Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Gość gość
właśnie też chciałam Was dopytać o taka położną, bo dopiero parę dni temu dowiedziałam się,że jest taka możliwość, ale niestety o zupełnie innym szpitalu słayszałam, a może znacie kogoś takiego na Mickiewicza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
I tak się utrwala ta chora sytuacja... placicie, wiec odpowiadacie za taką patologie w zachowaniu personelu. To jest ich zakichany obowiązek się zająć każdym tak samo. Sorry za bezposredniosc, ale wkurza mnie to strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnulka0
Clow - również gratuluję Maleństwa, fajnie że masz to już za sobą :) Jestem tu nowa ale obserwuję wasze wpisy i opinie od jakiegoś czasu :) Ja mam termin na początek Kwietnia i wybrałam szpital na Mickiewicza ze względu na swojego lekarza, ale po zapoznaniu się z Twoją opinią, a także opiniami innych na temat szpitala Mickiewicza, zaczynam się naprawdę wahać czy chcę tam rodzić :( To będzie moje pierwsze dziecko :) stres duży przed porodem, bólem ale teraz dodatkowo stres związany z tym, że mogę RODZIĆ SAMA bo nie zawsze zezwalają na PORÓD RODZINNY a zdarza się to u nich coraz częściej co mnie bardzo wyprowadziło z równowagi i na nowo zaczęłam się mega stresować przed porodem i zastanawiać się nad innymi rozwiązaniami np. zmianą szpitala tylko u nas w Cz-wie dużego wyboru już nie ma :( a rodzić poza cz-wą chyba już nie wchodzi w grę bo pozostało mi kilka, kilkanaście dni do porodu. Co do znieczulenia zewnątrzoponowego to lekarz potwierdził praktycznie to samo o czym pisałaś powyżej, że trzeba przeprowadzić wcześniej wywiad z pacjentką, ściągać dodatkowo do porodu anestezjologa, a tak naprawdę że to znieczulenie SPOWOLNI tylko akcje porodową :( ile jest w tym prawdy to już sama nie wiem …. jedno jest pewne ILE JEST RODZĄCYCH TYLE JEST RÓŻNYCH OPINII Gość - na kiedy masz termin??? co do dawania "czegoś" położnej lub pielęgniarką po porodzie to słyszałam, że nikt nie odmawia a wręcz przeciwnie większość daje ci do zrozumienia ze musisz coś wyłożyć, i nie da się tego nie zauważyć, każdy głupi ponoć się zorientuje o co chodzi :) Szczerze wam powiem, iż chyba wmówiłam sobie na jakiś czas, że wszystko to zależy od tego na kogo się trafi podczas porodu, wiadomo że zdarzają się ludzie i ludziska bez serca ale może to wszystko rzeczywiście zależy od tego czy coś się da czy nie, a większość osób się do tego po prostu nie przyznaje :( i dlatego mamy tak różne opinie …… No nic wyjścia chyba nie mam i zostanę przy Mickiewicza, na początku kwietnia zdam wam relację :) trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarnulka trzymam kciuki :-) Dziewczyny czym w taka pogodę jak dzisiaj smarujecie buzki Waszych dzieci na spacerki? Tym na kazdą pogode (wiatr i zimno) czy juz jakims innym? Pozdrawiam i zycze długich, słonecznych spacerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clow
Co do kowalskiego,lekarzem jest dobry ale jest czasem dziwny taki przywieszony.ma b.dużo pascjentek,może dlatego.olgierdmamo z tego co kojarze rodzilas w Lublińcu opiekę mialas świetną,ja tez nie planowałam dawać ale widząc położna która nie potrafiła ODP dzień dobry szybko zmieniłam zdanie bo dziecko jest dla mnie najważniejsze i moje zdrowie.potem oczywiście nastąpiła zmiana o 360*.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Rodzilam w Lublińcu, bo wiedziałam jak jest tutaj. To było moje pierwsze, bardzo wyczekiwane dziecko i niewyobrazalam sobie, żeby narażać siebie i Jego na stres dodatkowy związany z takim a nie innym zachowaniem personelu. Ale każdy sam wie co dla niego najlepsze. Ja ani przez sekundę nie zalowalam tej decyzji i teraz zrobię wszystko, zeby donosic do 37tc i znowu tam rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
Podzielam opinie z OlgierdaMamą co do tych poleceń za "opłatą" - ogólnie to jak tak czytam to mam wrażenie że szpital na Mickiewicza jest najbardziej skorumpowany. Jak czytam tam o porodach rodzinnych że tam taki problem o czym nie wiedziałam to cieszę się że się nie zdecydowałam na ten szpital, rodziłam i na Parkitce i Blachowni i zero problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym nie do końca rozumię podejście żeby rodzic tam skąd się ma lekarza, przecież on nie pomoże poza tym takich pacjentek pewnie jest więcej to jak tu mówić o lepszym traktowaniu. I nie wyobrażam sobie jakbym mogła rodzić bez męża dla mnie też to było bardzo ważne za pierwszym i drugim razem, pierwszym razem nie wiedziałam co mnie czeka a sama obecność bardzo pomaga, a drugim razem też bardzo pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwo się mówi,jak wszystko było dobrze i dzieciaczka ma się już przy sobie. też mnie wkurzają takie sytuacje, ale tymbardziej wyjątkowa sytuacja jest mam, które zaraz będą rodzić i też chciałaby przejść przez to wszystko "jak nalepiej" i urodzić zdrowego skarba. Ponadto ile rodzących tyle opinii. Olgierda mamo zerknij proszę tutaj -opinia o lublińcu http://f.kafeteria.pl/temat/f10/porod-w-szpitalu-w-lublincu-p_5109917. Niemniej cieszę się, że trafiłaś na fajnych ludzi i najważniejsze że Maleństwo już dawno z Tobą:) Kiedyś miałam operację na Śląsku i tam mąż zaniósł tylko czekoladki i kawę i latały koło mnie jak bym była jedyna, natomiast kobitka obok po ciężkiej operacji nie mogła się doprosić przeciwbólowych. Kwestia tego na kogo się trafi. Czarnulka to Ty już tuż tuż i Dzieciaczka będziesz miała przy sobie:) Napewno wszystko będzie dobrze-pozytwyne nastawienie wiele ułatwia, choć sama czasem panikuję:) Ja mam termin na początek maja. Pozdrawiam Wszystkie Mamusie tutaj:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, ja tam nawet czekoladek na do widzenia nie zostawilam bo nie bylo komu- pielegniarki od dzieciakow to jakas patologia- popieram.Ja szczegolnie sobie zapamietalam dwie takie blondyny- jedna z dluzszymi wlosami na dzien dobry opier mnie ze nie jestem w stanie zajac sie dzieckiem (7 godz po cc,gdzie pionizowali mnie po dobie ),a drugabz wlosami do-ramion jakas.tyle ze ja jak mialam malego przy sobie to juz mialam na nie wywalone, dawalam smoka od pirwszej doby i wogole robilam po swojemu. Jest tam tez taka pediatra- ciemne wlosy, o jaka porazka, nawet kojego meza probowala zrownac z ziemia;) najlepiej olewac-Inaczej mozna zwariowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Opinia dotyczy ginekologii a nie położnictwa. A to dwa różne oddziały. Poza tym rok 2012. Swiezsze opinie do jakich dotarłam były bez porównania. Poza tym ja wybrałam po wizycie tam. Pojechałam na ok miesiąc przed pozwiedzać. I przekonała mnie życzliwa położna, która oprowadzila mnie po oddziale i to, że byloo cicho, spokojnie, czysto. Parkitka to dla mnie fabryka. Zgadzam się, że nigdy pewności nie ma na kogo się trafi i jaki będzie miał dzień. Jednak tam przyjazne nastawienie i bezinteresowna pomoc to norma, a tutaj rzadkość. Sam fakt, że jeżdżę tam z synem nadal do poradni na kontrolę choć mogłabym to samo w Częstochowie robić tez o czymś świadczy. Więc jeśli macie możliwość to wybierzcie się tam i wtedy zdecydujecie - zwłaszcza jeśli zależy Wam na rodzinnym porodzie i pomocy w opiece na upragnionymi Maluszkami. Sorry za taki lobbing, ale jestem świeżo po kontroli w Lublińcu i po raz kolejny nie mogę wyjść z podziwu jak się tam traktuje pacjenta ;) chyba założę jakiś fanclub pani ordynator od noworodków :P Myszka pewnie też dołączysz, nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
A tak bez spiny niepotrzebnej - kto teraz w kolejce do rodzenia, bo straciłam rachubę? U mnie 29tc i się zastanawiam kiedy to zlecialo... czas leci tak szybko, że szok. Ani się obejrzę, a trzeba będzie torby pakować :) aha, mialyscie racje z tym tyciem w drugiej ciąży :( zaczęło się optymistycznie, a teraz już 9kg na plusie :/ oczywiście to przez moje obzarstwo - w pierwszej cukrzyca mnie hamowala, teraz nie ma i jem zdecydowanie za duzo... ech... będzie co zrzucać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OlgierdaMama - u mnie też te kg na początku nie szły ale jak ruszyły to się +16 zrobiło, i niestety ze zrzuceniem ciężko jest. Bo jestem na diecie bezmlecznej więc wiele produktów mi odpada, nie objadam się, wstawania nocne, latanie za dwulatkiem, roboty domowe a co spadło to spadło i teraz waga stanęła i ani drgnie nadal mam +2kg jeszcze. I niestety biodra mi zostały:( Chloe - a co u was? Dziewczyny ja nie rozumię co wy tak ciągniecie na tego Mickiewicza jak tam taka "patologia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
kajka030 - nie przejmuj się biodrami, ja dopiero jakieś 9 mies po porodzie wbiłam się we wszystkie jeansy, wcześniej rozszerzone biodra też nie pozwalały, mimo że waga była ok. Też mnie zastanawia co tak wszyscy na Mickiewicza ciągną, ja rodziłam na Parkitce (chociaż u mnie troszkę inaczej bo planowe cc) i nie narzekam na opiekę, na porodówce spędziłam 2 godz, były w tym czasem 2 porody obok i nie było problemu z obecnością ojców - przedzielenia pozwalają na zachowanie pewnej intymności, opieka położnych i pielęgniarek też bez większych zastrzeżeń, jedynie pierwszej nocy na położnictwie (druga po porodzie) było ciężko, bo sama niewiele mogłam zrobić a trafiłam na niefajną zmianę, kolejna noc i były takie że gdzie maluszek zapłakał od razu przybiegały z pomocą, nie było też niczego typu "u nas na oddziale nie używa się chusteczek, majtek czy innych rzeczy bo my mamy takie widzimisie a ty masz siedzieć cicho i robic jak ci każemy" a takie odniosłam czasem wrażenie czytając i słuchając opinii o Mickiewicza. No i kolejny plus Parkitki to że odwiedziny są o 10 do 20. Zgadzam się też z OlgierdaMamą w kwestii dawania łapówek, za przeproszeniem to ich psi obowiązek pomóc rodzącej. Wiem że już podczas pobytu i porodu gdy ktoś tak chamsko się domaga to pewnie i ja kazałabym coś dać Mężowi, trudno się zarzekać , ale dziewczyny do cholery nie można mieć takiego nastawienia i od razu na dzień dobry zakładać i szukać komu i ile by dać. Natomiast gdyby taka sytuacja miała miejsce u mnie to na pewno po wszystkim skierowałabym oficjalną skargę do dyrektora szpitala. Ja rozumiem, że zarobki małe, praca ciężka, ale nikt nikomu nie każe pracować na siłę, a takie żerowanie na emocjach rodzących i ich rodzin jest po prostu podłe. OlgierdaMama - nieźle ten czas zasuwa, dopiero co na porodówkę się wybierałam a tuż Maluszek zasuwa sam na nóżkach a ja zasuwam o roboty. Przy dwójce chłopaków pewnie szybciutko wrócisz do formy, a jak Mąż - wydobrzeje do porodu;-) Dziewczyny coraz cieplej się robi, mam nadzieję że już coś myślicie o jakimś rozpoczęciu spotkaniowo-spacerkowego sezonu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczka2512
Ja rowniez twierdze ze dawanie "potajemnie" pieniazkow komus(pielegniarce,lekarzowi itp)za ich prace ktora sobie wybrali jest beznadziejne.Mi nawet przez mysl nie przeszlo gdy zblizalam sie do porodu czy tez juz bylam po.I tak wlasnie o to ludzie ucza ludzi takiego "dziadostwa"... Ja corce smaruje kremem na cztery pory roku. Rowniez z checia bym sie z Wami mamuski spotkala,wiec jak coc to pisac na forum gdzie i kiedy:-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ktore sie wahaja - ja juz chyba kilka razy to pisalam.. ciaze prowadzil lekarz pracujacy na Mickiewicza i na ost wizycie wprost mi powiedzial ze czeka ns "prezent" za 9mscy opieki, a chpdzilam do niego prywatnie. Od kolezanki ktora na Mickiewicza rodzilam wiedzialam ze bez koperty sie nie obejdzie. A ja zwyczajnie chcialam rodzic bez strachu o dziecko wiec.. jak sie zaczelo pojechaliśmy z mezem do Lublinca - nikogo tam nie znalam, nic nie dalam a opieka byla super! Porod byl ciezki a polozna mnie wspierala, uslyszalam na prawde mnostwo mobilizujacych slow a lekarz ktory byl przy porodzie tak samo motywowal! Maz byl przy mnie caly czas. Porod zaczal sie w nocy to polozna zaproponowala mu kawe (!) Non stop przychodzil ktos do mnie i albo pod ktg mnie podpinali albo takim malym aparatem sprawdzali tetno corci. Akcja dwa razy mi sie zatrzymala, dwa masaże szyjki i na koniec oksytocyna. Bole z krzyza, lyzeczkowanie w narkozie bo lozysko sie nie odkleilo, glebokie naciecie, "masakra" na dole bo popekalam bardzo, kilka kroplowek ze wzgledu na duza utrate krwi, a ja mam pozytywne wspomnienia!!! Po porodzie lekarz zagladal do mnie kilka razy i spr czy jest wszystko ok. Krotko mowiac opieka byla taka jakbym rodzila w prywatnej klinice. A kolezanki ktore rodzily na Mickiewicza roznie wspominaja. Dla mnie to byly ciezkie godziny ale dzieki temu ze maz byl ze mna caly czas i zyczliwosci ludzi i opiece jednak nie mam traumy. Czasem warto jechac chocby 30km dalej. Uff ale sie rozpisalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co do odwiedzin to maz przyjezdzal do szpitala ok 7-8 i wychodzil po 20, a nikt nam nic nie powiedzial. Jedynie musial wyjsc z sali jak byl obchod. Pilegniarki od noworodkow pomagały, lekarze na obchodach tez sympatycznie. Mnie szyl ordynator raz jeszcze bo za bardzo sie pospieszylam i szew sie rozszedl jeszcze w szpitalu :) Raz lekarz wyprosil dziadkpw z sali o 19 w dniu porodu bo zauwazyl ze zmeczona jestem wiec kazal porobic zdjecia wnuczce zeby do nast dnia mogli na nia popatrzec i jechac do domu;) Jedyne czego moge sie czepiac to jedzenie:p Ale w jakim szpitalu dobrze karmia?? Poza tym te 3 dni to nawet na takim wikcie kazdy przezyje;) OlgierdaMamo to juz 29tc?? Olo chyba w maju roczek bedzie swietowal?:) A co 37tc to chyba jest Lubliniec przygotowany na maluszki urodzone wczesniej? A jeszcze co do ginekologii to ja lezalam na sali z dziewczyna ktora tydz lezala na tym oddziale i ogolnie mowila ze bylo ok, ale poloznictwo zdecydowanie lepsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małaRybkA - podzielam opinie o Parkitce, pierwsze tam rodziłam i sobie chwaliłam, jedynie co to oddział niby też bezmajtkowy ale wszystkie latały w nich i jedynie co to aby przed wizytą zdjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Tak, Olo 5 maja ma rok :) a co do Lublinca to musi być skończony 37tc, wiec 2 miesiące jeszcze Franek musi wytrzymać w środku :) A z Olkiem lezalam kilka dni na ginekologii przed porodem i tez nie mogę powiedzieć złego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
OlgierdaMamo i jak po wizycie w Lublińcu, Olo silny zwarty i gotowy by dać popalić rodzicom ;) a co do fanklubu to ja pierwsza chętna ;) przeleżałam na tym oddziale 6 dni po porodzie i nie spotkałam żadnej!!!!! niesympatycznej osoby z personelu, co prawda to rok temu było, ale podejrzewam, że niewiele się zmieniło. A czas to zasuwa jak wściekły, rok temu w szpitalu leżeliśmy, a teraz Michao biega na tych swoich nibynóżkach i szantaże emocjonalne urządza :) Co do spacerku, to my chętni jak najbardziej,chociaż ja to nie pogadam za bardzo, bo wózek gryzie w tyłek jak można sobie biegać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam się ponownie. Przyznam że tym razem dałyście mi sporo do myślenia z tymi szpitalami. U mnie różnica w km żadna bo do czewy 40 a do lublińca 50. Olgierda Moamo dobrze,że dzielisz się swoimi doświadczeniami. A teraz masz lekarza z lublińca czy z czewy? A tam można sobie "tak o" pojechać zwiedzić czy umawiałaś się wcześniej? A jeździsz tam z synkie do poradni -tzn. jest tam zgłoszony w ramach nfz czy w ramach prywatnych wizyt? Jeśli oczywiście mogę zadać tyle pytań;) ale to moja pierwsza długo wyczekana ciąża i jeszcze w pobliżu żadnej świeżej mamy:( tak że wdzięczna jestem za Wasze opinie i podpowiedzi. Olgierda Mamo a teraz będzie synuś czy córcia:)? Elizka85 i myszka (bo pisałaś że miałaś gina z Mick.)i dziewczyny a powiedzcie jak to jest później, po porodzie, jakieś wizyty kontrolne to znowu jechałyście do tego gina z czewy co Wam ciążę prowadził? A jeszcze mam takie, może kolejne śmieszne pytanie;) Jak to niby jest,że oddział bezmajtkowy, to czego ta podpaska ma się trzymać i gdzie ta krew ma lecieć niby? gdzie popadnie?....czy na takim oddziale dopuszczaja te majtki siateczkowe poporodowe czy w ogóle nic? pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a już znalazłam info, że trzeba się umówić na zwiedzanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Zadzwoniłam wcześniej i pan ordynator powiedział, że mogę przyjechać kiedy chce. Najlepiej jednak około południa, bo wtedy jest najspokojniej i jest duża szansa ze będą mogli mnie oprowadzic wszędzie. Teraz tez będzie syn :) A lekarza mam z Czewy - chodzę do dr Rogulskiego do Św. Lukasza. Do Lublinca jeździmy do poradni patologii noworodka a normalnie zgłoszony jest tutaj w Czewie, ale tutaj odwalamy tylko szczepionki, bo do niczego innego się nie nadaja. Myszka - Olo juz daje popalić, naginaa tak po podłodze, że ledwo nadazam czasami :) i oczywiście się wspina na co się da. A kontrola bardzo dobrze, badania porobione, zmiana dawkowania wit D i Cebionu i kontrola za miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptus2014
Dziewczyny a w tym Lublińcu to jest normalna przychodnia ze jeździcie tam z dzieciakami do lekarzy? Na jakich zasadach tam to działa? Tak dobrze piszecie o tym szpitalu ze się zaczęłam zastanawia,c czy się tam z Filipem nie wybrać b ciągle szukam mu dobrego pediatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
To jest poradnia patologii noworodka, na pierwszą wizytę potrzebne jest skierowanie od pediatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Od jakiegoś czasu zaglądam na to forum jako gość więc chciałabym się przedstawić i zapoznać :) Mam córeczkę, która niedawno skończyła 10 miesięcy i przeżywamy teraz drugi ząbek. Olgierda Mamo - pytałaś kiedyś o przepisy dla dzieci-znalazłam w księgarni bardzo fajną książkę- "Zdrowy Maluch", przepisy są co prawda bezmięsne, ale jest świetna cześć opisowa o składnikach odżywczych i myślę że jest warta polecenia. Pozdrawiam wszystkie mamy i przyszłe mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Miraklin - witamy :) dziękuję za cynk o książce. Dziewczyny - dzisiaj prawie cały dzień jestem poza domem. Ciekawa jestem jak to zniesie Olo... obudził się dziś o 5 jakby czuł, że rano wyjezdzam... wirtualna pepowina działa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka 2014
Olgierda mamo a ten dr Rogulski z Łukasza w który jest szpitalu??? Mój Kuba wczoraj skończył 8 miesięcy zębów nie mamy ale za to wstaje już trochę wczas ale co zrobić :D Siada już sam troszkę raczkuje reszte się czołga ale widzę że bardziej pali się już do chodzenia niż raczkowania. Jeśli chodzi o kasę chorych uważam tak samo ja też do przychodni chodzę tylko na szczepienia bo muszę ale teraz w kwietniu mamy dopiero drugą dawkę a tak to dzwonie i lekarz przyjedzie . Jeśli chodzi o łapówki to oni tylko na to czekają a jak nie dasz to mają Cie gdzieś chociaż ja z całego serca polecam dr. Maćkowiaka nie byłam jego pacjentką a zrobił mi cesarkę i zajmował się mna cały tydzień. O Kowalskim ja słyszałam złe opinie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×