Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

Czesc babki Tina dobrze rozumiem o czym mowisz, moja babcia spaliła juz kilka czajników, bo stawiała je na gazie i zapominała... bardzo to niebezpieczne zostawiac staruszkow samych w domu... niestety moja babcia zmarła w ubiegłym roku, byłam juz w ciąży z Luizą ale wymiotowałam bardzo i nie mogłam pojechać, żeby ją pożegnac:( swoją droga, długie życie ma Twoja babcia, czy to u was genetyczne? :) badka, mam troszke pozniejszy termin niz Ty, ale wczoraj przed zaśnieciem tez czułam to dziwne uczucie, takie parcie na stolec, naprawde myslalam ze cos sie zacznie, bo bylo dosc silne, a przy tym ból miesiączkowy.. a potem przeszło i zasnęłam. Qassandra u mnie z ruchami to baaardzo różnie:) raz harce, raz spokoj, niezaleznie od pory dnia czy nocy i całkiem nieprzewidywalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) mam pełną chatę więc nie mam czasu często pisać ale nadal jestem w dwupaku. i tez się chciałam pochwalić, już pisałam, że tez miewam takie "parte odczucia". Można zwariować. A mała niestety cały dzien ruchliwa jak nie wiem. Potrafi mi tak przywalić tam na dole że aż gwiazdy widzę:-) Nisko juz siedzi cała przyparta do muru;-) Izabell coś czuję że przenosisz tę ciążę;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje maleństwo ciągle jest aktywne ale dzisiaj przechodzi samego siebie. W nocy w ogóle nie spałam a dzisiaj w ciagu dnia jak chciałam sie polozyc tez mi nie dał zasnac :( Tak sie rozpycha ze caly brzuszek juz mnie boli a jest juz tak duzy ze ma taki zasieg ze czasami sie przerazam jak wyobrazam sobie jaki on musi byc duzy :D Co do tego dziwnego parcia z "tyłu" mnie to dokucza juz ho ho ho.... nie znosze tego uczucia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savanna ja tez się zastanawiam jak długa jest ta mała. Synek miał 55 cm i coś czuję że to tez długas będzie.Nogi mam pod żebrami a nogi w pachwinach.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki:rączki w pachwinach -teściowe tak gadają że nie mogę się skupić;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika mam dokładnie tak samo :P Tymi łapkami potrafi tak nisko zejść a nogą tak wysoko kopnąc a jeszcze potem "czymś" się wypiąć tak że brzuch nabiera różnych ciekawych kształtów :P ehh czasami tylko przesadza z intensywnoscia i naciskiem i mam dosc tak jak dzisiaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja corcia ma chyba czkawke i czuje Ja na dole w brzuszku i jakby echo na dole w kroczu ... czy to mozliwe? mozliwe ze glowka wpycha sie powoli coraz nizej? mala niby caly czas ruchliwa, tez wypycha mi nozki pod zebrem ... czasami taka fajna kulka wystaje, a raczkami kombinuje cos w okolicach prawej pachwiny ... no i jak dupke wypnie, to po przeciwnej stronie w ogole nie mam brzuszka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój mały kopie z lewej strony w żebra. Cudowne uczucie :) Dziewczyny od rana mam ból jak na okres ale to już nawet normalne. Ok. 13.30 zaczął mnie boleć krzyż. Nie wiem czy się wczoraj nadwyrężyłam czy coś się dziać zaczyna. Skurczy chyba nie mam chociaż kto wie. Jak coś to mąż napisze co nieco :) Kurcze wole się na poród nie nastawiać bo zapewne niedługo to ucichnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek no ból krzyza moze powodowac nadzieje :D mnie czasami tez boli ale wiem ze to np. z niewygodnej pozycji. Z jednej strony chciałabym JUZ ale z drugiej nie mogę bo muszę czekać na M... Bez niego nie rodze i basta. Zacisne krocze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 w niedziele jest pełnia :) ciekawe czy zgodnie z przesadami pare z nas urodzi w tym czasie :) :D Ide zjesc kolejna dawke slodyczy... ehh chyba juz wiem czemu moje "Maleństwo" tak przybiera na tej wadze... bo go karmie cukrem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej co do czopka, pisalam juz ze przed porodem zalatwialam sie zwarto dzien w dzien przez chyba 4 dni i pare h przed porodem mialam rozwolnienie;) takze dzieki temu do 'dzisiaj' z wyproznieniem mialam spokoj;) i mala mniej sie ruszala co mnie niepokoilo... dzisiaj bylismy na badaniu sluchu i mala zarejestrowac, wsio jest ok:) jak i pobrana krew na ta biliurbine(jakos tak) w normie.. z tym rozwarciem i miekka szyjka to prawda wlasnie ktora dziewczyna napisala..zdaza sie tak ze na wizycie wszystko jest pozamykane a za 2 h zacznie sie porod;) takze wszystko jest mozliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savanna to nie masz wyjścia musisz trzymać :) Ja mam odwrotnie muszę się do środy/czwartku wyrobić bo później mąż ma dużo pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważka super, że z malutką wszystko ok :) Oby tak dalej. Aha ja z rozwarciem to już od grudnia chodzę więc to nic nie oznacza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak piszecie o tych bólach, że i ja coś zaczęłam odczuwać, takie "ciągnięcia" brzucha w dół, kłuje mnie w pachwinach i co raz latam do kibelka, bo mam wrażenie, że mam "mokro".... szok, obym nie urodziła u mamy... aż się boję jechać, choć w sumie mam jeszcze 4 tygodnie do porodu "terminowego", twardnienia i skurcze Braxtona mam już od jakiś 2 tygodni lub dłużej... oj ta końcówka to niezła jazda:) no i przyszła chusta dla mojej malutkiej:), taka ładna w paseczki w odcieniach niebieskiego (tkana ze splotem skośno - krzyżowym, dł. 4,60m, czyli dla mnie dla M) moja córa rusza się ostatnio bardzo intensywnie, choć może rusza się normalnie, tylko ja to tak odczuwam, bo ona już spora i miejsca ma co raz mniej, czyli czuję każdy jej ruch i "wypięcie się" zazwyczaj kopała po lewej stronie, a wczoraj wysadziła piętkę z prawej, aż się przestraszyłam, kiedy zobaczyłam taki czubek brzucha... i też mnie rano budzi, ale to akurat jest bardzo miłe:) będzie mi Was brakować przez ten czas, kiedy będę u mamy...lubię tu do NAS zaglądać i czytać, co sie u której dzieje... pewnie będę miała kilka ładnych stron do czytania, jak wrócę:) buziaki i smacznego, bo to pora obiadowa już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi dziś przyszedł monitor oddechu, kosz na pieluszki, witaminki i takie tam. Kosz złożyłam ale z zamonowaniem monitoru zaczekam na M. Właśnie robię grochówkę na obiad:-) później podobno nie można jeść wzdymających potraw więc trzeba szaleć póki można:-) Zrobiłam porządek w dokumentach i tak dzionek zleciał a tu rzeczywiście cisza. Mój Maluszek tez sie troche mniej rusza. Byłam dzis po czopki glicerynowe ale będą jutro bo te 1g to są dla dzieci. Położna w szpitalu powiedziała mi że to bardzo dobry pomysł żeby sobie zapodać takiego czopka tyle że dopiero jak skurcze będą regularne bo moze ten czopek przyspieszyc poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babeczki pocieszyłyście mnie że rozwarcie może sie zacząć robic w każdej chwili.... No niby szyjka miękka ale dłuuuga jeszcze.No cóż zobaczymy co w poniedziałek ktg pokaże. To bedzie moje pierwsze ktg, sama jestem ciekawa. swoją droga fajnie jakby akurat wtedy zaczęlo się coś dziać bo bedzie to dyżur mojego gina, no ale coż pożyjemy zobaczymy..... Na razie jeszcze prawie tydzień do terminu więc się nie stresuje. AAA i gin mi mówił że hospitalizują tydzień po terminie dopiero jesli wszystko gra... Ważka, super że z dzidzią wszystko oki:)))) Trzymajcie sie Hmm, Nikamo cos ucichła.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej brzuszki Właśnie wróciłam ze szpitala, byłam na pobraniu próbki na tego gronkowca czy jakoś tak, ale masakra czekałam na lekarza 2h siedząc na drewnianym krześle, pleców nie czuje, Napisze coś wieczorkiem bo musze sie teraz koniecznie położyc:) A no i aktualizuje stopke:) Buziam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pytanie odnośnie apetytu - czy Wy teraz też mogłybyście wszystko zjeść? jakos mam większy apetyt. W ciągu 3 tygodni przybyło mi 3 kg ale jakos specjalnie więcejnie jadłam. Jak jest u Was na końcówce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qassandra Ja tak samo w 3 tygodnie przytyłam 3kg. Zapyatałam sie gina czy to normalne bo slyszalam ze w 9tym miesiacu wrecz sie traci na wadze, a on powiedział że tak. W ogóle ogólnie mam chyba juz 22 kg na plusie i mój gin nic mi nie mówi. Wydaje mi się że duzo z tego to woda bo nie widze po sobie jakos tego "ciezaru". Co do apetytu to faktycznie mogłabym cały czas jeść... najgorsze ze zaczelam miec pod koniec zachcianki na slodkie i potraie tego tyle zjesc ..... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wazka ale masz fajnie :) ciesze sie ze z Malutką wszystko dobrze :) Amelka daje Ci się wysypiać?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa marcowka
Czesc dziewczyny pisałam tu pare razy ale malo za to codziennie was czytlalam:)Ja mialam termin na 8 marca a urodzilam 21 lutego śliczna coreczke:)Zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qassandra ja tez mam wilczy apetyt, na szczescie cukry troche mi sie unormowaly i jem w miare mozliwosci tak duzo jak tylko sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje nowa marcówka:)))) Ale Ci zazdroszczę:)))) dziewczyny czy Wy tez jesteście takie podekscytowane zbliżającym się spotkaniem z dzidzią?? Bo ja mam czasami aż motylki w zoladku:)) To jest nawet silniejsze niż strach przed nieznanym:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście coś cicho na forum... nie ma Oleny, Latte i Nikamo...no nic, może później sie odezwą trzymajcie sie cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny chyba odszedl mi czop......i tak mnie trzesie ze nie moge sobie miejsca znalezc, kurcze przy drugiej ciazy a tak sie denerwuje!!!! asiulek tez mam takie ciagle uczucie ze mam mokro, parcie na stolec to juz od dawna a dzis to juz mnie pachwiny zamecza chyba . A jeszcze moj m z pracy zmeczony mega wrocil i gdybym dzis zaczela rodzic to by sie biedny nie wyspal:( a faktycznie moja mala od poludnia jakos dziwnie spokojna, ja za to poddenerwowana:( cos chyba jest w tej pelni bo mi sasiad tez tak powiedzial ze napewno w pelnie urodze:) nowa marcowka gratuluje! nikamo ciekawe czy nie pojechala. cos wisi w powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koja motylki to jest malo powiedziane..jak juz wezmisz mala na rece i przytulisz do piersi to cie taki hormon szczescia bedzie rozpierac ze hoho..;) ja mala cala wycalowalam i jakby ktos chcialby mi ja wtedy zabrac to bym zagryzlaaaa:P takze euforia cie rozniesie;) Sawana 2 nocki pierwsze byly trudne bo mala co chwila sie budzila(co 20min,) na jedzonko i tak przy cycku te 2 noce a teraz juz spoko...zarowno w dzien jak i w nocy budzi sie najczesciej co 3 h, czasem co 2 i czasem co 4 ...najlepsze jest z przewijaniem...najpierw jak to robilam z synkiem przewijalam ja i potem karmilam ale ona zaraz po badz w trakcie karmienia robila kupke:P i tak czy siak musialam po karmieniu ja znow meczyc przewijaniem..wiec teraz najpierw piers , potem wietrze jej pupe, przewijam, po tym czasem czkawki dostaje (bo przed byla karmiona a i dzieki temu jest spokojna jak ja przewijam) i daje jej druga piers i zasypia;) takze juz jest gitek... Pomaranczka Marcowka GRATULACJE;) JA DZISIAJ wpitalam ryz zapiekany z cynamonem bananami i jablkami;) plus smietana...brak mi slodkiego, czekoladyyyyy ale nie jednek kawalek hehe tylko aby zjesc czegos wiecej na raz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelina oddychaj, wdech i wydech hihi juz niedlugo bedziesz tulic w ramionach swoja kruszynee..bedzie dobrzeeee;):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowa marcowka gratulacje :) moj maz wraca jutro wieczorem i juz moge rodzic ;) tak jak kazda z nas nie moge sie doczekac kiedy przytule mojego synka... co do tego apetytu to faktycznie ten miesiac jest okropny,moglabym jesc wszystko i co chwile...z waga to chyba w tym ms pobije rekord,no ale co mamy zrobic,jeszcze kilka dni i zaczniemy kobietki diete ;) mamula czekaj tam na mnie,bo ja w sobote planuje wrocic do szpitala ;) a tak na powaznie to wracaj do domu bo jeszcze masz kilka dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×