niepłodnośc ... POLMED Wrocław

Dzięki dziewczyny. Ja w poprzedniej klinice miałam zlecone badanie nasienia wyszło dobrze no i laparoskopowe badanie drożności jajowodów i też wyszło ok a dzidzi jak nie ma tak nie ma. Za to nie miałam robionego badania na wrogość śluzu nawet mi tego nie zaproponowano a jak piszecie to też może być przyczyną.

A zwykłe hormony badałaś u siebie? Przyczyn może być na prawdę wiele. Do kogo idziesz do POlmedu?

no właśnie w poniedziałek chcę się zapisać myślałam o dr Polaku a którego wy polecacie a jeżeli chodzi o hormony to miałam robione tsh i jeszcze jakieś ale nie pamiętam

Dr Polak jest szefem całej kliniki, tylko na wizytę się dość długo czeka, jak dzowniłam to okres oczekiwania był ok 2 miesiące, ja chodzę do dr Siejkowskiego, powiem tak: narazie nie mam zdania, w miarę sympatyczny, dość konretny ale zobaczymy jakie będą wyniki, bo według mnie lekarz ma dobrze leczyć a nie wyglądać czy ładnie mówić.

Zrezygnowana - nie masz się czym martwić w tej kwesti, my robilismy te badania w zeszłym roku na klinikach na Chałbińskiego(my ślę,że wy też tam :)) i taka wizyta jest zawsze obowiązkowa, lekarz wam musi powiedzieć czy wszsytko jest w porządku, czy może trzeba będzie zrobić dodatkowe testy. Ale nie stresuj się na zapas. Taka wizyta po odbiór wyników to nie jest żaden wyrok. Pozdrawiam

tak zgadza się liczą się efekty, których jak do tej pory nie było ale mam nadzieję że w polmedzie nam pomogą:)

Będę trzymać kciuki, do pozostałych lekarzy poza dr Polakiem nie ma kolejek więc mozna się umowić jeszcze na ten sam tydzień, daj znać jak będziesz po wizycie:)

na pewno się odezwę i dam znać co powiedział lekarz pozdrawiam wszystkie starające się i wszystkie, które już doczekały się upragnionego potomstwa:)

no sorki z tą całą listą jakoś sobie ubzdurałam, że tu wszyscy podchodzą do in vitro i się rozpędziłam. pozdrawiam

MagdaMegi Niestety kalendarzyk z notatkami o stymulacji zapodział mi się :( pewnie diabeł ogonem przykrył.

dzięki Agnes71, teraz już wiem, że taka wizyta jest obowiązkowa,myślalam,że wizyta jest wtedy potrzebna jak wyszły źle badania... a możesz mi powiedziec, dlaczego musieliście robić takie badania, i jakie robiliście i jak wyszły? jesli oczywiscie nie jest to tajemnica, próbowała znaleść w tym wątku, czy może gdzies na ten temat piszesz, ale jest zbyt długi i nic nie znalazłam, co by mnie interesowało.... dzięki

zrozpaczona1984 ja 11.02 mam wizytę w poradni genetycznej ,z tego co czytam to muszę się nastawić na długi okres oczekiwania na wyniki:(mam nadzieje że wyjdą ok:) mniej więcej domyślamy się z mężem co mogło być przyczyną moich dwóch poronień,ostatnio robiliśmy posiew z nasienia i okazało się ze mąż ma bakterie E.coli przez 20dni brał antybiotyki teraz robiliśmy znów posiew i nie ma już E.coli tylko pojawiła się jakaś inna bakteria,ręce mi opadają z jeden się wyleczy to druga się czepia:(znów ma brać antybiotyk,po ostatnim poronieniu wyszło mi w badaniu histopatologicznym bakteria i dlatego doszło do obumarcia ciąży:( najgorsze jest to że nikt z lekarzy nie kazał zrobić nam badan pod tym kontem tylko sama siedzę na necie i szukam,wiem ze teraz znów potrwa zanim wyleczę męża,myślę ze jak będę mieć wyniki genetyczne to znów wybiorę się na wizytę do polmedu i pomyśle o IUI:) czy miała któraś z was podobny przypadek?

Basiunia82 - nie ma problemu :) Poczytalam też w necie i juz trochę więcej wiem. Czekam przede wszystkim na wyniki nasienia mojego M. No i muszę o tym wszystkim porozmawiać też z gin.

Zrozpaczona - u nas problem był w bardzo małej ilości plemników, Lekarze nie dawali żadnych szans na naturalne poczęcie, postawili diagnozę, że tylko in Vitro. Badania genetyczne zostały nam zlecone z dwóch powodów: 1. żeby wykluczyć wady genetyczne, które moglibyśmy ewentualnie przekazać dziecku. 2. aby dotrzeć do powodu dlaczego mąż ma tak słabe wyniki nasienia. U nas wyniki wyszły ok, wykluczyli wady genetyczne.

a tu znowu cisza :-)

liska kiedy zaczynasz analogi ?

Witam właśnie się zapisałam na wizytę ale dopiero na kwiecień:( no cóż aż tak strasznie nam się nie spieszy skoro czekaliśmy tyle czasu możemy poczekać jeszcze te trzy miesiące:)

barbera w stopce masz błąd, mianowicie masz napisane bezpłodność - popraw na niepłodność (bezpłodności nie da się wyleczyć, a niepłodność tak).

nikol to długo, ale jak wam się nie spieszy to nie ma co szaleć :-)

zależało mi na wizycie u dr Polaka, mam nadzieję że tam nam pomogą:)

Basiunia dzięki za zwrócenie uwagi jakoś się nie spostrzegłam :-)

Witam. Biorę już od 2 dni Clo i jak na razie nie zaobserwowałam żadnych skutków ubocznych i bardzo cieszy mnie ten fakt:) W piątek jadę do Wrocka na wizytę . Wtedy dowiem się jakie są wyniki nasienia mojego męża. Mam nadzieję, że będą dobre

Nikol4- tam na pewno Wam pomogą, ważne, że coś działamy w temacie....nie ma co się łudzić i czekac na cud, trzeba działać...takie jest moje zdanie, taki nasz los i musimy sie z tym pogodzić... W piątek odbieramy wyniki, dowiedziałam się już w tej poradni, że zawsze jest wizyta w dniu odebrania wyników, więc jestem troche spokojniesza, ale i tak się stresuje, ale co ma byc to będzie, nic już nie zmienimy....

dziękuję za słowa otuchy ciesze się że znalazłam to forum w grupie raźniej a jak kogoś nie dotyczy ten problem to nie zrozumie:)

Witam dziewczyny, Barbera analogi znaczy się wyciszacze? Bo ja jakoś nie zagłębiałam się w co jest czym:) W czwartek mam dostać jeden zastrzyk wyciszający i po ok 2 tygodniach zacznę stymulację. Najpierw mają mi się jajniki wyciszyć, ale widzisz ja za mało pytań lekarzowi zadaję, bo nawet nie wiem z czego będzie ten zastrzyk:) nikol, pamiętaj, że w Polmedzie każdy przypadek jest tak jakby pod opieką dr Polaka, baaardzo często dr Polak pojawia się też podczas gdy pacjentka jest na wizycie u innego lekarza, mieszka on ponoć w tym domku, w którym znajduje się klinika. Same zabiegi z tego co wiem to też przeprowadza dr Polak. po prostu czuwa on nad każdym przypadkiem, który przechodzi przez Polmed.

U mnie na jednej z wizyt był dr Polak. Uważnie przyjrzał się notatkom w komputerze (nie pamiętam czy z nami rozmawiał - w kwietniu minął 2 lata od tej wizyty). To on zadecydował, że mamy 3 razy podchodzić do IUI, a potem in vitro - pani doktor która wtedy przyjmowała zanotowała jego uwagi w naszych aktach.

Basiunia wydaje mi się, że każdy sam decyduje a nie lekarz za niego, najwyżej mógł wam to zaproponować. U mnie na pierwszej wizycie nie było doktora Polaka i razem z naszą doktorką doszliśmy do wniosku, że szkoda czasu na IUI i podchodzimy do in vitro jak najszybciej. liska tak chodzi mi o wyciszacze :-) z tego co czytałam to te analogi doprowadzają do jakby menopauzy :-) masakra co oni z nami zrobią :-D ale trzymam kciuki za pierwszy zastrzyk.

Jeszcze tego brakowało, żęby mi zmarszczki powstały:D

no tak źle nie będzie :-D

a wpłacałaś już tą zaliczkę 4 tyś bo nie jestem pewna kiedy ją wpłacać