Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zarazbabcia

od kilku godzin czekam na wnusia

Polecane posty

Widzę,że dominującym tematem stała się kwestia prawdomówności Nataszki.To bardzo przykre,że ciągle jest atakowana oskarżeniami o kłamstwa.Naprawdę,to takie ważne?Dajcie już spokój! Kto chce,niech z nami pisze,ale w sposób jaki my piszemy,czyli o sobie,swoich przeżyciach,przemyśleniach,radościach i smutkach. Nikt nie pochwalił się prezentami,ani tym jak spędzał Sylwestra :( Przez ostatni tydzień gościła u mnie córka z Mateuszkiem.Chyba nie muszę dodawać,jak wielka to radość dla mnie ? :) Blue-GRATULACJE!!! W tym poście tylko tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz kilka zdarzeń z ostatnich tygodni: Zacznę od tego,że takie historie jak Nataszki,nie są wyjątkiem i mogą zdażyć się wszędzie i każdemu.Chodzi o próbę samobójczą. 16 letnia dziewczyna z naszej miejscowości,na dwa dni przed Sylwestrem próbowała popełnić samobójstwo,zażywając dużą ilość tabletek.Szczęśliwie,dzięki szybkiej pomocy,dziewczyna żyje.W szpitalu była dwa dni a sylwestrową noc spędzała już w gronie najbliższych koleżanek. Kolejnym przykrym wydażeniem,u nas,był pożar zabytkowego pałacu.Mimo akcji 9 jednostek straży,cały dach i poddasze spłonęły.To był naprawdę koszmarny widok.Siła żywiołu jest przeogromna a walka z nim bardzo trudna.Trzask pękających dachówek,walące się krokwie i szum wody,oraz okrzyki strażaków,przyprawiały o dreszcze.Kolejny zaniedbany zabytek przestał istnieć. Ostatnia wiadomość:Dokładnie w Sylwestra usłyszeliśmy o tym,że w pobliskim miasteczku znaleziono spalone ciało mężczyzny.Niestety nikt nie wiedział kim był.Dopiero po kilku dniach dowiedzielismy się,że był to nasz dawny sąsiad :( Narazie nie wiadomo czy było to zabójstwo,czy samoójstwo:( Kończę już te koszmarne wiadomości. Pozdrawiam cieplutko.Piszcie dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareas
Sylwestra spędzilam w domu z calą rodzinką.Ze względu na male dziecko ,było cicho i bez szaleństw,ale kameralnie i bardzo milo.Nasze prezenty byly słodkie i do dzisiaj jeszcze leżą,bo ile można zjeść tych słodkości?Mam mame chorą i niestety nieposłuszną :Pi nie mam czasu siedzieć przy kompie .Mama niestety nie chce iść do lekarza i żadne prośby,tłumaczenia nie pomagają.Chcę sama iść i powiedzieć lekarzowi co ją boli,ale jak uslyszala ,to zmienia wersje i już nic nie wiem....ciężko być starym człowiekiem.Nataszka....jak chcesz z nami pisać,to poprostu pisz,a jak komuś to nie odpowiada ,to jego sprawa.Każdy jest anonimowy i pisze co chce i nawet mi do glowy nie przyszlo sprawdzać czyjąś prawdomowność,myśleć nad interpunkcją,pisownią....chyba po to jest forum? Nie urażając nikogo ,ale nie obchodzi mnie to, czy ktoś sprawdza moje wypowiedzi, czy są poprawne czy nie.Robię co chcę i piszę co chcę.A teraz idę po przecier pomidorowy ,bo mi zabraklo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareas
babuszka-jest śnieg u ciebie?Aż strach wychodzić w mnie ,tyle napadalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareas
u mnie :P mialo być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwx
witam.:) kilka miesiecy temu weszlam na forum -macierzynstwo i czytalam kilka topikow.wtedy na ciazy blizniaczej byla bardzo podobna do nataszki dziewczyna:Oten sam styl.... na innym topiku tez urzedowala .na kazdym tracila ciaze i przezywala dramaty.na innym nawet sie usmiercila co zakomunikowala nam jej "niby "kolezanka.nie wiem o co chodzi ale dobrze nie jest:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareas
Jaki cel mialby ktoś ,aby wymyślać takie historie? Rozumiem jeden,no..kilka wpisów,ale kilka miesięcy? Nie wiem jaka jest prawda,ale przecież i tak się nie dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze co proszę traciłam ciąże?? Ej weszłam na te forum po to by popisac troszkę z ludźmi, to przestępstwo, że pisze na kilku forach?? bo chyba nie...?? I nigdy się nie uśmiercilam!!!! miałam próby samobójcze i to nie jedna,ale nie wychodizło mi bo widocznie mam jeszcze cos do załatwienia na tym świecie..mam tate który mnie potrzebuje i mam rodzeństwo co tez mnie potrzebuje... Babuszko ja spedziłam sylwestra w domu z braćmi i przyszedł mój kolega i dwie kolezanki i znajomi brata...była taka domowa impreza... Mój tata w tym czasie był w szpitalu, więc poszlismy postrzelac pod szpital by tacie nie było smutno//...ale ja sie smiertelnie boję fajerwerków więc szybko wrócilismy do domu.. Nikt się nie upijał, kazdy sie fajnie bawił mój najmłodszy brat był panem parkietu:) szalał do 4 nad ranem:) i było spokojnie:) a Na święta dostałam od taty buty do tańca:) a od babci strój(tzn spodnie takie szerokie i bluze):) no i kosmetyki i słodkości które mój braciszek zjada. za każda czekoladke daje mi 5 groszy..hehe:) ale ja wole trzymać się swojej wagi i ni jem slodkości:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj-śniegu to u mnie nie brakuje:) Sypie i mrozi jak przystało na Polską Syberię,czyli Mazury :D Dziś razem z mężem wybieram się z wizytą do mojej szwagierki,gdyż "wysiadło" im ogrzewanie.Wyobrażacie sobie to w taką pogodę? Małżonek postara się zrobić to jak najszybciej,bo przecież nie mogą siedzieć w takiej zimnicy:) Dziewczyny wracajcie!!!Wystraszyły Was te wpisy o Nataszce???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przegięcie po prostu ,wrócę jak będzie jak dawniej i żadna menda się tu nie będzie wymądrzać(chodzi o te co ciągle tu się wpisują nowe) i chcą udowadniać to to ,albo tamto,ale to już jest nudne i chore naprawdę,było tak fajnie... Albo weźmy nie zwracajmy uwagi na to co piszą proste :) Buziaki Kochane Dziouchy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareas
Blue,jeżdzisz już samochodem po tym śniegu,czy czekasz na lepszą pogodę?Przy takich warunkach jakie panują na drogach, zdobywa się nowe doświadczenia-jak powiada mój syn ,symulując lekki poślizg na parkingu i patrząc jak mama robi duże oczy.Najważniesze,to bezpieczeństwo.Śniegu mamy tyle ,że na chodniki wyjechał sprzęt ciężki i przenosi te zwaly .Nareszcie ktoś pomyślał o tym,bo już przejść normalnie chodnikiem nie można było.A jak slyszę ,że ludzie jeszcze do tego nie mają prądu, to już musi być masakra,bo sklepy zamjnięte,ciemno ,zimno,brrr.....Wczoraj bylam w kinie na filmie "Avatar" szkoda ,że nie w 3D, ale i tak warto było.Niedlugo wybiorę się jeszcze raz,ale tym razem zrobię sobie wycieczkę do miasta obok na lepszy odbiór tego filmu.A co u Was słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jeszcze nie odebrałam prawa jazdy :P Jechałam ostatnio po takim śniegu ale po prostej drodze i to kawałeczek do babci :P Na miasto raczej nie wyjadę w taką pogodę bo się bd bała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wreszcie przestało padać,ale to co nasypało wcześniej ciągle zalega.Wczoraj ktoś łaskawie się zlitował i odsnieżył drogi wkoło bloków.Przynajmniej można juz normalnie wjechać pod dom:) Szczęśliwie nie mieliśmy przerw w dostawie prądu. Dziś pięknie świeci słonko,więc i nastrój lepszy.Siedzę i słucham sobie muzyki filmowej.W tym momencie "leci" walc z Trędowatej. Cudo :) Blue-masz rację-jeszcze zdążysz się najeździć :D Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez byłam na tym filmie"avatar", ale usypiałam na nim, bo mnie nudził...Nie przepadam za fs,ale brat mnie namowił, bo wszyscy mówili, że warto obejrzeć..ale mnie się nie podobało...jedynie świetnie nagrane to było...A w sobotę idę na "ciacho" ciekawe czy będzie fajne.. Ale warto obejrzeć 2012..super film:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i byłam na tym filmie w 3D i bardzo fajne :) Nie przepadam za takimi filmami,ale mi się nawet podobał,fajny :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów tu cicho :( U mnie w sobotę był ksiądz na kolędzie.Jest u nas trochę ponad rok i wydawał mi się taki miły i sympatyczny.Niestety moje wrażenia były błędne.Najważniejszym tematem były pieniądze.Tak bardzo wkurzył mnie swoją gadką,że zepsuł mi nastrój na resztę dnia i jeszcze niedzielę.Z tego powodu nawet nie poszłam do kościoła :( Poza tym w lutym wyprowadza się od nas córka.Do swoich wnusiów będę miała około 7 km :) Piszcie dziewczyny,bo bez Was mi smutno :( Pa.👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wczoraj był ksiądz taki młody i nawet spoko, Ferie są Babuszko i pewnie dlatego Dziewczyny nie piszą,a reszta? Przynajmniej pogoniliśmy te mendy hehe co się czepiały do Nataszki :) To super,że córa będzie mieszkać blisko :) Faaajnie, fajnie :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam kolędę w sobotę . Wczoraj odebrałam prawo jazdy :):):):):):):):) I przejechałam się z tatą po mieście :) Nie piszę często bo mam dużo nauki . W sobotę już studniówka :):):) A ferie zaczynają mi się od następnego tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareas
...a ja księdza nie mialam w tym roku :PZmienił nam się proboszcz i zasady przyjmowania księdza.Teraz ministrant dzień wcześniej chodzi i pyta czy się przyjmie księdza,a na drugi dzień jest wizyta.Nie było nas w domu jak chodzil ministrant ,nie zostalo zapisane ,że chcemy księdza,więc na drugi dzień nikt nie przyszedl.Trudno,są różne sprawy i nie zawsze można siedzieć w domu i czekać, jeden dzień na ministranta ,a drugi na księdza.Jeżeli chodzi o rozmowy na temat kasy ,to raz mialam tak ,że ksiądz szybko wyszedł i kazal oddać ministrantowi koperte.Sprzeczka byla ostra,a zachowanie księdza bardzo niestosowne,Tylko raz mialam taką sytuacje,bo zazwyczaj jest miło.Większe zamieszanie mialam ,gdy córka chciala zezwolenie na zawarcie slubu w innym kościele.Ksiądz prosto spytał,co z tego będzie miał.My naiwne ,nie wiedzialyśmy o co chodzi :PDużo było biegania,załatwiania.Masakra, czy wszystko opiera się na kasie? Słucham sobie Piotrka Cugowskiego "Jej portret"-uuuu....ale fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareas
Blue-jaką sukienkę sobie sprawilaś na studniowkę?Ale masz fajnie....aż zazdroszcze ,ale tak pozytywnie :) Babuszko-super ,że tak blisko będziecie mieszkaly.Zawsze można pomóc i nacieszyć się maluchami ,a jednocześnie jest ta odleglość ,aby być niezależnym.Vanessska-odpoczywaj od szkoly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różową , do kolana :P nie chcialam jakiś wymyślnych balowych ... dlatego krawcowa mi uszyła taką zwykłą , delikatną . Nie wiem za bardzo jak ją opisac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareas
blue- najważniejsze jest to,żebyś się dobrze bawila .Tego życzę z całego serca, bo póżniejsze wspomnienia muszą być piękne.A więc....nie daj sobie zepsuć tego dnia bzdetami ,bo musi być super.Wiem co piszę-córka znajomej jak zobaczyla sukienkę koleżanki i porównała do swojej ,to przesiedziala całą studniówkę zdolowana,a przecież to tylko szmatka:PMoja córka miala skromną sukienkę ,ale bawila się super.Wszystko zależy od nastawienia.Mam nadzieję ,że napiszesz jak było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×