Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Gość kajka030
myszka - osobiście uważam że można podać już, jak dobrze pamiętam to kiedyś czytałam że chyba chodzi o kaloryczność. Ja testowałam na swoim i nic się nie działo. Do roku mu podawałam tylko nan ha a po roku mogliśmy już przejść na nan pro. I tak jak pisałam numery zmieniałam wcześniej (miesiąc ). Co do karmi - to to jest to piwo które nie jest zabronione :) a i czasem wręcz polecane, ja na tym wykarmiłam syna. Ale to też nie piłam tego nie wiadomo ile 2 na tydzień. A poza tym nie wiem czy zdajecie sobie sprawę to nie można by było pić soku jabłkowego który także zawiera alkohol. Z tym to nie popadam w jakąś paranoję, przy pierwszym dzieciaku trochę się dziwiłam i wątpliwości miałam, ale spróbowałam. Tylko że później już nie działało więc chcę teraz mieć dodatkową alternatywę, najlepiej sprawdzoną. Bo w pierwszej też próbowałam herbatki różne ale na mnie nie działały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość husky00
Dziewczyny jako mama ktorej dziecko w ciągu miesiąca dwa razy miało jelitowke polecam szczepienie rota. Nie wiadomo czy to ten szczep czy nie ale z tego co słyszę Majka przeszła oba razy bardzo delikatnie, a pytając rodziny z Irlandii na co szczepila dodatkowo to też mowila że tylko rota. Ja jak na razie jestem zadowolona z tej szczepionki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Jak już taka debata to żaden alkohol nie jest zabroniony. Zasada jest prosta: pilas - nie karmisz póki masz alkohol w organizmie. Jak Olo zaczął przesypiac noce (niecałe 3 miesiące) to pozwalałam sobie czasami na małą lampkę wina albo małe normalne piwo wieczorem. Miałam 7-8 godzinna przerwę w karmieniu, wiec spokojnie mogłam sobie pozwolić. Jak ze wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek. Matka karmiąca to tez człowiek: odrobina przyjemności wskazana :) a już jakie to przyjemności to już sprawa indywidualna. Dla mnie kolacja przy lampce wina z mężem była idealnym zakończeniem dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe28
Olgierda mamo- fajnie napisalas :) Dziewczyny, potrzebuje waszej porady nt szczepionek dla-dziecka. Planowalam poczatkowo-szczepic 5w1 czy 6w1 ale tyle sie naczytalam zlych rzeczy o nich,ze loxzniej dzieci takie problemy mają ze nie wiem juz sama czy nie bezpieczniejsze te refundowane :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja2014
dziewczyny zglupialam.... corka miala biegunke i goraczke i mysle nadal , ze zeby ida ale na wszelki wypadek pojechalam z nia do pediatry i dupa. babka mowi , ze zeby wcale jej nie ida wiec nie wiadomo skad te objawy i marudnosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
OlgierdaMama - czy mam rozumieć że przez okres karmienia soku jabłkowego nie piłaś ? bo on też zawiera alkohol znikomy:) Ja dopóki karmiłam nie pozwoliłam sobie na taki mocny trunek jak wino czy piwo, jedynie właśnie to karmi, dopiero po zakończeniu wypilam lampkę wina którą się opiłam po tak długiej przerwie:). chloe - ze szczepionkami no uważam że to loteria, te czy te to chemia i wirusy, jak ma coś być dziecku to będzie, ja syna szczepiłam 5w1 i nic mu nie było i nie jest. Teraz córę zamierzam tak samo szczepić ale bać będę się tak samo za każdym razem. Kaja - może jakiś wirus ją dopadł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
A dlaczego miałam go nie pić? Chyba się nie zrozumialysmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka 2014
Dziewczyny szczepionki to dla mnie największe zło jakie jest ja szczepiłam małego 5 w 1 bo te refundowane mają całe szczepy bakterii a uważam że wszystkie szczepionki są szkodliwe i powodują powikłania. Kuba ma prawie 7 miesięcy i dostał tylko jedną szczepionkę w listopadzie i może w kwietniu dostanie drugą dawkę ale zobaczę jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ja szczepiłam syna 6w 1 za 2 miesiace czeka nas ostatnia już.Narazie wszystko ok.Ale kiedys jak bylam u lekarza to powiedzial..ze to co wycofuja z innych krajow....to w polsce oczywiscie jest wprowadzone i to mi dalo do myslenia.Ponaddto sa to jednak drogie szczepionki, dlatego ja sie jeszcze zastanowie przy drugim dzieciatku co zrobimy czy platne czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza85
Chloe - szczepionki to jest bardzo trudny temat i indywidualna decyzja rodziców, bo to my jesteśmy odpowiedzialni za nasze maluchy. My wybraliśmy 5w1, ale przy kazdej dawce serce mi drzy.. Myszka- auchan poczesna:) a do makro mozna wejsc na cos w rodzaju przepustkitymczasowej - zaraz po wejsciu trzeba podejsc do llady na lewo i poprosic pracownika makro. Nie ma problemu zeby taka karteczke wydali. Jedyne utrudnienie jest takie ze zakupy można tylko na paragon zrobic, nie na fv bo fv wystawiaja jaj się ma karte. Mnie osobiscie bez roznicy;) A co do pobudzenia laktacji to ja cuda wyprawialam - femaltiker, karmi, masaze, laktator, przystawianie co godzine a nieraz co 40min i dopiero jak musialam przestac karmic (dostalam antybiotyki) to laktacja przyszla nawalem. Moj wniosek: jak odpuscilan psychicznie to ruszylo. Za bardzo chcialam i za bardzo sie spinalam. Jestem zdania ze jesli maluszkowi jest malo pokarmu z piersi to trzeba dokarmic butla bo inaczej dziecko głodne a matka sfrustrowana. A co do wychowania to mam naoczny przyklad gdzie dziecko nie bylo karcone, karcone nie mylic z bite jak kwasne jablko, i jako teraz nastolatek jest doslownie m a s a k r y c z n y m egoista ktory uwaza ze wszystko mu wolno i wszystko sie nalezy. Mysle ze jak sie dziecku nie wyznaczy granic od poczatku i ich nie bedzie przestrzegac to na oplakane efekty dlugo nie trzeba bedzie czekac. Lekki klaps czy podniesienie glosu czasrm jest zwyczajnie konieczne. Byc moze zaraz mi sie oberwie, ale takiego zdania jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
Co do piwa i karmienia - jak Mała przesypiała całe noce (czyli po 2 mies) zdarzyło mi się kilka razy, że wieczorkiem wypiłam malutką szklaneczkę piwa, za każdym razem rano myślałam ze mi cyce eksplodują - więc na mnie działało bardzo mlekopędnie;-), ale to pifko zdarzyło mi się ze 4 czy 5 razy, a dokarmiałam Małą mm, więc jakby się w nocy obudziła to by butlę dostała. Co do picia w ciąży to ja podobnie jak OlgierdaMama jestem zdecydowanie przeciw. Ale kilka razy zdarzyło mi się podpić od Męża ten jeden łyczek zimnego piwka - i nic tak dobrze mi nie smakowało jak ten jeden łyk, a normalnie nie przepadam za piwem. Ale wiadomo - zakazany owoc smakuje najbardziej. chloe28 - niestety ze szczepionkami jest tak, że im bardziej zagłębiasz się w temat, tym bardziej nie wiesz co zrobić. I jakiej decyzji nie podejmiesz, to nikt Ci nie zagwarantuje że podejmujesz słuszną. Myszka - moja Mała dobrze rozumie co znaczy "nie wolno", i nawet na razie w miarę działa, jednak zdarza się tak że jak tylko powiemy "nie wolno" to zaczyna ryczeć, np. dziś Maż mając ją na kolanach tłumaczył że nie może dotykać kubka z kawą bo jest gorący - a ta popatrzała i zaczęła ryczeć. A dodam, że nie jest jakimś płaczliwym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
małaRybko -->> no właśnie na "nie wolno" Michał reaguje na 3 sposoby: albo pokręci głową "nie nie nie" i pójdzie dalej, albo się rozryczy no bo jak to nie wolno?, albo, i to najczęściej, z premedytacją i uśmiechem na paszczy pójdzie psocić... A ostatnio to się zrobił strasznie marudny, nic Mu nie pasuje. Się śmiejemy, że przechodzi bunt niemowlaka (bo teraz to każde złe zachowanie jest jakimś buntem :) ). A co mnie osobiście najbardziej dziwi, to chociaż nigdy nie był przesadnie noszony na rękach, wszelkie zabawy na podłodze bądź łóżku i tylko się Go przenosiło z pomieszczenia do pomieszczenia, to teraz aby tylko ktoś stanął przy Nim, to rzuca wszystko, od razu leci, ręce w górę i ryk żeby nosić, a jak się Go odstawia na ziemie to histeria normalnie. Na łyżeczkę się obraził i nie chce jeść ani kaszek, ani zupek, tylko to co do rączki da się wziąć, no i cyca oczywiście ;) Manifestuje swoje własne zdanie, a nawet jeszcze od ziemi to to nie odskoczyło za bardzo, aż strach pomyśleć co później będzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak jeszcze zapytam jak tam Wasze zdrówko dziewczynki i maluszków Waszych, bo może byśmy coś na przyszły tydzień skrzyknęły, jakieś spotkanko, koło środy na ten przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OlgierdaMama - jaka będzie różnica wieku między dzieciaczkami ? A może też któraś mama ma dzieciaki z taką różnicą jak ja bo jestem ciekawa jak rozwiązałyście problem spacerów. Bo się zastanawiam czy wymienić wózek czy może dostawka się sprawdza. Czasem poprostu trzeba szybko gdzieś przejść a dwulatek nie da rady i często pewnie usłyszę że bolą go nóżki. I nie wiem co by było lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
13 miesięcy będzie planowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
my dziś po drugiej wizycie u alergologa, zaczynamy poszukiwania alergenów na testach z krwi, i co mnie pozytywnie zaskoczyło przychodnia ma podpisany kontrakt z laboratorium i testy są na NFZ :) jutro oznaczamy nabiał i orzechy, za 2 tygodnie mąki i mięsa :) trochę nie fajnie, że panele są z góry narzucone, bo orzechy by można odpuścić na razie, ale są powiązane z nabiałem i lipa, ale dobrze, że coś się ruszyło i oby wylazły te alergeny na testach, to będzie można jakoś reagować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Myszka - to fajnie, że coś ruszyło z tymi testami. Kolejny krok do przodu. Trzymam kciuki, żeby wszystko szybko się wyjaśniło. Co do spotkania to następna środa wstępnie nam pasuje - liczę, ze wszyscy będziemy zdrowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość machońka
Dziewczyny mam pytanie,chciałabym przebić uszka mojej małej na roczek. Czy polecacie jakiś salon kosmetyczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
Myszka - powodzenia z tymi testami, co do środy to my wstępnie też jesteśmy na tak, tym bardziej że to już jedna z ostatnich wolnych śród niestety:-( a ja się pochwalę- Mała zaczyna samodzielnie chodzić, i bardzo się jej podoba, sama wstaje i próbuje nawet bez zachęty z naszej strony:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
malaRybka -->> to gratulacje dla Malenstwa, a dla Ciebie wyrazy wspolczucia, bo juz sobie nie posiedzisz;-) zaraz Ci zacznie wlazic na lozka, fotele i trzeba miec oczy dookola glowy, zeby brzydko nie powiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
chloe - ja u ciebie? cyce doszły? a miałam pytać jakim mm dokarmiasz?. Ja póki co nie muszę cyce nadąrzają z produkcją i cieszy mnie to bardzo bo mm chcę jej dać koło 7 miesiąca dopiero, bo dłużej jej karmić nie zamierzam :). A kładziesz już na brzuszku ? ja swoją położyłam ze 3 razy na chwilkę i nie protestuje, a dziś już ładnie główkę podnosiła i kilka sekund trzymała, no i odwraca ją z boku na bok, coś mi się wydaje że jakoś szybko jak na takiego malca :) A jeszcze mam pytanie czy któraś mama korzystała z dostawki dla dziecka i czy można to polecić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikczek
Muszę się Wam wyzalic. U nas jakaś masakra ja z dziećmi chora ledwo żyje do tego syn miał oskrzela teraz płuca i zastrzyki,oczywiście ryk jest bo on Noe chce itd. Jakieś switswo zllapalismy i ciężko wyzdrowieć. Macie lub znacie jakiś syrop na uporczywy i męczący kaszel dla dorosłych? Oczywiście mój maz przychodzi z pracy zmęczony a ja to robot jestem i leże cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Październiku...faceci już chyba tak mają,ze jak kobieta jest w domu to nic nie robi :( a opieka nad dziecmi? A sprzątanie,gotowanie,prasowanie,zakupy? Czy to się samo robi? My po prostu nie mamy prawa chyba być zmęczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pazdzierniczku tak juz jest z chlopami i nic sie nie poradzi ale zostaw takiego w dou z dziecmi to nie dosc ze dzieci glodne i brudne to w zlewie sterta garow pranie nawet nie zdjete z suszarki a on lezy przed tv i umiera ze zmeczenia ;-) a na taki oskrzelowy lepki kaszel mi kiedys znajoma pani pulmonolog wypisala acc600 i po 2 dniach bylo po kaszku a meczylam sie przeszlo miesiac i juz nawet zdarzalo sie krwia kaszlec, nie pamietam tylko czy to bylo na recepte to bys musiala w aptece pyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
październiczku - z facetami tak jest, siedzenie na kanapie potrafi ich wykończyć :). Mój został z synkiem 3 dni i jak wróciłam to obraz nędzy i rozpaczy ujrzałam, chłop wycieńczony jakby z miesiąc ciężko tyrał, w domu syf, a co zrobił jak tylko przekroczyłam próg z noworodkiem wyłączył swój mózg i zajął się kanapą i TV. Więc aby nie robić wszystkiego sama musiałam rozwinąć palec wskazujący i wzmocnić głos w gardle :). Ogólnie to syn koło niego stał, mówił do niego a ten zero reakcji - w końcu się zwróciłam mu uwagę że może by zauważył dziecko. No ale cóż 3 dni sam w domu to męczarnia, ale jak on to mówi że on mnie docenia i podziwia haha, ale jak proszę o pomoc to słychać ojj tu go boli, coś mu się stało, jaki to on ciężki tydzień miał no bo ja to leżę całymi dniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość październikczek
Dzięki kochane widzę ze te nasze chłopy wymiguja się jak tylko mogą. Mnie to czasem ręce opadają. Dobrze ze my takie dzielne jesteśmy i potrafimy sprostać wszystkiemu. U nas wirus pełna para. Starszy syn dostał zastrzyki wiec będzie wesoło. Uwazajcie na siebie i maluchy bo jakieś swinstwo krąży a umeczy strasznie. Wzielamjuz tyle syropowze nic nie pomaga. Dzisiaj z miodem zrobię miksture

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAJA123
U nas katar i wstrętny kaszel nie daje spać Małej. Dziś na 9 m-cy przebiła się druga gorna jedynka:-) My też jesteśmy w trakcie badania przyczyny wymiotow, krew utajona jest ok, przed nami posiew moczu i kal na pasożyty no i oczywiście testy z krwi, zobaczymy...:-/ Co do spotkania, to My raczej się nie wykurujemy do środy bo Mała strasznie kaszle:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
Mnie też jakieś choróbsko wzięło, na początku był sam ból gardła, a wczoraj doszła gorączka. Niestety Mała też ma stan podgorączkowy, obawiam się, ze może jej się pogorszyć i poproszę Was o namiary na jakiegoś lekarza który przyjechałby do domu. Mam nadzieję, że się nie przyda, ale lepiej mieć w pogotowiu. Jeśli chodzi o mężów to czytając Wasze wpisy mogę tylko mojego po rękach wycałować bo naprawde jest bardzo pomocny. Dużo zdrówka dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×