Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość herbatka miętowa

lubie byc kurą domową

Polecane posty

No właśnie albo mi się trafiła od starego wieprza, albo coś przedobrzyłam, bo szynka miała ok. kilograma, a piekła się strasznie długo i ciągle była twarda... Od tej pory mam uraz. Teraz sobie uświadomiłam, że jak dostaliśmy szynkę od rodziny ze wsi i upiekliśmy, to była pyszna - na obiad, a potem na zimno na wędlinę. Jak kupiłam w pobliskim mięsnym - to wyszła taka podeszwa. Co do swoich warzyw - ja nie mam swoich, tylk od babci albo z bazarku... Z jednej strony marzy mi się warzywny ogródek koło domu, z drugiej - wiem ile to pracy wymaga. A ja nie należę do maniaków grzebania w ziemi... Chociaż może w swoim ogródku inaczej bym na to spojrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno inaczej byś spojrzała...mozesz zacząc od małych grządek i kilka podstwowych warzyw..Teraz mozna kłaśc włókninę,żeby chwasty nie rosły, a internet to kopalnia wiedzy na temat upraw...taki koperwk czyswoja pietruszka na pewno by Ci się spodobała w ogródku..Małymi krokami mozna się w to bawić, ja na balkonie trenowałam chyba 3 lata sadzenie kwiatów az je poznałam i wybrałam,które sa najlepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Zaczęłabym, gdybym miała już ten ogródek :) Na razie mieszkamy w bloku, w doniczkach mam miętę, melisę, bazylię i szczypiorek. Okazjonalnie tymianek, rozmaryn, ale zużywam szybciej niż rośnie. Taki mam ogródek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre i to...Ja to jestem kwiaciara...na oknach pełno kwiatów..teraz większośc na balkonie, ale potem to znowu bede je upychać po domu, na zioła nie ma miejsca, więc zioła mam suszone lub mrozone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do kwiatów to w ogóle nie mam ręki. Marzy mi się tylko lawenda w ogrodzie... Dobra, żegnam się na dziś, mąż kończy oglądać film (niby oglądam z nim, ale raczej lukam na forum), więc teraz czas dla nas ;) Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na dobranoc cytat z pewnego forum z artykułu... ,,BABY BABY CO WY MACIE ZA FACETÓW, MOJA ROBI W DOMU WSZYTKO I JEST SZCZĘŚLIWA 11.08.2009 22:29 ~MMM OSTATNIO JEJ KOLEŻANKA PYTAŁA JAK JA TO ROBIE ŻE ONA KIPI SZCZĘŚCIEM, ŻE OPOWIADA TYLKO OMNIE....NO CÓŻ MAM SWOJE SPOSOBY DOBRANOC , ja tez juz mamdosyc siedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akahashh
Sorry:-) mignał mi tytuł na głownej str.i przeczytałam go w taki sposob"lubię być kurwa domową"hihi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny znów sobie pogadały, ja to nie mam szczęscia. Znów przyszłam za pózno. Tez ide spac jutro musze wczśnie się zerwac i leciec zbadac krew. Nie lubię jak mnie kłują. Będe badac tarczycę. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytująca w przelocie.
Emmi,czasem coś bardzo fajnie napiszesz i nawet mądrze.Bo głupia nie jesteś,to pewne.Ale jeśli piszesz,że bywasz w sieci,bo tu bywają ludzie,to ja ci serdecznie współczuję.Tu są tylko te kawałki naszej osobowości jakie chcemy pokazać.Albo są projekty,ktoś wymyśla postać i nadaje jej wirtualne życie.A ty studiujesz psychikę ludzką w oparciu o kafeterię, najbardziej chamskie forum jakie znam.Na prawdę za długo siedzisz w sieci,bo już ci się pomieszało :( Pamiętasz wpis na twoim wątku (codzienność itd) o karmieniu piersią? Napisałam pełna dobrej woli,bo akurat mi się kliknęło,otwarło a ktoś miał problem.Z dobrego serca napisałam (z pracy,więc na pomarańczowo) co można zrobić i żeby sobie nie dać wmówić,że pokarm za chudy i tak dalej.Zjechałaś mnie jakbym zaproponowała wzięcie dziecka i wyrzucenie go za okno.Same dawałyście rady z zeszłego stulecia,ale nie zadałaś sobie trudu zrozumienia a może nawet przeczytania.Zrobiłaś zadymę,a wszystkie za tobą.Nikt z was nie zwrócił uwagi na to co napisałam.W końcu TY wiesz najlepiej.Potem ktoś was zaczepiał,ale wszystkie złe wpisy i tak podczepiłyście do mnie.Dlatego nie lubię cię Emmi.Myślę,że nie masz nic do gadania w domu a jesteś mocną dość osobowością dlatego swoje topiki traktujesz tak ambicjonalnie.Bo tylko tu możesz mieć namiastkę władzy.Ale czasem się w niektórych postach odkrywasz,a próbujesz tu akurat zrobić się kimś zupełnie innym.Przecież nie raz pisałaś zupełnie co innego.Czy tak nagle zmienilaś zdanie i lubisz wieś?Lubisz tam mieszkać?Lubisz być kurą domową?CZY JESTEŚ NA TYLE SZCZĘŚLIWA żeby można bylo ci zazdrościć?Jeśli tak,to rozumiem,wszak tylko krowa nie zmienia poglądów.Dziś mało kto się loguje na kafe,same nie miałyście stałych ników,niektórzy nie mogą się logować,jedna z was ma dwa nicki(które jej się wymsknęły nieopatrznie) Pewnie znowu żadna nie zada sobie trudu przeczytania,śmieszy wasze zarzucanie innym brak czytania ze zrozumieniem,bo jak tak czytam,to dochodzę do wniosku,że wy nawet nie doczytujecie postów swoich piszących kolezanek.Z resztą to nie moja sprawa,akurat miałam wątpliwą przyjemność trafić na awanturę i tak mi sie przypomniało,że kiedyś tam całkiem przypadkiem też taką wywołałam.To tak a'propos wpisu Emmi o braku tylu emotek żeby oddać atmosferę realnej rozmowy.Pozdrawiam,choć kompletnie nie rozumiem postepowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sobie poczytałam przy porannej kawie... Błagam Cię Emi, ;)tylko nie ripostuj..(czy jak to tam sie pisze..?) Jednak musisz byc osobowością, bo wywołujesz tematy...do pisania.. Nie zabieram głosu, bo nie jestem w tym temacie obeznana i ja mam swój punkt widzenia na ludzi nawet w ,,necie".. Ale między wierszami (mimo woli czytając) nasunąl mi się temat do dyskusji..i zaraz go rozwinę..Pozdrawiam moje koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy macie tak w swoim życiu ,że dziś czegoś nie lubicie..a pojakimś czasie do tego się przekonujecie i stwierdzacie,że jest to dla Was najlepsze? Ja tak miałam kilka razy...tak w skrócie...przekonałam się do mieszkania poza miastem, do tego ,że największą radość jesli chodzi o wystrój domu dają mi kwiaty na oknie, że najlepsze wycieczki i spędzanie wolnego czasu to z moim partnerem, który kocha mnie, ze zamiast nowej bluzki wolę na targu kupic parę kilo kolorowej papryki na przetwory.. To a propos , ze dzis mozna napisac nie lubię mieszkać na wsi, a za kilka dni ,,kocham to miejsce". Natura człowieka jest tak zmienna w pewnych stanach i okolicznościach,że nas samych często zaskakuję..piszę o ty ch pozytywnych teraz zmianach... Wię c nie może dziwić(przynajmniej mnie-nie!) że ktoś na forum piszę że tego nie znosi, nie chce..a po jakimś czasie zmieni zdanie..Czy napisze to szczerze?..Moze czasami nie...ale czy to najważniejsze...to miejsce do luźnych rozmów,czy się tu całe odkrywamy? A po co? Myślę,że czas pokaże czy ktos tu będzie pasował czy nie..Może też zmienić pogląd na życie i zainteresowania..Chyba nie wart aż tak wnikać w czyjść sposób bycia.Ja bardzo lubie spotykać różnych ludzi i tu mam możliwość, to kopalnia wiedzy i mile spedzony czas..w tzw. ,,realu" nie mam mozliwości spotkania tylu osób o podobnych zainteresowaniach...POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) W związku z taką sobie pogodą, to dzień zapowiada się dość intensywny dla mnie pod kątem prac domowych. Witam nowe osóbki :) No i apetytu z samego rana mi narobiłyście tymi wczorajszymi tematami :D pomarańczko//:) Miłe słowa na początku więc odpowiem Ci, że nie musisz mi współczuć, bo ja przez sieć poznałam wiele wspaniałych ludzi , z którymi się spotykam w realu i jestem szalenie zadowolona z tej znajomości. Obecnie czasy są tak trudne, że ludzie zwyczajnie nie mają czasu, szczególnie jak mają absorbującą czasowo pracę, wolne dni rezerwują dla domu i własnej rodziny. Sieć daje możliwość tworzenia grup, dzięki którym, wspólne zainteresowania czy sposób życia ułatwia kontakty realne. Kiedyś były czasy pisania listów ręcznie i przez maszyny, czy też im będziesz współczuć? Masz rację, są projekty, ale nie wszystkie. Ktoś tutaj napisał, że przyciągam ludzi, czy jakoś tak, być może, ale to ja pierwsza wychodzą z inicjatywą pojawiając się na jakimś topiku. To ja do niego najpierw zaglądam i decydujęczy chcę na nim z tymi ludźmi pisać czy nie. Wiesz mi takie sztuczne osobowości szybko się nudzą pozowaną postacią, a te bardziej uparte wypadają przy etapie organizowania spotkań w realu ;) ,,Studiowanie psychologii na kafeterii,, to za dużo powiedziane. jesteś osobą prawdziwą, dlatego odpowiadam Ci. Mnie interesuje człowiek, dopóki to człowiek będzie pisał posty a nie maszyna, to będzie mnie to ciekawiło, ale na pewno nie będę tego ,,studiować,, oglądam różne filmy i wyłapuję różne ciekawe osobowości nawet w najmniej spodziewanych filmach. Pamiętam, ale na pewno Cię nie zjechałam, cofnij się i przeczytaj jeszcze raz, napisałam Ci wtedy abyś nie interpretowała moich słów inaczej niż ja to napisałam. Ja mam naprawdę mało takich sytuacji i zaskoczę Cię, ale je pamiętam :) Natomiast jeśli już rozmawiamy o tym, to ciekawe jest, że było to pare ładnych tygodni temu, a w Tobie nadal budzi to złe emocje, a wręcz agresje, bo najzwyczajnie mnie tutaj atakujesz. Zupełnie nielogicznie, skoro powinnam być wytworem osobowościowym ;) ale to tak na marginesie. Wiesz, jak jak się z kimś ,,zetnę,, o tak to nazwijmy, to potem jeszcze raz zaglądam do danego postu i czytam go. Nie musisz mnie lubić, nie musisz mnie czytać, więc po co skazujesz się na takie nieprzyjemne sytuacje. Twoją ocenę mej osoby pozostawię Tobie, bo każdy ma prawo oceniać jak chce, jak umie. Nigdzie tutaj nie napisałam, że dobrze mi się mieszka tutaj, w ogóle tego nie pisałam, bo na ten temat wystarczajaco smęcę na innych topikach, tutaj jest zupełnie inny temat. Pierwszy mój post tutaj, zawiera informację, że jeśli chodzi o bycie kurą domową, to nie bardzo, ale w domu lubię przebywać. A tym mnie zaniepokoiłaś ,,NA TYLE SZCZĘŚLIWA żeby można bylo ci zazdrościć?,, Zazdrość, pojęcie względne, Ci którzy zazdroszczą innym nigdy nie będą sami szczęśiwi. Nie chcę aby ktoś mi zazdrościł, po co u licha? Każdy ma swoje własne życie i upodobania. Jestem zwolennikiem idei odnalezienia samego siebie, a nie zazdroszczenia innym... Przeczytałm Twój post do końca, ja czytam posty koleżanek ale nie na wszystkie zawarte w nich tematach odpowiadam, bo czasami jest ich za dużo, innym razem skupiam się na jednym czy dwóch wybranych, czy po prostu nie odpowiadam, bo zdąrzę. Ja Ciebie również pozdrawiam, ,,choć kompletnie nie rozumiem,, po co to wszystko napisałaś, ale mam nadzieję, że poczułaś się lepiej, ulżyło Ci, wyrzuciłaś z wątroby to co leżało tyle czasu :) Naprawdę nie musisz mnie lubić czy mnie czytać. W sieci jest to właśnie cudowne, że nic nie musimy :) Miłego dnia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miętusku zielony//:) Człowiek ciągle się zmienia i to nie chodzi tylko o wiek, nieustająco się zmieniamy osobowościowo. Sama czasami zaglądam na swoje posty sprzed lat i znajduję znaczące zmiany. Dużą rolę odgrywa przyzwyczajenie, prawda? Nie lubimy pracy z czasem się do niej przyzywczajamy i akceptujemy, ale czy na pewno ją lubimy? Ja na przykład właśnie czekam aż się przyzywczaję do obecnego miejsca zamieszkania. Zrzędzę na ten temat w innych miejscach, więc bez obaw tutaj nie będę. Ale piszę o tym, bo własie mam nadzieję, że zadziała u mnie to ,,przyzywczajenie,, ;) Jestem osobą ogólnie pozytywnie nastawioną do życia, więc nawet taki dyskomfort nie jest wstanie sprawić abym nie dostrzegała miłych rzeczy wokól mnie. Ja mam na swoim kącie, już kilka znaczących metamorfozm. Podobno człowiek zmienia się co 7 lat, i u mnie to rzeczywiście jest. Konkretne zdarzenia w naszym życiu dokonują znaczących zmian. Pojawienie się drugiego dziecka i wiele perypetii z tym związanych spowodowało, że też zmieniły się pewne moje poglądy, czy wręcz pojaiwło się coś nowego. I to jest właśnie fascynujące :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak te zmiany zauważa się i docenia najbardziej z wiekiem...Mi się podoba moje 40+, bo jestem bardziej wyciszona, wiele spraw mnie mniej irytuje, dużo sytuacji zwyczajnie,,olewam". Ale najbardziej cieszę się ,że nauczyłam się być asertywną.... Kiedys byłam osoba bardzo pomocną,az do przesady i przejmującą się wszystkim i wszystkimi. Teraz umiem wyselekcjonować sytuacje kiedy powinnam reagować a kiedy nie. Nauczyłam się ,że trzeba być twardym i uważnie obserwować ludzi, bo często jest się wykorzystywanym , a to strasznie boli i wyczerpuję. Na pewno każda z nas miała chociaż jedną sytuację,ze ktoś poprosił o pomoc , otrzymał ją od nas i nawet ,,dziękuję" nie powiedział. Ja miałam kilka pseudokoleżanek, które wykorzystały moje dobre intencje i pomocną dłon, ale w zamian nie miałam nic. No ale takie sytuacje tylko wzmacniać powinny. U mnie za oknem w miarę ciepło. ale pochmurno, wczoraj zaczęło padac po wieczór i w nocy chyba skonczyło..ale już widac zblizającą się jesień.Moja surfinie i petunie na balkonie jakos tak smutno łby zwieszają jakby chciały juz zasnąć zimowym snem. Parę dni temu Lery Merlin kupiłam (prawie zawsze z takich marketów wychodzę z kwiatkiem, ku rozpaczy mego męża!;)) hibiskusa (róza chinska) miał takie piękne kolorowe pąki, które wszystkie w domu opadły.Ale od paru dni wypuścił nowe i teraz czekam na kwiaty.Podobne wytrzymują jeden dzień, ale jest sporo poąków więc bedzie trochę ozdoby na oknie. Jak zakwitnie to wstawię fotkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Witam -wy już po kawie,dyskusja gorąca.wpadłam na chwilę bo jadę do Poznania tym razem kupić deskę barlinecką jesionową do holu.Remont w pełni,przeganiają nas fachowcy z miejsca na miejsce.Ale ja kocham ten rozgardiasz.Denerwuję się czytając te długie dywagacje nie na temat.Po jaką chol...ę,ktoś kogo temat nie interesuje zabiera głos i krytykuje.wiem ,że net jest dla wszystkich ale jak czytam o karmieniu niemowlakow to choć często mam odmienne zdanie to nie zabieram głosu w tym temacie.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joela//:) ponieważ przyjęło się potocznie, zupełnie dla mnie niezrozumiale, że ,,to tylko net,, a przecież net to ludzie. Nieważne nawet, że tworzą sztuczne osobowości, tym bardziej, skoro to robią to znaczy, że mają problem w życiu osobistym :( Nie zmienia to faktu, że nadal są ludźmi. A w związku z tym fajnie by było, gdyby ludzie zachowywali reguły kontkaktów między ludzkich jakie zachowują w realu. Pewnie marzenie ściętej głowy, ale może kiedyś... ;) No ja powinnam siedzieć cicho, bo mam jakąś manię przekazywania ,,światełka nadziei w poczet ciemnych zachaować netowych,, :P Jaja sobie teraz robię, sorki :) No ale jak mawia ktoś mi bliski ,,w każdym jaju coś jest,, :D Ok zamykam się już, ale jakaś głupawka mnie dopadła. Mam wolny poranek. Starszy jeszcze smacznie śpi, a reszta panów wybyła... ,,żyć nie umierać,, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz piję zieloną herbatkę, czekam na męża, pojedziemy na małe zakupy...pokroiłam parykę w kawałeczki (wczoraj tego nie zrobiłam), cebulę, marchewkę i dodałam resztę kopru , która była w domu i zamroziłam w torebka śniadaniowych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na obiad miała być cukinia faszerowana, ale córka się krzywi na cukinię, to pójdę na jakiś kompromis i zrobię ala stek z mięsa mielonego z przysmażaną cebulką i chipsy ziemniaczane, a ja chyba zjem fasolkę szparagową i mały kotlecik, bo wciąz na diecie muszę być..... A u was co dzis na obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) U mnie dziś święto ;) - mąż ma wolne i cały dzień mamy dla siebie, więc może uda nam się pozałatwiać wszystkie przedwyjazdowe sprawy... W związku z tym obiad dziś też pewnie będzie dziełem męża, a co to będzie, okaże się w sklepie... Pozdrawiam, dziś pewnie z Wami nie popiszę, ale jutro na pewno podczytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelon_om
Nie lubię, a jestem niestety...Tzn. lubię zrobić od czasu do czasu ciasto, czy coś dobrego do jedzenia...Sprzątam, bo bałagan mi przeszkadza, ale tego nie znoszę...Jedynę co lubię ze swoich obowiązków to...Zajmowanie się swoim synkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanotowałam sobie polecane przez Was książki, zlokalizowałam dwie: Marianne i powroty, jak była jeszcze jakaś to proszę o podanie jeszcze raz. Mąż tylko wróci i wyruszam z synem w ,,miasto,, Tak je nazwijmny ;) Widzę, że macie już pomysły na obiad, albo mnie się tylko tak zdaje ;) U mnie pustka w głowie. kamelon_om//:) witaj :) Mnie też to najbardziej się podoba, szczególnie latanie po sklepach i szukanie mu ciuchów, uwielbiam te małe ubranka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytuję takie topiki
bo lubię się pośmiać.Gotowanie zupy buraczanej ma pewien akcent humorystyczny.Choć w sumie żałosne jest spłodzić kilka postów na ten temat.Ja głęboko wierzę,że wy wierzycie,że jesteście szczęśliwe.Nie każdy nadaje się do czegoś więcej niż pranie,sprzatanie i gotowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co ty wniosłaś do tematu
? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśłi chodzi o ksiązki to się ostatnio zaniedbałam, ale raczej odkładam to sobie na zimowe wieczory...Wiosną czytałam 3 książki Kapuścińskiego..W koncu dorosłam do niego, jak zmarł. Jak się przeczyta ,,Heban" to mozna zrozumiec chociaż trochę historię Afryki i tego co świat zrobił, a raczej biali ludzie zrobili dla niej....i jak zamieszali w jej historii Bardzo lubię kryminały, jak jestem w antywkwariacie to cos sobie wygrzebię. Teraz mam zamiar się wybrać , bo jakiegos podręcznika brakuje córce do liceum to coś zakupię nowego... Ponieważ tera w niedzielę idzie serial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×