Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczupła Laska

DZIAŁANIA POKOPENHASKIE

Polecane posty

Gość Szczupła Laska

Witam wszystkie Dziewczyny i Panie, a nawet Panów, jeśli tacy się znajdą. Dieta kopenhaska za nami - wpisujemy bez oszustw swoją wagę po 13 dniu kopenhaskiej i od tej pory robimy wszystko, by nie przytyć ani grama, a może nawet trochę schudnąć. W tym topiku będziemy wymieniać się pomysłami na ZDROWE diety, ćwiczenia i pomysły, jak być zgrabnym. Będziemy wspólnie się motywować! Wielu z nas przeszło kopenhaską głównie dzięki wsparciu bratnich dusz na forum. Ten topik jest stworzony po to, byśmy dalej mogli się POZYTYWNIE WSPIERAĆ!!! Zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
Lepiej wpisywac wage po 2 tygodniach od kopenhaskiej. Bilans wyjdzie wowczas na 0, albo nawet na +. Jesli ktos napisze, ze nie przytyl po kopenhaskiej to znaczy, ze albo ma bulimie, albo nabyl sie anoreksji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia1450
Jeśli nie rzucimy się na wiadro jedzenia od razu, to na pewno nie przytyjemy-proste jak konstrukcja cepa. Ja uważam na to, co wkładam do mordki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
Zainteresuj sie troche dietetyka, to bedziesz wiedziala, ze nie masz najmniejszego wplywu na to, czy sie rzucisz na jedzenie po niskokalorycznej diecie, czy nie. Kazdy sie "rzuca", dlatego te diety nazywane sa dietami cud, bo cud by sie zdarzyl, gdyby ktos sie nie rzucil. A jak ktos sie nie rzuca to wyjasnienia sa 2: 1. anoreksja 2. bulimia. Tak dziala ludzki organizm, jego dzialanie jest proste jak konstrukcja cepa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia1450
Inteligent od siedmiu bolieści!!!!!! Wystarczy jeść rozsądnie, to, że nie rzucam się na jedzenie nie świadczy o anoreksji, bo nadal kocham jedzenie. Do wiadomości - jestem miesiąc po kopenhaskiej i trzymam wage!!!!!!!!! Nie chodze głodna i jem zdrowe niskokaloryczne rzeczy. Widać kolega z wieeeeeeeeeeeeeelką masą ogromego tłuszczy, nie mogący zrzucić wagi!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewikkkkk
a ja ci powiem borsuku że sie mylisz. Ja na kopenhaską skończyłam jakieś 1,5 miesiąca temu i utrzymuje wagę ba nawet dalej 1,5kg mi poleciało. Startowałam z 69,5 spadłam do 65, a obecnie waże około 63,5. Nie mam najmniejszych problemów z wagą, poprostunie obrzeram sie ale od czasu do czsu pozwalam sobie na coś dobrego i napewno nie mam bulimi ani anoreksji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra dobra dobra
lepiej przyznajcie się od razu, że więcej jak 700 kcal dziennie od zakończenia kopenhaskiej to nie zjadacie:D i to jest właśnie pierwszy krok w kierunku dwóch wyjasnień borsuka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczupła Laska
Dziękuję Borsuku za udział. Wszelkie poglądy są mile widziane tak, by każdy mógł wyrobić sobie własną opinię. Ten topik nie został stworzony ku pochwale diety kopenhaskiej, ale po to by móc na nim dyskutować sprawy dotyczące zdrowego odżywiania po kopenhaskiej. Mogą się również przyłączyć osoby nie mające nic wspólnego z dietą kopenhaską. Sama jestem raczej przeciwniczką tej diety, ale w celach eksperymentalnych ją stosuję. Kończę w niedzielę. Nie zamierzam już być nigdy na żadnej pseudo-diecie, tylko się zdrowo odżywiać i się ruszać. Poza tym zależy mi na tym, by nie mieć jo-jo po kopenhaskiej i wierzę, że przy dobrym wsparciu swoich e-Koleżanek, uda mi się uniknąć jo-jo. Nie zamierzam jednak się głodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra dobra dobra
Niestety, kopenhaska jest kompletnym zaprzeczeniem zdrowego odżywiania. Nie lepiej było od razu opracować sobie prawidłowo zbilansowaną dietę o odpowiednio obniżonej wartości energetycznej? Teraz będzie Ci tylko trudniej...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
Szczupla ... lepiej zebys ja zakonczyla jak najpredzej, bo jojo sie na pewno pojawi. Ale jesli lubisz takiego typu eksperymenty to swietnie by bylo gdybys opisala co nastapilo po niej :) Czekam z niecierpliwoscia na relacje. A obecnie jak sie czujesz? Oslabiona? Ile kcal na dzien wcinasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczupła Laska
Hej Borsuk! Nie wiem ile wcinam, bo na razie nie liczę. Ale planuję w przyszłym tygodniu wcinać 1200 kcal dziennie w postaci 5 urozmaiconych posiłków w odstępstwach co 3 godziny. Wiem, że to mało. Ale właśnie chciałabym schudnąć jeszcze 5 kg. Dziś ważę 65 kg przy wzroście 170, a odpowiednią wagą byłoby dla mnie 60 kg. Wiem, że po kopenhaskiej może nastąpić jojo, stąd taka ilość kalorii. Zgadzam się z Tobą, że najlepiej to od urodzenia prowadzić zdrowy tryb życia i nie przejmować się dietami. Ale powiedzmy, że nie każdy tak ma. Gdyby to było takie proste, nie byłoby na świecie grubasów. Nie sądzę by 2 tygodnie diety wprowadziły mnie w poważne i niekontrolowane jojo, gdyż wcześniej nie stosowałam żadnych diet. Niestety, wcześniej zdarzało mi się objadać, albo jeść czasem nieodpowiednie rzeczy, a teraz chcę to zmienić. Jeżeli masz dobrą wolę i skoro już się udzieliłeś, to chętnie posłucham, co masz do powiedzenia. Zwłaszcza jeśli masz jakieś wykształcenie dietetyczne, tudzież ogromną wiedzę na temat szeroko pojętych procesów metabolicznych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
Ciezko radzic na tak drastycznych dietach. Staraj sie jesc bialko w kazdym posilku, bo organizm nie moze go magazynowac. Tluszcze tez sa potrzebne na diecie, szczegolnie te "dobre" - pochodzace z oliwy z oliwek, pestek dynii, ziaren slonecznika, orzechow. Ale jestem ogromnie ciekaw Twoich doswiadczen z kopenhaska, zatem wybacz, ze nie bede pisal, ze ta dieta jest jednym wielkim nieporozumieniem. Czekam na relacje ;) 2 tygodnie takiego wyglodzenia to spore obciazenie dla organizmu, ktory bedzie szybko chcial nadrobic stracone kilogramy - na wypadek powtorzenia sie w przyszlosci takiego "szoku". I przyszly tydzien powinnas zaczac jesc normalnie, jesli bedziesz kontynuowala tak niska dawke kcal to naprawde moze byc tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczupła Laska
Borsuku drogi... Z tym, że mimo całej powagi "eksperymentu" nie trzymałam się diety radykalnie. Pozwalałam sobie codziennie na jakieś odstępstwo, albo w postaci zwiększenia zalecanej dawki jedzenia, albo dorzucenia czegoś jeszcze, jabłka czy szklanki soku. Piłam herbaty owocowe, smażyłam mięso wbrew zasadom na oliwie z oliwek, poza tym brałam codziennie multiwitaminę, probiotyk i magnez+B6. Myślę, że te działania spowodowały, że znoszę dietę wyjątkowo dobrze. Raz tylko poczułam osłabienie (feralnego 7 dnia, ale wtedy zjadłam jabłko i mi przeszło)... Nie, mój drogi, nie zagłodziłam się na śmierć... Gdybym tylko gorzej się poczuła, przerwałabym dietę od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
borsuk nawet mi sie nie chce Ciebie czytać:O każdy reaguje inaczej, ja nie przytyłam pokopenhaskiej i nie narzekam na nią:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenakompulsywna
Borsuk, widzę, że nie tylko na moim wątku masz przerąbane ;) żartuję oczywiście, forum jest od tego, żeby wyrażać swoje poglądy. Zgadzam się z dziewczynami- wszystko zależy od tego, jak człowiek zachowa się po diecie. Jak ktoś potrafi umiejętnie wyjść z diety, to nie przytyje, a ludzie o słabszej woli.. No cóż ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
No wlasnie chodzi o to, ze kazdy przytyje. Kazdy organizm dziala tak samo. Pisze to chyba po raz setny ... i nie sa to moje wymysly, tylko sa naukowe opracowania to potwierdzajace. A jesli ktos nie przytyl to wpadl w: 1. anoreksje 2. bulimie 3. albo oszukiwal podczas diety. Innych opcji nie ma. Zobaczymy jak powiedzie sie "Szczupłej", ale jesli obecnie nie odczuwa totalnego zmeczenia, nie jest nerwowa, to znaczy, ze je sporo wiecej niz na kopenhaskiej (800-1000kcal).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
xena ... mam sporo wolnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczupła Laska
Tak, jem trochę więcej niż dozwolone. Dziś np. dwie grzanki z razowca zjadłam zamiast jednej... Od początku moim celem nie było głodzenie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczupła lasko, zainteresował mnie ten topik, bo też niedawno skończyłam kopenhaską (schudłam 6.5 kg), ale jak czytam wypowiedzi Borsuka to mi się odechciewa... Człowieku nie masz nic lepszego do roboty niż łazić po forach i wypisywać te swoje \"mądrości\"?? Dodam, że ja również nie przytyłam po tej diecie (nie mam wagi, ale widzę po ciuchach). Jem normalnie (nie obżeram się, ale najadam), uważam żeby nie jeść po 19., jak mam ochotę na coś słodkiego, wsuwam kilka żelków i jakoś jojo nie zauważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
Nie schudlas 6,5kg tylko stracilas 6,5 kg z wagi, z czego (przykladowo) 3 kg to wydalona woda, 1 kg to spalone miesnie a 2,5 kg to spalony tluszcz. Wydalona woda stanowi do 60% straconych kilogramow w pierwszych 3 tygodniach diety niskokalorycznej. Ale pewnie o tym wiesz :o I prosze, nie szukaj mi zajecia. Robie co mi sie podoba i jak do tej pory "wychodze na tym" doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojatojatojatoja
No niestety, ale biologii nie oszukacie. Zobaczycie, jakie są efekty kopenhaskiej i \"uważania po niej\" po roku, dwóch, pięciu. I poczujecie jedynie gorzkie rozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczupła Laska
Ale widzę, że ten topik zbacza w innym kierunku, niż sobie to wyobrażałam... Nie chcę tu rozstrzygać, czy kopenhaska jest dobra, czy nie. Chcę tu się zająć zdrowym odżywianiem i zdrowym stylem życia! Wymianą przepisów, spostrzeżeń, mobilizowaniem się nawzajem. Dla przykładu - jeździłam sobie dzisiaj prawie trzy godziny rowerem po lesie. Odpoczęłam, nabrałam energii do życia, zdrowo się zmęczyłam, czuję niesamowity poziom szczęścia. Uważam, że jazda na rowerze bardzo pomaga poprawić kondycję fizyczną i psychiczną i bardzo ją polecam dla osób chcących schudnąć! A co wy robicie by się pozytywnie doenergetyzować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczupła Laska
Ludzie, nie dogryzajmy sobie... I nie irytujmy się wypowiedziami innych. Każdy może przecież wyrazić swoją opinię. Mam nadzieję jednak, że wyrażać będziemy swoje zdanie w przyjemny sposób. tojatojatoja... Czy mogłabyś opatrzyć przykładem swoją wypowiedź? Retoryka w postaci złowieszczych proroctw nie zdaje się być przyjemną w odbiorze... Czy sama poczułaś "gorzkie rozczarowanie"? Chętnie posłuchamy Twojej historii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borsuk, a ile ważysz? 200 kilo :) ? jakoś ciągle Cię tu pełno. Pewnie zarabiasz w internecie, buahah :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczupła Laska - przecie to borsuk jest. Zaraz Ci napiszę to co pisał już 500 razy. Dobra ja idę z tego tematu wrócę wkrótce,może nieproszonego już tu nie będzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczupła Laska
alessandrie, nie przejmujmy się, piszmy swoje. A dziewczyny, które skończyły dietę, gdzie się podziewacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
Szczupła Laska - ale czy to nie ja padlem ofiara dogryzania? Nie, zebym sie tym wielce przejmowal, bo takie zachowanie swiadczy tylko o osobie "dogryzajacej". Z psychologii wiadomo, ze osoba, ktora obraza innych w ten sposob uzewnetrznia swoje problemy i daje upust negatywnym emocjom, w niej sie klebiacym. Nie alessandrie - nie obrazam Cie, takie sa fakty. Tak dziala kazdy czlowiek, zatem podaje prawdziwe informacje. A Ty podajesz nieprawdziwe, bo ja nie waze 200kg, nie zarabiam w internecie i nie posiadam 2 kont. Oczywiscie mniemam, ze te dane nie mialy na celu ukazania mojego "portretu", tylko wyzej wspomniane "dogryzienie", obrazenie. Szczupla ... "wygladasz" na pozytywna osobe, pozwol, ze "podsune" Tobie 2 pozycje ksiazkowe, ktore dadza Tobie wiecej cennych informacji niz wszystkie tematy forum dieta: - http://pes6.neostrada.pl/ultimatediet2.zip - http://pes6.neostrada.pl/ultimatedietsecrets.zip Tym akcentem koncze swoja aktywnosc na forum, bo jak stare powiedzenie mowi:"z kim przestajesz, takim sie stajesz". Powodzenia w dbaniu o sylwetke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczupła Laska
Szkoda Borsuku, że się zniechęcasz. Bo Twój głos stanowił dobrą przeciwwagę dla innych głosów, ale cóż. Taki jest Twój wybór. Dzięki za książkę, chętnie sobie zerknę. Tak, wyglądam, a nawet jestem sympatyczną osobą, bo kocham ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×