Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Klaudia0405

Kobietki,przyszłe i obecne mamusie

Polecane posty

siedzi i sie relaxuje ...widac tylko ja to tak do siebie biore,on zlewka..dziewczyny czy to jest kolejny dupny zwiazek w jaki sie wpakowalam?,tym razem bez wyjscia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm to cos sie w tej łepetynie dzis poprzewracalo.... a moze przeczekaj a moze Ci hormony buzują.... moze to wina nas bab... bo czasami tez sama nie wiem czego chce.... a w ciazy to sie zdarza przeciez.... przeczkaj... powiedz ze chcesz porozmwawiac na spokojnie... i wyjasnic co Cie gryzie .... oj... nie wiem jaki chrakterek ma ten Twój M... ale trzeba od poczatku ciwczyc łotra... zeby rogi za duze nie prosły... bo pozniej juz bedzie trudniej... i trzeba pokazac kto jest gora... /co tam ze wysoki/ ale gora masz byc zawsze TY....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on niby spokojny,ale uparty tak jak ja :P przyznaje sie,ze to ja czesto wywoluje klotnie,ale dzis uwazam ze mialam racje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wytrzymalam i poszlam,powiedzialam ze jak tak ma ze mna spedzac wolny dzien to niech przeprowadzi sie do mamusi i po drodze szuka prawnika. ja nie mam zamiaru sie przez niego denerwowac i go szkolic,niech sam dorosnie i nauczy sie zycia ,a jak nie to droga wolna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Chciejka to popłynęłaś na całego :) ale z Ciebie charakterek no no!Ale co tam ja jestem taka sama jak mi cos nie pasuje to od razy rozwód!:P Tyle że już tyle po ślubie a jak widać nadal razem bo tylko tak gadam a mój M dobrze o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciejko moj M identycznie robil.Wychodzil jak sie poklocilismy i nie wracal przez kilka godzin.Czasem szedl do kumpla, a czasem po prostu pochodzic.A wychodzil,zeby nie powiedziec czegos czego by pozniej zalowal.Potem mu to przeszlo i przestal tak robic,ja z kolei przestalam trzaskac drzwiami hihi Moze lepiej niech sobie idzie,przemysli,uspokoi sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annolia---czyli nie tylko córeczki urodzone w tym samym dniu mamy wspólne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe czy ten moj osiol w ogole pamieta,ze maly mial dzis kontrole..watpie.. Nikulam a mala dalej ulewa? Daj jakies nowe fotki na nasza poczte,bo na pewno juz sie troche zmienila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny---ja nie wiem o co chodzi z tą "naszą pocztą" nigdy tam nie byłam i nic nie umieszczałam:) ale większość z Was ma mnie na naszej klasie a tam umieszczam w maire systematycznie (dziś też jedno ):) Klaudia---moja waga jest mniejsza od tej przed ciążą o 8 kg :) ale to "dzięki" cukrzycy, jak wiecie ja mam z czego chudnąć więc się bardzo ciesze. Karmie butelką, ale swoim mlekiem, przy czym wyczytałam,że czesto na ta żółtaczke pomaga przestawienie sie na mleko sztuczne i od 3 dni podajemy małej raz dziennie 100ml sztucznego i moze to tylko moja wyobraźnia,albo zwykły przypadek,ale jest moim zdaniem znaczna poprawa od tych 3 dni, wyraźnie jak dla mnie zbledła.... Ulewa nadal bardzo dużo :(Raz sa to ulewanki, raz wymioty, mlekiem czystym albo strawionym, po posiłku (czesto:je, odbija sie, czkawka, ulewa), czesto i godzine po albo i dwie po przed kolejnym posiłkiem...brak potwarzalności....:(W czwartek mamy USG brzuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki,że się nie odezwałam wczoraj wieczorkiem,ale gofry naturalnie zostawiłam dla Ciebie Beata i Dla Ciebie Chciejko ;-) A u nas kolejny piękny dzień,byliśmy na spacerku,ale i w szkole u syna. Co się nasłuchałam o Danielu....aż mną trzęsło. Kiedy on zmieni swoje zachowanie. Znowu były skargi typu,że przerywa na lekcji,ma coś do powiedzenia,wyśmiewa się z innych,strzela w kolegę gumką. Ja powoli wysiadam,serio. Czuję,że będą z tym kłopoty,chyba że dojrzeje i wydorośleje chłopak. A mój M od dziś zaczął pracę,jest 160 km od nas i będzie tam do piątku ;-) Na wekend zjazd do domu i znowu do Bydgoszczy ;-) Współczuję Wam z tymi chłopami,ja z moim też się czasem pożrę,ale to on ZAWSZE wyciąga rękę,zagaduje mnie,próbuje rozśmieszyć. Nie wyobrażam sobie jego,że miałby się obrazić i nie gadać ze mną. Chyba bym go zabiła. Chciejko,z tym tel Twojego M to znana mi sprawa. U Was pewnie jest inaczej. Spotykałam się z jednym gościem,już prawie rok było a on z tel wszędzie,nawet do kibla,na noc wyłączał go i kładł pod poduszkę. Czułam że coś nie gra,że oszukuje,że ma inną,jedno kobietom trzeba przyznać-mają 6 zmysł.Chciałam zobaczyć co takiego jest w tel. Okazja nadarzyła się dosyć szybko,upił się i zapomniał wyłączyć tel. Więc ja szybko z nim do kibelka,łapy mi latały jak wchodziłam w sms i aż mnie zatkało. Pisał ze swoją byłą,nawet miał sms ze świąt,był u niej-a mi powiedział że u matki był. Długo by pisać o tym,ale bolało,dlaczego niektórzy faceci nie potrafią być fer,tylko na dwa fronty jechać? Dobrze,że to mam za sobą,mój obecny M jest niczym złoto w porównaniu z tamtymi. Ma swoje wady,ale któż ich nie ma ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikulam podam Ci namiary na nasza poczte na nk.Zaraz wejde zobaczyc nowe zdjatko. Zobaczysz na naszej poczcie zdjecia Klaudii coreczek,bo jej nie ma na nk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania---dziękuje, ale ja chyba jakas głupia jestem bo ja nie wiem co teraz z tym zrobić, wkleiłam w pasek do wyszukiwania stron,ale oczywiscie nie znajduje takiej strony, pewnie to trzeba gdzieś tu na forum wpisac,ale nie wiem gdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ratujcie byłam z moja rodzinką na wesołym miasteczku szok jak mi jest niedobrze zaraz pewnie bede wymiotować. Mała za gofry dzis dziekuje bo niestety by pewnie w kibelku wylądowały albo na podłodze jak bym nie doleciała do WC :-D wykreciło mnie strasznie no ale fajnie było moja córcia biedna ze strachu popusciła sobie w majty hi hi hi :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata a coś Ty taka słaba co? Gdyby nie to,że rodziłaś niedawno to bym napisała że pewnie w ciąży jesteś ;-) Dorianek wykąpany i śpi od godziny,ja też świezynka,pora na zieloną herbatkę i tv. Wiecie,po urodzeniu pierwszego dziecka zaczęłam pić ziółka. Daniel wtedy miał 3 miesiące,a ja ostro się wzięlam za siebie,piłam wtedy Figurę 1,2 i 3 3 razy dziennie. I schudłam naprawdę,bo przeczyszczało mnie że ho ho. Jeden minus tego był-nie mogłam sobie zaplanować wyjścia np na spacer,bo bym się chyba zesrała gdzieś po drodze,albo musiałabym krzaków szukać i liścia do podtarcia tyłka ;-) Ważyłam się wczoraj u mamy,waga stoi w miejscu. Gdzieś czytałam,że kobieta po porodzie wraca do swojej wagi nawet do 9 miesięcy. Szok co? Do tej liczby osób chyba ja będę się tymrazem zaliczać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ciazy nie jestem i juz nie mam zamiaru :-) hi hi hi. jestem słaba na takie karuzele mam dosc. Ide na tasiemce pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania---dzięki!ale ja głupia jestem, to poprostu zwykły adres email:)hihihi wrzuciłam 3 zdjecia mojej Laury i poogladałam Wasze, naprawde śliczne dzieciaczk... Klaudia a Twoja starsza rośnie na przecudną kobiete, bedzie łamała serca jak nic:) Chciejko---pieknie wyglądałas w dniu ślubu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikulam---dziekuje :) dzis za to wygladam strasznie...uryczana jestem,az twarz mi napuchla..burza trwa..tylko bez piorunow i to chyba jeszcze gorzej...Wstalam rano z postanowieniem,ze odpuszczam,bo nie ma sensu sie o bzdury awanturowac..ale co tam M widocznie innego zdania,bo slowem sie nie odezwal..zrobil sobie kawe nie pytajac czy ja cos chce..a ja juz dobra zonka kanapki do pracy mu robilam...wiec powiedzialam ze fajnie,ze mnie zapytal co chce do picia i zapytalam o co mu dzis chodzi..oczywiscie o nic,taka odpowiedz..i ze wstawil wiecej wody to moge sobie sama cos zrobic..lzy naplynely do oczu ,jaka to wredna bestia sie zrobila..dokonczylam mu te kanapki z placzem juz na calego..wiec pyta o co mi chodzi,ze zrobi mi ta herbate jak chce..no niech go..jakby mi o to chodzilo..zrobilam co mialam zrobic i poszlam na gore...przyszedl i powiedzial ze mam zejsc na sniadanie..tak ot sobie..bez pytania co mi jest itp...powiedzialam ze nie chce i poszedl...przyszedl tylko jak wychodzil,powiedziec ze idzie do pracy i tyle... teraz to juz pojde zjesc bo pewnie dzidzia glodna,ale zaryczana jestem zaraz mamuska bedzie dopytywala co jest nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikulam____Laura jest cudowna!Śliczna i słodziutka!!!!A jakie ma włoski długie...uśmiech po prostu uroczy :) A moja Klaudynka myślę że chłopaki będą sie do niej w kolejce ustawiać :D ale mam nadzieję że nie za szybko... Nikulam a na to ulewanie już nie wiem co mam poradzić?Mam nadzieje że po usg coś sie wyjaśni. A ja po południu jadę do okulistki ze starsza i młodszą córcią bo Duśka ma wadę wrodzoną i boje sie że Lenka też może mieć i przy okazji kontroli biorę młodszą do sprawdzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek :-D Nikulam śliczna malizna :-D liczne ma włoski mój mmaluch to łysielec :-) a ja wcinam śniadanko i lece do kosmetyczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Kobitki :):) Pojawiam się i ja. Jak zwykle zabiegana, zamotana i oczywiście narzekająca na brak czasu :(:( Widzę, że ostatnio sobie ponarzekałyście na Swoich M. hmmm pewnie też mogłabym coś dodać od siebie ale nie będę narzekać. Chyba w sumie nie powinnam :):) Mam wrażenie, że trafił mi się całkiem niezły egzemplarz......Czasami sa jakieś spięcia, nieporozumienia ale staramy się o tym rozmawiać. Chciejka - jeśli mogę Ci coś doradzić to rozmawiaj, tłumacz co Cię boli, co Ci się nie podoba. Wyjaśniaj, rozmawiaj. Ja wiem, że łatwo się mówi, ale krzykiem i groźbami możesz osiągnąć odwrotny skutek, wierz mi....Do pewnego czasu to były też moje metody. Jak M słowo to ja dziesięć, On pięć - ja dwadzieścia. Potrafiłam go zakrzyczeć. Dochodziło do tego, że jak się wkurzyłam tak totalnie to twierdziłam, że jak się nie podoba to droga wolna - i nawet przynosiłam walizke i potrafiłam go pakować.....Jakież było moje zdziwienie, gdy któregoś razu sie normalnie spakował i zamknął za sobą drzwi pokoju.....Od razu oprzytomniałam.....a oczywiście chodziło o głupoty.....Jeśli chodzi o telefon - to ja praktycznie mam go zawsze przy sobie, i też zasypiam z telefonem pod poduszką. Porozmawiaj z M o Swoich obawach itp :):):) Głowa do góry :):) Aniu - a może ten Twój M czuje się po prostu zazdrosny o Sebastianka, co???? Może czuje się zaniedbywany przez Ciebie. Przecież faceci to takie małe dzieci.....Ale on oczywiście Ci o tym nie wspomni, nie pozwoli mu na to jego męska duma.....A jeśli chodzi o to jego znikanie na piłkę lub ryby.....Mój M też mógłby całymi godzinami siedzieć nad wodą i moczyć kija. Nie wiem co w tym przyjemnego....Kiedyś wzięłam książkę, krzyżówki, koc zapakowaliśmy się w samochód i pojechaliśmy nad rzeczkę....Wiesz co, nawet nie przypuszczałam, że to go może aż tak rajcować.....On odżywał jak coś tam mu ruszało tą wędkę, spławik czy cholera wie co. Może spróbujcie się kiedyś wybrać we trójkę.....No i może (tak jak mówiła chyba Klaudia), zostaw Małego z M i wybierz się na zakupy, do fryzjera. Niech ma czas dla dziecka, niech sie nim zajmie..... Folik - to powiadasz, że sensacje,,,dobrze, że już wszystko wraca do normy....Pozdrów też ode mnie REA hmmmm ale się rozpisałam, tylko nie myślcie, że jestem jakis przemądzrzalec. śliczne macie te Swoje Dzieciaczki :):):):) A u mnie dziś 8dc, niestety kolejne niepowodzenie :(:( Jutro jadę do gina, będziemy obserwować pęcherzyki czy w ogóle są, czy rosną itp....Mam nadzieję, że może w tym cyklu się uda, bo im dłużej tym gorzej ze mną. Jeszcze jakis czas temu dowiedziałam się, że jedna dziewczyna z pracy jest w ciąży, kolejne rodzą swoje maleństwa....a u nas ani widu ani słychu.... No i znowu opowiadanie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotka____nie załamuj sie kto ma wierzyć że sie w końcu uda jak nie TY?Każda z nas chyba miała chwile zwątpienia...spójrz na Folika ile staranek a podstawa to dobry lekarz bo jesli cos nie gra to żeby bzzz i codziennie to i tak nic z tego.Może warto sie skonsultować z innym ginem? Chciejka___głowa do góry!musicie sie dotrzeć po prostu.Nie znasz facetów?Totalna znieczulica...Na poczatku ojojoj jacy troskliwi żeby przypadkiem łezki nie uronić a potem możesz wylać i ocean łez przez nich a oni jedyne co mogą to popatrzeć jk na histeryczkę i udawać że sie nic nie stało i o co w ogóle chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka____to nie duży Twój Sebuś moja Lenka 2 tyg temu ważyła 5700 i miała 62 cm.a przeciez dziewczynka.A powiedz jakie dali Ci zalecenia co do żywienia po 4 m-cu?Czy od 4 m-ca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia - no ostatnie 2cykle owulka była, w pierwszym ok. 12dc, w drugim cyklu ok. 17dc kiedy praktycznie staranka były nijakie....Na razie się trzymam tego gina, "osiągnięcia" ma, tylko, że ze mnie pewnie jakis dziwny przypadek. A jeśli się nie uda za m-c za dwa to chyba się "skuszę" na Folikowego gina :):)Chciałabym tak przed 40stką zaciążyć :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry. Hmm no z tego co widzialam to Sebus rozwija sie ksiazkowo,ale wiesz..mama nieduza to moze i synek bedzie nieduzy hihi No i Twoha niunia jest na cycu..;) Chociaz u nas w rodzinie to raczej jest tak,ze chlopcy do ok 15 roku zycia to kurduple,a potem to looo jeju..Jak moj brat mial 15lat to moja mama byla zalamana,bo wystrzelil w gore tak,ze nie nadarzala z kupowaniem mu spodni..a to byly lata 80te...wiec ciezko bylo cos dostac.Z jego synem bylo tak samo,moi kuzyni tez...a teraz co?Ida takie 2mx2m hehe Co do M to wczoraj tak mu pojechalam,ze potem 2 godziny z malym siedzial hehe Widzialam jak mu mina zednie jak do niego mowilam.. Dzis nie spie od 5:30...synus stwierdzil,ze jest wyspany.. Co do tego zywienia,to dala mi taki poradnik.Mowila,zeby nie dawac zadnych soczkow itp,bo to sam cukier i ze "efekty" tych soczkow zobacze nie wczesniej niz jaki maly bedzie mial z 6 lat. Mowila mi jak samej robi takie soczki.A i zeby na poczatek soczek z jablka wymieszac z mleczkiem(ale nie wiem..bo mnie by przesralo tak,zebym z kiblem odfrunela...) No i zeby zmieniac-jednego dnia soczek z jablka,drugiego z gruszki itd.Mowila,ze niby w ksiazkach pisza,zeby od 7miesiaca wprowadzac obiadki itd,ale ona radzilaby wczesniej po troszeczku,bo maly na pewno bedzie glodny i sztuczne mleko mu nie wystarczy.Kazala zrobic tak,zeby do 9miesiaca maly mial w diecie juz wszystko co my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka podaj rękę,Dorianek wyspany był o 5:18,zjadł mleczko i zaczął gadać ;-) Posiedziałam z nim do 6 i wymusiłam sen do 7,później wstałam z dziećmi,przygotowałam do szkoły i leżałam w łóżku z małym. Teraz czekam na godz 11:30 i idziemy po Julkę do szkoły. Nikulam,ale Twoja mała ma włosów jaaa. To istne czupiradełko,w dodatku czarne. Mój Doruś miał z tyłu długie,a po bokach prawie żadne. Teraz mu się troszkę wytarły i już z 7 kołtunków obcięłam. Powiedzcie mi,robi się u waszych maluszków ciemieniucha? U małego zauważyłam malutkie strupki,przy kapieli pocieram mu zmoczoną gąbką,bo nie ma sensu żebym smarowała to oliwką,czy parafinką i wyczesywała,bo na tyle to nie jest spore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W imieniu Laurki dziękuje ciociom za komplementy :) Tak włosów rzeczywiscie ma duzo:)Jak się urodziła to w niezłym szoku bylismy:)No i do tego skąd czarne to nie wiem jak my oboje blondyni (oczywiscie z wiekiem ściemnialy,ale oboje bardzo jasne mielismy) Z tym ulewanie to ja już nie mam siły, dziś prawie zawału dostałam bo Laura się zakrztusiła i to nie podczas karmienia tylko z godzine po jak sobie w łóżeczku lezała:(wyjełam ja szybko, przełożyłam prze zkolano głową w dół i poklepywałam po pleckach, za chwile juz złapała oddech:(chyba zakrzusiła sie nawet nie mlekiem a slina, bo ona cały czas sie prezy, robi się czerwona i ślini...oby to USG coś wykazało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×