Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ania172

niepłodnośc ... POLMED Wrocław

Polecane posty

Gość natasza--n1
Tylko mi nie piszcie że trzeba wierzyć i być optymistycznie nastawionym do świata... :( Myślałam że coś mi się w końcu ułoży..chociaż jedno..A tak to we wszystkich dziedzinach mojego życia źle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natasza wiem co czujesz,bardzo mi przykro.Jestes bardzo wytrzymala..bedzie wszystko ok.Bylam pewna ,ze sie udalo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinka 2012
bardzo mi przykro Natasza :(życie jest nie sprawiedliwe !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinka 2012
Miałam taką nadzieję wielką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZCZĘŚCIARA 2012
Nataszka a ja myśle, że powinniście wspólnie podjąć może jakąś inną decyzje i na pewno będziecie szczęśliwi, bo szkoda twoich wylanych łez i nerwów. Dziewczyny nie piszcie, ze wierzycie, ze kiedyś sie uda, bo za dużo dziewczyna przeszła i takie słowa dobijają... Bo my jesteśmy bardzo szczęśliwi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinka 2012
Szczęściara łatwo napisać myślisz, że mój mąż zgodzi się na nasienie dawcy? podziwiam twojego, że się zgodził bo mój raczej nie, ja też mogę zajść tak jak ty , ale czy warto? to nie będzie jego dziecko tak naprawdę!!Mnie nie długo czeka druga próba mam nadzieję, że się powiedzie bo jak nie wybieram adopcję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinka 2012
wkurza mnie to co mam napisać Nataszy zmień męża czy co. Przepraszam ,ale trochę mnie poniosło dzisiaj. Natasza zastanów się jak to mówią do trzech razy sztuka:)Jest dużo dzieci w domu dziecka , czekają na takich jak my. Jak byłam w szpitalu poznałam dziewczynę, która adoptowała dzieci najpierw jedno, potem drugie i jest najszczęśliwszą kobietą na świecie. Znam parę która adoptowała, a potem miała dwie córeczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinka 2012
chciałam się pochwalić ,że moje badania genetyczne są ok, ale mam melancholię w głowię czy warto podejść do ivf czy inseminacja nasieniem dawcy!czy dać szansę emkowi. Ja chcę mieć nasze dziecko:)Ja mogę mieć dzieci, ale jak mam do tego podejść inaczej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza--n1
Ja nie chcę adopcji...Chciałabym mieć własne..Pewnie podejdę jeszcze..Tylko nie jestem bogata :( Ja nie wiem czy mogę czy nie mogę mieć dzieci... Kalinka. jeśli mozesz to daj szansę emkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinka 2012
Kurcze cholera jasna mnie bierze naprawdę ja wiem, że chcesz swoje rozumiem, dlatego trzeci raz pokarzę, ja wiem , że to nie jest tanie sama wzięłam kredyt na drugie podejście teraz, ale teraz pytanie co jak się nie uda:(Natasza kochana wiesz, że jest coś takiego , że można do siebie nie pasować biochemicznie ponoć tak jest czytałam. Ja biorę pod uwagę adopcję cały czas jeśli się nie uda nie wyobrażam sobie życie bez dzieci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina poniosło Cię i to nieźle!!! Jak możesz pisać o adopcji i że można być wtedy szczęśliwym skoro uważasz, że dziecko z nasienia dawcy nie jest juz czyimś dzieckiem, to w takim razie dziecko z adopcji jest czyje!!!?? A dziecko z komórki dawczyni czyje jest? Dawczyni, czy tej co je urodziła? uważam, że decyzja zarówno o adopcji, nasieniu dawcy, komórce dawczyni czy adopcji zarodka, jest bardzo poważną i indywidualną decyzją i nie należy negować jej przez osoby trzecie w ŻADEN sposób!!! każde dziecko jest nasze, bez względu na sposób jego poczęcia. A jeżeli ktoś myśli w taki sposób jak napisałaś, to powinien się dobrze zastanowić zanim podejmie decyzje o przyjęciu do siebie nieswojego dziecka! "też mogę zajść tak jak ty" a skąd wiesz???? wiele jest "zdrowych" kobiet, które nie zachodzą w ciążę z przyczyn idiopatycznych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nataszy
Nataszko, tak bardzo mi przykro. Od dawna Ci kibicuję, czytam to forum, bo wierzę ze pewnego dnia napiszesz - udało się :) Nie poddawaj się, jeszcze słoneczko dla Ciebie zaświeci. Wiem że te słowa nie koją Twojego bólu, ale proszę nie poddawaj się. Wiele osób poczytuje to forum, tak po cichu z boczku - tylko ze względu na Ciebie :) Życzę Ci wszystkiego dobrego i jak najszybszego spełnienia marzenia - tego jednego, jedynego :) Jeszcze będziesz szczęśliwa. Do Szczęściary - Czy Ty masz jakieś wyczucie sytuacji ? Czy Ty widzisz coś poza czubkiem swojego nosa ? Zastanawiam się jak bardzo zadufaną w sobie osobą musisz być, pisząc coś takiego - nie przykro mi, nie pocieszasz, ale po dołujesz dziewczynę. Kiedy Ty walczyłaś, a raczej jęczałaś na forum to dziewczyny w tym Natasza Ciebie pocieszały, pisały, jak im przykro a Ty co ? Nikt Ci nie pisał że powinnaś adoptować dziecko, żebyś się poddała. Więc nie pisz do kogoś, żeby się poddał, żeby nie walczył. Pamiętaj, że życie jest bardzo przewrotne. Jeszcze nie raz może dać Ci kopniaka. Może Natasza podejmie decyzję o adopcji, ale to będzie jej decyzja. Ale póki walczy - daj jej szansę, a nie kop leżącego. Ty powinnaś ją rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" do nataszy" Witaj, i przeczytaj jeszcze raz wypowiedź szczęściary, ona ani słowem nie wspomniała o adopcji tylko Kalinka2012. O poddawaniu się też w poście Szczęściary nie wyczytałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZCZĘŚCIARA 2012
"do nataszy" myślisz, że ja jej nie życzyłam dobrze, cały czas trzymałam za nią kciuki, cały dzien o niej myślałam i ciągle sprawdzałam to forum, zeby zobaczyć jej wpis, że się udało... Nie wyobrażam sobie co ona teraz czuje, tyle lat próbuje i walczy i dobrze, ale sama napisała do nas "Tylko mi nie piszcie że trzeba wierzyć i być optymistycznie nastawionym do świata..." dlatego napisałam w ten sposób, że chciałam ją jakoś pocieszyć, ale jeżeli wiedziałabym, że to jest coś złego to bym tak nie napisała. Zanim pojechałam na wizyte i musiałam jeszcze zobaczyć czy się Nataszy udało, przykro mi, że w taki sposób odebraliście moją wypowiedź nie miałam nic złego na myśli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam bardzo mogę mieć dziecko, ale z innym partnerem bo fizycznie mogę mam owulacje i drożne jajowody czy ty chcesz mi wmówić niepłodność . Jeśli chodzi o adopcję to decyzja obojga czy nie prawda. Decyzja o IUI nasieniem dawcy to coś bardziej poważnego. Ciekawe jak by twój mąż się po czół jakbyś mu powiedziała, że skoro nie możemy mieć dzieci to zróbmy IUI nasieniem dawcy. Postaw się w tej sytuacji!!ja bym się poczuła na prawdę okropnie:(Z drugiej strony jak by mój mąż miał zapłodnić komórkę dawczyni.Łatwo się mówi wszystko ty już jesteś w ciąży, gdybać to ja też potrafię, ale wmawiać mi, że ja dzieci nie mogę mieć skoro fizycznie mogę to już przesada troszeczkę. Powiedziałam co myślę to od razu z atakiem.Ja po prostu liczę się ze zdaniem mojego męża z którym wzięłam ślub. Jedyne na co mogę się zgodzić to na adopcję zarodków lub adopcję dziecka.Dziecko i tak zawszę chciałam adoptować nawet jakbym miała swoje, bo taka jestem kocham dzieci i chce dać im szanse na szczęśliwy dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co to jest to" Kalinka napisała", czy ja mam na tym forum wyrażać :cieszę się bardzo, przykro mi bardzo i w tyłek wchodzić każdemu napisałam co myślę a tu na mnie atak jakbym zabiła prezydenta!na miłość boską dziewczyny wolność słowa prawda. Mam prawo pisać co myślę. Do nikogo nic nie mam jest mi bardzo szkoda Nataszy chcę jej pomóc, a nie pisać o wizycie u ginekologa jak mi dziecko rośnie. Niech rosną wasze skarby ja się cieszę :)ale nie które dziewczyny to dobija na tym forum. Liska poroniłaś kiedyś wiesz co to za uczucie jak dziecku przestaję bić serduszko:(nie wiesz ja przeszłam dłuższą drogę niż TY wiesz mi, ale nie pisz takich rzeczy bo mnie nie znasz jak zresztą wszystkich dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie staram Ci się wmówić ani nieplodności ani bezpłodności! I nie piszę tego bo jestem w ciąży, akurat ten fakt wcale nie zmienia mojego podejścia do tego tematu. Uważam, że w życiu nie można być niczego pewnym, nawet tego, że jak się jest fizycznie zdrowym to można zajść w ciążę. Dla mnie zarówno nasienie dawcy jak i adopcja to jest sprawa obojga. " Z drugiej strony jak by mój mąż miał zapłodnić komórkę dawczyni" to było pytanie? to nie ja wyskoczyłam z atakiem, tylko Ty, może nie co do mojej osoby, ale uważam, że nie powinnaś tak pisać dokładnie znając sytuację Szczęściary. To, że wiesz jaka byłaby reakcja Twojego męża i Twoja nie znaczy, że każdy facet zareagowałby tak samo! Uważam, że jej mąż podjął decyzję najlepszą dla nich dwojga i dlaczego Ty ją krytykujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt Ci nie każe wchodzić w tyłek, ale też nie każe Ci ubliżać komus za jego życiowe decyzje. Może postaw sie teraz na miejscu Szczęściary, która jest w ciąży z nasienia dawcy, co nie jest żadną tajemnicą, gdy obca osoba na forum pisze jej wprost, że to nie jest dziecko jej i męża!! ta dyskusja nie jest ani na temat czasu trwania drogi, ktorą ktoś przeszedl, ani żadnym wyliczaniem przykrości. Piszemy na całkiem inny temat, nie uważam, żeby miało sens wtrącać tu te rzeczy. Ani ja Ciebie nie znam, ani Ty mnie, ani nataszy, ani szczęściary, margii, anulki itd.... Jakich rzeczy mam nie pisać, bo nie bardzo wiem o co teraz chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle nie mam nic przeciwko IUI nasieniem dawcy czy komórek dawczyni i dzieciom z tych procedur. Każda decyzja jest indywidualna i każdy ma prawo robić to co uważa, ja jednak mam swoje zdanie na ten temat bo mam do tego prawo.Ja kobieta płodna według diagnozy lekarza wypowiadam się razem z moim mężem który ma problemy z nasieniem, którego diagnoza nie wyklucza by został ojcem!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tym razem napisałaś coś, co wyklucza całkowicie Twoją wcześniejszą postawę. Twój wcześniejszy post dla mnie znaczył zupełnie coś innego. Ja mam taką samą sytuację, emek niepłodny, ja fizycznie zdrowa, ( psychicznie różnie bywa:)) i też wiem, że on nigdy by się nie zgodził na nasienie dawcy, dlatego podziwiam Emka Szczęściary za ich decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska po twoich wypowiedziach trochę się zawiodłam na twojej osobie, chodziło mi o coś innego, a wyszło z tego całkiem coś innego. Myślę, ze łatwo powiedzieć komuś kto tego nie przeżył. Jeżeli szczęściara postanowiła jak postanowiła to jej indywidualna decyzja prawda? ja wyraziłam swoje zdanie tylko , a ty robisz ze mnie wroga NR1 na forum czym sobie zasłużyła na to powiedz.Tak to prawda nie znam Ciebie, Szczęściary, Nataszy i innych dziewczyn, ale łączy nas coś Polmed:)dlatego tu piszemy , żeby się czegoś dowiedzieć i sobie pomóc . Przepraszam za błędy bo piszę szybko i w emocjach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinka ale ja wcale nie chciałam żadnego wroga z Ciebie zrobić, proszę wróć i przeczytaj swoją wypowiedź jeszcze raz dotyczącą Szczęściary, jak piszesz, że to nie jest dziecko jej emka itd. Teraz widzę, po tym co piszesz, że może po prostu źle ubrałaś w słowa co chciałaś wyrazić, to, że mój emek mógł by nie zaakceptować dziecka z nasienia dawcy nie znaczy wcale, że jej emek tak do tego podchodzi. Niestety forum ma swoje minusy, nie pokazuje emocji, wyrazu twarzy ani tonu wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liska a co napisałam wcześniej ,że go podziwiam bo mój by miał problem i to lada duży, ale może by się kiedyś zgodził kto wie prawda, ale na razie o tym nie myślę bo próbuję znowu i mam nadzieję, że będziesz trzymać kciukasy:)Nawet ostatnio pisała dziewczyna ziu ziu, że też ma taki problem, tak naprawdę wiele ma, a to jest ciężki orzech do zgryzienia.Przynajmniej na facetów, ja wiem że mój pragnię cholernie syna swojego i żeby grał na gitarze jak on czy mam zabrać mu te marzenie powiedz sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinka jak pisałam u mnie jest to samo, tylko wiem, że u mnie nie zaakceptowałby ani nasienia dawcy ani adopcji, ciężki charakter. Syn to też jego marzenie, bo przecież córka mu podjazdu nie odśnieży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem może faktycznie coś źle napisałam, piszę co myślę bo taka jestem i się raczej już nie zmienię za późno już chyba, może po prostu już nie będę się wypowiadać bo widzę, że nie jestem już tak mile widziana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kciuki trzymam zawsze i za wszystkie! w życiu trzeba być twardym, ale wyciągam łapkę, bo wojen to akurat tutaj nie potrzeba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×