Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Salix

Pogaduszki samotnych czterdziestolatków...

Polecane posty

Gość vitare
Kika, super. :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Pani psycholog ma rację. Ja wprawdzie nikogo nigdy nie uszczęsliwiałam, bo zawsze byłam skrajna egoistką, ale znam osoby, które swoje dobro stawiają na ostatnim miejscu i na stare lata są strasznie rozgoryczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra jedną szufladę zaliczyłem.. znalazłem coś co się nazywa "AUSWEISKARTE" ponieważ w środku jest tylko jedna kartka nawet nie wiem na kogo to było. Po prostu musicie się uzbroić w cierpliwość.. oddalam się na jakiś czas.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Ciekawe, jakich jeszcze ciekawostek się dokopiesz , Myrevin. :) Oj, może byc interesująco.... Jak masz jakieś ciekawostki historyczne, to też wrzuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem , jestem, jak bedę szła spać , dam znać :) Dziecię mnie zagadało - mam z nią kontakt tylko prze neta i tylko wieczormi. Ale powiedziałam, że ma iść spać.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Zuzko, możesz taka pozostać, ale.......zrób cos też tylko dla siebie. Nikt ci nie każe rzucać rodzinę i osiedlić się na Tahiti popijając mleczko kokosowe, ale jakieś drobiazgi "only for you" to przeciez nie będzie rewolucja. Przełam swoje bariery czasami, po prostu to zrób. Dowiesz się czegos więcej o sobie, a to zawsze warto. Co będziesz wnukom opowiadać na stare lata? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Pikok - no pewnie! Niech córa da mamie pogadać z innymi tetrykami. :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka- bylam jak ty, najpierw inni a ja na końcu. Aż kiedyś to pier....... Musiałm się nauczyć mówić NIE. Nie umiem, nie wiem, poszukaj sam ( a ) . Nie dam rady itp. Świat sie nie zawalił, inni zczęli się liczyć ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vitare, mam wspaniałą córkę, z dużym zrozumieniem dla głupot, które narobiłam w życiu. tak naprawdę to jedyne co udało mi się ocalić z mojego życia. - o cholera ale to zabrzmiało poważnie. :) 27 lat temu stałam z kasą przd gabinetem i miałm "to coś" wyskrobać . .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka, kiedy ostatni raz zrobiłaś coś dla siebie/nie planowanie, spontanicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się tego uczylam na terapii, w cudownym miejscu . Słyszłaś coś o Mosznej? Potem pomogły mi trochę książki a w szczególności Paulo Coehlo. Ale była też inna motywacja, bardzo chciałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Pikok, mnie też jedyne, co się w zyciu udalo, to dziecko. Reszta jest milczeniem, jak u Szekspira. Przyjaźnię się ze swoją córką. Mamy metafizyczny wręcz kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Pikok, w Mosznej jest sanatorium dla nerwicowców, to wiem. Zuzka, kąpiel ozonowa? A co to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Myrevin chyba przekopuje teraz piwnicę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vitare A wiesz ,że tam zachowywaliśmy sie jak dzieciaki? Bo to właściwie jest szpital, i rygor prawie szpitalny. Wieczorami po kolacji chodziliśmy do restauracji na potańcówki. Czasu było mało, więc wpadaliśmy jak 'Burza" po kolacji, dawaliśmy swoje płyty i balety. O 22 ,00 w ośrodku, i żeby się sotkać i pogadać w nocy trzeba było się skradać i omijać pokoje pielęgniarek :). A że to stare zamczysko podłogi skrzypiały :) Ale takiego poczucia bezpieczeństwa przed życiem , jakiego tam doznałam -nie miałm nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrewin - żeby się biedzacze tylko nie zakopał :) a jak mu skrzynka z ziemniakami spadnie na głowę? która z was weźmie to, jak to się mowi na klatę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vitare - tak na marginesie , mam jeszcze jedno dziecko.................. Kocham i jestem bezradna. Ale to nie temat na ten topik. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Zuzka, aha, to już z grubsza wiem o co chodzi. Pikok, znam kogos, kto tam był. Ta osoba tez świetnie to wspomina. Tam pokonała depresję i stanęła na nogi. Ponoc piękny park tam był, ale nie wiem, czy jest nadal, bo ta osoba mówiła,że cos mieli wycinać. To było o.20-25 lat temu. A na prywatną kurację też tam mozna przyjechac, czy tylko z NFZ ? Myrevina biore na siebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej,! wiesz, to cudowne uczucie, kiedy ktoś za Ciebie decyduje. Miałam taką sytuację, byłam w zwiazku - toksycznym ( ale wtedy tego nie wiedziałam) . Co się działo to się działo, ale jak poszłam do Pani doktor z problemem wyjazdu na święta do domu - nie czułam się na siłach- ale presja robiła swoje, usłyszałam" proszę Panie to jest szpital i tutaj ja decyduję, Panie nie pojedzie do domu, - chyba , że na własą odpowiedziałność". Ulga , niesamowita - to nie ja musiałam decydować.... Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Pikok, domyślam sie jakiejs tragedii...przykro mi. Może kiedyś, jak będziesz chciała, to na maila... Wiesz, ten topik nie tylko my czytamy, pewnie pól kafeterii zagląda, więc lepiej nie pisz za wiele. Anonimowośc w sieci jest iluzją. Zuzka, no teraz to żeś mi zaimponowała jak cholera!!! No, no, cicha woda brzegi rwie....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Pikok - rozumiem. Lepiej niz myślisz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitare, zamek jest cudny jak z disneja. 99 wież. Park - ogrom jest gdzie chodzić. Ale teraz wymyślili, że to ma by,ć dla turystów i kuracjuszy mają przenieść. osoboście serce mi sie kraje. Bo inaczej się leczy depresję i nerwy a atmosferze jaka tam była stworzona a inaczej w budynku "wczasowym,", czy szpitalnym. Zresztą zobaczcie w necie, http://images.google.pl/images?hl=pl&q=Zamek+Moszna&lr=&um=1&ie=UTF-8&ei=N8OJSqysFcid_Ab0_aWPAg&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=4 to tylko zdjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn to nie tragedia - to samo życie ,:) a nic nie boli tak jak życie - kto to śpiewał? Czy nie Budka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
O matko, ten zamek to cudo. Nie wiedziałam,że u nas cos tak bajkowego mozna znaleźć. Toż to perełka, która w Europie zrobiłaby furore. Bogaci płaciliby tysiące eurasiów,żeby w takim cudzie powypoczywać. Nie wiem, co to jest ozonmatic.... Zuzka, jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Zuzko, czapki z głów. jesteś wielka. Serio, bez bajeru. Zaimponowałaś mi jak jasna cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka - masz Wielkie serce ❤️ ozonomatic to właśnie mata ozonowa do warunków domowych,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×