Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

haha LATTE machiato np. moja babcia, dwa porody jej sie zaczely jak sadzila ziemniaki w polu hehe a ta akuszerka czy ktos to zawsze zdazyla przyleciec jak juz dzieciak na swiat wychodzil....no co dziadek tak sie spieszyl ...:) co do tych nerwow, powiem szczerze ze w pierwszej ciazy bardzo malo korzystalam z neta.wrecz jedynie gry jakies bo pozno neta podlaczylismy a i na zadne forum mnie nie pchalo....i dzieki temu jak cos sie dzialo to nie martwilam sie, jak mnie cos zakulo, jak mialam zly dzien bo mnie wszytsko boli, czy to jakies badania, gin mowila OK i ja w skowronkach bylam bez wlasnorecznego sprawdzania wynikow w necie...mamuska pocieszala bedzie dobrze gdy mialam wezly chlonne powiekszone a dwoch lekarzy stwierdzilo ze to swinka:O:O:O ale ulga gdy po doglebnych badaniach przy powiekszonej drugiej strony glowy wyszlo ze to nie swinka ehhh a jak bym wchodzila na neta i czytala co swinka powoduje u plodu to pewnie bym dzien w dzien ryczala a tak sie kurowalam z mysla ze bedzie ok jaka mi to mamuska wpajala.........powiem szczerze net jest przydatny, zawsze mozna sie czegos ciekawego dowiedziec ale czesto tez wplywa na nas niekorzystnie siejac zamet i strach wyczytajac cos podobnego co nas trapi....i po prostu sobie to wszytsko przypisujac a teraz to moze i wiecej kobiet ma problemy z donoszeniem i jak tu sie nie denerwowac jak wokolo sie o komplikacjach slyszy:( ale powiem szczerze nawet moja gin mowila ze czesto kobitki za bardzo panikujaa ale kurcze , kazdy woli sprawdzic i miec spokoj jesli moze....a kiedys nie lazily KOBITY DO GINA to i nie sprawdzaly, co bylo to bylo , jak to sie mowi CO BOG DAL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mnie podły humor dopadł :( od 17 szlocham w poduszkę... od tego wszystkiego zaczełam sie tez martwić o maleństwo bo wydaje mi się że coś jest nie tak.... tak dziwnie mnie brzuch zaczął boleć... może to z nerwów? :/ :( ale jutro mam wizyte wiec moze sie uspokoje..... ehhhh zmieniajac temat zeby nie smucic... net to swietna sprawa, ale mozna sie przez niego niezłej nerwicy nabawić :P pamietam jak przypisywalam sobie rozne choroby serca na podstawie moich objawow.. albo przed pierwszym usg uwazałam ze jestem w ciazy pozamacicznej bo moje bole z jednej strony byly zbyt silne i balam sie ze to pekajacy jajowod! tylko ze plamien nie bylo... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och brzuszki, faktycznie panikowanie nie jest zbyt zdrowe w ciązy. Właśnie teraz potrzebujemy spokoju, a nasze dzidziusie najbardziej, one bardzo nieprzyjemnie znoszą nasze nerwy, niestety obawiam się bardziej są dla nich przykre niż palenie przez mamę...(ale ja nie palę-nie to miałam na myśli;-) ), a tak w nawiasie co do papierosów to uważajmy jeszcze na otoczenie bo możemy się niestety nawdychać jeszcze biernie. Net jest pożyteczny, tylko nie można szukac w nim samych negatywów, przeciez jest tyle radosnych artykułów dla mamusi:-). A nasze babcie uważam że wcale nie miały tak łatwo....np. moja urodziła w sumie 4 dzieci,a przeżyła 2. Ale ona przeżyła wojny, emigrację, najazd sowietów ech. Kiedyś kobiety z braku konkretnej wiedzy uciekały się do zabobonów, bały się nieznanego. Ja tam wolę znać szczegóły, mogę zdecydować co z tym zrobię:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savanna89 mnie także dzisiaj dziwnie brzuch boli :( Mąż już chciał do gina dzwonić, ale ja nie lubię takich akcji. Może macica się nadal powiększa. Mnie kłuje co jakis czas z lewej strony dzisiaj. A dwa to martwie się tym, że szyjka z 3 cm skróciła się do 2,5 :/ Czy to on ciągłego ruchu? Wcześniej miałam mdłości i wymioty więc siła rzeczy leżałam więcej. Czy szyjka jeszcze do tych 3 cm może wrócić? Czy już może być coraz krótsza? Miłych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiołeczka zgadzam się z Tobą w 100% Tyle,że wydaje mi się iż one zupełnie inaczej niż my odżywiały się większość hodowała swoje własne zwierzęta, miały ogródki warzywne, sady, swoje mleko , masło, śmietanę,ser a nas teraz żywią markety w których jedzenie jest pełne chemii...a o wszystko odbija się na naszym zdrowiu:( nasze organizmy nie są już tak silne jak kiedyś:(( Byłam dziś na wizycie i mam skierowanie do neurologa!!! co prawda i tak mi teraz nie pomoże ale iść trzeba bo dwutygodniowa migrena przeraziła mojego lekarza! No i alej na zwolnieniu i raczej tak do końca zostanie oby tylko urząd socjalny się nie przyczepił Pytałam o bóle brzucha, podobno to normalne bo się "rozciągamy" Czy wam też tak pękają naczynka na nogach?? u mnie masakra się robi!! lekarz kazał mi kupić pończochy!!;) Co do neta ja nie sprawdzam i nie panikuje Pierwsze trzy miesiące były dla nas horrorem i to mi wystarczyło Nie czytałam nic, nie oglądałam Modliłam się tylko do Boga aby pomógł nam utrzymać naszą tak długo wyczekiwaną fasolkę no i udało się Więcej stresu już sobie nie funduje tylko cieszę się powiększającym się brzuszkiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Co do neta fakt faktem na pocżatku ciąży byłam w niezłej panice, ale dlatego, że mi ułatwił zajście w ciąże bromergon a przy odstawianiu powoduje on różne skutki, jeny ile ja się wtedy naczytałam, nastresowałam szok :) A mam dziewczyny do Was pytanie co sądzicie o kupowanie rzeczy, itp. dla dziecka przed urodzeniem, mamy okazje kupić śliczny wózek z całym zestawem, mąż mówi tak - a ja sama niewiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika dlatego wole te czasy, gdzie wiele dzieci mozna uratowac...no ale im dalej w przyszlosc tym iwecej chorob jak i lekarstw na te choroby ehh wydra ja wiem ze jak cos znajde za okazyjna cene to biore...ale wy zrobicie jak chcecie, ja nie wierze w zabobony no..czasem na paznokcie spogladam(przeciez napewno to nie zaszkodzi:)) hehe jak tylko bede miala drugie usg to malemu jakis ciuszek zakupie, tyle przecen jest ehhhh a wogole dzisiaj moja kruszyna wczesnie wstala wiec siedzimy w salonie po sniadanku i na baje patrzymy ehh Michalka dzieki temu mniej nerwow mialas, a wiecej modlitwy i wiary aby bylo dobrze:) i jest net przydatny ale czesto za bardzo sobie czlowiek cos przypisuje i stres gotowy ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latte - nie martw się ciśnieniem...ja w poprzedniej ciąży miałam 150/90 dostałam leki i się unormowało...najwazniejsze,żeby ciało przy tym nie puchło... DEziewczyny co do naszych babć to nawet nie ma co porównywać...teraz jemy wszystko sztucznie pedzone, we wszystkim jest chemia - a to zbiera niestety plony...no i niestety jesteśmy pokoleniem czarnobylu.... Fakt,że o panikowaniu łatwo wypowiadać się osobą, którym nic się nie dzieje, ale tak to już jest syty głodnego nie zrozumie :) Ja znowu przeżyłam wczoraj szok..znowu dostałam krwawienia...nawet nie jechałam do szpitala, bo niestey w 16tc to i tak nic mi nie pomogą :( przełożyłam dzisiejszą wizytę na wczoraj i pojechałam wieczorem do ginki.. Siedziałam u niej godzine - a usg robiła mi prawie 40 minut..sprawdzała wszystko dokładnie szyjkę, przepływy w łożysku, mierzyła dzidziusia - no i znowu nie zauważyła nic złego i nie ma pojęcia skąd się bierze ta krew. Najważniejsze,że dzieciatko się rozwija prawidłowo - ma już 160g :) tak fikało, że nie dała rady zmierzyć - więc pomiar robiła wg obwodu główki, brzuszka i kości udowej- wszystkie prawidłowe. Dostałam końskie dawki luteiny i jeszcze jakiś lek - no i mam leżeć.....i bądź tu mądrym, oglądało mnie już w sumie 4 lekarzy (bo w szpitalu 3) i nikt nie widzi nieprawidłowosci, a i tak coś się dzieję.. Na 80% mam dziewczynkę :) bo nic nie dyndało między nóżkami, ale przez te podskoki maluszka narazie powiedziała,że to na 80% aaa ginka przełączyła usg na 4d - niesamowite uczucie...polecam wszystkim, człowiek widzi malutkiego prawdziwego człowieczka :) mojemu meżowi,aż łzy popłynęły ukradkiem :) no i nic więc dalej leże i mam nadzieje,ze te plamienie w końcu ustanie.....i będę mogła chociaż troszkę pocieszyć się tym pięknym stanem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmieniam stopkę :) brzuch mam jak w 6 miesiącu - może potem wstawie zdjątko :), a przytyłam tylko 0,6kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamula to dobrze ze jest ok ufff i od czego to sie bierze to krawienie, ehh grunt ze jest dobrze:) wstaw to zdjatko, termin masz na 17 a brzuch jak w 6 miesiacu:O hihi ciekawee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamula, współczuję, ale najważniejsze, że z dzidziusiem wszystko ok:) też byłam u neurologa z bólami głowy, ale mi powiedziano, że ból trwający 2 tygodnie (bo tez tak miałam) to nie migrena (migrena jest bólem napadowym, trwającym do 3 dni, połączona ze światłowstętem i często wymiotami)... mi kazano mierzyć ciśnienie i jeśli będzie za wysokie ( 3 razy miałam 140/100), to do lekarza, żeby zbijać, więc mierzę codziennie i jest w normie, a przy bólu głowy spada gwałtownie do 100/50...i cały czas mam bardzo przyśpieszony puls ( w okolicach 100/min) wiec teraz z kolei mam iśc do internisty z moimi pomiarami ciśnienia, bo prawdopodobnie mam problemy z krążeniem i trzeba zbadać serducho albo hormony tarczycy... Na szczęście od 2 dni głowa mnie nie boli (żeby jeszcze jutro nie bolała, bo jedziemy na wesele) i ciśnienie mam cały czas w normie (120/75 lub w tych okolicach)... mam nadzieję, ze to powoli się unormuje i zacznę cieszyć się stanem błogosławionym:) za tydzień pojadę na tydzień do mamy, bo mój M wyjeżdża służbowo na cały tydzień, wiec żeby nie było mi smutno i samotnie, to mnie zawiezie do mamy:) buziaczki w brzuszki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tak mam
widze ze z ciśnieniem mam te same problemy :D Zawsze miałam ciśnienie ok, a jak u gina przed wizytą, to 140 jak nic :/ Potem zawsze babka odczekuje i ponownie mierzy, wychodzi ze 130-135 :D daje reke sobie uciąc ze to nerwy i potem sa takie zafalszowane wyniki he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Mamula dzieki Bogu ze wszystko w porządku z dzidzią no i mamy pierwszą dziewczynke!! No ja dziś tez ide na badanie to moze dołącze do klubu dziewczynek(bardzo bym chciała) Mnie tez dziwnie wczoraj brzuch bolał i tak dziwnie pochwa mnie kłuła ale u mnie to wszystko pewnie z nerwów bo zjadłam ich kilogramy. Ale z moim M juz ok w przyszłym tygodniu wraca do domku ,nie bedzie miał gipsu tylko szyne wiec damy radę!! Ważka ja tez zamierzam powoli kupowac cos dla maluszka zeby nie czekac na ostatnia chwilke bo ostatnio nie moge się oprzec tym malutkim ciuszkom:) OOO własnie kuzynka dzwoniła że jest jakas promocja na body niemowlęce i juz mi kupuje parę par:) A co do ciazowych zabobonów to niestety one pokutuja do dziś bo jakbyscie słyszały co moja teściowa wygaduje.... To ja nie wiem czy mam sie śmiac czy płakać!!!! Miłego dnia Brzuszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny po moim "przeforsowaniu" sie w srode wczora mialam dzien na ryczenie, wieczorem bylam juz nie do zycia:( a co gorsze wylecialo ze mnie cos jak czop sluzowy, kulka sluzu:( slyszalam o tym ale przed porodem:( martwie sie bo na poczatku ciazy mialam stresujaca sytuacje i juz raz czop mi wypadl:) A odnosnie klocia w ciazy to jes to normalne bo pytalam swojego gin Latte ja mam b.niskie cisnienie caly czas, ale lekarz nie kazal mi tego kontrolowac. Co do palenia, picia to zaspokoilam sie przed ciaza i w ciazy absolutnie tego nie popieram, choc moja mama palila w 3 ciazach i nam to nie zaszkodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważka- no własnie ciekawe ;) byłam pewna że przytyłam z 5kg tymbardziej,że leżę i nie mam ruchu - a tu nawet nie kilogram.... asiula- ja tez mam wysokie tętno - 100, przed ciażą brałam leki od internisty, a i tak nic nie dały...tak mam już od kilku lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach ale fajnie że już piątek:-) Wrócę jeszcze do tematu naszych babć...tak to prawda że naszego środowiska nie można porównywać. To widać już tylko np. po spadku płodności u ludzi i po ilości alergii. Wiem co mówię bo niby jestem z silnej rodziny, długowiecznej a ja i mój brat mamy dzieci alergików. A drugie o czym my nawet nie myślimy to dobór naturalny, chcemy żeby lekarze ratowali ciąże od pierwszego dnia. A jak moja mama była w ciąży to o usg nie słyszała. Oprócz tych kobiet co rodziły w czasie żniw po stogiem to kobiety też nagminnie roniły i wiadomo była to tragedia ale co kto mógł zrobić? Już nie wspomnę o umieralności noworotków. Moja babcia rodziła 3 dni swoje ostatnie dziecko. Dobrze że sama przezyła... Dlatego że własnie byla ta bezradnosć kobiety bardziej się uciekały do zabobonów...to jedyne co mogły zrobić, no i jeszcze pomodlić się oczywiście ;-) No i tak płynnie przeszłam do drugiego tematu;-) Zakupów hihi Uważam że obawy o kupowanie rzeczy przed rozwiązaniem to efekt zabobonów oczywiście. Ja komletnie nie umiem się im poddać. Przyznaję się otwarcie że już dawno czasem coś kupuję dla dzidziusia. Oczywiście szukam okazji, ale jak widzę coś praktycznego, ładnego i taniego np. w lumpkach to kupuję, piorę i składam. Jedyne co mnie hamuje to praktycyzm. Nie będę jeszcze kupowac wszystkiego bo nie mam gdzie tego składować;-) Ale cieszę się że zakupy rozłożą się w czasie. Dla marcóweczek w pierwszej ciąży, które nie będą obdarowane przez rodzinę suma wydatków na wyprawkę dla niemowlaka będzie niemiłym zaskoczeniem...u mnie wyszło chyba ponad 5 tysięcy, a może 6? Nie pamiętam. Tak się wydaje ale wózek + fotelik i łózeczko to już jest kilka ładnych tysięcy...A z becikowym to nawet nie wiadomo czy się załapiemy.:-( Dlatego polecam zakupy,a jesli ktos ma obawy to owszem niech się zastanowi czy w razie czego te rzeczy da się odsprzedać. No dobra powymądrzałam się, a mam tez koleżanki które czekały do końca z zakupami, potem rodzina z mężem wszystko kupiła w parę dni i tez było dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj poklocilam sie ze swoim mezczyzna tak, ze sie rozstalismy i to jest przede wsystkim przyczyna mojego calodziennego ryczenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w zabobony nie wierzę.....w ciaży z synkiem już w 7 miesiącu miałam wszystko :) łącznie z popranymi i poprasowanymi ciuszkami w komodzie :) mala_31 - kochana na Twoim miejscu wybrałabym się do lekarza, niech lepiej sprawdzi, czy ujscie jest zamknięte - bo moze niezbędny jest krążek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamula28 współczuję stresów i gratuluję pierwszej chyba tutaj tak wysokoprocentowo potwierdzonej dziewczynki:-) Będzie choć jedna mała królewna dla tych wszystkich chłopaków;-) Kas1ek26 hm z tego co wiem to masz krótką szyjkę, lekarz nic Ci nie zalecił? Nie wspomniał o leżeniu, czy o pessarze? Pomęcz go o to. Nikamo trzymam kciuki za dzisiejsze badanie i cieszę się że będziesz miała m przy sobie. mala_31 ja tez pisałam ze znalazłam coś jakby kawalki czopu i to juz jakiś czas temu, jutro ide do ginki i ją pomęczę o to. (rety jak nie zapomnę!) napiszę co sie dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala_31 w naszym stanie silne emocje sa niestety wpisane w nasze samopoczucie na stałe. Czeka nas dużo zmian, hormony szaleją. To zrozumiałe że płakałaś, pewnie też kłótnia miała dodatkowy dopalacz w postaci hormonów. Spójrz dzisiaj na świat z tej drugiej strony tęczy:-) Wszystko się poukłada, pogłaskaj dzidzię w brzuszku i powiedz jej to samo: że wszystko będzie dobrze. Po burzach zawsze przychodzi słońce, a dziecko potrzebuje poczucia bezpieczenstwa, staraj sie już teraz mu je zapewnić-przy okazji sama się uspokoisz. Ja w perwszej ciązy też przechodziłam dużo burz, musiałam zrezygnowac z wielu rzeczy. Nawet wolę nie mówić z ilu ale powiem że warto było. Zawsze czułam się jakoś samotna, a dziecko daje mi spełnienie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nika Ja mam wizyte dopiero w czwartek, wiec jak mozesz to zapytaj o wypadnieciu czopa w 16 tyg. Mamula o jakim krazku piszesz? Acha czop podbarwiony byl na rozowo, ale krwi nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała 31, idź lepiej od razu do lekarza, powiedz mu wszysto, o stresie i łzach też... a co się stało, jeśli mogę zapytać, że aż taki był finał kłótni? trzymaj się kochana, może się opamięta, przemyśli, wróci i przeprosi przytulam Cię bardzo mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamula przytyc zawsze zdazymy;/:) Mala31 kurczee jednak chyba trzeba by sie skontaktowac z ginkiem, ja bym zadzwonila i powiedziala jakbym mogla, chodz powiem szczeze ze sama nie wiem jak wyglada czop....ale lepiej dmuchac na zimne codo babc, wiadomo ze swiat sie zmienia, medycyna idzie do przodu wiec wole zyc w tych czasach (ale bez tych alergi itd) niz wczesniej i byc zdana na to co BOG DA...bo mialy wyjscie te babeczki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala 31 no i wpspolczucie co do faceta, tez se moment wybralll, czemu faceici sa tacyy nieczuli , kobieta teraz potrzebuje wsparcia, czulosci , w koncu nosi jego dziecko i takie zachowanie ehhh oby sie opamietal, wrocil i przytulil mocno🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala_31 hm powiedz coś wiecej o tym czopie jeśli możesz...podobno to objaw rozwierania się szyjki-ona już nie trzyma i wtedy moze czop sie uwolnić. Dlatego to niepokojące, ale czasem ze względu na nadmiar sluzu w ciązy coś się zgrudkuje i może to wyglądac jak czop ale to nas szczęcie nie to. Sama na to liczę. Uff dobrze ze idę jutro bo w ogóle coś leci ze mnie...Powiedz czy spore kawałki widziałaś, jeden raz czy kilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kas1ek26 kurcze co za lekarz! nie znam się dokładnie, nie chcę straszyć. Wiem tylko że szyjka powinna miec ze 3 cm. Może poczytaj coś jeszcze o długości szyjki ale miesiąca bym nie czekała.Przez m-c to wszystko się moze zmienić. Na szczęście możesz iść skonsultować u kogoś innego. Skurcze są o tyle ryzykowne że często im towarzyszy rozwieranie, a u Ciebie lepiej żeby się już nic nie rozwierało. Na pewno się powinnaś oszczędzać i fizycznie (nic nie nosić, nie chodzić po schodach itp.)i psychicznie bo to z kolei może powodowac skurcze. Ale nie martw się na zapas, nie o to mi chodzi:-) tylko nie zostawiaj tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika w jednym kawalku, wyleciala kulka sluzu, zaraz dzwonie do lekarza i postaram sie isc na dzis na wizyte to napisze wieczorem. Ja sie martwie bo mam to juz drugi raz:( Dziewczyny dziekuje za cieple slowa, z facetami czasem tak bywa:( on pewnie przemysli i uda skruche, ale Ja juz nie chce go znac. Scieramy sie od poczatku on nie jest za szczesliwy ze bedzie tata, a Ja musze mysleć o dziecku nie o nim. To tyle o nim i ani slowa wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kas1ek26-jak leżałam w szpitalu to dziewczyna była w 28 tc i miała skróconą do 2,5- to dostała absolutny nakaz leżenie i leki - po 4 dniach szyjka się wydłużyła, ale w domu ma się oszczedzac i dużo leżeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×