Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziony maz

widzialy galy co braly- problem z zona

Polecane posty

Gość stabilizcja
cisza myśli , może placze ,bo dopiero do niego dotarło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak ona naprawde taka lewa
ale wy jestescie wredne, pewnie same takie leniwe niepracujace babska ktore tylko czekaja na kase i siedzą w domach cale dnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stabilizcja
no pewnie tak a Ty Matka Teresa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona nie matka teresa
tylko pewnie osobiście zainteresowana, czyli kochaqnka jakiegoś fiutka. Desperatek nie brakuje. Jedna to tam nawet numer gg podała. Żałosne są te łowczynie cudzych mężów - zero obiektywizmu a tu aż w oczy kłuje, że facet założył ten topic, żeby ktoś mu powiedział - tak stary masz rację, to leniwe babsko, rzuć ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostaw ją. Znam takie. Moja eks to też po 3 latach przemieniła sie w otyłego leniwca. Ani do pracy zarobkowej, ani do ogarnięcia domu. Niech w cholerę idą takie dupy co myślą, że w związku od dymania jest tylko facet, a one mogą siedzieć i sadłem obrastać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichy jasny
a od kiedy w małżeństwie na dobre i na złe chodzi o złe ze strony partnera? a nie o przeciwności losu, choroby, trudności życiowe żonę z mężem ją katującym też w takim razie proszę zbluzgać za pomysł o rozwodzie - bo jest w małżeństwie tylko na dobre, a nie na złe chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stabilizcja
Kaliban to po co ja tak dobrze karmiłeś, przecież człowiek otyly ma problemy z wykonywaniem pewnych czynnosci. Gdyby miala wiecej seksu to pewnie by sie nie roztyła i bylaby bardziej ruchawa( w sensie chętna do pracy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichy jasny
nie doceniasz umiejętności kobiet co do ilości pokarmu,jaki może wchłonąć żona kumpla je 2 razy więcej ode mnie, ma dupę jak szafa i się cieszy,że "zdrowo może sobie pojeść,nie to co te biedne chudzinki", klepnie go z hukiem po kolanie na koniec bo to chyba jej jakiś odruch już,a on z dziwnym grymasem na twarzy się krzywo uśmiecha ja się w małżeństwo nie bawię, kobieta ma z siebie zrobić wór na jedzenie to ja dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony maz
wczoraj juz odpisac nie moglem bo bylem w domu a w domu raczej nie korzystam z forum kobiecego. co do tego ze szukam tylko argumentow by porzucyc zone- gdybym chcial ja zostawic nie szukal bym poparcia na forum tylko bym ja zostawil ale nie chce chce sprobowac jakos wszystko ulozyc. co do tego ze wina lezy po mojej stronie- mysle ze wina zawsze lezy po obu stronach ja sie nie probuje usprawiedliwiac mowic ze jestem super a ona nie. wiem ze tez nie poswiecam jej tyle czasu ile powinnienem i wiem, ze czasem juz brakuje mi cierpliwosci ale nie urzadzam jej awantur a juz zupelnie nie przypominam sobie kiedy ostatni raz po powrocie z pracy powitala mnie slowami \"czesc kochanie\";) nasza wspolna pasja jest podrozowanie. jeszcze w trakcie jej studiow zdarzalo sie ze dzwonilem do niej w ciagu dnia mowiac ze dzis jedziemy np do wroclawia i tak robilismy. zupelnie spontanicznie bez przygotowania. teraz niestety juz sie tak nie da ale czasem wciaz szybko wpadamy na pomysl ze w przyszlym tygodniu pojedZIemy gdzies tam i tak robimy. wtedy jest w miare fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony maz
ktos pytal czy jest ladna kobieta. tak jest ladna kobieta, ale to ni jest powod dla ktorego z nia jestem. zakochalem sie w niej bo byla lekko szalona a przy okazji idealnie nadawala sie na zone co tu klamac. raz rozmawialem z tesciowa na ten temat i to nie wprost ale ona stwierdzila ze moja zona zawsze taka byla. ja pamietam cos innego ale nie chcialem sie wdawac w zbedne dyskusje. nad ponownym pojsciem na terapie mysle caly czas musze z nia o tym pogadac w najblizszym czasie, moze znalezc lepszego terapeute. Connie Twoja metoda nawet mi sie spodobala ale mnie ciezko by bylo takpoprostu przesiedziec caly tydzien przed telewizorem. choc w ostetecznosci moze tak zrobie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony maz
no i probowalem z zona dzis porozmawiac o terapii to sie wkurzyla stwierdzila ze szukam problemu tam gdzie go nie ma i ze jesli tak bardzo nie odpowiada mi jej sposob bycia mozemy sie rozstac. nawet nie wiem jak dyskutowac z takim argumentem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszynianka z cisowianką
z zona nie wypada sie nie zgadzac :D jej zyczenie jest dla Ciebie rozkazem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony maz
nie sadze zeby ona na powaznie mowila o rozstaniu chociaz kto wie jakie mysli biegaja po jej glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale czego ty wlasciwie oczkuje
Ma isc do pracy? ma sprzatac i gotowac ci obiadki? nie pasuje ci taka jaka jest-zaakceptuj to a nie zmieniasz sobie ja. jej widocznie jest tak dobrze. chodzi ci o to ze ja utrzymujesz? bo nie rozumiem. dzieci nie macie dorosly jestes nianki nie potrzbujesz. robcie to co lubicie i git majonez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony maz
patrzac na to w Twoj sposob- moge zaczac chlac lac ja za kazde wypowiedziane slowo ale ona powinna to zaakceptowac a nie wymyslac powody do rozstania bo przeciez jestesmy dorosli i kazdy moze robic to co lubi. bzdurny argument

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wydziwiasz... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czyli lubisz chlac i lac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym zostawila takiego meza
Co chcialby mnie przerobic bo mu sie znudzilam. czy twoja zona jest nieszczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka11
moja mama też taka kiedyś była tzn byla troche grubsza rozm.42 i inaczej sie zachowywala ale jak mój głupi ojciec ją zdradzil to sie strasznie zmienila tzn nosi rozmiar 36 teraz jest głośna i wszystko zrobi gdy wróci z pracy to i posprzata i obiad i do sąsiadki poleci na ploty i do kina i na disco aż się troche jej wstydze bo zachowuje sie jak by miala 18 lat a nie 40.., ale oprucz tego że się zmieniła na dobre to ma tez swoje minusy tzn ciągle bierze proszki na uspokojenie często ma łzy w oczach itp. Ogolnie nie radzę ci tego bo ja np. gardzę takimi ludźmi!!;] ale być może powinieneś ją postraszyc? albo powinna iśc do pracy bo się zasiedziala kura domowa i rozleniwiła:) ja mam wakacje więc wiem co to znaczy;d nie chce mi się nawet sprzątać. Ona nie ma żadnego zajęcia;) żadnych obowiązkow....dzieci... nic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony maz
ja nigdy nie zamierzalem i nie zamierzam zdradzac mojej zony. nie mowie tez ze mi sie znudzila. mowie ze mamy problem i szukam sposobu zeby go rozwiazac. inaczej nie pisalbym na kobiecym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauzla
skasowalo mi Twoj topik z ulubionych wiec wczoraj nic nie pisalam. ja mysle, ze powinnienes ja olac przez jakis czas. niech zobaczy jak to jest gdy nie skupia na sobie calej Twojej uwagi a kazda jej zachcianka nie jest spelniana. ona musi miec jakies obowiazki. rozumiem ze jest Ci ciezko cos jej narzzucac ale pomysl o tym. ona naprawde ma za dobrze i stad to lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stabilizcja => Karmiłeś. Sama żarła, a jak wiadomo człowiek w naturze swojej ma ignorowanie mikroskopijnych zmian (nie zauważa ich nawet), póki nie urosną do dużego problemu (nomen omen). Na delikatne uwagi nie reagowała. Po określeniu problemu wprost w domu eksplodowała bomba nuklearna :P, co wieczór kłótnie, bo łóżko zaczęło mi służyć tylko do spania... :D Ech, niech takie zatęchłe księżniczki idą w cholerę (szkoda, że 80% takimi jest obecnie lub w potencjale)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stabilizcja => Karmiłeś. Sama żarła, a jak wiadomo człowiek w naturze swojej ma ignorowanie mikroskopijnych zmian (nie zauważa ich nawet), póki nie urosną do dużego problemu (nomen omen). Na delikatne uwagi nie reagowała. Po określeniu problemu wprost w domu eksplodowała bomba nuklearna :P, co wieczór kłótnie, bo łóżko zaczęło mi służyć tylko do spania... :D Ech, niech takie zatęchłe księżniczki idą w cholerę (szkoda, że 80% takimi jest obecnie lub w potencjale)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony maz
czy jakie rady konkretnie? co zrobic. z kazdym dniem sytuacja denerwuje mnie coraz bardziej i czuje ze zaczyna mnie to przerastac. dzis powiedzialem zonie ze rozwazam rozwod bo jestem jeszcze mlody i chce miec normalna rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konkretnie? Rozwiedź się. Jesteś jeszcze młody i możesz mieć normalną rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty jej poprostu nie kochasz
Wiec po co to wszystko? Rozwiedz sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, przede wszystkim zastanów się, czy chcesz z nią być czy nie tak dla samego siebie, dla swojego uczucia i samopoczucia jeśli NIE, jeśli uważasz, że granice Twojej cierpliwości zostały przekroczone, że ona Cię denerwuje i męczysz się w tym związku i spotkasz kogoś fajniejszego, z kim będziesz świetnie spędzał czas, kto z dnia na dzień wyjedzie z Tobą do Wrocławia czy Iranu i spędzicie razem miło czas - to postaraj się z nią p o ro z m a w i a ć i powiedzieć jej dokładnie to samo - poprostu, to co CIEBIE boli w tym związku kiedyś było inaczej, DOBRZE, a teraz jest Źle i Ty starasz sie to zrozumieć, dlaczego ona jest inna i skąd ta zmiana? musisz porozmawiać, bo nikt tutaj na forum Was nie zna i nie ma gotowego rozwiązania...niestety :-( czyli jeśli ją kochasz i wierzysz, że to można zmienić to ...walcz i kochaj dalej! bo czasem warto, czasem kobieta ma zbyt skomplikowane przemyślenia, żeby się otworzyc, może ona czuje się beznadziejna, może nie ma celu w życiu, może nie potrafi pójść dalej sama, może wbrew temu co sama pokazuje, BARDZO Ciebie potrzebuje.... a jeśli ty sam masz już dosyć i zauważyłeś, że ona też ma dosyć tego związku (albo może ma Ciebie dosyć a kolejny związek czeka i tam się właśnie ona spełnieć już zaczyna....) to daj spokój wyglądasz (wypisujesz, właściwie ;-) na fajnego człowieka, a jeśli to co powyżej napisałam jest tylko fajną teorią (którą zawsze jednak chciałabym dać do wyboru kobiecie, jaka sama jestem) i wszystko to (czyli rozmowy, spontaniczne wycieczki, niespodzianki) przetestowałeś, to radziłabym...no cóż dwa wyjścia a) jesteśmy rodziną i chcemy/planujemy dziecko (jeśli Ty oczywiście chcesz i ona) - wtedy ona ma zajęcie, Ty kochasz jak teraz (bo jednak myślę, że kochasz, wiesz, nie każdy facet pisuje na babskich forach, raczej udają, że nie ma problemu i każą kobiecie pisać ;-)) i pomagasz, wspierasz, ale rownież zabierasz na spontaniczne wycieczki do Wrocławia czy Poznania ;-) b) masz dość i się wycofujesz, składasz pozew o rozwód, uzasadniając szczerze \"niezgodność charakterów\" i tym sposobem ratujesz życie obojgu - TOBIE i ...jej a tak już na koniec, bardzo osobiście: jeśli ta kobieta wzbudza w Tobie wątpliwości, to nie ma w tym nic dziwnego każdy się czasem zastanawia, nawet po 50-ciu latach małżeństwa nie o to chodzi chodzi o to, czy jak już wrócisz do tego zaniedbanego domu, po ciężkim dniu pracy, kiedy nikt na Ciebie z obiadem nie czeika....to widząc JĄ, Żonę, w tych dresach, pośród tego całego syfu, głodny....- czy masz mimo wszystko ochotę się do niej przytulić? tak poprostu...? i uścisnąć Wasze dzieci, które może za parę lat, otworzą Ci drzwi razem z nią? jeśli widzisz ten obrazek, z nią w roli głównej, to walcz, postaraj się ją zdobyć jeszcze raz i dać jej CEL w życiu kup kwiaty, wygoń do pracy, zaplanujcie dziecko - jeśli jest warta - napewno doeceni! jeśli nie jest warta, będzie gniła jak teraz, bez powodu, a Ty nie masz powodu, żeby tgnić z nią i skazywać na taki los swoje dzieci... ale wybór należy do Ciebie...bramka 1...albo bramka 2...albo... pozdrawiam, szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość satiiili
witam :) myślę sobie......a może zacznij ją ignorowac? (tylko żeby nie weszło Ci to w krew:) ) Przyjdz do domu , wyszykuj się, wypachnij, nie pytaj o nic i wyjdz z domu np. do .....nie wiem, sam wymysl. Rób tak często a jak zapyta dlaczego ją zostawiasz to bedzie to pretekst do pogadania. Powiesz jej wtedy co czujesz i że atmosfera w domu jest paskudna i nie masz ochoty na przebywanie w nim. Skoro to nie pomoże i nie przejmie sie Twoją nieobecnoscią to nic innego nie przychodzi mi do głowy jak to, że po prostu ona Cię nie kocha. Przykre ale prawdziwe. Jeśli zaś zacznie robic Ci wyrzuty to będzie czas aby postawic jej warunki. Oczywiście nie możesz wymagac aby zamieniła się z dnia na dzien w sprzątaczke, kucharkę itd ale może zachęc ją aby poszła do pracy. Skoro nie może znalesc pracy w swoim zawodzie to może niech zrobi jakąś szkołę, może turystyczną, gdzie będzie mogła się spełniac. Kocha podróże więc to wymarzony zawód dla niej. Mam wrażenie, że ta kobieta straciła chęc do życia i tyle. Trzeba nielada trzęsienia ziemi aby ją poruszyc ale jeś Ci się nie uda .....widocznie jest zimnym głazem a one serca nie mają....wtedy pozostaje jedno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprostu znudziles jej sie
Nie ma innej opcji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość satiiili
niekoniecznie:) ale można to sprawdzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×