Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomocy dajcie pocieszenie*

jakies fatum czy co...przed slubem?

Polecane posty

Gość pomocy dajcie pocieszenie*

Jestem zalamana chyba ktos mnie zaklnal.Slub juz za tydzien a ja nie mam sukni.Zle mi uszyli mimo miar od kilku miesiecy teraz zamowilam inna i szyje sie w pospiechu, na dodatek nie jest to moja wymarzona suknia bo wiadomo czas, czas ma tu znaczenie.Po za tym wszystko jakos nie tak idzie, buty kupilam zbyt male, nie chcieli mi przyjac musialam na biegu szukac innych, wiec kasa w bloto wyrzucona.Kwiaciarka z pretensjami nie wiadomo za co, ze tak nie zrobi bukietu, ze nie wiadomo jakie kwiaty dostanie ( jestem z malego miasta nie mam w nim innej kwiaciarki).Wszystko co kupilam na slub dotyczy rowniez mojej rodziny bylo wymieniane, koszule meskie za duze, buty mamy sie rozpadly no jakas porazka.Dziewczyny co to za fatum? Boje sie,ze impreza tez bedzie do kitu, ze cos...A moze to jakis znak, zebym slubu nie brala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj no coś Ty, jak sie przed imprezą sypie to na samej imprezie bedzie git :) to tylko zbieg przypadków, niedokładne z powodu pośpiechu zakupy, troche pech i niezorganizowanie. tylko spokojnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie.
Im wiećej takich niespodzianek cię spotka przed ślubem, tym mniej takich wpadek zaliczysz po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy dajcie pocieszenie*
Dziewczyny jesli to co piszecie sie spelni to bedzie. No taki pech ze szok na kazdym kroku.I te pytania czy mam suknie a ja mam ale u krawca i ciekawe jak wyjdzie....a slub juz za kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i git, bedziesz miala świeżytką, spod igiełki, niewybrudzoną i niewymiętoszoną od wiszenia w szafie :) nie boj sie, dasz rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się
moja suknia też przyszła za mała, na dwa tygodnie przed ślubem, ale pani w salonie z zimną krwią stwierdziła, że za tydzień będzie nowa, już w dobrym rozmiarze (a teramin na tą pierwszą był 3 miesiace!). Suknia rzeczywiście dojechała na kilka dni przed ślubem, w idealnym rozmiarze. Tylko babka w przymierzalni dyskretnie mi szepnęła, żebym za bardzo nie rozpowiadał o tym, że w tydzień też idzie uszyć ;) W każdym razie ślub się odbył i udał. Znajoma z kolei zamawiała suknię ze stanów, niestety po drodze zaginęła w transporcie, w końcu na tydzień przed ślubem odnalazła się w Tajlandii, czy Australii, gdzieś na drugim końcu świata w każdym razie. Dostała ją dwa dni przed ślubem. I też wszystko się udało. A z tymi koszulami i butami to dowodzi niestety tylko tego, że nie umiecie robić zakupów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×