjesz,a po porodzie przy dziecku tyle pracy ze szybko zleci

za 3 dni zaczynam 26 tc i mam 7,5 na plusie co wydawalo mi sie bardzo duzo. Ale mnie pocieszylas :D

no ja bardzo puchne wiec przy tych moich 7,5 wygladam strasznie, wieczorami lydki mam dwa razy grubsze, ograniczam sol ale to chyba za malo

al ja dużo nie jem może trtoche wiecej przekąsek jakies frytki chipsy ale zeby tak tyc czuje się okropnie

kurcze jesli nie obzerasz sie a wyniki masz w porzadku widocznie taka natura u mnie 36 tydz i 30 kg na plusie co mam zrobic skoro hormony szaleja woda sie zbiera...lekarz stwierdzil ze zajmiemy sie tym po porodzie

a po czym poznac że w organizmie zatrzymuje się woda???

frytki i chipsy? od poczatku ciazy nie mialam chipsa w ustach, frytki zjadlam raz...nic dziwnego ze tyjesz tak duzo

po tym ze masz cellulitis jakbys miala z 60 lat :D i po tym ze np nie mozesz zdjac obraczki z palca bo spuchlas i masz dwa razy grubsze lydki wieczorem niz rano

przesadzacie.....ja mam 17tc i ponad 4 na plusie......i do hiheyhello- wcale nie trzeba duzo zrec zeby tyc, ja nie jem wcale duzo, sporadycznie slodycze tyje z miesiaca na miesiac jak dlupia.....i co? dodatkowo sie lecze na tarczyce, moze to dlatego....tez bym chciala przytyc 10 kg i git, tym bardziej ze do chudzielcow sie nigdy nie zaliczalam...a widac ze na tym sie nie skonczy. esmenida- nie martw sie moze nie bedzie az tak zle:)

mnie chipsy pomagają na mdłości miałam do 20 tc ale nie wymiotowałam to mi się woda zatrzymuje na 100% mam wszystkie te obiawy

tylko od "zarcia". Ja jestem w 29 tc i przytylam 11 kg wcale nie obzerajac sie, a jedzac normalnie i dodatkowo chodzac na basen, takze tendencje do tycia, rowniez w ciazy sa tez uwarunkowane genetycznie i niektore z nas chocby na glowie stawaly to i tak nie przytyja mniej. Oczywiscie nie tlumaczy to faktu, ze lepiej jesc zdrowiej, wiecej warzyw, owocow, nabialu itd. niz frytek, czekolad i czipsow.

22 tydzień ---1kg na plusie.Wreszcie:) nie wiem czy to uwarunkowane genetycznie.W poprzedniej ciaży miałam na tym etapie już z 8 kg.Dieta ciągle ta sama.Pewnie wiecej ruchu,bo jest już w domu dziecko które nie pozwoli leżeć na kanapie i jeśc chipsy;)

MOIM ZDANIEM TO BARDZO DUZO BO JA JESTEM W 37 TC I PRZYTYLAM ROWNIEZ 14 KG ALE U MNIE TO JUZ KONCOWKA CIAZY. Radze zadbac o zdrowa diete bo najwiecej bedziesz tyc po 30 tc , czyli przed toba najgorsze. Jezeli jesz slodycze to radze je odstawic bo nie maj zadnych wartosci odzywczych a tylko tucza!!!

bo jestem w 37 tygodniu i nie przytylam ani grama. Wyciaga dziecko ze mnie chyba. Nie jem ani mniej ani wiecej niz przed ciaza. Lekarz mowi zeby sie nie martic bo tak czesto sie zdarza. A ja sie ciesze bo nie bedzie trzeba zrzucac po ciazy...

37 tydzień i zero na plusie to patologia dla mnie a nie powód do dumy.Dziecko ,wody i reszta ważą ok 10 kg.To oznacza,że schudłas w ciaży 10kg.Nikt nie powie mi,że to super i bezpieczne i trzeba się cieszyć:o

kakkka - i od razu atak. Jem zdrowo tka samo jak przed ciaza. Duzo owocow, warzyw. Nie jem chipsow ani duzo cukru bo mi wtedy dokucza zgaga. Mam dobre wyniki. Czym mam sie martic? Jak ty mozesz to nazywac patologia. Mam sie futrowac smalcem? Ja nie mowie ze jestem dumna ale chyba moge sie cieszyc ze nie przytylam bo byloby mi na pewno ciezej.

i tez uwazam, ze to patologia. Dlaczego? A dlatego, ze moze faktycznie tluszcz ci sie nie odklada, ale i dziecko przybiera na wadze i lozysko i macica wiecej wazy i piersi i wody i ply owodniowy i w organizmie jest wiecej krwii...takze to nie chodzi o jedzenie smalcu i tluszczu, ale o zdrowie! Wedlug mnie powinnac sie leczyc i skonsultowac to z innym lekarze, bo to nie jest normalne, a juz NA PEWNO!!! nie jest to powod do dumy. Prosze bardzo, fragment jednego z artykulow, ktorych i w gazetach dla matek i w necie znajdziesz pelno: "...W ciąży nie można nie przytyć. Przez 9 miesięcy przybywa bowiem kilogramów związanych bezpośrednio z rozwojem dziecka i potrzebną mu „infrastrukturą”, łącznie jest to 10–12 kg: sam maluszek: 3–4 kg macica: 1 kg łożysko: 0,5–1 kg płyn owodniowy: 1–2 kg piersi: do 2 kg krew i inne płyny ustrojowe: 3 kg. " http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/ciaza/dobra-waga-w-ciazy_36379.html

nie musisz jeśc smalcu,może zacznij jeśc w ogóle cokolwiek.Wizyta u dietetyka by się przydała.I nie wiem co to za gonekolog,że nie widzi w tym problemu

dziewczyny wy naprawde jestescie niesprawiedliwe. Jak jakas ciezarna pisze ze sie nie objada a tyje to piszecie jej ze to normalne. ja jem normalnie i nie tyje to nienormalne. Ja tam wierze lekarzowi i badaniom a nie kilku paniom ktorym sie wydaje ze cos wyczytaly i wszystko wiedza. I podkreslam ze nie napisalam ze jestem z tego dumna!!! Jedynie ze sie ciesze ze moje dziecko jest zdrowe, rosnie (widac na usg), mam dobre wyniki krwi, moczu, nie mam anemii, czuje sie dobrze, nie zatrzymuje wody (zmniejszylam ilosc soli w potrawach), nie utylam, nie mam rozstepow itd. Czym niby mam sie martwic??? jem 2000 kcal dziennie, mieso, ryby, warzywa, owoce, jogurty. Nie jem slodyczy ani ciastek itd. Jedzenie w ciazy powinno byc zdrowe i ja o to dbam. A patologia jest dla mnie w taki sposob osadzanie kogos kto jest pod kontrola lekarza i zasiegnal opinni rowniez innego lekarza i poloznej.

kakkka - ''nie musisz jeśc smalcu,może zacznij jeśc w ogóle cokolwiek.Wizyta u dietetyka by się przydała.I nie wiem co to za gonekolog,że nie widzi w tym problemu'' Co to jest za dziecinny komentarz? Powiedz komu mam wierzyc ciezarnym na forum ktore nie wierza ginekologom i szukaja wsparcia na kafe? Czy wyksztalconym ginekologom??? ''zacznij jesc wogole'' - jesli chodzi o moj jadlospis, to rano jem moesli z jogurtem i swiezymi truskawkami lub bananem. Do tego tost z dzemem. Okolo 10:00 jablko lub inny owoc, szklanka soku lub mleka. Okolo 13:00 talerz zupy, kanapke z ciemnym chlebem. Okolo 16:30 gdy maz wraca z pracy jemy obiad. Pozniej jakos okolo 19:00 jeszcze jakis owoc lub warzywo i wieczorem szklanka mleka z miodem. I tak srednio wyglada moja dieta. l

to ja mam chyba szczescie bo jestem w 37 tygodniu i nie przytylam ani grama. twoje słowa.A wg mnie to wcale nie takie szcęście jak ci sie wydaje.Ja też jem normalnie,tak w zasadzie jak ty pizesz,bez słodyczy i fast foodów.Udało mi sie przytyć kg.Bardzo sie martwiłam ,bo do tej pory bylo albo na minusie albo zero.Dziecko mam zdrowe,duże,wszystko ok.Ale lekarz i tak zadecydował,że jak do nastepnej wizyty nie będzie ani kg położy mnie w szpitalu na obserwację.Bo nie jest dla niego to normalnie,tymbardziej,że ominęłuy mnie mdłości,wymioty i tego typu sensacje.

Posluchaj, to nie moje zdanie, ze "w ciazy nie powinno sie nie przytyc", a zdanie lekarzy, a ja nim nie jestem i wierze temu, co czytam i wierze mojemu lekarzowi, natomiast twojego uwazam za niekompetentnego! I wiesz co, dziwie ci sie troche, ze wiesz dokladnie ile kalorii zjadasz dziennie ... ja nigdy tego nie wiedzialam, bo ich nigdy nie liczylam, kalorie licza te dziewczyny, ktore maja troche obsesje na punckie wagi, a ja jej nigdy nie mialam, wiec moze dlatego. Poza tym nie oburzaj sie, ze my tak tu piszemy, ale to nie jest normalne o czym piszesz czy to sie tobie podoba czy nie i czy czujesz sie urazona czy nie. Moze i wszystko przebiega prawidlowo, ale dziwie ci sie troche, ze nie poszlas po druga opinie do innego lekarza, a slepo wierzysz temu. Naprawde zaden lekarz ci nie powie, ze nie tycie w ciazy jest zdrowe i normalne, bo to po prostu znaczy, ze twoja waga NIE stoi w miejscu, a ze zwyczajnie chudniesz i tyle.

nie uwazam, ze to normalne...a kolezance co nie tyje dziwie sie bardzo, ze tak akceptuje swoja sytuacja i sie nie martwi...szok...

po pierwsze to co jesz to jest dieta odchudzająca a nie 2000cal.Nie jesz kolacji. a po drugie to rób jak chcesz,życzę ci szczęścia,nie mam misji martwienia się o tyłki całego świata;) powodzenia

Kakkka napisala: "po pierwsze to co jesz to jest dieta odchudzająca a nie 2000cal.Nie jesz kolacji. a po drugie to rób jak chcesz,życzę ci szczęścia,nie mam misji martwienia się o tyłki całego świata" Wlasnie, w sumie racja :) Ja tez nie :) A tobie zycze powodzenia, zdowego dzidziusia i rozwiazania.

dziewczyny koncze rozmowe z wami - to ze nie napisalam ze nie bylam u innego ginekologa nie znaczy ze nie bylam. Wlasciwie od poczatku ciazy mialam ich juz kilku (3) poniewaz mieszkam za granica i nie mam mozliwosci wyboru jednego ginekologa na cala ciaze. Ilosc kalorii - skad ja znam - nie dlatego ze wszystko licze ale dlatego ze lekarz na poczatku ciazy mnie wazyl, obliczal BMI, pytal o tryb zycia, uprawianie sportu i rozpisal ile i co powinnam a czego nie jesc. A poniewaz lekarz widzi ze dziecko rosnie zdrowo, nie ma potrzeby lezenia w szpitalu, ale w Polsce to juz jakby tradycja. Moja mama po obu porodach wazyla kilka kilogramow mniej niz przed wiec u nas widocznie to nie ''patologia'' a genetyka. Martwic mozna sie wszytskim - wiec martwcie sie tylko ze zamartwianie wlasnie szkodzi dziecku najbardziej. Zegnam

kakkka - ja nie uprawiam sportu poniewaz jest mi juz za ciezko, mam siedzacy tryb zycia i wedlug lekarza 2000 do maxymalnie 2200 dla mnie jest wystarczajace. Zreszta to sa zalecenia takie jakie znajdziesz wlasnie na tym swoim ukochanym necie.