Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość herbatka miętowa

lubie byc kurą domową

Polecane posty

Dzień dobry :) U mnie kolejny , ładny dzień się zapowiada. mala24Ib//:) witaj ! herbatka miętowa//:) Na razie nie ma co więcej piać, aby nie zapeszyć. Jak to się mówi, należę do ludzi, którzy jak nie mogą drzwaimi to oknem wejdą :P Daleko miałam do sklepów spożywczych, to spożywkę u siebie otworzyłam, nie mam od kogo nauczyć się robić na szydełku i ciekawią mnie inne prace ręczne, to w tę mańkę coś próbuję zrobić... itd itd :) Jak to mówią potrzeba matką postępu , nawet takiego lokalnego :D przygraniczna//:) Zaciekawiłaś mnie wydawnictwem RD, bo ja to znam tylko wersję wysyłkową i proponowane przez nich pozycje wcale do ,,groszowych,, nie należą :O Masz rację, ludzie z pasją mają jakąś magiczną aurę, siłę. Nie wiem jak to nazwać. Jakiś czas temu, miałam przyjemność poznać małżeństwo z pasją do koni. Wróciłam ,,chora,, to jak maksymalne dotlenienie się po długim okresie siedzenia w zamkniętym pomieszczeniu. Zdrzenie z tym czymś, było dla mnie niesamowitym przeżyciem :D herbatko miętowa//:) Pewnie, że tak. To że któraś z nas przez coś nie przebrneła nie znaczy, że inna osoba ma się tym nie zachwycać :) Przecież to by była jakaś bzdura. Jak o opisach, to trafiła mi się taka uczelniana przygoda. Za opisami to wtedy nie bardzo byłam, i Nad Niemnem też swego czasu upraszczałam ;) No i tym sposobem ominełam opis grobu Cecyli :O lektura przeczytana, bohaterowi ,,wykuci,, na blachę a tu nauczyciel pyta o jakiś grób :D amitka//:) U mnie chyba też... joela//:) Fajny przepis. Byłam wczoraj w bibliotece, polecane książki tutaj są, ale akurat były te wymienione pozycje wypożyczone. Była jakaś inna część Marianny,ale jak to ja... ot tak weszłam między regały i znów wróciłam z pamietnikami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - pozdrawiam serdecznie w przelocie pomiędzy wyjazdami 🌻. Nie będę tu mogła zaglądać przez 2 tyg, ale jak wrócę to nadrobię! Niech się tylko topik ładnie rozwija i nie przejmujcie się trollami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
.Witam z rana-ja też juz na nogach ,bo zaraz będą panowie fachowcy.Pogoda świetna dla mnie ,taka nie do opalania bo mniej serce boli, że lato a ja przy remoncie.Jutro zaprawiam ogorki więc już szykuję słoiki i przyprawy-będzie szybciej.Mam taki nawał pracy ,że błogosławię fakt iż nie muszę chodzić do zadnego biura, na bo przecież praca w domu z papierami firmy to dla nie .ktorych nie praca.Na lektury nie mam na razie czasu ale za to potem...Teraz szybko na rynek ,bo w lodowce światło i lod Szukam inspiracji na obiad ale to też nie problem ,zobaczę co dzieci zamowią.Przyjechały do domu,to trzeba je trochę dokarmić .Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuje miętusku
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też przelotem... jakoś tak dziwnie zaczął się ten dzień, na pozór normalnie a potem nabrał niesamowitego rozpędu. Zabrałam się z mężem samochodem i na bazerek wstąpiłam. Dzięki czemu na dzisiejszy obiad aż za dużo propozycji ;) wiatr od morza//:) Miłego wypoczynku życzę i pogody jaka Ci tam pasuje, bo nie wiem gdzie jedziesz. joela//:) fajnie widzieć Cię z rana. herbatka miętowa//:D I szanowną koleżankę też witam :D miętusku zielony//:) hej hejka :) i Ty pomarańczko witaj :) Ale fajnie, gwarno od rana :D Nie wiem za bardzo co pisać i gdzie, bo przyznam Wam się, że ja tutaj zajrzałam przypadkowo i tak jakoś zaczęłam pisać, aby raczej temat podciągnąć i go ukierunkować, bo ja normalnie piszę na podobnych już topikach. Głupio tak pisać to samo na wszystkich topikach ... ale zawsze ciągnie mnie tam gdzie są fajni ludzie :) I tam są i tutaj Was znalazłam i mam dylemat :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbatko miętowa - duży :) za umiłowanie "Chłopów"! U mnie w rodzinie to, można powiedzieć, lektura obowiązkowa z powodu pewnych... powiązań rodzinnych :) Więcej nie powiem ;) U mnie już też gorączka przedwyjazdowa - wyjazd co prawda dopiero w poniedziałek, ale weekend mamy załatwiony przez wesele poza naszym miastem. Więc jutro już chcę mieć wszystko spakowane i gotowe... Pisałyśmy kiedyś o listach rzeczy do zrobienia i o tym, że u mnie się nie sprawdzają. Z kolei przed wyjazdem robię bardzo szczegółowe listy tego co biorę ze sobą, tego co trzeba jeszcze kupić i załatwić... Mój mąż się śmieje, że nawet liczbę gumek do włosów wpisuję w tabelkę, ale ja muszę wiedzieć, co biorę - co do sztuki :) Siłą rzeczy obiad dzisiejszy i jutrzejszy pod znakiem wyjadania zapasów, żeby żadne warzywa ani inne produkty szybkopsujące się nie zostały. Nie lubię wyrzucać jedzenia, dlatego zawsze kupuję tyle ile akurat potrzeba, a ostatnio jakoś się nagromadziło... Piszę może trochę chaotycznie, ale nie wiem w co mam ręce włożyć, chwila przy kompurterze miała być oddechem, a tymczasem piszę szybko, żeby wziąć się do pracy... Pozdrawiam więc, może jeszcze zajrzę wieczorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! A co tu tak cicho...Ja narazie ze szklanką wody..potem, bedzie kawa...Wczoraj miałam duzo biegania po domu i na mieście, takie sprawy-rodzinne...potem źle spałam, to oglądałam pół nocy swoje kryminalne seriale..np.,,Kryminalnę=e zagadki CSI Miami"..itp. Nie wiem jak wam, ale zawsze te postacie prywatnych detektywów czy inspektorów amerykańskiej policji mi imponowały i z chęcią ich oglądam. Wzdycham czasami czy w realu tez są tacy odwazni i honorowi faceci..Mój mąż od razu oczywiście wskazuje na siebie...;) U nas na podlasiu zapowiada się piękna pogoda, ale chyba ma tak byc w całej Polsce...Dziś musze zrobić większe zakupy,sprzatnie w domu też jakieś bedzie przy okazji dobrej pogody, bo w poniedziałek wieczorem czeka mnie wycieczka na lotnisko po córkę, która w pada z wizytą z deszczowego Londynu..Pozdrawiam moje koleżanki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kombinowałam jak, a raczej na czym ,,puścić" mój tegoroczny winobluszcz i wykombinowałam kratkę, którą wstawia w drzwi na szkło (chyba jakoś tak);) I chyba wyszło nienajgorzej, bo mój Pan małżonek zajmuje się różnymi usługami budowlanymi , ale przypuszczam,że taką kratkę robił by raczej długo..więc wolałam zakupić coś gotowego....http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0ca3be205a4dbe53.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Witam-miętusek-świetnie to wygląda.Ja mam cały garaż obrośnięty tym winobluszczem.Pięknie wygląda jesienią we wszystkich kolorach.Ja dalej remontowo.Nie muszę sprzątać i to jest plus.Nie mogę wchodzić na piętro bo lakier schnie.Zamknięta w kuchni zaprawiam ogorki.Dziś tylko kiszone,bo na tych zależy mi najbardziej.Pogoda też taka sobie ale nie pada.W ogrodzie sucho jak na pustyni.Jutro Swięto więc życzę Wam błogiego leniuchowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joela...Pozdrowienia..remont to bałagan, ale potem ile radochy... Ogórki robi moja mama..więc z głowy..Dziś byłam na giełdzie warzywnej, ludzi multum, przez te zbliżające się święto.... Na obiad dziś robie placki ziemniaczane z sosem pieczarkowym i mam zamiar trochę poszyć -dalszy ciąg jeansowego patchworka ... a wieczorem na godzinę na rower z mężem, bo lubimy zrobić sobie mała wycieczkę rowerową za miasto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mietusku- placki oczywiście przede wszystkim na ostro- z pieczarkami -rewelacja - tez bardzo lubię. Nie lubie ziemniaczanych na słodko. Joela- trochę ci zazdroszcze tego remontu - bo pżniej będziesz miała ładnie w domku. Ogóry tez juz kisze, można powiedziec że kiszenie w pełni -sam szczyt ogórkowy. My nie lubimy korniszonów, tylko kiszone. Po za tym mam urwanie głowy bo w niedzielę witam córkę i wnuczkę -przylatują z Chicago. Dom postawiony na głowie , sprzątanie -szykowanie pokoju. Troche mnie przerasta ,ale chyba dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłego dnia życzę wszystkim :) Wczorajszy dzień obfitował w różne niespodzianki, niekoniecznie miłe i chciane. Dzisiejszy dzień, patrząc na wydarzenia poranne, chyba też się będzie do nieciekawych zaliczał :O Tak czasami bywa... sielanka nie może trwać wiecznie, bo by nam zbrzydła, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie..ja tylko znowu na chwilę, tez się troche roboty nazbierało takiej nieplanowanej...Wczoraj byłam na jednej małej wsi podlaskiej na takim nietypowym wernisażu..L. Tarasewicza...Przy najbliższej okazji wstawię fotki..Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Widzę, że wszystkie zajęte, ja też - pochłonięta pakowaniem, jutro wreszcie wyjeżdżamy na wyczekany urlop :) Nie lubię pakowania, bo zawsze mam wrażenie, że czegoś bardzo ważnego nie wzięłam, a przy naszym sposobie podróżowania wszystko co pakujemy jest ważne... Emmi - pamiętaj, że po tych gorszych muszą przyjść lepsze dni :) Pozdrawiam Was Kurki serdecznie i życzę miłej reszty wakacji :) Mam nadzieję, że jak wrócę, będę miała dużo ciekawej lektury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! Strasznie się cieszę, że kolejny dzień zaczyna się od słońca...Wczoraj byłam w lesie i juz widać na drzewach oznaki zbliżającej się jesieni...Dziś wieczorem jade na lotnisko po córkę, więc trochę krzątaniny w domu i szykowanie dobrego jedzenia..bo ćóra w Londynie tęskini za obiadami w Polsce...Pozdrawiam koleżanki...i te co są na wczasach (szcęściary!);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) bywalczyni//:) miłego wypoczynku życzę :D 🌻 miętusku zielony//:) siemanko :) To dzisiaj dom będziesz miała radosny :D Dzisiaj wybrałam się rano na spacer do lasu. Wstyd się przyznać, że w tym roku, nie miałam za bardzo czasu na wyskoczenie na jagody... niby jeszcze są, ale już malutko, ale coś się udało zerwać do miseczki i pare małych słoiczków już gotowych ;) Niby las pod nosem, a czasu na niego brak. Człek innymi sprawami zaprzątnięty. Od rana piękna słoneczna pogoda, aż za piękna ;) Trochę dusznawo i ciężko się z czymś konkretnym zebrać. Ale po mału jakoś się kręci. Miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powpadałyście do tych słoików, robiąc przetwory? :P Głucho wszędzie, cicho wszędzie ... :) Przyganiał kocioł garnkowi ;) Mnie też szkoda pięknej pogody na siedzenie w murach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi , właśnie wydaje mi się że zaprawiłam się razem z koszmarna ilościa fasolki szparagowej i ogórków. Cała miednica fasolki czeka jeszcze na przetworzenie. Człowiek narzeka ,ale cieszy sie że jest urodzaj . Gdyby w ogródku nic nie uroslo to bym marudziła że nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Troszke jestem zajęta więc zaniedbałam wpisy tutaj..ale na pewno to nadrobię..Dziś znów piękne słonce więc pozdrawiam was słonecznie z podlasia..Cieszę się,że robicie przetwory ..nie ma to jak lato zamkniete w słoiku...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor, kochane Kurki! Nadrobilam wlasnie lekture Waszych wpisow. Widze, ze powialo wakacjami. Ja na razie moge pomarzyc o blogim odpoczynku, co wcale nie znaczy, ze narzekam na dotychczasowe zycie. Po prostu inaczej je organizuje:-) Za chwilke odpowiem na zalegle listy - dopoki sen mnie nie zmorzy. Moze przeczytam stronke ksiazki. Znowu udalo mi sie w antykwariacie znalezc swietne lektury. I plyty. Dziwie sie, ze ludzie oddaja za grosze do antykwariatu zafoliowane jeszcze plyty. Wlasciciel przypuszcza, ze to nietrafione prezenty bozonarodzeniowe. Niewazne, wazne, ze ja dzieki temu ja za grosze tworze swoja biblioteczke, plytoteczke itp... Dzis od rana walczylam z oknami. Gabrielek cierpliwie znosil moje porzadki, ale za to na cale popoludnie zarezerwowal sobie moje kolana. Ma piec miesiecy i jeszcze nie potrafi stabilnie siedziec. Popoludnie uplynelo na slodkich ploteczkach. Odwiedzila nas znajoma, Polka, ktora jednoczesnie pracuje w niemieckim przedszkolu, do ktorego chodzi moja coreczka. Opowiadala o wczorajszym zebraniu w grupie najmlodszych dzieci. Matki chcialy zlinczowac jedna z opiekunek, gdyz zbyt mocno pokazywala swoje ksztalty tatusiom dzieci:-) Ogromne ksztalty!!! Dyrekcja przedszkola stanela po stronie rodzicow. I teraz opiekunka zamiast obcislych i niebosko krotkich minispodniczek oraz wylazacych spod nich stringow bedzie musiala zakupic sobie stosowne kostiumiki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku ,jak mi nie idzie pisanie! umysl otępiał od siedzenia w kuchni , same warzywa i ja troche zaczynam jak to warzywko: ogródek-słoiki-pasteryzacja,i od nowa : ogrodek -słoiki -pasteryzacja. Pomału zamieniam sie robota przetwórczo warzywnego. a jeszcze sąsiadka -czyli żona zaprzyjażnionego stolarza dobiła mnie informacją : że u niej cebula jak pięście- no, u mnie to cebulka dawno postanowiła że nie będzie rosla. W tym roku mam troche szczypiorku -to i tak sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) U mnie też się za dużo dzieje i nie ma czasu na komputerek. Ale wszystkich serdecznie pozdrawiam :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam i ja..Ja też o Was pamiętam..wysłałam córke na Mazury..to trochę spokoju w domu...i korzystam z ładnej pogpdy , która jeszcze jest..i zaraz idę trochę pojeździć na rowerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,Przygraniczna" gratuluje zakupów w antykwariacie...ja się wybieram od miesiąca. mam nadzieję, że przed zimą trafię;). Kupuje tez często gazetki o różnej tematyce..często National Geographic bo bardzo lubię czytać o innych kulturach i krajach, a zdjęcia w tej gazecie to chyba każdego zachwycają.... Pozdrawiam gospodynie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja kiedyś uwielbiałam szperac w antykwariatach. Teraz juz tego nie robię, po pierwsze fundusze już nie pozwalaja,po drugie- do antykwariatu musze jechac 20 km. aż do Gdyni. Zaniedbałam czytanie w nawale obowiązków, kiedys czytałam ogromne ilości książek, teraz trudno mi znależc czas. W przetwórni owocowo warzywnej mała przerwa, cukinie zjedzone -nastepne jeszcze rosna , ogórki tez ,fasolkę zjadamy do obiadów , więc troche mam wytchnienia. U nas upał był dzisiaj spory, pojechałysmy z córka i wnuczką do Pucka, troche sie ochłodziłysmy. W Pucku ludzi nie ma zbyt duzo, może to końcówka lata , a może w weekend bedzie wiekszy najazd plazowiczów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Miłej niedzieli życzę, u mnie sezon na gości trwa... ;) Tak sobie myślę, że więcej czasu na ten wątek będziemy miały czas bliżej jeseni albo zimy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! ;) Po wczorajszym pochmurnym dniu znów wychodzi słonce...W piatek , była ładna pogoda zdążyłam odwiedzić Mazury...piękne jak zawsze, tylko szaleńców na motorówkach i skuterach przybyło..i juz po ciszy ! Przyroda chyba ma spokój na Mazurskich jeziorach, gdy przychodzą chłodne dni...http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c075acfe28f96c57.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/ac50eb544433e938.html Tu wysyłam wam małe fotki, gdy udało mi się złapać zakątki z ciszą niezakłocaną przez zmechanizowanych turystów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Jak tu cicho..;( Dziś od rana deszcz, więc dzień zaczynam od kawy...sterta naczyń do zmywania, bo wczoraj wróciłam późno z odwiedzin u znajomych..Mąż na rybach (zobaczymy co z tego wyniknie!) Córka jedna odleciała do Angli..druga (młodsza) wybiera się na ostatni wakacyjny weekend i tak w kółko..Juz chyba chcę zeby był koniec wakacji i wszystko wróciło do normalnego rytmu....Pozdrawiam koleżanki jeszcze wakacyjnie...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×