Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Dziewczyna to ja miała szczęście z tymi zębami u synka, brakuje mu tylko jednej trójki i piątek ale można powiedzieć że bez płaczu je przeszedł, każdy ząb tak samo - budził się częściej w nocy ale jak chciałam sobie pospać wystarczyło go wziąć do siebie do łózka i spał bezproblemowo i katar temu towarzyszył. Mam nadzieję że córeczka też taka dzielna będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda16023
starszy syn Kuba z zębami to nawet nie wiedzieliśmy ze mu idą zero ślin, zero płaczu i popuchniętych dziąseł i z Leonem mamy podobnie tzn.nie gorączkował tylko straaaaaaaaaaaasznie się ślini. ale ogólnie ok. znajoma to każdego zęba swojego synka odczuła i to dosłownie, płacz, mega gorączki, nic nie pomagało. O niej można powiedzieć ze wie co to ząbkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikczek
Jajka jeżeli mogę doradzic to kup cos od maalego dzidziusia dla starszego synka. Jak wrocisz do domu ze szpitala daj ze to od małżeństwa naprawdę pomaga. Mój synek do tej pory a juz 14 miesięcy minęło wspomina ze to od braciszka dostał. A dodam ze tez balam się ze będzie zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikczek
Ze od malenstwa miało być. Ehhh ten słownik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wizyta u lekarza okazała się smutna 34tc bardzo skrócona szyjka, rozwarcie 1cm - zalecenia leżeć. Cholernie boję się o moją maleńką, ale staram się nie dołować. Zalecenia są wręcz nie do spełnienia, bo jak leżeć jak ma się pod opieką 21 miesięcznego synka i jest się samą i nie ma na kogo liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajka dobrze by bylo jakby malenstwo poczrkalo-sobie chociaz do-stycznia ale-najwazniejsze, ze jest juz na takim etapie ze nawet gdyby to bedzie dobrze, teraz potrzebujesz spokoju kochana...powiem tak, nie znam Twojej sytuacji z tata dzieci i rodziną ale mysle-ze swiat sie nie zawali jak dom nie bedzie blyszczal z daleka na swieta a na stole nie bedzie 10 salatek ;) wiesz o co-chodzi-oszczedzaj sie jak mozesz, lez duzo a z malutkim moze znajdziecie jakis fajny relaksacyjny sposob spedzenia czasu ? Chociazby ksiazeczki w lozku czy bajki swiateczne-w tv. Zeby tylko lezec jak najwiecej i przetrzymac te kilka trzy tyg chociaz jeszcze... a moze jakas kolezanka dobra czy kuzynka moglaby np chodzic z malutkim na spacery czy pomoc-w obiedzie ?? Bedzie dobrze, musi...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ogolnie wymiękam juz tez powoli, dzis zazylam rano na czczo laktuloze bo nie zalatwilam sie od 1,5 tyg i gonilo mnie co 15 min od rana do-15... a miala nie dzialac g***townie...zgaga taka ze wrzody jak nic bede miala i niemoc totalna do wszystkiego...jestem pelna podziwu dla-Was, mamusie, ktore z brzuszkami macie jeszcze male szkraby w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajka030 wiem ze nie mozna porownywac sytuacji ale ja przelezalam 38 z tych 40 tygodni ciazy. Szyjka skrocona brzuch ktory robil sie twardy jak przeszlam 5 krokow do toalety przedwczesne skurcze a w 29tyg w nocy dostalam takich boli ze przywital mnie oddzial polozniczy I wiesz co? Moja corka przyszla na swiat tydzien po terminie :) Caly czas mowilam do brzuszka ze musi poczekac ze jej powiem jak bedzie mogla juz wyjsc itd Nie mam pojecia na ile to pomoglo ale moze troche jednak tak Ja psychicznie bylam podlamana okropnie... kazdy dzien i noc kiedy pojawial sie bol brzucha przerazal mnie Musisz myslec pozytywnie i starac sie z synkiem duzo odpoczywac Poloz mu zabawki na lozko i wykprzystaj ten czas na odpoczynek Nie podnos nigdy rak do gory Tlumacz synkowi zeby pomogl sie zaopiekowac mlodsza siostrzyczka i powiedz sobie tak jak ja (sorry za bezposredniosc): zaciskam nogi i ni cholery Cie z brzucha nie wypuszcze. Trzymam za Ciebie mocno kciuki i calym sercem zycze abys urodzila o terminie. Dziewczyny to wojowniczki nawet te najmniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Kajka - zmobilizuj wszystkich - rodzinę, nawet sąsiadów jeśli trzeba. Przecież te 2-3 tyg jak przetrwanie to potem już luz. Lez ile się da i nie miej skrupułów wręcz oczekiwać pomocy, bo w tej sytuacji jest niezbędna. Trzymam kciuki, żeby Twoje otoczenie pokazało klasę i do końca grudnia pomogli przy synku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chloe28 - z tatą dzieci wszystko dobrze, problem w tym że on jest tylko na weekendy - delegacje taka praca wolnego nie dostanie ach skomplikowane. Z jednej strony cieszę się że takie cyrki zrobiły się na tym etapie bo mąż od wigili do 6 stycznia w domu teraz jakoś te kilka dni przetrwać potem się zajmie wszystkim. A z rodzinką moją aż brak słów - ci co mogli by pomóc i chcieli też uwięzieni w robotach, a część się martwi na zasadzie "jak się bedzie coś działo to dzwoń" ale przyjechać pomóc to za daleko nie ma czasu, to nas nie dotyczy. Dlatego chciałam mieć przynajmniej dwójkę szkrabów i mam nadzieję że uda mi się ich wychować dobrze aby sobie zawsze pomagali i byli za sobą. Synka mam kochanego on bardzo dużo rozumie, potrafi sam się pobawić wystarczy mu że jestem gdzieś obok. Pranie nawet potrafi zrobić tzn. powrzuca do pralki, wyjmie, przyniesie pod suszarkę (pod warunkiem że nie za ciężkie) a nawet próbuje wieszać , jestem taka dumna z niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe28
Kajka no to tylko sie cieszyc ze masz takiego madrego synka, do wigilii juz niedaleko , a po Nowym Roku to niech sie dzieje wola nieba ;) jak i u mnie ;) odpoczywaj z pupą lekko-do gory, ponoc pomaga :) Ja dzis mialam jedną z cięższych ciązowych nocy... cofnely mi sie kwasy z zoladka do-gardla jak spalam,-zakrztusilam sie i myslalam ze zejde...oczywiscie skonczylo sie na mega wymiotach niczym a rano czulam-sie jakbym sie z tirem na czolowke spotkala... takze ta koncowka u mnie taka sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka 2014
Kajka nie rób sobie jaj musisz leżeć naprawdę. a może zaproś jakąś koleżankę która ma dziecko w podobnym wieku do Twojego i oni się razem pobawią a Ty odpoczniesz. Ja tez słyszałam że trzeba mieć nogi i pupę do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptus2014
Kajka tzrymaj sie i OSZCZEDZAJ na maxa Synka masz mądrego wiec się jakoś dogadacie;-) Byle do końca roku wytrwać. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
chloe28 - nawet nie mów o cofaniu tych kwasów ja niedawno miałam to samo tylko że w dzień, z tym że mi się cofały i wracały masakra. O wersji z dupą w górze nie słyszałam jeszcze :). Dziś większość dnia przeleżałam, ale nie wiem czy to dla mnie dobre bo dostałam skurczy w okolicach jajników, a do tej diagnozy - niby się oszczędzałam trochę poleżałam pochodziłam siedziałam i nic takiego nie miało miejsca. A wogóle podejrzewam że jakieś 2 tygodnie muszę mieć to rozwarcie bo brzuch mi trochę opadł, i małą czułam nisko - uczucie przy chodzeniu jakby miała wypaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe28
Kajka to Cie pociesze ;) dzwonilam dzis do poloznej odnosnie tych kwasow a ona ze to juz mi do kona ciazy zostanie ... nie wiem czy jest cos gorszego niz cofniecie sie kwasow bez uprzedzwnia do gardla :p Dziewczyny ale mam problem, moze doradzicie ... dzis tez przelezalam caly dzien bo z lozka wstac nie moglam przez tę noc, wstalam o 14 a raczej zwleklam sie i pod prysznic, po godzinie na wkladce zauwazylam troche sluzu i jakby wsiąkniętą plamkę rozwodnionej krwi z takimi niteczkami jakby... o co chodzi ?? Teraz znowu lezę i jak krew znowu sie pojawi to od razu lece na ip.. maly sie ruszal wiec. chociaz o to sie nie boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dodam,ze seksu nie bylo, za to lupią mnie kosci wszystkie i od czasu do czasu w podbrzuszu mam takie uczucie jak na okres... tylko ze to 36 tc dopiero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda16023
chloe ja też miałam problemy od 25 tygodnia ciązy szyjka rozpulchniona i dupa blada poszłam na zwolnienie. jak tylko mogłam to leżałam do tego magnez i nospa non stop i lekarz na każdej wizycie mi powtarzał: "Pani Magdo obyśmy dochodzili do 36 tc a później to juz niech się dzieje co chce" i dochodziłam prawie do 39. tylko odliczałam tygodnie do 36, a jak już minął 36 ulga że teraz dzidzia w miarę bezpieczna. a co do stawiającego brzucha, też tak miałam. Będzie dobrze dziewczyny, musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Chloe - to może być odchodzący czop. Obserwuj dalej. On może nawet 2 tygodnie odchodzić, wiec nic się nie martw. Jeśli wody nie odeszły i skurczy brak albo nieregularne to spokojnie zostawaj w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny, tez wlasnie pomyslalam o tym czopie. Na razie nic sie nie dzieje ale profilaktycznie zabronilam mojemu pic jakikolwiek alkohol w najblizszym czasie, niech i on bedzie zwarty i gotowy ;) czekamy , a kajulka pamietaj- tylek lekko do gory ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chloe28- mnie takie niteczki krwi, i gesty śluz wyglądający jak czop pokazał się koło 20 tc to było jednorazowe, ale okazało się że to infekcja. Ja ogólnie od początku bardziej się z sobą pieszczę w tej ciąży ze względu na naderwaną szyjkę - i tak myślę że to może być przyczyną obecnego problemu. Uroki wcześniejszego porodu. Ale i tak marzy mi się trójka dzieciaków, ale po obecnych zmaganiach nie wiem czy bym wytrzymała, poza tym ja już będę stara na trzecie dziecko jakbym się decydowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
kajka030 - oszczędzaj się i powodzenia;-) chloe28 - mnie tak od 36 tyg czop schodził, tyle tego było że czasem miałam wrażenie jakby mi wody odchodziły;-), urodziłam na początku 39 tyg. Mąż dziś przyniósł żywą choinkę w doniczce, na razie Małej nie interesuje, ciekawe co będzie jak zawiesimy światełka i ozdoby;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Jak u Was przed swietami ?? Ja dzis myslalam ze padne trupem w rossmanie, jakie kolejki wszedzie :( juz sie nie nadaje na zakupy chyba a tu jeszcze przedswiateczne porzadki, gotowanie i pieczenie,takze czyste szalenstwo.maz pomaga jak umie, ale sam przeciez nie ogarnie wszystkiego, wiecie jak jest ;) za to za rok juz swieta w 3...:)))))) U mnie noc minela spokojnie, bez rozlewu krwi, chociaz uplawy sluzowe mi zostaly wiec jestem czujna... Kajka jak tam relaxik u Ciebie z pupą do gory?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
chloe28 - choinka na razie stoi nie ubrana, Mała właśnie oddelegowana do Babci a ja biorę się za porządki - do tej pory było tylkorobienie bombek. też właśnie byłam m.in. w Rossmanie - ich kolejki to pikuś przy tych w Kauflandzie - jak zobaczyłam te dzikie tłumy przy kasach to sobie darowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja tak sie wybralam do biedrony liczac ze jak zobaczą mojego brzucha to przepuszcza w kolejce, w koncu swieta , czas milosierdzia :p ale gdzie tam, jeszcze z lokcia dostalam przy karpiach ://///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
chloe28 - poniekąd nie dziwię się że Cię w Biedronce nie przepuszczą tak sami z siebie, każdy jak stoi i się nie rozgląda to jak ma Cię zauważyć, ja z uśmiechem, nie uznającym odmowy, po prostu się pytałam czy mogę przejść, Ogólnie spotykałam się raczej z miłymi ludźmi, pozytywnie reagującymi na brzuch i często zdarzał mi się że mnie sami wpuszczali - warunek, muszą to zobaczyć;-) A jak jestem w jakimś sklepie z Małą na rękach i jest kolejka to mówię głośno do dziecka - "już kochanie, szybciutko kupimy i wychodzimy", wtedy przeważnie od razu zauważają i przepuszczają;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala rybko u mnie nie sposob nie zauwazyc bo przy w miare szczuplej sylwetce pilka z przodu nie pozostawia watpliwosci , a ja dodatkowo lubie eksponowac moj brzus nawet w zimowej kurtce do ciala ;)) ale musze wyprobowac ten Twoj sposob, moze nawet jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
chloe28 - to nawet nie to chodzi czy ten brzuszek jest dobrze widoczny, ale jak się stoi w kolejce to się zwykle nie rozgląda za siebie, trzeba dać się zauważyć, żeby się ludzie mogli życzliwością wykazać, ewentualnie jej brakiem ale tacy raczej nie odmówią przepuszczenia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Potwierdzam - też mam takie doświadczenia, że jak się nie upomnisz to nie ma co liczyć na specjalne traktowanie... jedno to nie widzieć, a drugie to udawać, że się nie widzi... ja tam jak mam czas i dobrze się czuje to stoję normalnie. Ale jak wiem, że muszę zaraz wracać do Olka to nie mam skrupułów i się upominam o swoje. Dziewczyny, Olek od tygodnia budzi mi się z rykiem w nocy :/ niby dramatu nie ma, bo da się go opanować, ale ja teraz w ciąży nie umiem zasnąć zbyt szybko i bywa, że zanim zasne On już znowu wstaje :/ ciekawa jestem czy to zęby czy co... tyle, że je normalnie - a właściwie ile bym mu nie dała to wszystko zje -i czyli norma... ile jadly/jedza Wasze Maluchy na etapie 7,5 miesiąca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×