Kto chce zrzucić 5 kilo?

Chciałabym schudnąć 5 kg, które nabrałam w ciągu ostatnich miesięcy. Siedząca praca dała się we znaki. Niby to tylko 5 kilo, ale nie jest mi z tym dobrze. Biorę się za siebie od jakiegoś czasu, ale kończy się to porażkami. Nie mogę się zmobilizować, pomimo tego, że dużo do zrzucenia nie mam. Też tak macie?

hej ja tez mam problemy z mobilizacja :p wlasnie wrocilam z Polski i juz czuje, ze spodnie obcisle, wiec od dzisiaj mialam byc grzeczna, zjadlam jablko na sniadanie, na drugie taka mini dietetyczna zapiekanke (200 kalorii niecale), pojechalam do domu w przerwie na lunch i zaczelam podjadac prazynki krewetkowe - a tluszcz z nich kapie ale dzisiaj na obiado-kolacje zrobie kurczaka na ostro (z chili, curry i imbirem) do tego surowki: z bialej kapusty i z marchewki i 3 frytki :p moze razem nam mobilizacja lepiej pojdzie

Ja też chce 5kg.Podobnie jak Ty ostatnio przytyłam i teraz mi źle z tym.Może razem zaczniemy?

Ja waże obecnie 55kg, do tej pory ważyłam 49-50 i było ok.Teraz jest mi źle,czytałam dużo o diecie plaż południa.A ty co myślisz?

Też zaczynam dzień odżywiając się zdrowo i lekko, a jak nadchodzi wieczór, to jem bez opamiętania. Wolę nie zaczynać jakiś specjalnych diet tylko zmienić nieco sposób odżywiania i oczywiście ograniczyć kalorie.

ja chyba pozostane przy swojej - MZ - mniej zrec ;) jakos najbardziej mi pasuje ale znam dziewczyny ze swietnymi wynikami z south beach - to chyba zalezy od osoby, co sie lubi itd.

To co proponujesz,dieta ok 1000kcal +cwiczenia? Dajmy sobie 5tyg,to najepszy czas na zrzucenie 5kg(1kg w tydz)potem nie bedzie jojo.Będziemy sie wspierac i co tydz ważyc i mierzyc noi wymieniać poglądami.Pasuje ci?Ja mam na imie K asia,29lat.

Laura, a jak Ty jesz?

Ja też uważam, że MZ jest najlepsza, bo z tymi innymi dietami to jest różnie. Niby efektowne, ale niekoniecznie zdrowe. Jest dużo w nich ograniczeń. A w MŻ jesz wszystko tylko mniej. Ale jak tu się zmobilizować? O diecie South Beath tylko słyszałam, ale nie wiem jak działa i na czym polega.

Hej ania jestem :) ja sie postaram wytrzymac w okolicach 1000 (ale w weekendy jem co chce - tak zeby motywacji nie stracic) no i cwiczonka w miare mozliwosci czasowych, chyba zaczne znowu biegac :)

ja

Szczerze mówiąc to nie lubię liczyć kalorii. Ja chyba zrobię tak, że będę jadła 5 zdrowych posiłków dziennie, nie obżerając się. Po 18/19 nie będę już nic jadła. No i ruch oczywiście.

Ja niestety mam dużo więcej do zrzucenia od was:(

Jak jem? szybk najczesciej ;) ale na tygodniu jem w miare zdrowo - duzo warzyw, chude miesa itd, ogolnie jem wszystko tylko w mniejszych ilosciach. Niestety jakos nie moge sie zmusic zeby jesc sniadania - od razu mi sie robi niedobrze :( a w weekendy jem to czego normalnie mi nie wolno - wiec pizza, chinszczyzna, ciacha czekoladowe - ale tez w mniejszych ilosciach, aha no i piwko tradycyjnie no i czasem plywam, robie brzuszki i ciagle chodze - zakupy to samochod na koncu parkingu, bez windy tylko schody, w pracy zamiast dzwonic do ludzi z innych dzialow wole do nich pojsc

pebi nie wazne czy duzo czy malo, zrzucaj z nami :)

Najgorsze, że teraz ten długi weekend będzie. Zawsze w dniach wolnych jem więcej. Tu jakiś grill, to ciasto u mamy itp. I jak tego odmówić?

Miała kiepski humor z rana, ale przymierzyłam spodnie z przed ciąży i weszły na mnie:) co prawda ledwo się dopieły, a przed ciążą były luźne i spadały, ale niedawno jeszcze brakowało z 10centymetrów:) mam swój topik ale będę zaglądać do was pozdrawiam:)

dorota nie odmawiaj sobie, tylko doslownie wszystko po kawaleczku :) a potem ostro za dietke!

Masza rację, nie będę sobie odmawiać, tylko spróbuję ostrożnie. A po weekendzie zacznę zrzucać te 5 kilo:)

no mnie teraz po powrocie z Polski bedzie ciezko wrocic do diety, bo tam tylko ciacha, grille, obiadki pycha, lody i piwo ;) no ale powolutku dam rade :)

Mam identycznie do zrzucienia 5-6 kg a zabieram się za to jakbym conajmniej 50 miała zrzucić:D Jutro może cos zaczne i pocwicze bo nie ide do roboty. A tymczasem wcinam czekolade z orzechami Cięzki zywot człowieka poczciwego:D

oj nie kus ta czekolada bo zaraz pojde sobie cos kupic a musze byc grzeczna :p

dołączam do Was :) mam isc 4 lipca na wesele, a zrobila mi sie oponka straszna.... dlatego szybko musze cos zrobic.

Trzeba się wziąć za siebie, bo potem przybędą następne kilogramy i będzie gorzej je zrzucić.

Dziewczyny dzisiaj możemy sobie jeszcze pozwolic od jutra startujemy ostro:D Ja mam w sierpniu weselicho:)

w sumie po co czekac, mozemy juz dzisiaj zaczac, take przed-dietkowa rozgrzewke musimy koniecznie pisac co jemy - moze nam jakies fajne przepisy do wlogy przyjda i sie powymieniami, bo mnie na diecie denerwuje to, ze ciagle sie je to samo

Ja już na dzisiaj koncze konsumpcje, bo juz mnie mul od tej czekolady:O wieczorem spacer z psem w ramach odchudzania

kurcze musze sobie psa kupic, bo z kotem to nie pospaceruje :p ja dzisiaj nie cwicze bo musze sie uczyc - jutro w pracy do 12 a potem egzamin i znowu do pracy :( ale moze chociaz brzuszki porobie

ok, będziemy pisały sobie co jemy.może jakieś ciekawe pomysly będę. ja narazie żegnam się z Wami, bo kończę już pracę. odezwę się jak i co. pa

no ja w pracy jeszcze 1.5 godziny potem kolacja juz sie nie moge doczekac bo glodna jestem :)