Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Gość gość
A ja to już chyba w domu sama urodzę, jak czytam o tych szpitalach, zwariować można....;(((( nie wiem gdzie jechać a poród za miesiąc czyli może nawet wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
według wierzeń ludowych dziewczynki są bardziej skore do rozmów ;) u nas póki co jest mama, am, da! (jako daj), od kilku dni tata w końcu zaczął mówić, no i jego własny język, chodzi i się kłóci sam ze sobą :) gościu nie martw się, strasznie to wygląda jak się czyta, ale każdy poród to indywidualna sprawa, trzeba wybrać szpital i już tylko pozytywne myśli w głowie zostawić, internet wyłączyć i będzie dużo łatwiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny poratujcie.Znacie jakiego godnego polecenia urologa albo chirurga dzieciecego?chodzi o sprawdzenie siusiaka w kwestii stulejki.Szukam zaufanego , delikatnego i z podjesciem lekarza,Moze byc nawet prywatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
hatshepsu - polecam doktora bodajże Bryca-uloroga, czy jakoś tak przyjmuje prywatnie na 1 maja - dopytam jutro Mamy, to napisze. Synek mojej siostry miał problem ze stulejką, w USa, gdzie siostra mieszka wszystkie badania mu porobili, bo non stop chorował od pierwszych miesięcy, po kilku miesiącach stwierdzili że to może być właśnie od tego, siostra akurat wybierała się do PL, i na jednej wizycie u doktora sprawa się skończyła, kilka minut i było po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Chloe - słuszna waga :) a dużo ważył Twój Maluch jak się urodził? Mój teraz waży 9,6 kg i się martwilam,że duzo,ale lekarka stwierdziła, że 50ty centyl, czyli w sam raz. Poza tym analizowalam z Nią Jego plan żywieniowy i pochwaliła, wiec się już nie stresuje. Tylko trochę ciężko mi podnosić te prawie 10kg :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myszka dzięki za słowa otuchy:* Tak myślałam, że juz nie będę żadnych info szukać, ale znowu tu zaglądam hi hi:) Może jeszcze na szkole rodzenia czegoś się dowiem o tych szpitalach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi drogie mamy w jakim wieku odstawiłyście dzieciom butelki bo właśnie wyczytałam, że odpowiedni czas to 11 miesięcy bo dłuższe picie z butli powoduje wady zgryzu. A jeśli nie butla do mleka to co? Niekapek? Bo nie wiem jak Wasze maluchy, ale mój jeszcze sobie podjada w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas Mati z tego że był na piersi wogóle nie zna butelki . Jak miał około 6 miesiecy zaczął interesować sie niekapkiem i zaczęlam mu dawac w nim picie.Jak z 3 tyg temu przeszlam na mm też dawalam mu w niekapku.Tylko mój syn postawił warunek że niekapek do mlek musi być taki sam jak do wody. Jak na początku podjadał w nocy to dawalam mu wodę w niekapku .Teraz pije tylko z niekapka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Mój w nocy nie je, ale niekapka nie toleruje, wiec jeszcze jesteśmy na butli. Wodę podaje juz ze zwykłego kubka, ale mleka to sobie jeszcze nie wyobrażam tak dawać. Musze poczekać aż sam będzie dobrze kubkiem operowal. Tak na marginesie właśnie patrze jak zajada omleta z bananem - tak mruczy, że szok :) rozkoszny jest jak mu coś smakuje wyjątkowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my od lekarza właśnie wróciliśmy i na antybiotyku sie skończyło.Tak dziś w nocy kazałam że punkt 8 byłam pod przychodnia. Na szczęście cały czas płuca i oskrzela nadal czyste a kaszel jest z gardła. Kupilam dziś też Katarek bo z frida już nie daje rady.Mati tak sie drze że pół ulicy slyszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
no to moja faktycznie wcześnie sie rozgadała, czasami mam wrażenie, że już mi pyskuje ;D a tak z innej beczki możecie polecić mi jakiegoś alergologa? Co próbuje małej wprowadzić nowy produkt to ma objawy alergiczne. myszka1125 wiem, że ty chodziłaś do poradni alergologicznej, możesz napisać gdzie i do kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio nie miałam czasu zajrzeć więc nie na bierząco jestem. Ja swojego smoka oduczyłam, nacinając go w poprzek - smok był nie naruszony ale dziurawy od razu poskutkowało, 3 dni tylko marudził że chce i dawałam ale wyrzucał bo "beee" był. Ale wyrzucić nie chciał i po kilku miesiącach leżenia na szafce dopiero wylądował w koszu jak był gotowy. Chloe - u nas zwykłe niemowlęce marudzenie. Ale nadal zmagamy się z brakiem kup. Byłam z nią u lekarza to debil stwierdził że mogę sobie ją mm dokarmiać to wtedy pójdzie. No i pupę żebym jej tłuszczem smarowała LINOMAG - to mogę spróbować tylko nie wiem którym bo widzę że jest tych produktów sporo, i tu prośba może któraś dziewczyna tak pomagała dzieciakowi, bo oliwka się nie nadaje bo jakaś za ostra jest. Chloe - a z nowości u nas to mała uśmiecha się, wodzi już oczkami, głowę coraz lepiej trzyma, trochę gaworzy. Ze względu że mi nadal ulewa muszę ją bardzo wysoko kłaść i dziś mi zaszalała bo dałam jej paluszki i trzymałam ją za rączki a ona się podnosić zaczęła i tyle siły miała że usiadła więc zrobiła to o 1,5 miesiąca wcześniej niż syn :). I cały czas próbuje się podnosić. A tydzień temu ważyła 5100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnulka0
Gość - ja już nie czytam o tych szpitalach, bo też mam te same myśli co Ty czyli rodzić w domu :( również nie wiem gdzie jechać, a poród mam nie za miesiąc jak Ty, tylko może odbyć się nawet na dniach bo termin mam na Św. Wielkanocne :) :) :) Pewnie do ostatniej chwili będę się wahać gdzie jechać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka 2014
Hej dziewczyny mam pytanko Kubie pękło dziąsło i czuć taką igłę (zęba) i od tego momentu mamy sajgon napiszcie ile to mniej więcej działa póki ząb się nie pokaże, ponieważ to nasz pierwszy ząb i jestem zielona a padam na twarz . I jeszcze jedno mamy mieć teraz w kwietniu szczepienie ale z tego co wiem dziecko jak ząbkuje jest osłabione i łapie infekcje więc szczepienie chyba trzeba przełożyć prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aangela
Dziewczyny czy na Mickiewicza robią lewatywę przed porodem? Bo wiem, że swojego czasu tak było i zastanawia mnie jak jest teraz. Z góry dzięki za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czarnulko z jednej strony to Ci zazdroszczę, że tylko jeszcze parę dni i będziesz miała Skarba przy sobie, a z drugiej ta decyzja gdzie rodzić nie jest łatwa. Zwłaszcza jak się poczyta co, gdzie się wydarzyło... Prawda jest taka, że nie wszystkim się dogodzi i w każdym szpitalu jest i taki i siaki personel... ech... Kochana bądź dobrej myśli, najważniejsze żeby Maluszek zdrowo na świat przyszedł-tego Ci właśnie życzę:* Gdziekolwiek zdecydujesz rodzić, daj nam znać, trzymam kciuki, będzie dobrze:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olgierda Mamo możesz zdradzić jak robisz ten omlet? Brzmi ciekawie:) i czy jeśli robisz taki omlet z owocem to dajesz jeszcze same owoce w ciągu dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Omlet klasycznie: ubijam białko z mikroskopijna ilością soli, dodaje żółtko i uubijam chwilkę, tylko żeby się wymieszalo. Potem trochę mąki - max płaska łyżka. Mieszam delkatnie, żeby się wymieszalo, ale żeby było jak najbardziej puszyste. I całość na gorącą patelnie bez tłuszczu. Na górę rozkładam cienkie plasterki banana albo daje jabłko z cynamonem (wersja 1 lepiej mu smakuje). Smaze z jednej i drugiej strony standardowo. Generalnie owoców samych raczej nie podaje - dodaje je do śniadania i teraz do popołudniowej kaszki troszkę, wiec juz nie chce przesadzać. Chyba, że kaszki robie na kompocie to wtedy owoc daje dodatkowo do lapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
OlgierdaMama - a ja bym była zainteresowana jak się robi te kaszki na kompocie:) jakbyś mogła jakoś bardziej szczegółowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalaRybka
Kajka ja po prostu do kompotu dodaje kleiku ryzowego lub kukurydzianego i tyle. Czasem sam plyn z kompotu czasem jeszcze ze zgniecionym owocem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Kajka - po prostu gotuję wybrane owoce z wodą, aż będą miękkie - wrzucam co mam, mrożone truskawki,maliny, jabłka, gruszki, śliwki, jagody itp... taki kompot wcześniej dawałam do picia w ciągu dnia (teraz pije wodę, więc już nie) i wykorzystuję jako baza do kaszki, czyli po prostu zagęszczam zwykłym kleikiem ryżowym, kukurydzianym albo kaszką pszenno-ryżową (bez dodatków). Jeśli nie daję owoców dodatkowo do ręki to rozdrabniam widelcem te jabłuszka z kompotu i też dodaję do kaszki. Aha, kompot daję do picia jeszcze teraz jak na śniadanie mu bułkę upiekę to wtedy bułka z masłem/robioną pastą + kompot. Mam nadzieję, że się trzyma kupy to, co napisałam :) jakby co pytajcie - nie używam w ogóle gotowych kaszek ani słoiczków, więc często coś kombinuję na bazie tego co w necie znajdę i własnej inwencji twórczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
aha, jeszcze można na kompocie mannę ugotować, przestudzić i wtedy można to na takie kosteczki pokroić, żeby maluch sam jadł. Podpatrzone na http://www.alaantkoweblw.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoOlgierda czy stosowałąś metode BLW od początku? Jak to u Ciebie wyglądało bo My właśnie zaczynamy rozszerzanie diety i ja juz troche sie w tym natłoku informacji pogubiłam. Właśnie jestem w trakcie czytania o BLW tylko brak ząbków mnie trochę stopuje. Dziewczyny jak wprowadzałyście gluten?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Tuptus - nie, nie stosuje BLW. Po prostu tam zaglądam szukając inspiracji. Rozszerzalam klasycznie, czyli marchewka, potem do tego kolejno pojedynczo inne warzywa. Początkowo papki oczywiście. Trzymałam się zasady, że nowa rzecz minimum trzy dni pod rząd (na początku nawet tydzien). Jak juz jadł kilka różnych warzyw to na obiad robiłam marchew + dwa inne + miesko/ryba/jajko(zoltko + troszkę bialka). Owoce wprowadzałam dość późno, najpierw chciałam oswajac ze smakiem warzyw. Pierwsze rzeczy do ręki to wafle ryżowe bez dodatków, banan, najzwyklejsze chrupki kukurydziane. Ogólnie kieruje się nowymi wytycznymi zywieniowymi + zdrowym rozsądkiem :) i zdecydowałam, że tak długo jak się da nie podaje gotowcow, nie slodze, nie sole itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Gluten wprowadzałam po skończonym 5 miesiącu, do obiadku, pół łyżeczki kaszki manny. Po 2 miesiącach po całej lyzeczce. Po kolejnych dwóch dawałam makaron do warzyw, po kolejnym pierwsze pieczywo, omlety itp, czyli już pełną ekspozycja na gluten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoOlgierda dziekuje :-) JA tez trzymam sie nowych wytycznych i chyba przy tym zostanę, mam jeszcze jedno pytanie to jedzonko do rączki to dawałąś jak juz Olo miał zabki czy wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Płatki, banan i chrupki jeszcze przed zębami (nam wyszły dwa dopiero jak miał 7,5 miesiąca i tak jest do dzis).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamo Olgierda, a robiłaś może kisielek albo budyń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Nie, kisielu nie, bo mąki ziemniaczanej jeszcze nie wprowadzałam. Budyń chce właśnie jutro zrobić na mleku roślinnym (zrobię ryzowe), bo krowiego jeszcze nie chce dawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Kisiel nie, bo jeszcze mąki ziemniaczanej nie wprowadzałam. Budyń zamierzam jutro robić na roślinnym mleku (ryżowe będę robic),bo krowiego nie chce jeszcze podawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×