Były przysłał po dziecko swoją panienkę

obciągam tatusiom którzy biją żony,podnieca mnie to

oferma z takim słownictwem się dziećmi opiekujesz? porażka i patologia Brrrr poziom rynsztokowy

oferma idź ty do psychiatry.

"gdyby coś się stało, to dokładnie. to matka miałaby problemy, że dała obcej cipie swoje dziecko." sranie w banię. jeżeli oddała dziecko pod opiekę znanej sobie, ojcu i dziecku dorosłej osobie którą ten ojciec przysłał aby się dzieckiem zajęła to z jakiego powodu miała by mieć kłopoty? wg waszego sposobu myślenia to nie ma mowy żeby zostawić dzieci z sąsiadką, koleżanką czy w zasadzie z kimkolwiek z poza rodziny. już w tej solidarności jajników to się posuwacie do absurdu.

"z takim słownictwem się dziećmi opiekujesz?" moje motto to: właściwe słownictwo na właściwym miejscu. dlatego w rynsztoku stosuję poziom rynsztokowy.

kochana autorko, trzymaj się, jestem po twojej stronie! miałaś świętą rację, jak facet okazał się takim gówniarzem, że nawet raz na dwa tygodnie nie potrafi poświęcić czasu dziecku, to nie zasługuje na kontakt z małym. a jak naprawdę wypadło mu coś ważnego-wystarczyło chyba uprzedzić o tym, powiedzieć "słuchaj muszę pracować, czy moglibyśmy przełożyć widzenie?" i nie sądzę, byś z tego powodu robiła jakiś problem, czy mam rację? przysyłanie kobiety nie będącej prawnym opiekunem dziecka jest skrajnie nieodpowiedzialne i szczeniackie.

czy ty tępa ofermo nie rozumiesz, że może by dała, gdyby tatus się pofatygował ją uprzedzić? A tak przyłazi jakaś wulgarna pinda i żada by jej dać dziecko? Gdyby do mnie taka przylazła to by dostała co najwyżej w mordę. Właśnie dlatego, że dziecko to nie samochód i byle komu się go nie oddaje. No chyba, że dla ciebiue samochód jest ważniejszy od bezpieczeństwa dziecka. A psychopatów nie brakuje niestety. Na tym forum to widac bardzo wyraźnie.

" i nie sądzę, byś z tego powodu robiła jakiś problem, czy mam rację?" a ja sądzę. sądzę po tym zdaniu z pierwszej wiadomości: "Choć wolałabym odciąć go od ojca sąd zezwolił na widzenia co drugi weekend." to zdanie mówi o szanownej "mamusi" wyszstko więc przestańcie pieprzyć farmazony. dla niej nie liczy się nikt poza własną satysfakcją a już najmniej jej dziecko.

ofermo jak się ma klasę i właściwe wychowanie to się je po prostu ma i stosuje :) niezależnie od miejsca, czasu etc. Widać jesteś prostaczką, takim denkiem intelektualno-kulturalnym A może też (wnioskując z ataku na autorkę) małą szma.tką, która zadaje się z zajętymi panami śpij dobrze, po kilku soczystych przekleństwach Adios !

"Widać jesteś prostaczką, takim denkiem intelektualno-kulturalnym A może też (wnioskując z ataku na autorkę) małą szma.tką, która zadaje się z zajętymi panami" pewnie przyznałbym ci rację gdybyś chociaż umiała sie podpisać i gdyby nie to że jestem facetem głupia pipo.

juz sam twoj nick o czyms swiadczy ofermm a :]

a jeżeli jedyne co ty potrafisz to skomentować mój nick to o czym to świadczy? chyba o twoim debiliźmie.

Nie przejmuj się autorko, ofermm a - to sfrustrowany prawiczek po trzydziestce, który nienawidzi kobiet. Najlepiej takie posty ignorowac. To że nie wydałaś dziecka tej kobiecie tylko dobrze o tobie świadczy. Jeśli w sprawę zamieszany był sąsiad a mąż jest agresywny, to przypuszczam że mogłabyś tego pierwszego powołac w razie czego na świadka? Może by warto rzeczywiście ograniczyc mu te widzenia? Mi trochę żal facetów że są dyskryminowani w s \\ądach, ale w większości wypadków - po prostu na nic innego nie zasługują, jak widac zresztą po tym przykładzie.

komentuje twoj nick, bo jestes za glupi na jakakolwiek dyskusje. potrafisz jedynie wszystkich obrazac i rzucac kurwami. swoje zdanie mogles wyrazic w duzo bardziej kulturalny sposob. kolejny frustrat nie majacy szans na spelnienie w prawdziwym zyciu, wiec siedzi na forum i rzuca miesem.

w sobie promil obiektywizmu, to bys zauważył, że autorka najchętniej by nie dawała, ale jednak daje więc nie ma mowy o utrudnianiu. A dziecko ma spedzać czas z ojcem a nie z jego dziwkami, które są dla dziecka obce. . Jak tego nie rozumiesz, to lepiej nie miej dzieci. Ty zresztą tak sie miotasz w bezpodstawnej nienawiści do kobiet, że masz w dupie dobro dziecka, byle tylko jakiejś "suce" dokopać. Ciekawe co jest dla dziecka lepsze, spedzać czas z matką czy z jakąś obcą babą? Bo to, że dla ojca jest znajoma, to nie znaczy, że dla dziecka. Ale ty to pojmiesz dopiero jak sie porządbnie przeleczysz u jakiegoś dobrego specjalisty od głowy. Inaczej nie ma dla ciebie nadziei.

takiej co pisze "nie wieżę" też bym nie oddał a jednak dziecko ma. i jeszcze przyznaną przez sąd opiekę.

Widzicie jaki poziom utrzymujecie? Jak ktoś napisze poważny post i prosi o radę, to robicie z siebie idiotów matoły zza monitora. Jak nie macie nic sensownego do powiedzenia to po co tu przychodzicie? W domu wam się kurwa nudzi? To spać idźcie. Swoją drogą to ciężka sytuacja, ale według mnie postąpiłaś wzorowo, żal mi tylko tej panienki, która po to dziecko przyszła. Czy ona nie miała na tyle inteligencji by się domyśleć, że nie oddasz jej, obcej osobie, swojego własnego dziecka. To zależy bardzo od tego, jaki jest Twój były, jeżeli będzie dziecko demoralizował to powinien mieć sądowy zakaz spotykania się z dzieckiem, tylko nie wiem kto to wszystko będzie nadzorował. Jeżeli wysyła jakąś tipsiarę po dziecko to prawdopodobnie jest głupi, więc na Twoim miejscu zgłosiłbym się do sądu, bo jeżeli zachowuje się agresywnie przy dziecku to już jest dobry pretekst. Według mnie dużo facetów ma odwrotnie- dobrze wpłynęłoby na dziecko, a mają zakazy sądowe- nasze pojebane prawo.

ofermm a Dla Ciebie http://13k.pl/-/sugestia.php

"A dziecko ma spedzać czas z ojcem a nie z jego dzi**ami, które są dla dziecka obce. . " a z gachami matki do której ta każe mu mówić "tato" to już OK? tak to już jest że jak się rozwodzi to każdy z rodziców ma prawo na nowo sobie układać życie z kimś innym. i ten ktoś inny będzie obecny w życiu tego dziecka nawet jeżeli drugie z rodziców tego nie chce. a rola polegająca na odebraniu od matki i przekazaniu ojcu jest i tak rolą marginalną. szczególnie że sytuacja była wyjątkowa bo facet musiał zostać dłużej w pracy. jeżeli mimo to nie zrezygnował z kontaktu z dzieckiem to tylko dobrze o nim świadczy. źle natomiast świadczy o matce jeżeli wykorzystała jego kłopoty żeby kontakt ojca z dzieckiem utrudnić. to co, jak jej mąż zamieszka z jakąś nową laska to na czas odwiedzin dziecka ma ją może z domu wyganiać?

patrzcie jaki spec sie znalazl. ty za to popracuj nad interpunkcja. nie dosc, ze oferma, to jeszcze glupi :/

mi sie czytac calego topiku, ale moim zdaniem koloryujesz ;)

skoro nie mogl go sam odebrac o odpowiedniej godzinie, to powinien przyjsc po niego pozniej albo powiadomic matke (chocby telefonicznie), ze odbierze dzieciaka ktos inny. a ty bys oddal swoje dziecko jakiejs przyglupiej disco lasce, ktora na dodatek cie wyzywa w twoim wlasnym domu? pomysl sobie jaki poziom ta laska soba reprezentuje i zastanow sie czy powierzylbys komus takiemu wlasne dziecko.

ofermm a następny link dla Ciebie http://www.przecinki.pl/

"to co, jak jej mąż zamieszka z jakąś nową laska to na czas odwiedzin dziecka ma ją może z domu wyganiać?" Jak ja bym była takim dzieckiem to z pewnością byłabym skrępowana obecnością obcej baby. Powinien ten czas pośwęcic tylko i wyłącznie dziecku, a na randki umawiac się potem.

"to co, jak jej mąż zamieszka z jakąś nową laska to na czas odwiedzin dziecka ma ją może z domu wyganiać?" Dziecko nie chciałoby pewnie przebywać z osobą, która wyzywa jego mamę.

"edala współczuje,skoro ona wykrzykiwała bluzgi na ciebie to musi mieć ostry bezwzgledny charakter,szkoda dziecka ona jeszcze przy twoim dziecku będzie robiła loda twojemu byłemu albo będzie dziecko podtruwała " Ty chyba jestes jakas szurnieta :-o jak Ci moglo w ogole cos takiego przyjsc do glowy? Robic 'loda' przy dziecku :-o ?

"albo powiadomic matke (chocby telefonicznie), ze odbierze dzieciaka ktos inny" Dziecko to nie kilo pyrów. Ojciec powinien je odbierac sam, a nie wysyłac obce osoby. Nawet gdyby autorka widziała wcześniej tę kobietę, nie powinna jej oddawac dziecka. Gdyby coś się stało, wszystko spadłoby na nią - że po co oddała je nie wiadomo komu...

ok, powinien przyjsc sam, albo choc up[rzedzic telefonicznie, ale autorka napisala, ze tamta tipsiara sie na nia wydarla i zwyzywala, jakos nie moge w to uwierzyc! No, ale moze ja sie obracam w innym towarzystwie :-o

Zasada jest prosta- tatuś nie ma czasu to po chuj ma się spotykać z dzieckiem? Jakby miał czas na spotkanie z dzieckiem to by po nie przyjechał, a jak miał czas później to by później przyjechał. Tyle.

naprawdę laski jesteści zupełnie popierdolone. wg waszej wizji to matka będzie teraz decydowała o tym z jakimi laskami ma się spotykać ojciec a kara za "niewłaściwą" będzie ograniczanie kontaktu z dzieckiem. jak "tipsiara" to nie, wolno mu mieć tylko brzydkie, grube i z tłustymi włosami. tymczasem nauczyła dziecko do własnego gacha mówić "tato".