Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wandela

rozmawiam z nim przez internet od 3 lat

Polecane posty

Gość aja tam
de molka ! juz raz zerwałam z nim kontakt , powiedziałam , ze to koniec znajomosci , to po jasną cholerkę odezwał sie do mnie , wiedząc juz o tym , ze jego żona jest w ciąży? a zreszta juz nie ważne , nie ma sie nad czym zastanawiać już..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
On sie odezwal? I co z tego? Ty decydujesz, czy reagujesz, czy nie. Nie jestes przeciez zdalnie przez kogos sterowana. Ale wciaz nie rozumiem, co ma dziecko do normalnych rozmow miedzy znajomymi. Widac teraz ja jestem naiwna wierzac, ze takie rozmowy moga byc normalne...bo wtedy latwiej byloby pogadac z sasiadem na schodach. Ale przyjemnie slyszec, ze przestalas oszukiwac sama siebie. Tak trzymaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aja tam
przemyslałam sobie to wszystko , to nir były tylko rozmowy na gg, ale tel. i czesto sms , więc na pewno był mi w jakis sposób bliski , nie ma się co oszukiwac , taka jest prawda, nie przeszkadza mi fakt , ze bedzie miał dziecko , przeciez ja tez mam , predzej czy pózniej pewnie by to nastapiło , tylko fakt , ze to zataił , a to znaczy , ze nie był szczery , ze moim kosztem podbudował swoje ego , powiedzialabym raczej... typ manipulanta pewnie..więc to bedzie trudnoe , zeby sie wydostac z tego , ale nie.. niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
Przyczepilas sie do czegos, co jest w sumie bez znaczenia. Powiedzial- nie-powiedzial. Jak czesto sypial ze swoja zona i czy to dziecko bylo chciane czy przypadkowe...tego tez ci nie powiedzial...bo to jest tylko i wylacznie sprawa ich dwojga. Tobie nic do tego. Mam wrazenie, ze dla ciebie szczerosc, to robienie z drugiej osoby konfesjonalu (przeciez cie w niczym nie oklamal). Boli ci, ze ma on wiecej tajemnic z zona, niz ztoba. A wiesz dlaczego? Bo to ona jest jego zona i to ja kiedys dobrowolnie poslubil (bo chyba w ciazy nie byla). Facet nie jest w porzadku...i ty niestety razem z nim. Taka jest prawda i ty dokladnie o tym wiesz - obojetnie jaka filozofie dla siebie teraz przyjmiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aja tam
dzięki za rady de molka! pewnie masz rację , zadnej filozofii sobie do tego nie wymyślę , koniec tematu , juz nie chcę do tego wracać , co było to trudno , chce o tym zapomnieć .. w końcu, wazne , ze sobie to uswiadomiłam , nie jestem bez winy , nie byłam w porzadku wobec swojego męża również , a on wobec swojej żony pewnie też nie jest , jak juz napisałam czas zając się sobą , pewnie po jakimś czasie będę się z tego śmiala , ze byłam taka .. naiwna , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to niezłe kwiatki. aja tam - twoja sytuacja jest trochę inna, niż moja, ale rozumiem, co czujesz. zapomnij o nim jak najszybciej.życzę ci wszystkiego dobrego. nie rób sobie wyrzutów - było minęło. teraz dobrze mówisz i myślisz, a pamiętam, co pisałaś jakiś czas temu :) wszystko będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
de.molka "Zyj tym co masz teraz. Jesli wciaz wracasz refleksyjnie do tamtego kontaktu to obecny sie jeszcze tak naprawde nie rozwinal." myslę z refleksją, bo nie da się fizycznie zapomnieć trzech lat tak od razu. może nie uwierzysz, ale powiedziałam swojemu facetowi o mojej netowej znajomości. Owszem ten związek dopiero się zaczyna rozwijać, bo mało czasu minęlo od naszego pierwszego spotkania, zresztą on znów wyjechał za granicę, ale czuję, że będzie dobrze. A K. z netu?. no cóż... było minęło, mogę tylko wyciągnać dla siebie jakieś dobre rzeczy z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
Wiem, ze trudno tak na zawolanie zapomniec. 3 lata to dlugi czas, ale nie masz zadnej innej aternatywy. On moze "zapomina" zabawiajac juz nastepna "ofiare", ty tez masz juz nowa znajomosc i do tego realna - faceta z krwi i kosci, i postaraj sie na nim skupic cala swoja uwage. ( Ja bym dokladnie pol roku po tym jak mu napisalas kiedys "zegnaj", napisala ma na gg "zrobiles mi ogromna krzywde i chce, abys to wiedzial", nic wiecej, tylko tyle, niech sie zastanawia co masz na mysli. Nie chodzi o to, zeby zlapac z nim znowu kontakt, chodzi o to aby wiedzial jak sie czujesz pol roku po zakonczeniu tej znajomosci. To bym zrobila) Jak zareagowal na twoja netowa opowiesc twoj obecny facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
czy "wandela" cos znaczy, czy jak wpadlas na taki nick? nigdy takiego slowa nie slyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzący a czym wytłumaczyła
swoją decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szczescie
...istnieja tez silne kobiety-jak widac po ostatnim wpisie- ktore w pewnym momencie "obudza sie" bo widza, ze nadszedl punkt aby to zakonczyc. i wtedy mowia "spadaj" a nie "zostanmy przyjaciolmi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam
witam wszystkich , niektórym dziękuje za slowawsparcia, no cóż obecnie jestem na "odwyku emocjonalnym" , który bedzie długi i bolesny , no ale dam radę ! nie takie rzeczy się w zyciu przechodzi , co nas nie zabije to nas wzmocni , w koncu na własne zyczenie sie w to wplątalam, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a jakże
" odwyk emocjonalny" :) Fajne określenie. Powiedz jak to realizujesz? Trzymamy kciuki .... [jakie to banalne powiedzenie, skąd się wzięło z tymi kciukami?]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam
to dopiero początek" odwyku " na poczatek owego pana wywaliłam z listy gg, skasowany nr. tel , staram sie zajmować myśli czymś innym, nie rozpamiętywac tej prawie rocznej znajomości , staram sie nie wracac do tego myslami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szczescie
na co niby czeka? ze odejdziesz od zony, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
Na odwyk emocjonalny dobre sa protezy emocjonalne: jakis nowy ciuch, wypad na krotki urlop, jakis nowy element w seksie ze "starym" mezem, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a jakże
Ktoś tu [chyba tu] napisał kiedyś: z netu znajomości są bez wartosci" Jest chyba w tym wiele prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
Przede wszystkim, to ludzie sa bez wartosci, jesli maja partnera i sie za cos takiego biora. Ale zycie podobno jest sprawiedliwe. To tylko kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam
de molka , uważam siebie za wartościowa osobe ! , tak naprawde nie wiesz dlaczego akurat nawiązałam znajomość z netu ( do końca to nie jest tak , bo ja go znam) , nie wiesz jaka była sytuacja wtedy u mnie w związku , u niego , dlaczego do tego doszło , więc z całym szacunkiem dzieki za wczesniejsze rady , ale nie potepiaj i nie wpychaj wszystkich do " jednego worka " bo kazdy czlowiek jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
Nigdzie nikogo nie wpycham, uwazam jedynie, ze na pewne zachowania nie ma wytlumaczenia, obojetnie od sytuacji. Na szczescie sa jeszcze ludzie ktorzy problemy z partnerem...wyjasniaja z partnerem, a nie z reszta swiata. Bo to jest sprawa ich dwojga. Ty chyba w pierwszej linii do tych nie nalezysz, ale to jest tylko i wylacznie twoj problem...i to ty -jak sama napisalas - jestes teraz na odwyku, nie my. Pewnie chetnie czytasz, jak ci sie wspolczuje. Ja wspolczuje ludziom, ktorzy sa chorzy a nie tym co skacza w ogien i oczekuja lizania ran od otoczenia. Pomysl na trzezwo nad swoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aja tam
tak? wyobraz sobie , ze rozmowę z partnerem mam juz za sobą ! a to , ze tutaj pisze , to przynosi mi ulgę , bo sa osoby , ktore miały podobna sytuację , bo dla mnie lepiej jest jak wyrzuce to z siebie , a nie tłumie w sobie , zreszta co ja mam sie tłumaczyć ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
Spojrz - jesli potrafisz - obiektywnie na swoja sytuacje i odpowiedz sobie na pytanie: czy ten kontakt w czyms mi pomogl? Jesli faktycznie zycie z mezem przez to nabralo barw i ty za tydzien bedziesz juz po odwyku, to rzucam w eter "Kobiety, nasladujcie "a ja tam". Polaczcie przyjemne z pozytecznym. Zycze ci aby twoja odpowiedz byla na tak...za dlugo jednak zyje, aby moc w to uwierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że topik odżył de.molka - masz rację i ja tak właśnie robię - całą swoją uwagę skupiam na nowym związku, jest dla mnie bardzo ważny, dlatego też chcę wyczyścić, wyjaśnić i zmknąć różne niewyjaśnone sytuacje z przeszłości, m.im. netową znajomośc z K. Niewyjaśnione dla mnie - niezamknięte w moim umysle, nieodłożone na odpowiednią półkę w głowie. Muszę zyskać spokój, by nowy związek rozwijał się bez przeszkód, i dlatego chcę "oswoić" tę znajomość, by pozbawiona była złych emocji, a nawet dobrych emocji. I o to mi chodzi teraz! nie cofnę czasu, ale mogę się uczyć na błędach - swoich i innych, czyli także osób, które piszą na tym topiku - także błędów aja tam, która zrobiła źle, wcciągnęła się w znajomośc bez przyszłości - nie były to zwykłe rozmowy, było to zaangażowanie emocjonalne. mam nadzieję, że teraz już będzie u ciebie dobrze, moja droga. de.molka ma rację mówiąc, że wszystkie problemy w związku należy wyjaśniać z partnerem. czasem to trudne i stąd błędy. ja zrobię wszysko, by u mnie było ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojemu facetowi powiedziałam o interentowej znajomości z K., choć nie planowałam tego na razie. po prostu tak yszłu - rozmawialiśmy na takie tematy akurat, ktoś z jego rodziny wplątał się w jakiś chory układ z kimś z netu, jakiś facet podrywał kobiety przez net, umawiał sie z nimi itd. Zresztą i on miał jakąś netową znajomość (znaczy mój J.). więc ja po prostu mu wszystko powiedziałam, jak to było u mnie. przyjął to normalnie, myslę tak jak każdy by przyjął - zdzwieniem, zaskoczeniem, trochę niedowierzaniem - że jak to, tyle lat i ani zdjęcia, ani telefonu... powiedził też: "widzisz, z samotności ludzie robią rózne rzeczy..." i chyba tak właśnie jest - samotnośc - człowiek głupieje, zdesperowany, spragniony jakiejś bliskości, wplątuje się w takie coś. takiego człowieka łatwo wykorzystać. oczywiście sytjacja jest inna, gdy jest się z kimś w związku - wówczas nie jest to w porządku. ale ja? cóz, tylko sama sobie zrobiłam "ała" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w interentowych znajomościach tylko niewielki procent ludzi to osoby, które szukają normalne związku, miłości. większość to popaprańcy - tak wynika ze statystyk, choćby tych z mojego topiku. co prawda ja i J. poznaliśmy się przez net, ale to było biuro matrymonialne i od razu się spotkaliśmy po kilku mailach i telefonach. boże - czuję się jak po ciężkiej chorobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaaa a czemu mam nick wandela? to słowo nic nie znaczy, musiałam mieć jakis nick na allegro czy gdzieś, coś tam mi się z skojarzyło brzmieniowo (próbowałam inne, ale były zajęte) i wyszła wandela. słowo brzmi ładnie i przypomina imię. wykorzystałem je więc także tu na kafe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podoba mi się
moralizowanie de.molki,może miec swoje zdanie i je wypowiedziec,ale nie rozumiem czemu sie do niej tak przyczepiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×