Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam ochoootę

mam ochotę zdradzić męża

Polecane posty

Gość A ja meza nie zdradzilam
To moj 1szy partner seksualny. Skad mialam wiedziec cos o meskich zaburzeniach? Jesli chodzi o sex - myslalam z poczatku, ze nie chce mnie nagabywac, bo dba o mnie... idiotka ze mnie. Myslalam, ze w ten sposob pokazuje ze sa dla niego wazniejsze sprawy niz sex. Z poczatku udawal ze stulejka mu nie przeszkadza, zreszta to nie musi oznaczac nieudanego zycia sexualnego. A on wszystkie niepowodzenia zwalal na mnie. To chyba nie fair? Pytanie - po co on sie ze mna zenil? Chyba po to, by ktos kolo niego skakal i go utrzymywal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja meza nie zdradzilam
To nie ja zniszczylam mu zycie. A slub wzielam, bo on sie bal, ze od niego odejde, gdyz tak wyjatkowa ze mnie kobieta. Coz, mylil sie - slub zadnej rekojmi nie daje. Mial dosc szans :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w imie tej miloci mecz sie
wraz nic nie romzuiesz no nic, popelniaj, te same bledy i cierp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja meza nie zdradzilam
Nie martw sie, nie bede cierpiec :) mam dobra prace, mieszkanie, jestem atrakcyjna i wkrotce bede wolna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kordylier
i drugi raz sie ohajta bo on bedzie chcial:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja meza nie zdradzilam
Nie, teraz jest wazne to, czego JA CHCE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julllia
głupoty aż żal że czas straciłam czytając 3 strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kordylier
i o to chodzi!!! brawo!!! wszystkiego dobrego zycze w takim razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omnixx
autorko a moze czas porozmawiac z mezem o otwartym malzenswie? To chyba lepsze niz zdrada. Maz chyba zdaje sobie sprawe z sytuacji , w ktorej sie znalezliscie i chyba nie ludzi sie,ze bedziecie zyc w bialym malzenstwie? Inne rzeczy, ktore przyszly mi do glowy po przeczytaniu postow: Czy jest szansa,ze maz ma problemy hormonalne? Moze za niski testosteron? A moze jest kryptogejem? (bez obrazy). No i na koniec moze to jest po protuu przyjazn a nie milosc? Moze warto rozwazyc rozwod i poszukac calkowitego spelnienia z innym partnerem, byc szczesliwa bez kombinowania na boku, bo na dluzsza mete zdrady przyspoza ci tylko wiecej stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitapoprzejsciach
Autorko,przeczytaj raz jeszcze mój wpis../ten wczesniejszy/ jezeli naprawde nic ale to nic do niego nie czujesz najrozsądniej będzie wyznac mu całą prawdę,ale Ty masz jeszcze dziecko z nim,tak??? Napisałas ze nie jestes pewna czy zdradzając go z tym swoim przyjacielem nie zaangazujesz sie emocjonalnie-przestrzegam raz jeszcze,uważaj,zbyt wiele osób możesz zranić... Pokusa jest duża,naprawdę Cie rozumiem,ale czy rzeczywiscie warto??czy warto stawiac na szali swoje małzeństwo ?? to sa tylko chwile,a potem przyjdzie Ci zyć w szarosci i tęsknocie za tym co było,znowu zrobisz to,a potem wmówisz sobie ,ze mąz to była pomyłka bo kochasz tamtego,tylko zapomnisz ze tamtego znasz bardzo krótko,a znając krótko kazdy pokazuje sie z jak najlepszej strony. A ekscytacja drugim człowiekiem nie trwa wiecznie-wspomnisz kiedys moje słowa. SZtuka polega na tym,ze w niektórych przypadkach goraca miłosc zamienia się w relacje przyjacielskie,szacunek-to jest takze wspaniale uczucie,naprawdę sprawy sexu nie sa najwazniejsze. Jestem 3 lata starsza od Ciebie,dlatego pozwoliłam sobie na ten komentarz. Uwazaj kochana bo naprawde igrasz z ogniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wy poszaleliście z tymi zdradami? to gotowy argument przy potencjalnym rozwodzie - ona zdradziła, z jej winy i naprawdę rzadko zdarzają się rodzice z klasą, którzy dzieci nie wtajemniczają - te przypadki, które dane mi było poznać stanowiły rodziny,gdzie strona teoretycznie pokrzywdzona poinformowała swe potomstwo a wątpię, czy autorka chciałaby, aby jej dziecko wiedziało a pewności,że się nie wyda nie ma w polsce jest wielu życzliwych informatorów, więcej niż pomagających zdrada jest zawsze zła i nie ma czegoś takiego jak,jej usprawiedliwienie to tylko kiepskie zagłuszanie sumienia lub całkowity brak wartości lepiej- dla samej siebie nawet i swojego sumienia- zachować się fair współczuję i życzę lepszej przyszłoci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matrika
mam 21 lat. wielkie potrzeby. seks jest dla mnie bardzo ważny. do tej pory mój facet "miał ochotę". dzisiaj usłyszałam że nie ma... przykre... wg niego byłam za gruba - schudłam. miałam za krótkie włosy - on lubi długie - zapuściłam. lubi oralny - nie powiem ja to uwielbiam robić, ale nawet na to nie ma ochoty. 24 lata i już się wypalił? nie wiem... ręce mi opadają i robię się coraz bardziej smutna i nerwowa. przez brak seksu właśnie... nie wiem co robić. nie chcę go prosić o chwilę seksu. nie chcę się tak upokorzyć. nie zdradzę go bo go kocham. ale... jestem biseksualna i jemu nie przeszkadzają kobiety w moim życiu. więc może tak sobie pomóc? potrzebuję bliskości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 24lata
kurcze ale lipe macie .. ja jestem z mezem od 8 lat i robimy to 4 alboi 5 razy w tygodniu ..czasem czesciej ..zawsze tak bylo .. i mam nadzieje ze tak dalej bedzie ..bardzo sie kochamy i to jest najwazniejsze .. a jest ode mnie starszy o 3 lata ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ochoootę
Dziękuję. Więc podkreślam jeszcze raz. Nie chcę rozwodu, bo świetnie się z mężem czujemy we własnym towarzystwie, nie jestem z nim dla kasy, bo obydwoje jesteśmy niezależni, mamy dziecko, które bardzo kochamy. Jest zadbanym człowiekiem i gdyby tylko zechciał...ale gdy widzę, że on nie ma ochoty, to moja także przechodzi. Nie jestem żadną dziwką, ani puszczalską. To mój pierwszy i jedyny partner. Jego byłe dziewczyny opuściły go z uwagi na jego małe potrzeby seksualne, na brak zainteresowania tą sferą. Mąż nie kocha się ze mną od 3 lat w ogóle, nie ma też ochoty na seks oralny. Gejem nie jest. Omnixx---> takiej otwartości i jawnego wyznania moich zamiarów mężowi nie brałam do tej pory pod uwagę, ale może warto spróbować? Nie sądzę jednak, aby zgodził się na taki układ, bo obawiałby się mnie utracić. Muszę to jednak przemysleć. Zależy mi na nim, ale męczę się. Nie chce się ciągle masturbować. Potrzebuję pocałunków, ciepła, nie potrafię już tłumic w sobie podniecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkahejkaaa
ZWYKLA DZIWKA JESTES..bleeeeeeeeee brzydze sie toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitapoprzejsciach
Autorko,posłuchaj moze porozmawiaj z nim i zachęć go do wizyty u seksuologa,przeciez nie zyjemy w epoce kamienia łupanego,niech skorzysta z fachowej porady.Mało jest sepcyfików na te sprawy??? Jeżeli go kochasz,jezeli wspaniale sie dogadujecie,to powinien zrozumieć,ze zycie w abstynencji od 3 lat nie jest normalne.POtrzeba przytulenia i czułosci nie swiadczy od razu ze jestes dziwka jak tu ktos wczesniej napisał-kompletnie bez pojęcia. Wiem jak bardzo kobieta tego potrzebuje,własnie tej czułosci,dlatego dokonale Cie rozumiem. Spróbuj porozmawiac z mężem. Macie dziecko,które kochacie. Poza tym,pomysl tylko przez ulamek sekundy gdyby doszło do zdrady i maz by sie dowiedział,a dowie sie wczesniej czy pózniej-jaka byłaby jego reakcja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w podobnej sytucji,mam26 lat kocham męża do szleństwa,mamy dziecko,jesteśmy razem 6 lat,jest moim pierwszym partnerem i ogólnie sex jest udany,ale czasem ja mam taką ochotę,a mąż prawie jest śpiący,albo wynika nie przyjemna stuacja,bo gdy mam się \"prosić\"o sex to wpadam w furie,potem dochodzi do szarpaniny,czasem mocno mnie złapie,są sińce,nigdy mnie centralnie nie uderzył,ale itak jestem potem załamana,mówie że znajde kochanka,to go jeszcze bardziej wkurza,nie wiem czy jego zachownie jest normalne względem mojego-jestem strasznie nerowowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Często też na ten temat rozmawaliśmy,prosiłam o wyrozumiałość dla moich nerwów,wszystko ładnie pięknie,aż przychodzi taki moment kiedy on tez nie wytrzymuje,wtedy go nienawidze,cierpie,chodzi często o sex,niby on tez chce a potem wychodzą takie sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ochoootę
Ja nie robię wyrzutów mojemu mężowi, ale jest mi przykro. Wiedziałąm od poczatku, żę jego ochota na seks jest niewielka, bo przyzanł się gdy rozmawialiśmy o byłych partnerach. Stąd wiem ze to był powód rozstań z nimi. To był mój pierwszy seksualny partner. Może wtedy nie byłam jeszcze wystarczająco dojrzała. Teraz wiem, że mam silną potrzebę czułości. Kiedys cieszyłam się tym, że tak pasjonujące sa chwile z nim. I to nie te chwile w łóżku. ZYcie barwnym jest po dziś dzień, ale w seksie nic się nie dzieje a ja zwyczajnie muszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie toba
brzydze i jest mi wstyd za takie kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nie chcesz rozwodu- walczcie o to małżeństwo może Twój mąż nie wie, o jak wielka stawkę toczy się gra a dla mnie zdradzający zawsze będą zasługiwali na potępienie i to oni będą winni bo zawsze są inne wyjścia ale nie każdy ma zasady i odpowiednią hierarchię wartości współczuję postawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam cale 3 strony, wszyscy maja cos do powiedzenia; jedni twierdza ze zdrada jest zla (maja racje oczywiscie mowie to jako zdradzajaca od kilku lat mezatka) inni twierdza ze facet jest chory - OK. A dlaczego nikt nie wpadl na pomysl (zamiast wyzywac dziewczyne) ze to byc moze jej maz, taki swiety, taki zajety pochloniety swoimi obowiazkami - byc moze to ON ma kogos na boku i jest zaangazowany emocjonalnie? mam doswiadczenie w dziedzinie zdrady i wierzcie mi, moj byly kochanek nie sypia z zona od lat (bedac zaangazowanym uczuciowo z inna kobieta) a prawdziwosc tych informacji rzecz jasna nie wyplynela wylacznie z jego ust, potwierdzona osobiscie :) \"mam ochote\" - nie myslalas ze twoj maz moze kogos miec na boku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moralnosc niektorych ludzi jest adekswatna do ich inteligencji- rowna zeru. Do autorki skierowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mam ochote" - zaraz, piszesz ze potrzebujesz czulosci rowniez a czy twoj maz daje ci czulosc?przytula?glaszcze po glowie?zwraca sie do ciebe czule? bo jesli tego nie robi to dla mnie ..wybacz ale pewne rzeczy sa ewidentne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
098 , Ja jestem niezmiernie ciekawa jaki raport pomiedzy inteligencja a hierarchia wartosci moralnych? b prosze o odp jesli mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moje osobiste i prywatne zdanie. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS ale skoro sie udzielasz to moze jednak wyjasnisz prosze? chyba nie brak ci podstawowych argumentow? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w5letnim zwiazku
Kobiet drogie. kazda z nas ma jakis problem. Macie niedosyt sexualny. Do kobiety ktora bierze rozwod z mezczyzna z powodu stulejki i ze ja odraza: Moze z malo rozmawialiscie? probowalas juz naprawde wszystkiego? Do kobiety co ma ogromna ochote: moze twoj maz chce popatrzec jak sie soba bawisz? mezczyzni sa wzrokowcami.. ;D polecam kupic jakies zabawne wdzianka pokojowki, pielegniarki (pielegniarke zastosuj jak bedzie chory) ;) Ja rowniez mam podobny problem. Mam 23 lata, moj narzeczony ma 24 lata. jestesmy w zwiazku ponad 5 lat (w krotce bierzemy slub). On mnie kreci niesamowicie.. kazdy gest itp.. Niestety jego libido zacelo spadac od pewnego czasu a moje rosnac :P sex jest jak on ma ochote :( troche szkoda ze raz na tydzien lub dwa.. ale coz i tak nasze przeciwne zmiany w pracy na czesciej nie pozwalaja :( czsem az sie skrecam z pragnienia ale jak widze ze on siega po piwo do lodowki gadajac z kumplami przez skype w trakcie gry przez internet jak ja chodze w sexy bieliznie ( go nagabuje dotykiem itp, przewaznie dzialalo :( ) to rezygnuje.. Nie jestem do konca zadowolona z naszego zycia erotycznego ale coz.. :P wspominalam mu o kupnie wibratora. zrobil oczy jak 5 zlotowki hehe. i tak kupie.. i bede go draznic.. :P czasem sie zastanawiam czy cos ze mna nie tak.. szcupla, 156 wzrostu, zgrabna, no choc nie chojnie obdarzona rozmiarem D to wg kolegow z pracy "smakowity kasek" :P zobaczymy. pod koniec miesiaca jade na urlop i zobaczymy rozwoj spraw :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×