King MJ... przyznac sie kto sie popłakał ogladajac to...

nie piszcie, ze ja napisałam, ze to cos zlego ja napisalam, ze nie kojarzylam Michaela z takimi rzeczami, bo Michael takiego siebie kreowal to policja zrobiła fotki tych pism i do osobowosci Michaela doszedł jeszcze jeden element, ktory oddala go od zjawiska a przybliza do człowieka i tylko tyle pisałam o kreacji, a nie o tym, co jest dobre, a co jest złe

ale te gazety to nie jest akurat najlepszy przykład. po pierwsze - co w tym złego po drugie - a kto się normalnie chwali takimi rzeczami? dziwi mnie,że kogoś może to dziwić:P dziwi mnie,że ktoś miałby go odbierać tylko w taki sposób, w jaki się pokazywał. to, że pokazywał się wśród zwierząt czy postaci bajkowych, czy nawet dzieci, to nie znaczy, że nie był normalnym, zdrowym facetem z kosmatymi myślami w główce:P od kiedy to każdy ma się uzewnętrzniać w całości? niektórych rzeczy można się domyślić, niektóre są logiczne

acha, i jeszcze cos pewnie tez nie spotkam sie ze zrozumieniem, ale trudno... Michael czasem nie mowił prawdy... dla mnie to jest fakt... i tez nie twierdze, ze to złe czy dobre, poprostu uwazam, ze nie zawsze mówil prawde.... na przykład o operacjach- nie mówił ile- bo nie chcial... o brooke? czy to prawda, ze mieli rozmans>?? raczej nie a na przesluchaniu- kiedy oskarza tego pana od biznesu porno... pyta go przesłuchujacy, slad ma pieniadze bez wychodzenia z neverladny, skad ma kase w neverlandzie (nie weim, czemu to było istatnie dla sprawy) a on mówi, ze z krow ze pozwala sasiadom wypasac krowy na swoich terenach i stad ma kase na policjant, ze mu nie wierzy, ale ok, bo on nie musi Michael przytaknąl głowa i sie zasmial... mysle ze z krowami to byl sprytny wybieg albo pamietacie jak mówił- ze nie lubi wyjezdzac w trasy, ale powiedzieli mu, ze lepiej bedzie, jak powie cos miłego no i tak sie tworzy kreacja , tak sie kreuje pewne rzeczy...

no dobrze, ale nie da się pokazać wszystkiego i żadna osoba publiczna nie pokazuje całej prawdy o sobie. dla mnie jego wizerunek wcale nie jest sprzeczny z tymi doniesieniami o jakichś tam gazetkach. no przepraszam bardzo - chyba tylko dziecko wierzy tylko w to czym je karmi telewizja czy wierzy w każde słowo idola. te gazety to zły przykład. nic w tym dziwnego

romina, nie łapiesz co ja pisze niewazne

co do operacji... ja myślę, że on sam chciał w jakimś sensie zapomnieć o nich, że sam przed sobą wypierał się części. ktoś to kiedyś ładnie ujął, ja nie potrafię

mysle, ze mogło tak byc ze wypieral sie czesci operacji przed samym soba, mogło tak byc mogl sobie wmowic, ze mial tylko dwie, ale jesli tak, to wiele rzeczy chciał sobie wmówic faktem jednak jest, ze chcial nam powiedziec, ze miał tylko dwie (bo akurat temu nie mogl zaprzeczyc, nos jest zbyt widoczny) a innym zaprzeczał, czyli byl to temat dla niego niewygodny, wolalby go uniknac nie chcial powiedziec, ze - miałem xx operacji inne gwiazdy mówia wproast tak: pijce, cpam i sypiam z groupie bo to wpsiuje sie w ich wizerunek macho (np slash i masa innych) taki slash pewnie powiedziałby o pisemkach bez zenady a Michael miał powody, bo to ukryc, bo było to niezgodne z jego wykreowanym wizerukniem

Romina, piszesz, że tylko dziecko wierzyłoby w każde słowo idola - a zobacz ktoś z nas pisał tutaj, że im wiecej czyta to ma wątpliwości co do swoich uczuć do MJ. I myślę, że to jest doskonałe potwierdzenie tego, jak głęboko siedzi w głowach niektórych wizerunek Michaela-anioła. I myślę, że to chce własnie powiedzieć P.Y.T - że wszystkie jesteśmy zgodne co do tego geniuszu i do dobroci jego osoby, ale nie możemy zakładać, że był to człowiek nieskazitelny - bo byl tylko człowiekiem....

woman-in-the-mirror- dokladnie ciesze sie, ze to napisałas ciekkawe romina, ile masz lat, bo mysle, ze jestem bardzo mloda, ale ja poznawałam Michaela w latach 80-tyc i sama miałąm 12 lat i uwierz mi, ze wtedy, gdyby ktos powiedział słowo pornografia, czy oskarzenia, czy plamy, czy odpadajacy nos w odniesueniu do Michaela to naprawde byloby to niedorzeczne, nie do pomyslenia on był wielbiony na calym swiecie bezwarunkowo i wydawal sie nieludzko idealny, a taylor powiedziala- on jest istota nie z tej palnety taki był jego wizerunek zgodzicie sie chyba ze mna, ze w 90, a szczególnie w 2000s byl inny i tyle (ja bylam swiadkiem transformacji i sama dodawalam sobie do tego anielskiego coraz to nowe elementy)

On byl całe życie krytykowany przez ojca,ciągle byl zbyt brzydki,zbyt głupi,zbyt leniwy,pewnie marzyl o tym aby wreszcie przypodobać się ojcu,aby ten go kiedyś docenił,dowartościował , ale ten dewiant pierdolony nigdy nie byl z niego zadowolony.Myślę też,że M byl od niego w jakiś sposób uzależniony na zasadzie ofiara-kat i wspóluzaleznienie.Chcial od niego uciec fizycznie i mentalnie, a jednak nie potrafił. Do 30-stki mieszkał z nim pod jednym dachem i pomimo tego że M byl juz bardzo sławny i bogaty nadal tyle lat liczył się z nakazami ojca,dlaczego? Przecież w Ameryce dzieci wchodzą w dorosłośc i idą z domu od rodziców,zarabiają na siebie i żyją swoim życiem-M potrzebowl 30 lat żeby odejść a i tak nigdy nie uwolnil się spod wpływu ojca w sensie nie zaakceptowal siebie nigdy. Bo wierzył w to co mu ojciec tyle lat wkladał do głowy- jaki jest fatalny. Jest taka jedna prawda: Dzisiejsze nieśmiałe dziecko, to to, z którego wczoraj się śmialiśmy. Dzisiejsze okrutne dziecko, to to, które wczoraj biliśmy. Dzisiejsze dziecko, które oszukuje, to to, w które wczoraj nie wierzyliśmy. Dzisiejsze zbuntowane dziecko, to to, nad którym się wczoraj znęcaliśmy. Dzisiejsze zakochane dziecko, to to, które wczoraj pieściliśmy. Dzisiejsze roztropne dziecko, to to, któremu wczoraj dodawaliśmy otuchy. Dzieciństwo ma ogromny wplyw na to jakim później będziemy człowiekiem. I nie ma się co dziwić że M był jaki byl. jeśli chodzi o Jego relię to raczej nie zostal wykluczony ze ŚJ,przecież gdyby tak było to na Jego pogrzebie nie byłoby tylu pastorow,ktorzy się o nim do końca wypowiadali jako o członku ich kościoła. gdyby został wykluczony,to taki człowiek jest uznawany przez nich jako odszczepieniec i traktują go jak poganina. Czyli m musiał byc do końca ŚJ a skoro tak,to nie mógł publicznie opowiadać mediom,że podniecają go panie w gazetach porno i robi z nich użytek;) jeśli miał jakieś grzeszki to też chociazby z tego względu nie mógl o nich mówic-a z reszta komu i po co? ŚJ znam bardzo dobrze,pracuję z 2 dziewczynami i wiem jakie mają surowe reguły i jak muszą ich przestrzegać. Oni też mają robione pranie mózgów więc starają się żyć tak aby do końca w organizacji pozostać bo inaczej idą do szeolu.

ej a to nie jest wejście do Staples Center? http://www.michaeljacksonsightings.com/photos.php

oj duzo sie dzialo widze;) jak juz pisalam- prawdy sie nie dowiemy; juz Michael o to sie postaral w sumie dosc dobrze, zeby pewna czesc jego zycia pozostala tajemnica, co niestety rodzi wlasnie tony spekulacji- cos za cos... cokolwiek by o Nim mowiono/pisano dla mnie i tak zostanie tym, kim byl, poniewaz byl wspanialym artysta i tego jednego akurat mozemy byc pewni.... jesli chodzi o te cala pornografie, masturbacje itd. SJ szczegolnie to pietnuja- mysle, ze dlatego tak zawsze z bolem wyrazal sie o swoim okresie dojrzewania, bo to nie tylko pryszcze byly i wredny ojciec, ale niesamowite poczucie winy... nie wierze, zeby sie nie masturbowal, bo to niemozliwe po prostu-facet jest tak skonstruowany, ze po prostu musi... wiec poczucie winy z jakim sie borykal musialo byc ogromne... wiadomo, ze czlowiek dojrzewa, zmienia sie, staje sie bardziej krytyczny wobec swiata, moze i wlasnej wiary, Michael wiele czytal wiadomo.... przeciez facet 40 paroletni nie majacy kobiety, musi sobie jakos radzic... ze mial te pisma? to dowod na to, ze byl calkiem normalnym facetem.... te sprawy pedofilskie- mimo ze Michael od dawna juz bral jakies leki, to nie sadze, zeby mu caly rozsadek odebraly.... mysle, ze Michael byl po prostu osoba, ktora mozna bylo w niezwykle latwy sposob atakowac, jezdzic po nim jak po lysej kobyle... zawsze ludzi innych ( a inny byl niewatpliwie w sensie, ze wrazliwy, deliktany itd.) atakuje sie, a on sam dawal preteksty, ale moim zdaniem w jego milosci do dzieci nie bylo nic niemoralnego... nie wyobrazam sobie, zeby pod plaszczykiem milosci i karazueli chcial posuwac sie do tych czynow o jakie byl oskarzony.... nie, to niemozliwe....

co do okrutnego dzis dziecka, ktore wczoraj bylo bite- wlasnie Michael mowil kiedys o tym, ze to tak nie musi dzialac... ze wlasnie dlatego, ze on tak byl traktowany, to na swoje dzieci nawet palca nie podniesie... gdzie to mowil? zdaje sie u tego dziennikarzyny bashira

woman_ :D ja kosmata bylam, jestem i bede... ale nie sprawiam takiego wrazenia wlasnie.... czlowiek naprawde ma wiele twarzy... jest wielowymiarowy... sa takie twarze, ktorych nie zna nikt, procz nas samych woman_ pojawiaj sie czesciej:) razem poogladamy jakies sexy golden pants;):P :D

a w tych rozmowach telefonicznych ktore przeciekly do sieci,w tych w ktorych rozmawia z Glenda chodi o 3 rozmowe opowiada słowami ze swojej piosenki dziwne to jakies bo tych samych słow uzywa w piosence WHO IS IT

a w tych rozmowach telefonicznych ktore przeciekly do sieci,w tych w ktorych rozmawia z Glenda chodi o 3 rozmowe opowiada słowami ze swojej piosenki dziwne to jakies bo tych samych słow uzywa w piosence WHO IS IT

chodzi o zdanie dałem ci dziewczyno wszystko co miałem sławe pieniadze mieszkanie ... co o tym myslicie?

w którym momencie lub jakie to słowa?

a co myślicie o jego anoreksji/bulimi??? mi się wydaje, że to może być prawda... 1. wszyscy w jego rodzinie są przy kości lub mają tendencję do tycia a Jackson na początku kariery wyglądał tak krucho, jak niedożywiony chłopaczek, 2. w ostatnich latach był bardzo wychudzony, wystające kości policzkowe (może to wynik operacji, nie wiem) i te czupaczupsy xD chodzi o nadgarski, 3. czerwona bransoletka (symbol proana), nie był wyznawcą kabały, tłumaczył się, że to jakiś prezent... ale kto nosi czerwony sznureczek tyle lat?? 4. w rozmowach telefonicznych z Glendą mówił, iż jedyną rzeczą jaką mógł kontrolować i na co miał wpływ było jedzenie (również zalatuje proaną), 5. doniesienia pracowników, że obiadał się niezrdowym jedzeniem poczym wymiotował, no i ostatnie doniesienia, że był wycieńczony, brak pokarmu w żołądku, jeden niewielki posiłek w ciągu dnia. Ach ten Jackosn mega tajemniczy człowiek. Również uważam, że jego postać była nieco wykreowana. Robił się na takiego niewinnego Piotrusia Pana a okazuje się, że rzeczywistość była zupełnie inna taka... przyziemna?? W sumie nie przeszkadza mi to, bo od dawna wiedziałam, że lubi wypić, poprzeklinać i może przyćpać :D:D Jakoś nie wierze w to, że operacje i leki pojawiły się po oparzeniach mające miejsce w czasie kręcenia reklamy. Na filmiku widać, że spaliły mu się włosy na czubku głowy, czerwony plac wielkości mandarynki. A media spekulują, że miał spaloną głowe i twarz ACHA JASNE :) Może i chorował na bielactwo, ale ponoć przeszkadzały mu place dlatego chciał jakoś wyregulować koloryt skóry (czyżby przesadził??), no i operacje nosa również zaproponowali producenci (no bo jak biały a taki szeroki, nie pasujący nos). To ten cały bisnes go wykończył, media i duża presja otoczenia. Smutne :(

co za cudowny opad pomaranczy:D

gdzie on spiewa w Who is it, ze dal komus mieszkanie i slawe...? jakos nie kojarze :o

Jak ja bym wam napisała CAŁĄ PRAWDĘ o nim to byście go w ogóle nie lubiły. Ale wy też jesteście naiwne - to był czarny z PATOLOGII. Ludzie to naiwniaki. No i tyle. Wy same dla siebie jesteście święte no to on dla was. Tak pasuje teń koń do tej karecy. A on wszystko robił na pokaz. Co można było inaczej? On sam miał to wiedzieć. W końcu był geniuszem. Każdy tak uważa...

coś Ci się zdaje.... I gave her money I gave her time I gave her everything Inside one heart could find I gave her passion My very soul I gave her promises And secrets so untold

http://www.tekstowo.pl/piosenka,michael_jackson,speechless.html Your love is magical, that's how I feel ... i tak już 4 dni.......speechless....speechless thats how you make me feel...

znów cały dzien slucham Michaela, ogladałam tez making of ghosts, siwetne lubie patrzec, jak on pracuje jest megaprofesjonalistą podobał mi sie fragment, gdzie wybijał pięsciami an podlodze rytm, by pokazac tancerzom, jak maja tanczyc, o co tam chodzi- jest niesamowity anoreksja tez mnie nie interesuje zreszta on sam przyznał, ze ma problemy z jedzeniem ktos go zapytal, co robi, ze juz tyle lat ma tak świetna figure, a on an to, ze własnie ma problem z jedzeniem, ze nie je a w tym radio, gdzie puszczaja tylko Michaela, piosenki sa wymieszane ale mozna go słuchac caly czas, cały czas świetna muzyka

P.Y.T a mogłabys podać linka do tego radyjka? To radio internetowe? Będę Ci ogromnie wdzięczna:)

dobra kochani, może ktoś potrafi wyjaśnić jak to było z Will you be there na Memorialu? myślałam, że zgłupiałam, ale rzeczywiście widzę, że nie tylko ja zauważyłam jakieś dziwne rzeczy podczas wykonania tej piosenki "when we heard the poem from the song, “Will You Be There” (sung by Jennifer Hudson), it was in Michael’s voice, and I’m guessing we are to assume it is from his original recording of it. However, when compared with the original, Michael’s voice sounded more emotional. Moreover, there is a line in the poem that goes, “In my anguish and in my pain” and the words on the backdrop said, “In my anguish and in my pain”, but the voice of Michael that we heard said, “In my anguish and in my pains”. Does anyone know if there is another recording of this piece somewhere? Is it too far fetched to think Michael could have been reciting this at his own memorial and purposely “slipped” to give a clue?" "I have since listened to ‘Will you be there’ from the cd of which it’s on, and I have been watching the part from the memorial where he reciting the exact words. and I can’t really say for sure if they are the exact same recordings. Perhaps there is another recording of it somewhere? IF anyone knows? but as far as I’m concerned…I believe it is NOT too far fetched to believe Michael may have been reciting those words himself at the memorial. Why not? It would explain why he sounds so much more emotional reciting it at the memorial than on the song." też miałam wrażnie jakby on to mówił na żywo. jakby płakał. w oryginale jego głos jest bardziej spokojny, a tym razem bardziej drżał i załamywał się. poza tym to "s" na końcu "pain"? co to za wersja? kiedy nagrana???? wie ktoś??? czemu miałby zmieniać tekst? ten motyw z kadrem z Liberian Girl też dziwny... Michael reżyser... no dobra, ale wróćmy do Will you be there. dlaczego tak dziwnie brzmiała ta wersja? nie tylko ja miałam takie wrażenie...

Link do radia internetowego http://www.miastomuzyki.pl/play.html?id=73

P.Y.T. piosenka i teledysk do ghost moim zdaniem jest numerem 1 :D

Dziękuję pięknie Dalia O :)