Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

Nananana nie przesadzajmy;) po prostu staram sie chlonac nabyte mi informacje, starac sie wiedziec jak najwiecej jesli chodzi o dzieciaki ... i zaloze sie ze ty masz identyko hihi tak wogole to ja majac 10 lat zajmowalam sie 3 miesiecznym brzdacem , przewijalam , ubralam na dwor itp. taki moj dorobek w dziecinstwie...do 2 latek wynianczylam 3 brzdacow nie liczac 2 synow mojego brata haha to bylo i nadal jest moje zamilowanie...ale przystaje na dwojce co by dzieciakom jak najwiecej zapewnic...i wlasnie 'przezyc' zycie a nie tylo zyc jak to Marcelinka napisala. piekny wierszykk... to sie tyczy rowniez Mamy... i takie cos jest nam bardzo pomocne..tak jak Izabell napisala 'jak jestem zla na mame to sobie ten wierszyk przypominam'' jakos tak hehe Izabell to nie jestes sama, bo ja tak robie czesto(czy to mama tata maz syn corka) aby nie zapomniec co jest tak naprawde wazne...i zapewne nie tylko my;) Saskiana Olena macie racje...jedno i drugie uzaleznia.. rozleniwia jelita... ale moze lepiej stosowac to wszystko tylko i wylacznie w ekstremalnych sytuacjach...szukac innych metod aby pomoc..no i z czasem jelitka same beda lepiej pracowaly...tylko nie krzywcie sie na mnie ze pisze tak nie majac tego problemu...wiem jak trudno jest patrzec na cierpienie wlasnego dziecka... moja tez ma 3 miechy i spi po 1h w dzien..czyli spanie 1h,jedzenie zabawa 1h i znow spi 1h i tak w kolko..w nocy najczesciej 6 7 h przesypia...wogole jedne dzieci spia wiecej inne mniej...szymon byl spiochem w dzien a Amela tak sobie ;) byle dziecko bylo wypoczete..jesli bedzie ciagle marudzic to moze oznaczac ze brakuje mu snu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak-stosowac tylko w wyjatkowych sytuacjach,tu sie bezkompromisowo zgadzam. u nas na szczescie nie ma problemu z kupkami,ale jak sie zdarzy to jest masakra:( ja robie malemu zawsze gimnastyke i to pomaga,ale nie zawsze niestety. ktos mi jeszcze opowiadal o lewatywnie,ze mozna stosowac.ale jak dla mnie to juz wyzsza szkola jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o lewatywie też słyszałam, robi się ją zwykłą gruszką do wyciągania kuz, tyle, że wodę w gruchę się wlewa i sruuu w dupkę dziecka Ale to też jest awaryjne wyjście moim zdaniem, jak termometr czy czopek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze o katarze się wypowiem, choć Ważka praktycznie wyczerpała temat piszą o wszystkim co można zastosować ;) dodam tylko inhalacje i oklepywanie, kładzenie na brzuszek oczywiście przy żadnym katarku bez fridy się nie obejdzie - super wynalazek! z tradyzyjną gruszką to sobie na drzewo można skoczyć, a nie oczyszczać dziecku nos..... Moją Marysię czy ma katar czy nie ma i tak muszę oklepywać, zapuszczać sól fizjologiczną i czyścić nosek, dużo kłaść na brzuszku - przy refluksie to zapobiegawcze działania przed zapaleniem oskrzeli i pluc. i z racji jej tych ulewań zdecydowałam się być na bezmelcznej diecie przynajmniej jakiś czas, poobserwuję czy jest jakaś różnica.... choć i tak nabiału jem tyle co kot napłakał :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było mnie przez weekend i właśnie nadrabiałam czytanie. Michałka my też chcemy drugiego dzidziusia:-) Badka wyżywienia nie ma, ale jest kuchnia, my zabraliśmy trochę gotowego jedzenia z domu, a na zakupy jeździliśmy do pobliskiej wioski bo tam na miejscu dość wysokie ceny. Mieliśmy pokój czteroosobowy, ten z niebieską wykładziną, teraz wygląda trochę inaczej bo kupili nowe meble i telewizor stoi na innej ścianie, jest komoda z szufladą i szafa dwudrzwiowa. Goyek a jak przygotowujesz ten majeranek? Ile majeranku, ile wody? Ja karmię piersią i herbatek nie podaje. Co do spania to ten plan u nas nie zawsze działa, wczoraj np. Mały prawie wcale nie spał od 12.45 do 19.30. Marcellina piękny tekst rzeczywiście daje do myslenia. Wazka to fakt od kiedy jest Piotruś dużo mniej się denerwuję, ale dziś nie dałam rady i aż się popłakałam. Kiedyś Wam pisałam że wyprowadziłam się z domu i zamieszkaliśmy z M w jego rodzinnym domu z jego siostrą (M. rodzice nie żyją). Od samego początku zachrzanialam tu jak wół żeby doprawadzić wszystko do porządku, i w sumie tak jest do tej pory bo w tygodniu tylko ja sprzątam, M zawsze zmywał ale że jest tu jego siostra to sobie trochę odpuścił więc kupiliśmy z M zmywarkę bo ja już miałam dosyć widoku pełnego zlewu naczyń. Pojechaliśmy na te 10 dni nad morze i jak przyjechaliśmy to był taki bałagan że szok, ale powiedziałam sobie co tam nie ma co się denerwować, mój M zapytał co tu taki syf a ona że to tylko z wierzchu. Na drugi dzień zauważyłam że w domu lata mnóstwo muszek, więc zaczęłam szukać przyczyny i znalazłam, zgniłe obierki od ziemniaków pod zlewem:-(. M dał jej kolejny wykład, również na temat tego że po raz kolejny wyrzucałam z lodówki jakieś spleśniałe jedzenie które zostawiła. Ale najwidoczniej tylko wpuściła to jednym uchem a drugim wypuściła bo dziś po naszej dwudniowej nieobecności była powtórka z rozrywki, w chlebaku spleśniała chałka, w lodówce spleśniały serek i po prostu szlag mnie trafił, popłakałam się ale zaraz pomyślałam o Piotrusiu że przecież nie mogę się denerwować. Teraz już nie wiem co mam zrobić bo nie wyobrażam sobie dalej takiej sytuacji, najzwyczajniej mam już dość, zobaczymy co powie na to M. No to się wyżaliłam, trochę mi lepiej, a teraz spadam bo znów muszę lodówkę wyszorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! mała brzuchatko, to prawda, tak samo pneumokoki jak i meningokoki są darmowe i obowiazkowe (wlasnie za kilka dni idziemy na szczepionki ojejej boje sie własnej reakcji na placz Lusi) biało-czarna słyszałam o tej glukozie ale właściwie to dlaczego tak? natka23 no to baaardzo nieciekawie... twój M musiałby chyba z siostra poważnie porozmawiac. Pal licho mnie samą, ale nie zniosłabym takiego syfu w domu, w ktorym jest malutkie dziecko.. My sami mieszkamy w tej chwili (czasowo) z bratem mojego meza i na szczescie jest on czyscioszkiem, ale gdyby bylo inaczej, to chyba by juz z nami nie mieszkał.. no ale rozumiem oczywiscie jest to rowniez dom siostry twojego M, ale mysle ze spkojna aczkolwiek stanowcza rozmowa powinna pomoc.. brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Natka rozumiem cie doskonale, odkad tu jestesmy ciagle mieszkamy z kims i z reguly sa to osoby ktore kupuja papierowe talerzyki co by nie zmywac. jakis czas temu sie zorientowalam ze jest mniej widelcy a M mi mowi ze znalazl 2 w smieciach...no makabra i jeszcze wspolokator mi mowi ze przeciez one nie sa ze ZLOTA KIEDY TO ZWROCILAM MU UWAGE ABY JE myl I DRUGIEMU TEZ....haha to sa ludzie ktorym 30 styknie a gorsze jak DZIECI.. ... ostatnio sie o NIEBO polepszylo u nas przez nasza decyzje pozegnania sie z jednym...ustalilam grafik bo wczesniej przez moje dobre serduszko sama sprzatalam co moglam, odkurzanie , sprzatnie kuchni bo my najwiecej czasu tam spedzamy no i ja nie pracuje;) ale miarka sie przebrala..jak ktos nie szanuje to niech zacznie robic to sam!!!wiele razy M powtarzal ze sama ucze ich lenistwa:O my sie z M psychucznie trzymamy przez to ze juz niedlugo bedziemy miec caly dom dla siebie...i meczymy sie tak bo warto...wiec na wlasne zyczenie:O ty masz bratowa z ktora chcac nie chcac trzeba sie dogadac i to jest dobijajace ze zbyt wiele czlowiek zrobic nie moze i ta bezsilnos DOBIJA wiec rozumiem:O Bosze dziewczyna a taki syfiosz z niej ehh moze grafik wprowadzcie? badz kare pieniezna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biało czarna a ty karmisz piersią czy butlą? bo w tym i tym przypadku możesz używać zagęszczacza, do butli wiadomo podaje się do mleka a przy karmieniu piersią podajesz troszkę z wodą w butelce, nasz strasznie ulewał a po tym zagęszczaczu nie ma ani śladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabell sciagnelam tutaj brata z dziewczyna(wiedzialam jaki z niego syfiorz ale myslalam ze sie z deczka zmienil hihi) i 2 miechy to bylo dla mnie male piekielko jak i dla jego dziewczyny dzisiaj o DZIWO narzeczonej..najspokojniejsza rozmowa nie skutkowala..potrafil do 11/12 ranio czekac na dziewczyne ktora wroci z pracy aby mu zrobila SNIADANIE:O haha wiec co tu mowic duzo o sprzataniu;) jak ja mu zwrocilam uwage to on wymyslal i wytykal w tym czasie moje niedociagniecia wyssane z palca..bo ja nie odkurzylam pod sofa:O..wiecie taka zmiana tematu...a ja na to.a czy ty wogole chodz raz odkurzales haha ...dogadujemy sie dobrze ale zyjac OSOBNO...z niektorymi ludzmi nie da sie normalnie dogadac...NIE DA I JUZ i to jest straszne... siostra M Natki pewnie przyzwyczajona do tego ze wciaz ktos inny za nia sprzatal i ma gdzies cale to gadanie...noza na gardle nie ma wiec sie nie przejmuje....takie nieodpowiedzialne zachowanie no ale kurde trzeba znalesc jakis sposob aby moc normalnie zyc..a nie non stoo odwalac syzyfowa prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wazka szwagierka po 30stce. Najgorsze jest to że M rozmawiał z nią mnóstwo razy i efektów nie widać, czasem po takiej rozmowie kilka dni jest ok a później znów to samo. Nasz pokój mamy cały czas zamknięty i u nas czysto ale z łazienki i kuchni musimy korzystać wspólnie. Też staram się pocieszać tym że to tylko tymczasowo bo w sierpniu chcemy rozpocząć budowę jak załatwimy wszystkie papiery ale wykańczać będziemy w przyszłym roku i czasem wydaje mi się że to wieczność zwłaszcza w takie dni jak dziś:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I było dokładnie tak jak pisze Wazka zawsze wszystko robiła za nią mama, mój M tez nic nie potrafił zrobić w domu z babskich spraw typu gotowanie, sprzątanie itd ale jak zamieszkaliśmy u mnie to szybko się wszystkiego nauczył, tu mieszkamy już prawie pół roku, ale siostra M niczego się nie nauczyła jeśli chodzi o porządki, jej syf po prostu w ogóle nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olena - od niedawna używam zagęszczacza, ale przyznam, że nie przed każdym karmieniem. Ściągam swoje mleko (30 ml ) i dodaję do niego zagęszczacza a potem podaję pierś. Raz zrobiłam z wodą w 15 ml ale to wyszła taka papka...ciężko było małą łyżeczką karmić, więc kładłam trochę na sutek ....ale kiepska to metoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Natka to ne jest kolorowo:( Olena ja nie podaje malemu herbatki, bo moj maly robi normalnie kupki(2-3 dziennie) i dlatego lekarz mi zalecil tylko mleko, bo na herbatki przyjdzie pora pozniej, tym bardziej ja mysle, ze dopoki mam ograniczone jedzenie dla malego to jestem w stanie bardziej stwierdzic kiedy ma kolki i po czym. Zreszta mi sie wydaje ze moj maly ma czasami problem ze skurczeniem jelit, bardziej z puszczaniem baczkow, bo na az takie kolki co by trwaly nie wiadomo ile to u nas nie wystepuja i odpukac. A moj maly zmienil dzisiaj grafik i jak sie obudzil na jedzonko to jak juz ja konczyl to poszedl w kimke no i spi(juz ponad godzine). Chyba ta babka od tej metody zaczarowala mi malucha hehehpewnie bede miala tak samo jak TY Olena wieczorne gry i zabawy :) a tak wogole to ja jeszcze nie dostalam tych zdjec od tego goscia z allegro, pisalam juz do niego czy do niej dwa razy i nie odpisala, a czekam juz ponad 2 tyg, macie moze nr tel do nich?nie moge nidgdzie znalezc. a co do lewatyw, termometrow do dupki to ja jestem bardzo anty. Kiedys zostawialam malego mojej tesciowej, wracam po godzinie a ta taka zdenerwowana, mowila ze maly po moim wyjsciu dostal kolki i nic nie pomagala i wlozyla mu do dupki termometr, od razu zrobil kupke, nawet trzy i jak ja juz przyszlam to byl spokoj. Bylam na nia wkurzona, ze bez mojego zdania to zrobila, ja zwykle jak juz jest zle, daje mu infacol i jakos przechodzi. ech na tesciowa nie mam co narzekac, ale to zachowanie bylo nie wporzadku moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biało czarna a może podawaj mniej tego zagęszczacza ja nie podaję takiej miarki jak każą tylko troche mniej i naprawdę musze przyznac rewelacja zadnego ulewania juz nie ma. mala brzuchatka a jakie podajesz mleko ? ja ci powiem po bebilon pepti maly tak ladnie purta ze az milo, seriami :) i kolek brak poprawa ogromna. co do mieszkania razem eh nie chcialabym z nikim, ale czasami sytuacja zmusza i nic sie nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala brzuchatka a co do zdjec bardzo dziwne, ja mojemu bratu zamawialam w poniedzialek 560 sztuk w czwartek juz je mial w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka hmm ma 30 powiadasz..i tu widac jak nie zawsze wszystko od wieku zalezy...wiek i dojrzalosc swoja droga podarzaja hehe no coz ...wogole zrozumialam ze wczesniej ona mieszkala z rodzicami..dopiero po ich smierci sie tam wprowadziliscie...jesli tak to ona zachowuje sie tak jak zawsze dotychczas wiec czemu ma sie zmieniac pod wasza presja...trudne sa zmiany jesli ktos ma juz cos wpojone...jak piszesz syf jej nie przeszkadza...po prostu przyzwyczajenie robi swoje a z tym sie walczy najtrudniej..mowie ci zrobcie sobie jakis grafik..np. niech sprzata cala chate raz w tygn zmywanie podlog, szorowanie kuchni kurze itp, zawsze talerz czxy kubek niech zmywa po sobie a jak nie to niech trzyma u siebie w pokoju..mozesz jej rowniez te syfy tam zanosic;) niech ma ostra terapie wstrzasowa hehe a jak kogos zaprosi do domu to wtedy syfek trzymac ..moze sie zawstydzi.. moze cos w koncu ja ruszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o wlasnie bardzo dobrze jest miec osobna lodowke.. Mala brzuchatka bardzo ladnie sie twoj maluszek na sztucznym zalatwia(ODPUKAC) a te skurcze jelitek to z czasem moga przejsc, im bedzie starszy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama M zmarła 5 lat temu więc czasu dość sporo minęło żeby nauczyła się porządku, przynajmniej tak mi się wydaje, niestety nie wstydzi się bałaganu przed odwiedzającymi, ciocia M wspomniała kiedyś jak przyszła do niej (my mieszkaliśmy wtedy u mnie) i była u niej koleżanka, bałagan był taki że nie było gdzie usiąść a ona jak gdyby nigdy nic. Ciocia jak poszła do domu to aż się popłakała bo to w końcu córka jej siostry, porozmawiała z nią ale to też nic nie dało. Nie wiem zobaczymy co M dziś na to powie, ale pomysł dobry z terapią wstrząsową, tą chałkę podam jej dziś na deser po obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biało czarna fajowa koszulka. Chyba też coś takiego zamówę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila7
a ja poruszę jeszcze temat szczepień, bo ciągle mnie to dręczy.Też mam marcowego maluszka ::) Cały czas zastanawiamy się jak szczepić naszego małego, czy teraz zaszczepić go na rotawirusy, a jak będzie starszy (jak skończy pół roku lub rok) to na pneumokoki i menigokoki. Czy może nie szczepić w ogóle na rotawirusy a dać mu wcześniej na pneumokoki. Ehh normalnie nie wiemy co wybrać. Już sami nie wiemy co jest groźniejsze i jaki schemat szczepień wybrać. Na razie dostał szczepionkę skojarzoną pentaxim i na wzw B, ale jakoś nie zniósł tego za dobrze, był rozdrażniony i bardzo płakał do wieczora. Więc z jednej strony chcielibyśmy go szczepić na te dodatkowe a z drugiej strony boimy się żeby nie przedobrzyć. Co sądzicie na ten temat i jak wy szczepicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szybko. Współczuć tylko takich współlokatorów :( przy maluszku to na pewno denerwujące, szczególnie jak człowiek dba o czystość jego otoczenia. Co do majeranku, wsypuje garść i gotuję w średnim garnku, jak tylko zacznie się gotować w całym domu unosi się aromat majeranku, dodatkowo zanoszę taki garnek do pokoju maluszka. Można też zostawić na piecyku i jak ostygnie zagotować jeszcze raz :) lepiej wziąć jakiś gorszy garnek, bo zależnie od ilości majeranku może trochę zajść. Koszulka mi nie wchodzi, coś mam żle ze stronką, podpowiedzcie co źle wklepałam. Co do szczepień my idziemy jutro. Wzięłam skojarzone 6 w 1 + rota + pneumo. Tak mi doradzono, że to najlepszy wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh no i pospałama :) moje dziecię śpi od 11 :) nabiera sił na wieczór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maluszek dzisiaj chyba zwariowal:)cala noc przespal i od rana jak dostal butelke to budzi sie tylko na karmienie i zanim wszystko zje zasypia znowu przy jedzeniu...ciekawe co bedzie dalej mysle ze to przez ta pogode, bo sama sie polozylam na godzinke my szczepimy refundowanymi i ciagle zastanawiam sie nad tymi pozostalymi....nie jestem do nich przekonana Olena ja podaje mojemu bebiko i nie bede zmieniac na nic innego...za krotko maluszek placze, by bylo to na tyle powazne, zebym zmieniala mleko...chyba nie ma dziecka ktore nigdy nie placze...wiec wydaje mi sie ze to nie od mleka, a raczej od niewyksztalconego do konca systemu pokarmowego, ze tak powiem:) zreszta juz niedlugo skoncza sie wszytskie niedogodnosci brzuszkowe, bo podobno mniej wiecej do 3 m-c tak sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka23 ja czytałam Twoją wypowiedź o siostrze Twojego M. to jakbym słuchała mojej przyjaciólki, też ma takie problemy z rodzeństwem swojego męża, a to oni wpadają do mojej kumpeli i czasami zostają pro pare dni bez uprzedzenia. saskiana faktycznie nie można mieć podwójnego obywatelstwa bo jest UE ale można mieć dwa. Dziecko zawsze ma pochodzenie po ojcu a obywatelstwo i niemieckie i polskie. Specjalną lewatywę dla dzieci można kupic w aptece, my raz stosowaliśmy jak sie Lila ponad tydzień nie załatwiła. Do słodzenia dla dzieci dobry jest też cukier winogronowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a moj Mati obudzil sie po 4h spania i znow zasnal pod koniec jedzenia...normalnie dzisiaj dziwny dzien, nawet go nie kapalismy, bo bezsensu go wybudzac...pewnie tego potrzebuje, a rosnie na drozdzach:)juz 4635g, a dlugi taki ze szok, swojego dziecka nie poznaje:)ale to cieszy:)mala ''rzecz'' a cieszy:)i to jak hehhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny kilka dni mnie nie bylo bo jak poruszylyscie temat powrotu do pracy to mi sie odechcialo cokolwiek pisac;) Na poczatku bylam taka madra, ze po macierzynskim od razu wracam do pracy, a teraz powaznie zastanawiam sie nad pozostaniem w domu dluzej:) Odnosnie kapania to my kapiemy sie codziennie i przebieramy sie na noc, na spacerek i w razie potrzeby;) Staram sie znalezc chwilke na przeczytanie zaklinaczki i jakos mi to nie wychodzi;) I mam pytanko dla mam karmiacych piersia na diecie, czy pijecie wapno? bo tak karmiac bez mleczka czy jogurtu to nasze kosci sa biedne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny które szczepiły dzieci, używałyście jakiś maści znieczulających?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×