Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KIKI09

Historia podobna do mojejnadzieja na dziecko

Polecane posty

Przepraszam bardzo ale mi nalezy sie najwiekszy döl! Jestem tu najstarsza,po 5 insemach i 5 opakowaniach clo i nic. Wlosy posiwieja zanim cos sie zmieni albo lekarze sie obudza. Nie mam pracy i jestem niewolnica mojego m. Kto mnie przebije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od wczoraj jestem zła nikogo tu wczoraj nie było ................... ja mam doła w kazdy dzien z tego już sie nie wyjdzie to dożywocie nas czeka z tą deprechą///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się 5 lat ,2lata zmarnowane moj M tęż się leczy (kicha)mieszkam z tesciami doprowadzają mnie do kurwicy!!!mam endometrioze nie stac mnie n a in vitro jestem po5op clo i 5 zast pregnylu nadal jestem na zastrzykach innych nie moge sie starać i iiiiiiiiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspölczuje tesciöw ja nie moglam strawic tesciöwki jak sie tydzien widzialysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twój mąż nie wierzy w ciebie??? a mój wierzy w nas i to jest najgorsze bo ja nie wierze iżal mi go że jest ż kimś takim jak ja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze to ze möj maz nie potrafi rozmawiac o naszych porazkach,czuje sie jakby to byl tylko möj problem. Kiki nie stac cie na in-vitro a möj mi wypomina ile wybulil przez moje kalectwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz pojęcia jacy są moi teście ....rany brak słow i okresleń :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspölczuje,tak wyglada mlode malzenstwo w Polsce,najpierw trzeba sie dorobic zeby isc na swoje,koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!!ja też już nie wierzę w cuda..mówcie co chcecie,ale nie wierzę,by jedna operacja coś dała-a 5 lat nic!!!! Ta idoitka-moja szwagierka-doprowadza mnie do szewskiej pasji!!!Ona najpierw jak się dowiedziała,że wpadła(wpadka w wieku 27 lat-śmiech na sali) beczała całe 2 miesiące i nie wiedziała czy wyjść za ojca dziecka.Wreszcie uznała,że stanie przed ołtarzem,to potem ryczała bo się popsztykali troszkę,potem beczała,że z bachorem może być coś nie tak,że tarczycy dostała(przytyła jak wielki mops-hahahaha ) potem ryczała,że będzie cesarka,a wczoraj kurna urodziła i cała złość rodziny,że wpadła odeszła w zapomnienie!!!!! CO ZA OBŁUDA ludzie!!!! Od samego początku wqiedziałam,że tak będzie....No i mają-pamiątkę nocy sylwestrowej 2008/2009..hahahahahahahah W sumie nie zazdroszczę jej-ale będzie miała ryków i obowiązków... a TEGO MOJEGO MAM GŁĘBOKO GDZIEŚ....Faceci nic nie rozumieją.. Kiki dzia za sprowadzenie na ziemię...Ty chociaż masz pracę...My z Asha jeszcze dodatkowo dlatego mamy doła. Jakbym miała fajną robotę,to wolałabym awansować, po szczeblach się piąć,a nie śmierdzące od gówna pieluchy przebierać :D Ale mi ulżyło!!! Kochane moje Fragolcia napraw tego kompa-nie wyobrażamy sobie forum bez Ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja też nie znoszę do rodziców męża jeździć..na szczęście mieszkamy na 2 końcu POlski,ale być może za pół roku będziemy mieszkać już w tym samym mieście-o zgrozo-nieeeeeeeee Nie lubię tam jeździć-nudy na pudy! Poza tym gadają tylko o rodzince-mają ogromną,rozmnożyli się nieźle... NO i się zaczyna później,ze ten ma taką pracę dobrą,ale biadolenie,że cos małego nie wychodzi,ta ma to takie fajne,ale znów biadolenie,bez pokrycia w rzeczywistości..że wiecie niby tak źle mają,ale wiadomo,że są najlepsi(dla nich oczywiście-dla mnie są śmieszni) :D Ach ludzie są naprawdę dziwni...także jak ja tam przyjeżdżam to o czym mam mówić,jak ja tam nie pasujęm,bo ani roboty DOBREJ!!!!nie mam(w ogóle nie mam,ale im zależy na dobrej),ani się nie okociłam...ani w sumie nic nie mam,by się tam zaprezentować teściom ...to MOJA HISTORIA :D ma ktoś lepiej?? :D:D D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja tesciowa powiedziala do mojego m ze ona nie chce zebysmy mieli dzieci.To bylo 7 lat temu.maz byl zly ze powiedzialam jej ze ja chce miec dzieci a ona na to a jak sie urodzi chore? Sama urodzila 5 i wszystkie zdrowe. Myslalam ze ja pierdolne a maz nic nie powiedzial bo sie bal mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj fragola umiesz budowac:)Umiesz Jak komp ryczy i meza nie ma? No ty tez widze nie masz miodu i to na obczyznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh widzę,że każda z nas ma problemy...ja myslałam,że rąbnę teściową jak zasugerowała,by pójść do kliniki naprotechnologii-leczenie niepłodności jakąś tam nową metoda...a co ona kur...może wiedziec o mnie??? Nie znam mnie- a może to mąż ma problem??Ale się wtedy wkur...na maxa!!! Fragolcia kochana no widzisz takie życie ...szkoda,że tak to wszystko nam idzie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane:D Oj dziewczyny.... koniecznie was opieprzyc,powiem wam moja historie w skrocie: wyszlam za maz w wieku 20 lat..zamieszkalismy u mojej babci w strasznej ruderze z sasiadami alkoholikami,(jeszcze sie uczylam) moj ojciec zmarl w dzien mojej matury,2 lata pozniej mama zachorowala na raka -umarla,w miedzy czasie w rok po slubie u mnie stwierdzono raka,bez pieniedzy bez nadziei na zycie na cokolwiek,by choc troche dowiedziec sie czy umre(lekarze nie chcieli mowic wprost jaka sytuacja bo i skad mogli wiedziec) wyporzyczalam wszystkie ksiazki na temat "RAK" ,ta czarna dziura trwala ponad dwa lata.Lekarz chcial dobrze ale pozszywal mnie na maxa,nastepne 2 lata to panika czy aby raczysko teraz mnie nie zabije "naprawde",i gonitwa od lekarza do lekarza by ktos zdiagnozowal co sie dzieje(zawsze sama bo moj M za pieniedzmi na klinike wyjechal tutaj),dziewczyny wierzcie mi ze z poznania po zabiegu wracalam na stopa! bo nie mialam kasy ani nawet polaczenia do mojej dziury.Szwagier raz odebral mnie z sasiedniej miejscowosci20 km dalej i skasowal jak taksowka,a pamietam jak dzis ze bylam wtedy w poznaniu na wymazach i biopscji,dziewczyny teraz ryczec mi sie chce ale chyba juz nie mam czym:P Do tego rodzina meza ktora twierdzila ze symuluje bo mi sie pracowac nie chce:) I oczywiscie na sam koniec swiadomosc ze ja przeciesz Zyje! ale nie bede miec dzieci i nikt nie wnika z jakiego powodu. Macie zdrowie jestescie ladne,mezow lepszych badz gorszych ale sa! No wyrzcilam tez z siebie .:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie mi Ascha tez kojarzysz sie z cicha spokojna i opanowana osoba:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi dzieciaku bardzo mi przykro ze nie masz juz rodzicöw:( Teraz dalas mi do myslenia. ja tez pochodze z malej dziury gdzie nic nie jezdzi,dlatego ucieklam z kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze ludzie tak mnie podsumywowali.Ja pochodze z takiej spokojnej rodziny,z 4 dzieci jestem najbardziej zwarjowana.No i maz nie lubi poszczelonych bab i mnie usadzil;) To ja tak dzisiaj na kaffee miesem narzucalam a wy möwicie ze ja cicha? No niech wam bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ascha i dobrze zrobilas bo tyle dobrego mnie spotkalo w naszym kraju ze za chlebem i lekarstwami musielismy emigrowac...ale to w wiekszosci przypadkow tak jest:) A po za tym wszystkie jestesmy wyjatkowe i jedyne w swoim rodzaju:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ascha ty zrob jakiegos fajnego zwariowanego psikusa swojemu M:D:D Na moment napewno sie rozkreci...a wiecxie ze ja dzis pieke ciasto??? I pije PIWO o:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktos tu kiedys pisal ze byl wczesniej na innym forum ale tam wszystkie pozachodzily.Ja tez balam wczesniej gdzie indziej.Ale sie wkurzylam bo wymsknelo mi sie ze mam problemy malzenskie a dziewczyny siadly na mnie ze powinnam najpierw zwiazek podreperowac a potem starac sie o dziecko. A potem wychodzi ze wszystkie maja problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy sa dzieci czy nie zawsze sa problemy...i musza byc:D pozniej mile sa gody itd.....:) I zawsze wychodzi na dobre:P Ja uwielbiam klotnie bo jestem z natury zadziorna,ale moj M byl kiedys cichy i spokojny ,nawet malomowny podobny do twojego Ascha,ale nam sie nie ukladalo wtedy bo czulam jak bym byla na boku,bez rozmow itd...powiedzialam kiedys wprost ze musi sie zmienic bo mnie to wykancza(taka szczera rozmowa) jest lepiej o wiele:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×