Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agus*

King MJ... przyznac sie kto sie popłakał ogladajac to...

Polecane posty

Gość P.Y.T.
helol Ostra a tam z tematami, trzeba bylo mi sie nie odzywac nie lubie jak ktos przekreca moje słowa, albo dodaje jakies dziwne znaczenie wiec lepiej nic juz nie mów :D:D:D Z YOU are not alone to nie wiem, hm? to piosenka ar keliego tak? ja nie przepadam, pewnie przez presleyę haha a z tymi łabedziami to tylko juz dokoncze, ze sad uznal iz obydwie piosenki miały to samo źródlo w starej tradycyjnej piesni, bodajze indianskiej (taka byla w koncu podpowiedź z obozu MJ) a czemu was tak to pains intryguje? powiedzcie, ja mysle, ze to moze z koncertu... ale czemu tak o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.Y.T. ja się nad tym pains nie zastanawiałam....ale gdy oglądałam memorial i leciał ten fragment wil you be there, słowa Michaela...strasznie płaczliwie, prawdziwie, żywe te słowa były nie wiem jak to lepiej określić... zupełnie więcej emocji w tym było niż np w nagraniu will you be there... ale nigdy się nie zastanawiałam nad tym, że to mogło być z jakiegoś koncertu, niektórzy od teorii że MJ żyje może przypuszczają, że mówił wtedy sam MJ? nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.Y.T.
rozumiem Ostra, tak myslałam, ze to chodzi o to, ze Michael stał za kotarą i mrugnął porozumiewawczo do swoich fanów za pomocą "pain-s" zeby wiedzieli, ze On jednak zyje chciałabym, ale... ja ogladałm potem na youtube jennifer...i nagle, nie spodziewalam sie, usłyszalam Michaela, normalnie lzy same sie cisnęly do oczu kurcze, na zywo to musiało byc piekne (na zywo, nie na zywo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.Y.T dla wyjaśnienia sytuacji... Ja napisałam co ja czuję w związku z tematami dotyczącymi intymności Michaela ...Nie mam personalnie pretensjij do Ciebie...żeby było jasne :-D Poza tym wyjaśniłaś swoje intencie i jesteś usprawiedliwiona...:-D Wiem ,że mogło to być dla ciebie szokiem, ale w pewnym momencie otworzyły Ci sie oczy i zrozumiałaś ,że Michael to nie złoty chłopiec tylko facet z krwi i kości... I rozumiem,że nie odbierasz mu do tego prawa i nie potepiasz go za to... Niemniej jednak dość szokujace dla Ciebie było zderzenie wyobrażenia z rzeczywistością... Rozumiem to. Pozdrawiam Cię serdecznie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.Y.T. ja nie mam osobiście żadnych zastrzeżeń co do Twoich podejrzeń, po prostu, jakoś poniosły mnie emocje i jak małe dziecko któremu ktoś dał lizaka a potem zabrał czułam się zawiedziona, choć bardziej zszokowana, bo pierwsze słysze o takich rzeczach, dlatego podziwiam wiedze. Jestem troche naiwna i chciałabym wierzyć, że MJ to anioł, tak żyłoby mi sie lepiej. Ale jest jak jest. Wciąż uważam go za postać niesamowitą, tylko teraz bardziej nie jak pieknego chłopaka który jest mistrzem tańca i śpiewu, nieśmiałego wrażliwego idealiste który chce zmienić świat, a świat jest taki be, że podstawia mu zawsze noge. Słodkiego Michaela - ideała w którym się zakochałam i za którego chciałam wyjść za mąż jak skończyłam 12 lat. Szukam mojego MJ w real life. Teraz postrzegam go jako profesjonaliste, dojrzałego człowieka sukcesu. Trochę moje ideały zubożały o migoczące gwiazdki i motylki w brzuchu ale wciąż to MJ. Mój idol. Słuchałam Memorial - will you be there i taką miałam minę - :O już pisze dlaczego, bo zaraz po pierwszych taktach WYBT zamiast anielskiego głosu usłyszałam głos tej murzynki i tak mi mina zrzedła i pomysłałam, ludzie....nigdy, nigdy nie dorównacie mu, i taka dla mnie lekka farsa tam była z tym tańcem dorosłych ludzi :O nauczyli sie kilku ruchów i myślą, że jest cool? ŻENUA. MJ nikt nie zastąpi i chyba wolałabym, żeby dali oryginał, jego głos, żeby ludzie mogli przeżywać jaki cudonwy miał głos i jak pięknie śpiewał a nie nasladowali go...przepaść, nie do pokonania. Niestety zadna Madonna, Bono, MIck Jagger i nikt inny nie zastąpi MJ, nie stanie z nim w szeregu pod względem talentu. Kropka. Król jest tylko jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że gdyby MJ był taką ofiarą losu, nieśmiały, niewinny chłopiec z ogromnym talentem, ale taki....ciamajda? to zjedli by go na dzień dobry i byłoby po nim...skończyłby się zanim się na dobre zaczął... ale on był w tym biznesie od dziecka, wiedział co i jak robić, żeby przyciągać uwagę, był inteligentny, oczytany, chłonął świat, wszystkiego był ciekawy, wiedział jak tą wiedzę wykorzystać... był z pewnością dobrym człowiekiem, pomagał chorym i cierpiącym dzieciom to fakt i nie robił tego pod publikę to też fakt... miał dobre, wielkie serce, ale był też człowiekiem sukcesu i biznesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.Y.T.
dobrze, ze jestem usprawiedliwona wiec :) ok, napisałyscie niemal to samo, ciesze sie Smooth, własnie jest dokladnie tak, jak to napisałas bo byc moze ktos teraz z perspektywy, czyli jakby od tyłu dowiaduje sie o życiu Mihcaela i mówi, a tam takie pisemka, co- i ok świetnie ale ja byłam dziewczynka, potem starsza i jednak na chwile jakbym w łed swoj pusty dostała, poczym to przełknełam i jest dobrze, absolutnie dobrze tez chciałąm byc jego zona, gorzej nawet- bylam nią haha, w swoim pustym łbie moze nie zona, tylko dziewczyna i jak juz kiedys pisałam gadałam sobiedo niego po angielsku, a znalałm pare zdan z jego piosenek własnie jegfo piosenki byly takie niewinne jak chocby i jus cant stop loving you tam jest mowa i wiaterku, poranku szptach albo one day in your life... tralalala a potem to- i tak mnei to troche zbiło z tropu ale na chwile, a dzis takie sprawy nie maja znaczenia pozostala jego muzyka, czy jak to mowia dziedzictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciał robić na scenie rzeczy których nikt inny przed nim nie zrobił...i robił to i to z sukcesem...wszyscy byli za nim o kilometry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwaga - will you be there w oryginale Zapalmy zapalniczki ;) Sorry, że tak wesoło, ale dobre newsy mnie spotkały. Trzeba wierzyć, w lepsze jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.Y.T.
Dirty- ja miałam dokladnie takie same wrazenia z memoriału słysze piosenke- slysze w uszach jego głos a tu....łubudu jakies i normalnie chce mi sie wyc, krzyczec!!! to nie to, spadaj!!! taka byłam okropna ja chciałam Michaela, i zeby moim rodzice mogli jego usłyszec dlatego najbardziej podobaly mi sie przemówienia a np Wonder i Richie zaspiewali nie jego piosenki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.Y.Y. They Don't Care About Us jest cuuuuuudna, tak mi się chce skakać, krzyczeć, tańczyć, walczyć, tak mi sił dodaje....mam takiego powera. MJ chyba był magikiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.Y.T.
dzis na przyklad tez słuchalam who is it, wersja acapella dokladnie slychac glos Michaela podoba mi sie jak śpiewa... i am damned i am dead i am agony inside the dying head... i slowa tez sa fantastyczne własnie nawet ten fragment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio gdy słuchałam Morphine nasunęły mi sie takie myśli czy on w pewien sposób nie przyznaje się czasem do tego, że jest uzależniony od leków? ten demerol...demerol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.Y.T.
Dirty, to jedna z moich ulubionych!!!! kocham ja od pierwszej chwili a ktora wersje teledysku wolicie? wiezienie, czy Brazylia? kiedys ta wiezienna nie była dostepna dlatego mi sie bardziej podobała, ale w Brazylii tak naturalnie z tymi ludźmi sie integruje i oni bardzo fajnie graja, rytmicznie świetny tekst- podoba mi sie taki Michael troche polityczny, choc tego unikał... troche taki zaangazowany, jak Wonder

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maurycjuszka1
ja też niedawno odkryłam WHO IS IT w acapella. zawsze niesamowicie wkurzały mnie te zwrotki. taka fajna piosenka, a tak schrzaniona:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi podoba się bardziej ta więzienna, ale ostatnio jak słuchałam to mi tych bębnów brakowało... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.Y.T.
Ostra, własnie ten fragment byl po śmierci cytowany przez tvn24 i zagraniczne stacje ja, kiedy zobaczyłam slowa demerol pomyslalam tylko, skad on wie o jakims tam demerolu ale pamietam, w zyciu nie pomyslalam, ze to o nim pewnie to było dla niego jakies ujcie...pewnie mu bylo lzej, jak to napisał wylał to z siebie tak myśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, drogie kolezanki, przyznaje, ze zeszlysmy tutaj na manowce szlakiem nedznych brukowcow.... nie powinnysmy ... wiem co Michael mowil na temat Michala Aniola np. u Oprahy... i tak... tylko to sie liczy... nic wiecej talent, geniusz, muzyka- Artysta .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maurycjuszka1
ja wolę więzienną wersję. zdecydowanie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mj38
Kto zna angielski mógłby tłumaczyć program LARRY KING LIVE w tym programie rozmawia z ludźmi ,którzy znali Michała .Może się więcej o nim dowiemy,czekam z niecierpliwością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.Y.T. słodko.... Michael polityczny, Michael zaangażowany :):):) Ach, nasz kochany Michael. Ja przyznam sie szczerze niedawno widziałam więzienną wersję i obie są super, ale...chyba wolę więzienna, bo jest więcej scen rodem z man in the mirror, bardziej działa na człwieka, te sceny bicia itd, wiezienie, poza tym kurde, teraz tego odłuchałam i ciarki miałam przez większość utworu bo słuchałam głośno w słuchawkach. No i na prison jest więcej MJ widać i jest właśnie takim aktywistą. A ta zwykła jest taka bardziej medialna, "komercyjna?", ale ślicznie w tych kolorach wygląda, wogole super w dzinsach z wloskami itd taki szczupak kochany, troche szaman, troche indianin w tej kamizelce ;) taki mój ideał nio :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liberian_girl
Dziewczyny szukam nagran np. na you tube lub gdziekolwiek indziej z glosem Michaelka:) Mam na mysli momenty w ktorych mówi coś do fanów...Bo z tego co do tej pory szukalam to malo jest chyba takich nagrań:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alijaaaah
kto przetłumaczy??? Found this on Larry King's blog (written by Diane Dimond though so is probably BS)! August 6, 2009 Dimond: Its Getting Wierder in the Jackson investigation Posted: 07:36 AM ET From Diane Dimond of the The Daily Beast: The plastic surgeon who built Michael’s noses may be the most dubious character in the entire Jackson saga. Diane Dimond on the doctor whose bizarre behavior has attracted police attention. Dr. Steven Hoefflin seems perfectly suited to his role as the authorized medical representative for Michael Jackson’s grieving family, assisting them as they contemplate wrongful-death lawsuits against several doctors, insurance companies, and maybe even the singer’s promoter, AEG. The King of Pop’s personal plastic surgeon says he is making media appearances on behalf of the family and co-writing a book with Michael’s mother Katherine, tentatively titled 1,000 Wonderful Things About Michael Jackson That the Public Doesn’t Know About. Hoefflin also says he helped the family plan and carry out a drug intervention for his “good friend” in 2002. Read more at: http://larrykinglive.blogs.cnn.com/2...investigation/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.Y.T.
O, W w jednej i w drugiej w jeansach, rzadko w nich chodził, a świetnie wygladal, ale jego lubie i w czarnych wygladal kapitalnie dla mnie kapitalna jest okladka BAD wlasnie sluchalam illbe there- wersja z koncertu w yokohamie oraz z 92 roku z reklamy pepsi... i czytam jak zawsze komentarze...zawsze płacze, ludzie go kochaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.Y.T.
TEN fragment nic nowego nie wnosi mówi o lekarzu od operacji plastycznych, ktory jest przyjacielem rodziny i bedzie pisał z katrin ksiazke (hmmm nie podoba mi sie to, oni teraz beda mase rzeczy robic na fali tego, co sie stało, jermaine wyda piosenke smile, ale ja nie chce jej kupic) i ten lekarz jest okreslony przez art. jako "dobry przyjaciel" ktory niby planowal interwencje w 2002 hm, juz i kleina arnolda nazywaja "dobrym przyjacielem" sami "dobrzy przyjaciele"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.Y.T.
lubie te "odglosy' Michaela, on zawsze robił cos innego, niz inni a jego klipy mamaj to do siebie równiez, ze sa takie efekty dzwiekowe, ktorych nie ma w piosence np kiedy zamykaja sie drzwi- to słychac to zmakniecie pierwszy raz to chyba bylo wyraźnie pokazane w teledysku can you feel it, ktory ma silna linie dzwiekowa slychac spadajacy wodospad, albo wyginaną tęczę itd oczywsicie dzis to kopija tacy, jak britney spears

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×