Wierzycie w życie po śmierci czy nie? I dlaczego?

"Nie ty ja masz" Nie tobie to oceniać :P ;)

Robie również nie.

Zycie po smierci to nie fikcja lecz fakt,osmielam sie tak pisac poniewaz umarlam i wrocilam a to na pewno nie jest zadna historyjka wyssana z jakiejs ksiazki przekonalam sie o tym dawno temu lecz teraz osmielam sie o tym pisac Dosyc z klamstwami..

Życie po śmierci? Ja ktoś umrze to już nie żyje, to jak może żyć po śmierci? Ludzie, w co wy za bajki wierzycie? Jak to sobie wyobrażacie, idziecie gdzieś w jakieś miejsce i co, jesteście tacy sami jak tu na ziemi? Ciało zostaje tu na ziemi i co tam idzie gdzieś, dusza jakaś, jakiś obłoczek? Weźcie się za życie na ziemi i tu żyjcie bo to jest jedyne życie jakie istnieje, tylko tu i teraz.

W piekle

00.05 Zdradzisz cos wiecej?

Ja byłam reanimowana - Miałam zatrzymanie akcji serca. Mój mózg niczego nie zarejestrował. Nic nie pamiętam zarowno przed omdleniem, jak i w trakcie reanimacji. Tato stwierdził, że wpadłam na ziemię. Obudziłam się gdy na podwórku stała już karetka. Tyle. Miałam kiedyś będąc dzieckiem sytuację, że ktoś głaskał mnie po głowie, lecz dom był pusty. Później usłyszałam otwierające się do pokoju drzwi, ale drzwi były nadal zamknięte, a w szybie zobaczyłam zamiast swojego odbicia odbicie mojej zmarłej babci. Uciekłaś pod kołdrę :)

Zbyt wiele jest dowodow na wedrowke dusz, zeby w to nie wierzyc. Poczytajcie sobie chociazby o opowiesciach dzieci, ktore opowiadaly o swoich poprzednich wcieleniach.

Skąd wiesz, że te dzieci nie zmyślały? Albo ich rodzice? Reinkarnacja może jest, a może jej nie ma, nikt tego nie wie.

Jak po śmierci jest taki stan jak przed narodzinami(czyli nic) to można się z tego niczego znów stać czymś, czyli reinkarnacja. Ta moja teoria myślę, że udowadnia coś po życiu, przynajmniej dla mnie.

Kto ci powiedział że przed narodzinami nic nie ma?

Ja nic nie pamiętam sprzed narodzin. Może coś wtedy było, nie wiem. Sam wierzę w siłę wyższą, ale ta moja tylko teoria udowadnia takim ateistą, że coś musi być.

Nie. Nie wierzę w życie po śmierci. Nie wierzę w demony (mój facet jest wierzący, mówił mi nie raz, że widział jak dorosły mężczyzna podczas ''ataku" potrafił podnieść 3 facetów... ja Jestem niczym niewierny Tomasz. Ja nie wierzę.