Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lattina

CIĄŻA OBUMARŁA - DLACZEGO? cz. II

Polecane posty

Kasia na wszelkie zatrucia u nas w rodzinie sprawdzona Smecta,ewentualnie Enterol i picie 7 up odgazowanego małymi łykami.Wiem,wydaje się absurdalne,ale działa i najlepsze jest to,że dzieciom i dorosłym pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - thanks , moze zdążysz dojechać :) masz pół godzinki :D właśnie wróciliśmy i właśnie na winko się zdecydowaliśmy carlo rossi czerwone, a dla małej nie mogłam nic znależć i padło na czekoladę :) taką dla dzieci, nic w sklepach nie było, ale oni są raczej tacy luzaccy w tych sprawach więc mam nadzieję, że malutka może jeść od czasu do czasu słodycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ratunku... siedzę zasmarkana, zachrypiona w pracy. Nie dość, że muszę się męczyć z pacjentami to jeszcze z karetkami przez radio. Już widzę, jaką mają polewkę ze mnie jak słyszą te stare skrzypiące drzwi :P Ledwo żyję. Ale już się mną tu zajął znajomy doctor, ma mi nawet leki jakieś przywieźć. Bo coś czuję, że na gripeksach śmeksach i innych specyfikach daleko nie zajadę :/ Dobrze, że to tylko jeden taki dyżur, a od jutra znów 3 dni wolne to się podkuruję. Nie ściskam, żeby nie zarażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Pestko droga to my obie takie chore ja też szczekam jak pies mam kaszel duszący aż szczekający,nie odrywa mi się.Smarowałam się Rub Amorem i pozawijałam jak babuleńka hehehehe,cały czas herbatki z miodem i cytrynką ,bo miodu nienawidzę a najgorsze że zmuszam się do jedzenia bo nie umie jeść w mostku mnie boli tyle ,że ja leżę ,a Ty bidulko pracujesz.:(Jak mi do poniedziałku nie popuści będę musiała jechać do kontroli bo obawiam się czy to nie oskrzela.Tak po za tym czuje się nieźle oby tak dalej nie licząc choróbska oczywiście;) Oby do 12 października wytrzymać na kolejną wizytę u gina.Luteinę cały czas biorę 2 razy więc będzie dobrze ;) 🌼Pozdrawiam Was wszystkie życzę miłego i spokojnego weekendu :)❤️ Przesyłam fluidki*************************************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgon
Witajcie:) Saro, Pestko- kurujcie sie dziewczynki a oprócz aptecznych specyfików nie strońcie od miodu, cyrtyny i czosnku:)Wszedzie te wirusy sie panosza:( U mnie bez zmian tempka 37,3 lekkie mdłosci i lekkie bole brzucha jak na @.Plamienia prawie zanikły. Sciskam WAS mocno i zycze duzo zdrówka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uk girl
Czesc dziewczyny.Sledze was po kilka razy dzienie bo tak jak i Wy mam za soba te straszne przezycie,wypowiadałam sie raz czy dwa razy,mam do was kolejne pytanie na ktore pewnie poniekad znacie odpwoedz....jak dlugo po za biegu miałyscie upławy?ja po za biegu jestem połtora tygodnie i wciaz je mam,czasem sa takie ala zólte pomaranczowe a czasem prawie bezbarwne,czy tez takie macie lub miałyscie?czy to znaczy ze az do pierwszego okresu takie beda?mieszkam w Londynie i stad moje pytanie nie wiem czy z tym isc do lekarza polskiego prywatnie bo raczej tutejsza słuzba zdrowia na niewiele sie zda.Mam plan isc do lekarza prywatnie za tydzien moze zobaczy czy juz sie wygoiło itp ale nie wiem czy te upławy nie swiatcza moze o jakim zapaleniu....dodam ze po za serduszkiem nie boli nic.Dzieki z góry za odp.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej uk girl myślę, że takie plamienia po za iegu mogą tyle trwać, ja miałam z tydzień malgon a może....? ❤️ Pestko, biedaku, trzymaj się! A ja w poniedziałek mam podglądanie endometrium, czy już będzie wygodne dla moich mrożaczków.... o jakbym chciała!!!! Pozdrawiam Wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgon
Uk- ja miałam plamienia do 2 tyg po zabiegu a po 1@ poszłam do lekarza na kontrole- bedzie dobrze zobaczysz:) Lattinko- Trzymam kciuki za pomyslny zabieg:) Troche mnie martwia te bezowe plamienia ale nic mi nie dolega wiec nie chce zadreczac telefonem lekarza.Moze to wynik stymulacji?Dzis 25dc, czyli ok 5 dni do @ Buziaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgon - trzymam kciuki aż mi piąstki bieleją. Już mi troszkę lepiej, dostałam jakieś cudowne środki, doc nie dość, że je wymyślił to jeszcze w dodatku sam po nie pojechał, a jak wrócił obmacał węzły chłonne, zajrzał w gardło. Uwielbiam ludzi, z którymi pracuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny - wszystkim , a w szczególności chorutkim życzę dużo zdrówka. Malgon - będzie dobrze :) 3mam mocno kciuki i jestem myślami z Tobą, ja bym już zrobiła test :) Acon, Bobo test, signa - są bardzo czułe Mnie dziś chandra dopadła, nie mogę opanować myśli, zauważyłam, że jak z mężem "staralismy się" o dziecko to byliśmy bliżej, a teraz tak jakbym straciła totalnie motywację do wszystkiego... to oczywiście tylko odczucia z mojej strony...znacie jakieś sposoby żeby nie popaść w jesienną melancholię ????? Ratunku :( Aaa, prawie bym zapomniała mam wyniki na antyciała antykardiolipinowe (w nawiasach podaję normy) IgG - 6,90 (0-10 wynik ujemny ; 10-20 wynik słabo dodatni, nie dający podstaw do rozpoznania pełnoobjawowego ) IgM - 14,00 (0-20 wynik ujemny ; 20-40 wynik słabo dodatni) Dziewczyny czyli chyba jest ok?? Pozdrawiam i miłego wieczorku życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgon
Maniu- na chandre najlepszy jest spacerek, zorganizujcie razem jakis wypadzik czy wspólne wyjscie do kina, a moze kurs tańca?:) co do wyników to wydaja sie ok, choc normy mojego laboratorium sa inne.Nie mam w domu tych testów o których piszesz tylko jakis Nova+ wiec poczekam.Wiem ze bobo-test jest super mozna testowac po 10 dniach ale nie maja u mnie w aptece.Tamtych firm nie znam.W tamtej ciązy testowałam 27dc z Pre - test. Pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Ratujcie :( Strasznie sie dzis martwie czy przypadkiem w ciazy nie jestem ech .. :( Nie mam jeszcze tej wyczekanej 1 @ od zabiegu (17.08.2009) i troche sie martwie, a w calodobowej nie mieli u nas testow :( wrrr! Bo poslalam mojego M. Wiem, ze to dopiero miesiac i moge tego okresu nie miec do 8smiu tygodni od zabiegu, ale sama juz nie wiem. Mam jakies dziwne przeczucia, albo paranoje juz :| Boli brzuch jak na okres, ale tez klucie w okolicy pepka no i straszny bol lewego jajnika :/ No i brak bolących piersi na okres. Wiec sie troche niepokoje :/ Chcialabym tego dzidziusia, ale to za wczesnie ech ... Przeciez tam sie pewnie jeszcze nie wszystko odbudowalo :/ Niby uwazalismy, ale juz sama nie wiem. Pomozcie kochane, bo test zakupie dopiero jutro a wykonanie same wiecie, w pon. rano dopiero :( Umre z niewiedzy ech ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes - czasem mają też testy w sklepach , u mnie w intermarche są zawsze, ale przede wszystkim nie myśl tak intensywnie o tym, wiem że się boisz i do tego te bóle i objawy, ale i tak nic nie możesz teraz przyspieszyć, więc żeby nie myśleć to obejrzyj chociażby jakiś film w telewizji. a jutro dostaniesz test, przecież możesz wstać rano oddać co trzeba i wyskoczyć do rosmana czy gdzieś po test i zrobić z porannego moczu ?? Malgon - signa test poznałam przy okazji testów owulacyjnych,do których był dołączony test ciążowy i myślę że jest bardzo dobry. Gdy jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży ale już zanikły plamienia a @ nie było zrobiłam test paskowy one step pregnancy, koleżanki mi go wychwalały, ale mi nic nie wykazał i tego samego dnia poszłam do lekarza bo myślałam, że coś złego się dzieje, a on mnie wysłał na beta, oczywiście nastepnego dnia rano nie wytrzymałam, powtórzyłam test one step pregnancy - nic nie wykazał, zrobiłam signa a tu od razu kreska i to wyrażna. Niby te testy one step pregnancy są czulsze bo mają czułość 10 mlU, a inne 25, ale jak widać na załączonym, nie są czułe tylko to jakiś, brzydko mówiąc, szajs, w dodatku made in China :) Dzięki za te rady, na razie delektuję się szklanką piwa i .... wcinam chipsy (a tak zdrowo się odżywiam :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniu, kochana dziekuje Ci!! :* Nawet nie pomyslalam o tym, zeby zachomikowac poranny mocz i poleciec z rana po test ;) Wiem, wiem panikuje, ale kto mnie tak zrozumie, jak nie Wy w takiej sytuacji :/ Tak jak mowisz, relaksuje sie przy "Mam talent" kupa smichu hehe ;) Dziekuje za te slowa otuchy🌼 Ech, jakos dam rade do jutra. Buziaki do Was wszystkich i dla Ciebie Maniu (cipsy tez wlasnie zajadam hihihi, tylko piwa brak:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgon
Równiez "rozrywkuje sie" przy "Mam TalenT" Miłego Wieczorku:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes - bardzo dobrze, że znalazałaś zajęcie, 3maj się, do jutra już nie daleko. No to ja też włączyłam Mam talent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widze,że więcej nas tu relaksujacych się przy MAM TALENT :D Ja wczoraj wyczytałam,że jak dochodzi w drugiej fazie owulacji do zapłodnienia to błona śluzowa jest już słabsza bo szykuje się już do miesiączki i zarodek jak się zagnieździ to może zostać wydalony bo endometrium jest zbyt słabe,no i teraz tak sobie mysle,że u mnie tak było,bo lekarz sam mówił,że do zapłodnienie doszło później niż jest to zazdwyczaj czyli w połowie cyklu. Jak tak czytam to dociera do mnie,że całe życie będe nosiła piętno kobiety która straciła swoje Dziecko boli bardzo,ale wyjścia nie ma bo nie chce zapomnieć,bo nie moge...Była bym w 18stym tygodniu ciąży,a jestem 8 tyg.jak wyrwano mi serce 😭 Powiem szczerze,że schizuje miałam w domu test i zrobiłam go 23 dc czyli jeszcze zbyt wcześnie wynik oczywiście negatywny niby się nie nakręcam ale jednak się nakręcam,wiem,że zawcześnie ale jednak mam nadzieje,że mogło by się zdarzyć.Szczerze mówiąc mam mętlik w głowie,żyje urodzinkami Adusi i to daje mi chwile oderwania od myśli tych złych myśli. Malgon trzymam kciuki i czekam na dobre wieści 👄 Saro,Pestko zdrowiejcie Dziewuszki 👄 Agneska ja polecam tes z Tesco są super i jakie ładne i kolorowe :D Mania jak na mnie,a specem nie jestem wyniki mieszczą się w normie także dobre wieści i nadzieje. Lattia no to do poniedziałku,no i życze by endometrium było już wygodnym cieplutkim domkiem dla Waszych Maluszków 👄 Uk ja odchody (wstrętna nazwa ) po zabiegu miałam takie jak opisujesz no i dosyć skąpe dopiero pierwszy okres była silny nawet bardzo i mysle,że to dopiero wtedy tak się naprawde oczyściło.Także Kochana spokojnie napewno wszystko jest w normie. Karaluchy pod poduchy :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu W - z tym zapłodnieniem z opóźnioną owulacją to nie musi oznaczać że ciąża się nie utrzyma. Jeśli czytałaś o tym w internecie to podeślij link, mnie też bardzo ciekawi ten temat. Nie mniej nie można jednoznacznie powiedzieć, że jak owulacja wystapiła później niż zwykle to w ogóle nie utrzyma się ciąża, bo progesteron stymmuluje błonę do zagnieżdżenia. Wszystko zależy od długości drugiej fazy cyklu, jeśli była zbyt krótka, było zbyt mało progesteronu to twoja teza o "słabym endometrium" może być prawdziwa. Ale jeśli cykl byl normalny ale wystąpiło zaburzenie - owulacja opóźniła się, to może się nie udać. U mnie tak było. też o tym czytałam, przesyłam link do artykułu gdzie mowa o zbyt krótkiej fazie cyklu http://npr.pl/index.php/content/view/207/44/ pozdrawiam i dobrej nocki życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - tak czy inaczej, zapewne sposobem na uniknięcie zapłodnienia w tym cyklu, w którym owulacja opóźniła się, jest używanie testów owulacyjnych + dokładne mierzenie temperatury, jeśli ja mam cykle 28 dniowe, to owulka musi wystąpiłć do 15 dc, bo jak nie to już nie mam szans na utrzymanie ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Malgon trzymam kciuki może się udało oby tak :) 🌼 Lattinko- Trzymam kciuki za pomyślny zabieg :) 🌼 Maniu dziękuje za troskę mam nadzieję ze nie długo przejdzie to cholerstwo:) Wyniki masz dobre więc głowa do góry będzie dobrze nie zamartwiaj się :) ściskam 🌼 Agneskapineska nie stresuj się będzie dobrze nie ma reguły co do zachodzenia szybko czy późno po zabiegu na wcześniejszym forum było dużo dziewczyn które od razu zachodziły i rodziły zdrowe dzieci nie stresuj się trzymam kciuki daj znać co i jak czekam:) 🌼 Kasiu nie obwiniaj się kochana każda z nas miała takie rożne myśli czy do zapłodnienie doszło szybciej czy późno ....czy może coś zjadła nie tak.... czy zrobiła nie tak..... czy z nią coś nie tak lub mężem .....pytań jest mnóstwo każda by jakieś swoje tu dopisała.To nie ma sensu tak się zdarza i tyle :( Aha jeszcze jedno chciałam dodać ja zawsze robiłam test QUICK VUE zawsze wyszedł pozytywnie są kasetowe i płytkowe chyba jakoś tak.Polecam ale decyzja zależy od Was:) trzymam kciuki za II krechy dziewczyny;)❤️ POZDROWIONKA DLA WAS 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes - jak tam u Ciebie, śpisz jeszcze?? Jak tylko coś będziesz wiedziała to koniecznie daj znać, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamulinka
hej! nie jestem w stanie prześledzić waszych odpowiedzi... chcialam tylko napisac co mnie spotkalo.... mam juz mojego synka kochanego , niedawno okazalo sie ze jestem w ciazy...najpierw troche strach bo nieplanowana ale potaem radosc - krótka...bo zaczelam plamic - lekarz potwierdzil ciaze i kazal lezec..przy nastepnej wizycie szok - ciazy nie ma - ze sie wchlanela...ze pewnie puste jajo bylo...za 4 dni do szpitala na czyszczenie. przed zabiegiem zrobiono mi na wszelki wypadek usg....pecherzyk byl! cud! radosc wielka. za 3 dni poszlam do lekarza - 20 min usg - macica pusta . na drugi dzien w szpitalu - potwierdzenie macica pusta wiec pewnie ciaza pozamaciczna i wtedy kiedy znaleziono pecherzyk to uchwycil sie w innym miejscu niz macica... klade sie do szpitala. po kilku godzinach badan znowu znajduja pecherzyk - nie wiedza ale czy jest w macicy czy nie (dla mnie nie do zrozumienia) teraz okresowo plamie i krwawie , leze ale w cizy jestem - podobno prawidlowej. radosci juz nie ma - nie jestem w stanie pozytywnych emocjij wydobyc z siebie ale mam nadzieje ze sie wsystko uda. przyczyna takiego czegos podobno tkwi w budowie mojej macicy po cesarskim cieciu - ze sa faldy i zrosty... pisze to - zebyscie dziewczyny nie podejmowaly pochopnej decyzji o czyszczeniu - zawsze lepiej poczekac. moze w zlym miejscu to napisaalam ale mam nadzieje ze chociaz jednej osobie pomoze moja historia. wiem ze strata dzieicatka jest straszna - mimo ze jestem w ciazy 2 razy przez kilka dni juz myslalam ze to koniec.... i wiecie co...jedna mysl dawala mi przezyc.... gdzies to wyczytalam ale moim zdaniem to prawda... ONE NIE UMIERAJA! ZMIENIAJA TYLKO DATE SWOICH URODZIN! PAMIETAJCIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *gwiazdka***
Mamulinka czytając ostatnie zdanie Twojego posta siedzę ipłaczę.Nie mogę sie przed tym powstrzymać, wczoraj minął miesiąc odkąd urodziłam Anię.To był straszny dzień, tak jakbym przewijała taśmę wstecz i na nowo przeżywała tamten horror i już wiem że co miesiąc 19 to będzie najgorszy dzień do przeżycia.A za miesiąc wracam do pracy, mam nadzieję ze pozwoli mi się to oderwac choć na chwilę od czarnych myśli, choć watpię, czy to pomoże.Chciałabym kiedyś tak powiedzieć i naprawdę uwierzyć w to" One nie umierają...", na razie nie mam sił i chyba w to nie wierzę, choć tak rozpaczliwie uczepiłam się myśli "a może kiedyś..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamulinka
GWIAZDKO...nie wiem w ktorym miesiacy stracilas dzieciatko - jezeli na koniec -nie jestem w stanie sobie wyobrazic tego bolu... i mam n adzieje ze tego nigdy nie doswiadcze... jestes wierzaca? wiem ze to moze nie na miejscu ale mnie bardzo pomogla wiara...zaufalam Bogu bo wiem ze zrobi tak jaka bedzie jego wola....staram sie o tym pamietac.... zawsze musi byc jakis sens tego co sie dzieje choc pewnie teraz tego nie zauważysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamulinko taką decyzje podejmuje lekarz nie wyszło to od nas,ode mnie.U mnie było ewidentne poronienie bo Dzidziulek wyszedł cały pęcherzyku płodowym,czy mogłam się nie zgodzić na zabieg może i mogłam ale wtedy mój mózg i moje myslenie było wyłączone teraz pewno zrobiła bym inaczej ale szczerze powiem,że już bym nie chciała móc po raz drugi podejmować decyzji czy mam być czyszczona czy nie.Teraz tylko wypatruje pozytywnego testu i spokojnych dziewięciu miesięcy.Pozdrawiam Cię cieplutko i ściskam mocno 🌼 Gwiazdko tule Cię mocno dla Ciebie 19 dla mnie 26 dla Lory 22 (przepraszam,że więcej dat nie pamietam) bedą datami które będziemy pamiętały zawsze i będziemy smutne bo wtedy odeszły nasze dzidziulki,albo nie odeszły tylko zdecydowały się przyjść troszke później,musimy w to wierzyć żebyśmy były silne👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Eh, wlasnie przed chwila zrobilam test ... Nie ma dwoch kreseczek ;( Saro, znam tez takie przypadki, ze kobiety po takich przejsciach szybko zachodzily i mialy zdrowe dzieciatka :) Tyle, ze ja sie balam :| A z drugiej strony, smutno mi :(( Same wiecie dlaczego ... Ciezka bedzie ta niedziela ;( Maniu, dziekuje Ci za wsparcie ❤️. I jeszcze na dodatek zaraz ide do tesciowej na obiad i trza bedzie robic dobra mine do zlej gry eh, nikomu oprocz siostry i meza nie mowilam, bo i po co. Zreszta jak juz zaczne sie starac i nam sie uda, to pewnie po tym wszystkim i tak nie bede sie rodzinie i przyjaciolom chwalic, zeby nie zapeszyc. No, to trzymajcie sie cieplo kobitki :* Buziaki i milej niedzieli! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla was
Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że „czas zagoi rany", nie mówcie, że „oni już nie cierpią". Najlepiej nie mówcie nic. Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych: coś w nas umiera. Żyjemy, ale nic nie jest tak, jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami. (ks. A. Boniecki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga wiesz co Ci doradze bądz sobą nie rób dobrej miny do złej gry bo to bardzo męczące jest wiem sama po sobie i teraz jak jestem smutna to jestm i już,jedynie mam siłe śmiać się i weselić do Adusi dla Niej nigdy nie jestem smutna,ale poza tym chce mi się płakać to płacze i przestałam już oszukiwać ,że jest dobrze jak akurat nie jest.Także Kochana głowa do góry niech obiad Ci smakuja i bądz sobą nie oszukuj bo to męczy.Buziaki dla Ciebie i podeślij nam jakiegoś schabowego :P:P:P:P wiadomo tuścioch kaffetkowy się odezwał :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×