LIPIEC=ropoczynamy starania D

Stara sie być twarda :) ale czasem z tym jest ciężko :O Ale dobrze,ze Was tutaj mam i mogę sobie popisać jak mi jest źle :O :)

"staram się " miało być :)

no mi też to pomaga... :)

ide sie teraz wykąpać :) może ktoś jeszcze bedzie jek wrocę :)

Ja chyba dopiero jutro tu zajrze , bo tez ide sie kapać :) Jutro sie odezwe, całuski ! :*

marika27 uszy do góry :) nawet jesli teraz sie nie udalo to i tak kiedyś się uda ale jeszcze sprawa nie jest przesadzona więc nie nerwuj sie ;) ja czekam sobie juz na gości, za jakieś 20 min powinni się zjawić.... sałatka juz zrobiona więc pełen luzik ;) a z tymi objawami na @ to jest tak, że teraz zwracamy baczniejsza uwagę i może wczesniej pewnych rzeczy nie zauważałyśmy, ja sobie tak to przynajmniej tłumaczę, dlatego też od tego cyklu zero zastanawiania się czy to co mnie ukuło w dole brzucha to @ czy może nie, już kończe z tym bo w przeciwnym razie zwariuję, daję wam slowo, że tak by się stało ;)

Ufff... a ja wreszcie w domu... lubie do niego wracac. Marika glowaa do gory! musi być dobrze, jesli nie to jest szansa w nastepnym cyklu:) I tak do skutku...nie ma wyjscia!:):) Dziewczyny piszecie, ze macie problem z okresleniem owulacji np. po obserwacji sluzu. Z tego co wiem...dobrze jest stosowac dwie metody naraz czyli np. obserwowac sluz i mierzyc temperature, lub sprawdzac szyjke-choc dla mnie to za trudne. Ja osobiscie obserwuje sluz i mierze tem. codziennie o 6 rano(dobre to dla osob, ktore nie pracuja w nocy) Rysuje sobie wykresiki i zaznaczam ten sluz. Sluz plodny pokrywa sie ze skokiem temperatury, wtedy z duzym prawdopodobienstwem mozna okresli czas owulacji. Po obserwacji 2, 3 cykli wiadomo ktore dni w cyklu sa plodne...a ktore nie. Z drugiej strony moze lepiej nie wiedziec... tylko sie wyluowac i probowac celowac:) A i tak jak to kiedys ktos powiedzial: "czlowiek strzela, a Pan Bog kule nosi";) wiec my swoje a zycie swoje.

Marzenko...:) nie denerwuj sie, najważniejsze, że jest Dzidziuś:):):) Przy tak wczesnej ciazy gin nie jest wstanie nic konkretnego powiedziec, juz za dwa tygodnie pewnie zobaczysz serdeuszko, i dostaniesz pewnie pierwsze zdjecie Malenstwa:) Jejku...pamietam te emocje:) Piekny czas przed Toba. Teraz zadbaj o siebie i o swoje samopoczucie. Trzymasj sie Kochana!

No i pewnie już nikogo nie ma... to do jutera papa :)

Chcialam być chociaż raz pierwsza :p Amerie mam nadzieję że się nie gniewasz ;) ale jestem taka zaspana że nie wiem co pisać :o w drodze do pracy pewnie będe dosypiać jak zwykle :) to narazie bo musze zaraz lecieć

goście u mnie już pojechali, ja pranko wstawiłam i musze się zabrać za sprzątanie i coś na obiad wymyślic ale pomysłów mi brak i nie wiem co robić...

Część kobietki. Jadę do pracy komp dalej zepsuty dobrze że mam neta w telef. Słaba jestem ale cóz pracować trzeba. Marika bądź dobrej myśli i daj znać :) buziaki odezwę się później

a ja jak zwykle ranny ptaszek jak zawsze spalam do 10 /11 to teraz 7 rano i juz na nogach...teraz sniadanko potem musze isc cos na obiad kupic no i do pracy...tak mi sie nie chce...

marzenka jeszcze troszke i będziesz sobie mogła iść na zwolnienie ;) HopeU to co ci się z tym kompem dzieje? ależ mi skóra po urlopie schodzi... złuszczam się jak wąż ;) :o

ojj kiedy am na zwolnienie....troche do tego czasu jeszcze jest...po drugie wiesz ja mam prace siedzaca wiec luzik tylko dojazdy mnie mecza bo musze tramwajem i busem jezdzic wiec jest to meczace...i pozne powroty do domu....

no tak komunikacja miejska to jakieś nieporozumienie, przez tyle lat i nie moge się do niej przyzwyczaić :o

no ja też busem dojeżdżam :o

wiesz bus jak bus jeszcze idzie wytrzymac ale tramwaj to tak jezdzi po tych torach ze szok;//////

zazdroszcze wam tym co jestescie na rano w pracy...z mila checia bym chodzila teraz na rano...a tu peszek 2 tyg popoludniowek;/ masakraaa. Moj Krzysiek mowi ze mam nie pracowac tylko siedziec w domu ale chyba nikt by nie wytrzymal tyle w domu tym bardziej ze on w tych delegacjach

nic ide do sklepu po cos na ten moj obiadek...trzymajcie sie dziewuszki.buzka:*

Jak jest upał i zatłoczony bus to też nie jest fajnie :o

marzenka ale to jest jakas nowa praca tak? na początku to się jeszcze z jakimś zapałem chodzi ale później.... ;) twój Krzysiek ma rację :) powinnaś się teraz cieszyć z rosnącego brzuszka, w końcu to powinien byc jeden z piękniejszych okresów w zyciu :)

ani bus ani tramwaj ani autobus i co tam jeszcze jest nie sa fajne, nawet pociągi są do bani :o zresztą swoim autem też się kijowo jeździ bo korki... ale z tego wszystkiego i tak wolę autko, przynajmniej ma się jakąś kontrolę nad podróżą ;)

a ja dzisiaj mam wolne i jutro chyba w trase ruszam tylko jeszcze nie jestem pewna gdzie... ;)

Banmon widzę że masz dzisiaj dzień na NIE ;)

a ja dzisiaj ostatni dzień w pracy i od jutra urlipik :D

Goga juz powoli mi wraca humor i pozytywne nastawienie :) do jutra powinno już być oki ;) już wczoraj zaczełam się nawet odzywac do swojego M.... biedak z niego, czasami przechlapane ze mną ma ;) najważniejsze, że powoli zaczynaja mi wracac chęci na kolejne staranie i wiara, że może tym razem się uda. Tak szczerze to bardzi liczę na ta wizyte u gina

ile tego urlopiku masz Goga? no i chwal się co zamierzasz z nim zrobić, poza tym, że spędzisz go na starankach:D

Wstałam rano i @ przyszła Brzuch mnie boli, wohóle źle się czuje i zła jestem!!! A z moim M to nawet nie mam ochoty rozmawiać, taki humor mam :O W tym cyklu kupuje testy owu :O bo jaj mam takie beznadziejne cykle ,ze trudną ta owu wyliczyć a i po śluzie trudno mi coś wywnioskować :O

marika27 wiem co teraz czujesz, ja tez do moego sie nie odzywałam dopiero wczoraj zaczęłam ;) testy możesz sobie kupić ale może też idź na monitoring jak nie jesteś pewna kiedy masz owu.... bo z tymi testami to jest różnie one nie koniecznie pokazują że jajeczko zostało uwolnione. Najlepiej chyba do lekarza się wybrać