Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wandela

rozmawiam z nim przez internet od 3 lat

Polecane posty

a swoją drogą to fascynujące, że tak was wciągnął ten topic, że śledziecie go i w ogóle i że przykro wam, że mogłabym was oszukiwać. ale nie oszukuję. never - fakt - w jednej minucie piszmemy (piszę?) z różnych nicków - nieźle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytasz o moją byłą już netową znajomość? to 400 km (ok. chyba) czy o obecną znajomość, tę niby zmyśloną? - to ok. 80 km - mamy zaplanowane spotkanie kolejne spotkanie w tym tygodniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana - widziałam fotę zanim się spotkalimy po raz pierwszy, rozmwialiśmy wielokrotnie przez tel. szybko się spotkaliśmy, fakt, ale dobrze się dogadujemy i w ogóle. już dawno powinnam była zerwać tamtą znajomośc z netu i otworzyć się na innych, ale czasu nie cofnę. pozdrawiam cię never.. padam na twarz, dobranoc (twego topicu jeszcze nie czytałam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka...
Jest tu jeszcze ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka...
To ja podzielę się z Wami moją historią... Poznaliśmy się oczywiście przez internet... Kiedy ze sobą rozmawialiśmy wszystko było takie czyste... Bo przecież nie widział, nie dotykał, nie czuł zapachu... Wszystko kręciło się na dwóch płaszczyznach intelektualnej i uczuciowej... Oczywiście po pewnym czasie zaczęło brakować bliskości... . Rozmowy godzinami, które i tak wydawały się zbyt krótkie. Wymiany myśli, uczuć... Nie wiem jak to możliwe... ale głębokie zauroczenie z obu stron... głęboko tęsknota za czymś czego się przecież w ogóle nie zna... nie znało... Wielkie pragnienie spotkania... I było tak przez wiele miesięcy. Pierwsze spotkanie. Stres, obawy... stres i obawy. Ale tylko przed tym co mogłoby się nie udać... A przecież się udało. Od momentu spotkania zostaliśmy parą. Niesamowite, bo spotyka się człowieka... którego z jednej strony się zna... bo pamięta o słowach które wypowiadał, o opowieściach... A z drugiej całkiem ta osoba jest nam obca... ktoś...kogo pierwszy raz w życiu widzi się na oczy. Związek trwa... jak w każdym są wzloty i upadki. Tyle, że jest to wciąż związek na odległość. Związek internetowy. Brakuje nam na wzajem siebie obok... Sytuacja jest bardzo skomplikowana, nie ma możliwości byśmy póki co mieszkali blisko bądź razem. Czasami napadają mnie myśli: Czy to ma sens? Jak długo jeszcze taki stan będzie trwał? Czy ciągłe czekanie ma jakikolwiek sens? I z jednej strony mam poczucie, że coś tracę... Bo wciąż trwam w zawieszeniu... A z drugiej nie umiem tego przerwać... bo boję się, że właśnie wtedy stracę coś pięknego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka... - rozumiem Cię doskonale, mój obecny związek też sie zaczął w necie... i powiem Ci że gdyby nie to że oboje chcemy być ze sobą i robimy wszystko żeby to osiągnąć.. to chyba zrezygnowałabym z tej znajomosci... nie potrafiłabym żyć z nim na odległość bez konkretnie sprecyzowanego planu kiedy nastapi zmiana. A dlaczego skoro kocham? proste - tęsknota nie do zniesienia... Nawet teraz - kiedy spotykamy się średnio raz na 2 tygodnie, już po tygodniu od jego wizyty mam wrazenie że minął miesiąc... jest strasznie ciężko mimo iż mamy konkretny plan który trochę ciężko nam zrealizowac. Nie powiem Ci zrezygnuj z miłości - absolutnie do tego zachęcać Cię nie będę, ale powalczcie o to żeby być razem na codzień... mówisz że jest skomplikowana sytuacja -wierze, ale nigdy nie jest aż tak beznadziejnie żeby nie móc zawalczyć... Powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wandelka - wierze że Twoja znajomosć galopuje i czujesz że to jest to... miałam dokładnie tak samo - od pierwszego spotkania oboje wiedzieliśmy że będziemy razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ghost - kurcze... chciałabym coś pisnać co się dzieje, ale boję się zapeszyć, ale jak tylko nabiore jakiejkolwiek pewnosci że wreszcie coś się ruszy w moim życiu na 100% dam Wam znać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Wszystkim :) Dziewczyny, namieszałyscie niezle, juz mi się nie chce wgłębiac. Jedno jest pewne, temat ten jest jak najbardziej na czasie. Dlatego będe tu wpadac i sledzic w miarę regularnie chyba, ze mi w pracy net ograniczą ;) Wandela - nie wiem czy dałam się przekonac, ale fakt, zastanowiło mnie to. W kazdym razie nie uważam, ze jestes stuknięta, naprawdę dobrze Ci życzę. I dodam, ze rozumiem Cię bardzo dobrze, nie bez powodu śledzę ten temat. Tłumaczyc nikomu się nie musisz, sama wiesz jak jest najlepiej. I pisz dalej co u Ciebie. Ania1311 - co z Tobą? zraziłas się do tematu/topiku i nas tutaj wszystkich? pozDrawiaM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela to już nie jest
śmieszne to straszne ty chyba zgłupiałaś,co ty wyprawiasz,tobie potrzebna pomoc psychiatryczna i psychologiczna-odpowiedz mi na takie pytanie:w jaki sposób trafiłaś na ten topik jako NEVER....przecież ja na tamtym topiku spytałam cie tylko co tam wandelo robisz i co sie tak odmłodziłas-nie podałam zadnych danych twojego topiku ani tematu,no więc w jaki sposób za moment odezawłas sie na tym topiku ,no jak na niego trafffffffffffffffffiłas znajac tylko nick, a teraz jeszcze ostatni wpis tu na zakończenie też jest twój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam na myśli wpis TAKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania witaj, nie zauwazyłam Twojego wpisu.W jednym czasie piszemy, ja w pracy jestem to musze uważac na szefa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka...
Oczywiście się z Tobą zgadzam. Tyle, że trzeba troszkę czasu. I to czekanie mnie tak dobija... Ja nie mam nic sprecyzowanego... Nie mam dat, nie mam planu. Wszystko opiera się na: "Jakoś to będzie", "Damy rade". Ale ile jeszcze trzeba dawać rade? Chciałabym normalnie, ale póki co nie da się. Wiem, że mu jest tak samo ciężko jak i mi. Gorzej z inicjatywą... Kiedy tylko coś napomknę(bo nie naciskam). Dostaję odpowiedź: " Dla Ciebie wszystko takie proste". Nie chcę, żeby wyszło, że to jego wina. Wina nie leży po żadnej ze stron. Chodzi o rzeczywistość, która umie nam dopiec, wszystko popsuć, uniemożliwić to co człowiek chce. Boję się, że któreś z nas w końcu straci cierpliwość. Kiedy dzielą kilometry łatwiej o kłótnie, łatwiej się oddalić od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka -------- no u nas rozmowa zaczęła sie od tego że żadne z nas nie chciało znajomości na odległość i się pojawiło pytanie - kto do kogo ma się przenieść ... najpierw trzeba to przemyśleć która opcja dla Was obydwojga jest korzystniejsza... A później jak tą podstawę ustalicie to się zabierzecie do realizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam cos dodac odnosnie rzekomego pisania przez wandelę jako dwie różne osoby. Nie znam się na tym, ale faktycznie nie mozna wysyłac postów w jednej minucie z jednego komputera/chyba ze mozna to jakos "obejsc"/. Ale mozna miec dwa komputery w domu i pisac z dwóch. Ale jakos ciężko mi w to uwierzyc. Rozumiem "pomaranczowa" ze masz podejrzenia, ale z drugiej strony po co komu takie sztuki? Chyba ze ja taka naiwna jestem...a nie wykluczam takiej ewentualnosci. Ok, wracam do pracy bo za duzo czasu poswięcam na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do paranoicznej pomarańczki - nie przyszło Ci do głowy, że mogłąm ssobie wejśc na ten temat 'zachęcona" jego nazwą? :P Widać nie, ale czego oczekiwać od osoby tak ograniczonej jak ty :) Witam wszystkich 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hggghcddddf
🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyno
jak mogłaś byc zachecona tematem jak tematu nie znałaś to ty jestes głupia ,naiwna i ograniczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha :D Wyobraź sobie, że wchodze na uczuciowy, patrzę - a tam topic "rozmawiam z nim przez internet od 3 lat". Niesamowite, nie? :D Ale nie ma co dyskutować z osobą, która nie wie nawet jak i kiedy stosować znaki interpunkcyjne :D HAHAHAHAHAHAHHAHA BEZ poważania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dajcie spokój - to jest forum więc nigdy do końca nie wiadomo co jest prawdą a co czymś wymyślonym.. na tym topiku zakładamy że Wandela to Wandela i nie ma co sobie udowadniać że jest inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I przez minute przeczytac top
I odpisac!bravo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najprosciej byłoby gdyby kazdy się zaczernił ania1311- czyli u Ciebie zmierza ku lepszemu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I przez minute przeczytac top
I odpisac!bravo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×