Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Eleana

Upadający autorytet

Polecane posty

Ksiądz z całą pewnością nie pełni już takiej samej funkcji jak kiedyś. Wcześniej osoba duchowna była kojarzona jako ktoś dobry, chcący zmienić świat na lepsze, jako osoba tolerancyjna. A jak jest dzisiaj? Polacy coraz rzadziej chodzą do Kościoła. Księża obwiniają o to ludzi. Mówią, że są zepsuci i widzą tylko karierę. CO więcej, uparcie twierdzą, że Polacy uważają Kościół i modlitwę za przeżytek. Z kolei ludzie obwiniają księży, że są łapczywi na pieniądze, przekupni i często na kazaniu obrażają ludzi. Należy zastanowić się kto ma rację ? Ksiądz z całą pewnością nie pełni już takiej samej funkcji jak kiedyś. Wcześniej osoba duchowna była kojarzona jako ktoś dobry, chcący zmienić świat na lepsze, jako osoba tolerancyjna i odrzucająca wszelkie dobra materialne ( tak jak św. Franciszek lub w czasach nam bliższych Jan Paweł II ). Ciąg dalszy na stronie: http://www.ithink.pl/artykuly/styl-zycia/inne/upadajacy-autorytet/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak ze
Od śmierci mamy coraz rzadziej chodziłam do kościoła, coraz mniej mi to wszystko się podobało i tak od roku nie byłam w kościele ani razu. Po pogrzebie nie podszedł do rodziny ksiądz, nic nie powiedział, odwiedzając nas po kolędzie nie padło pytanie jak sobie radzimy i czy potrzebna nam może jakaś pomoc. A wg mnie ksiądz pownien się interesować takimi rzeczami. Przynajmniej spytać. Przeraża mnie jak słyszę ile teraz pieniążków potrzeba, żeby wziąć ślub, żeby można było kogoś pochować. Co z tego, że mamy duży piękny i odnowiony kościół? To nie sprawia, że chce do niego chodzić. Coraz częściej wychodzą na jaw "brudne sprawy", które pośrednio wynikają z celibatu księży. Kościół niby reaguje, nie chce komentować. Nic nie zmienia się na lepsze. Tak ludzie są teraz inni, ale Kościół zamiast wychodzić na wprost im potrzebom, to tylko potępia, odwraca się, pogardza. A ja jestem dobrym człowiekiem, mimo, że wg Kościoła popełniam grzechy ciężkie, których nie żałuje i od Boga się nigdy nie odwróciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×