Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Klaudia0405

Kobietki,przyszłe i obecne mamusie

Polecane posty

To moze bedziecie teraz kryzys przechodzic czesto tak jest i wtedy trzeba miec oczy szeroko otwarte zeby sie nie rozstac bo niestety tak czesto jest. Ania a moze on juz głupieje z braku bzzzzzzzzzzzz faceci jak nie maja bzz to im palma bije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i mu palma bije..trudno musi wytrzymac,bo ja sie nie bede do niczego zmuszac.. we wtorek przylatuje jego siostra.nie chce,zeby widziala jak sie klocimy,bo ona mimo ,ze jest dorosla strasznie to przezywa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już Arturka wykompałam i śpi sobie :-D a ja czekam na kolacje M robi hi hi chyba też mu sie bzzzz chce bo dalej przy mnie skacze jak niewiem. Ehhhhhhhhhhh jak mi sie rano nie bedzie chciało wstać i jechac córcie do szkoły zawieżc no ale trzeba to trzeba. Ania a to często Twój M jezdzi na te ryby bo ja bym chyba udusiła że nie pomoże mi w domu tylko jedzie i ucieka od obowiazków bo niestety jak sie ma rodzine to sie już niektore rzeczy ogranicza a nie jak za bezpanskiego zycia. Niewiem może ja zle mysle ale takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj M oprocz wyrzucenia smieci nic w domu nie robi.. A przy malym to juz w ogole.Jak nie jezdzi na ryby to na silownie..wiec tak czy siak w domu go nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Ania Ty to masz anielską cierpliwość:( ja to mały pogrom w domu bym zrobiła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju ania i ty się na to godzisz? powienien cie na rękach nosić i codzienie dziękować Bogu za Ciebie...jakby mój nic w domu nie robił i nie pomagał przy małej to...własciwie nie wiem nie wyobrażam sobie czegoś takiego, w końcu to NASZ dom i Nasze dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek :-D A ja juz na nogach od jakiegoś czasu córcia w szkole a ja biore sie za sniadanko. Mój kochany synek dziś całą noc spał obudził sie o 5.50 :-d mamusia zadowolona i wyspana hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja niewyspana bo M chrapal jak smok...snilo mi sie ze mnie zdradzil.i juz wstalam z nerwem..dlugo nie przebabylo czekac,az wybuchne na niego hehe..czepilam sie tego,ze ledwo oczy otworzy a tel bierze :P ale z tym akurat mam racje i bez nerwow..ma wole,jest czas dla nas,a on wszedzie tel ze soba nosi,nawet do wc( sprawdzala kilka razy,nie ma w nim nic do ukrycia,tak mi sie wydaje) A wiec zrobilam afere,on nic nie powiedzial i ciszaa..kolejny dzien stracony,chyba do pracy pojde,chociaz zwolnienie mam do 6 maja..ale bar zamkniety :( bo sama pracuje. Beata to kochane te twoje dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciejka a to miałaś sen a z tym telefonem to ja mam tak samo wszędzie go nosze ze soba do wc też :-D taki mam nałóg. Mój były mąż jak mnie zdradzał todzwonił do laski z mojego telefonu i sie wydało bo zauważyłam jakiś numer ze często dzwoni później moi bracia go sledzili i wyszło jakiego mam " kochajacego" męza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata ty to masz przeboje... A M z tel do szalu mnie doprowadza..zeby nawet w nocy pod poduszke klasc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciejka cos mi sie wydaje ze Twój M ma taki nałog jak ja :-D ja tez daje pod poduszki telefon hi hi a teraz w nocy musze go miec bo latarke właczam jak małego przewijam czy daje jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostawil tel..sprawdzilam i mnie oszukal taka duperela a jednak..wczoraj piszac ze mna powiedzial,ze napisze pozniej bo szef przyjechal..a jak sie okazalo to u mamusi byl na obiedzie ..no kurwa mac!!! dopiero po slubie i juz klamstwa mu w glowie?? teraz pytanie:powiedziec mu o tym,zrobic awanture?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj babolki co Was Ci męzowie powariowali... a szczegolnie co ten Chciejki przecie miodówka teraz winna byc.... mniam najfajnieszy okres.... trzymaj krotko bo jak go rozpusciusz..... oj to nie bedzie dobrze... A u mnie byla kiszka w sobote rzyganko na całego goraczka i mialam dosc.... dopiero dzis w miare w miare zaczyna sie poprawiac chyba zolądkówka.... pewnie pomidorki i rzodkieweczki zawazyly .... ale juz wracam do zywych... pod tel lekarza bylam ciagle i jakos bezpiecznie sie czulam teraz mała dietka i jakos leci.... schodlam 2 kg ale przez 2 dni nie jadlam nic tylko sucha byłka i cola... tak zalecil gin... przeglodzic sie kazal... bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dziewczyny, jak czytam o tych Waszych M, to dziękuję Bogu za mojego :D Nikulam - możemy rękę sobie podeć! Nie dość, że teraz M pracuje za dwóch, to pomaga mi w domu ile może. Mnie nosi na rękach, a jak wspominam o moich nadprogramowych kg, to stwierdza, że wyglądam sexy i jest "za co złapać" Więc już wogóle o nich nie wspominam :D :D :D Milenkę uwielbia i po powrocie z pracy zabiera mi ja i nie chce oddać! :D O bzzz nie nie upomina, bo wie że trzeba czasu po porodzie, żeby wszystko wróciło do normy. Ha ha, to ja chyba bardziej niecierpliwa jestm, bo ochota mi już przychodzi, a jeszcze nie możemy.... :D Nie pamiętam, kiedy ostanio się pokłóciliśmy. A jak już dochodzi do kłótni, to jest to ostra wymiana zdań i poglądów, w czasie której każde z nas oczywiście uparcie trzyma się swego, potem 15 min ciszy i wszystko wraca do normy. Po czasie widzę, że moje argumenty jednak docierają do niego, i ja po chwili namysłu odpuszczam, bo nie zawsze mam rację :D Chciejka, Ania - a może poprostu siąść przy stole i spróbować wyłożyć jasno co kogo boli? Wiem, że to jest czasem ciężkie, bo wymaga dobrej woli z obu stron. Chciejko, jak mogę zapytać, ile jesteście już razem z Twoim M? Ja na Twoim miejscu od razu mówiłabym mu co mi nie pasuje, a nie gryzła to w sobie. Niech wie, że na oszukiwanie Ciebie się absolutnie nie godzisz! Beatko - nie palisz żadnej lampki w nocy? Foliku - współczuję rewolucji żołądkowych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tam zrobilam,powiedzialam co widzialam(przeczytalam) on trzyma sie swojego i mowi,ze naprawde szef przyjechal...teraz tel wyl zebym nie sprawdzala..i nie chce sprawdzac,chce szczerosci,a jak widze i czuje sie cos kreci to pewnie,ze musze to sprawdzic...wogole zauwazylam,ze malo mi mowi o swojej rodz co sie dzieje itp..wiec mu powiedzialam ze jest mezem na papierze,bo na dzien dzisiejszy nie zachowuje sie fair !!! oczywiscie postawil sie,powiedzial kilka razy k...a i powiedzial ze musi sie przejsc i wyszedl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Folik---ja na szczescie,nie mam takich rewolucji zoladkowych,wspolczuje.. dziewczyny,brzuszek juz u mnie widac mam 88 cm na wysokosci pepka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciejka... trzymaj krotko jak psa... nie odzywaj sie jak przyjedzie i k...wa to niech nie mowi bo Twoje bobo juz slyszy wszystko - no kurcze wkurzam sie ze taki ten Twoj M... ja tam sie nigdy I-wsza nie odezwe choc chiche dni i klotnie sa bardzo rzadko a zwykle sa przez tesciowa.... wrrr... choc teraz sie troszke poprawilo w relacjach z nia bo malo sie odzywamy do siebie ale nie jestesmy poklocone ale ona jest taki troche wypierdek lubo samotnosc to co jej bede truc dupe.... jak dla mnie wówczas gitara... jest Ok... ale ten Twoj mlodzik... znaczy sie dopiero poslubiony to niech sie naprawa zaraz - i nie daj sie.... z Rea mam kontakt GG ale nie czesto ona zaprzestalam staranka... szuka pracy i jak znajdzie i ustabilizuje sie wszystko bedzie starala sie moze... chyba zeby wypdaek przy pracy.... ale ona sie pilnuje wiec wątpie.... wątpie w wypadki.... a co do dolegliwosci moich to ja mialam jakies zatrucie... bleee okropienstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. My juz po kontroli..Nogi mi w tylek wlazly razem z butami.. Sebus wazy 5360g i ma 58.5 cm :) Na kontroli bylismy 40min..milion pytan i tlumaczyla mi dokladnie co i jak podawac malemu jak skonczy 4 miesiace(no chyba,ze nie wytrzyma tak dlugo).Bylam w szoku,bo nie podawal mi jakis ksiazkowych inf tylko takie praktyczne i mowila,ze ona nigdy z ksiazek nie korzystala.Zdziwilam sie,bo wiekszosc Irl robi wszystko wedlug ksiazek.. Co do M to dalej nie gadamy.. Z nim to jest tak,ze on uwaza,ze on zajmuje sie finansami,a ja mam zajmowac sie domem.I w sumie nie przeszkadza mi to,bo fakt faktem,ze on mysli o pieniadzach,a ja sie tym w ogole nie interesuje.Jakbyscie zapytaly mnie ile mamy na koncie,to powiem,ze nie mam pojecia..Jak chce cos kupic,to tylko pytam M czy mamy dosc kasy. On glownie kombinuje skad wziac kase,bo chcemy jak najszybciej do domu wrocic..Juz dosc tej Irlandii,nie chce,zeby moj synek zachowywal sie tak jak chlopcy tutaj..Tu wszystko opiera sie na tym kto wczesniej zaczal pic i kto wiecej wypije.. Co do obowiazkow w domu,to znowu nie ma ich az tyle..To raczej dlatego,ze Sebus jest naprawde grzecznym chlopcem.Pobawie sie z nim 1-2 godz i tyle samo on potem spi,wiec mam czas zrobic obiad,sprzatnac itd..Jak bylam w ciazy to wtedy M sprzatal odkurzaczem,czyscil kotu kuwete itd.Nie jest tak,ze nie mam czasu na nic..Chcialabym tylko,zeby wiecej malym sie zajal.On mowi,ze chcialby juz z nim pilke pokopac itd,bo teraz to nawet nie wiem jak sie takim maluchem zajac..nie umie tak sie powygupiac przed nim jak ja czy z nim pogadac..Ja mam wrazenie,ze on sie krepuje i nie wie jak ma sie zachowywac jak ma malego na kolanach. Inna rzecza jest to,ze ciagle go nie ma..Z pracy wraca ok16ej, o 17-18 jedzie na silownie albo na ryby i wraca jak maly juz spi..I o tym musze z nim pogadac.Boje sie,ze to zaowocuje tym,ze jak maly bedzie wiekszy to bedzie u niego plakal..I co bedzie jak ja wroce do pracy?Sebus uwielbia sie bawic,a jak lezy sam i sie nudzi to albo jest strasznie smutny albo placze..Ja poswiecam kazda chwile,zeby sie z nim bawic jak tylko nie spi,a M co?Polozy go do bujaka i maly bedzie sie bujal tak? Ostatnio mnie wkurzyl,bo bylam zajeta w kuchni,a Sebus lezal w bujaczku,M siedzial na fotelu i ogladal mecz.Sebus zaczal stekac,bo nie lubi sam lezec i gapic sie w sciane.Myslalam,ze szlag mnie trafi jak uslyszalam "maly,cicho badz",bo kurwa mac,tatus komentatora nie slyszal..Weszlam do pokoju,ostentacyjnie zabralam malego od niego i wyszlam mowiac,ze nie bedziemy tatusiowi przeszkadzac,bo mecz jest od synka wazniejszy.Widzialam,ze glupio mu sie zrobilo,ale nic nie powiedzial. Mowie Wam dziewczyny,nie wiem co sie z nim dzieje..Jakbym byla z kim innym,bo kiedys taki nie byl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no folik powiem ci ze wkurzyl mnie na maxa..jest tak zaslepiony swoja rodz ze nic na nich nie da powiedziec,dzis mu tez to powiedzialam..Np jego brat byl w polsce na pare tyg(mieszka we wloszech) to wiedzial gdzie M pracuje jak potrzebowal transportu itp a zyczen slubnych (nie bylo go na weselu) nam nie zlozyl.Ale moj M tego nie widzi,a mnie to denerwuje takie wykorzystywanie.. niech spada,az ryczec mi sie chce.Oboje uparci jestesmy :P Pozdrow REA jak sie odezwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciejka___a jakie masz stosunki z teściową?Bo może M czuje że nie przepadasz za jego rodzicami?i dlatego Ci nic nie mówi? Anka_____Faceci tacy są nie wszyscy ale ja mam takiego samego jak Ty i jako doświadczona mamuśka i żona radzę Ci żebyś zostawiła M z małego sam na sam a sama poszła np.na zakupy przynajmniej na 2 godz.pozwól żeby M nawiązał z dzieckiem więż nawet pod lekkim przymusem bo nie łudz sie że sam na to wpadnie żeby z małym zostać.Powiedz że też potrzebujesz pobyć chwile sama i odpocząć od dziecka.M może nie myślał że zejdzie na drugi plan a pewnie tak jest co?że już nie on jest najważniejszy...okaż mu trochę czułości bo faceci sa jak dzieci niestety. Wmawiaj mu jaki to mały do niego podobny i jak sie stęsknił za tatusiem może to go ruszy.Instynkt ojcowski troche póżniej daje o sobie znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciejka___no jak gdzie polazł?do mamusi pewnie :D Musicie sie dotrzeć dla mnie pierwszy rok małżeństwa był bardzo ciężki...i kłótnie non stop o byle co a teraz po 5 latach jest lepiej niż było przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj chciejka jak mi Cię zal... bo teraz sie denerwowac nie wolno ja przez M nigdy nie plakalam jesli chodzi o poczatki ciazy raczej sama sobie wmawaiałam ze cos nie tak wyjdzie z badaniami itp a M mnie pocieszal... ze wszystko jest ok i mam sie nie przejmowac. na kazda wizyte do lekarza chodzimy razem... przezywa i bardzo jest opiekunczy w sobote wszystko mi wysprzatal bo ja rzyganka itp wiec lezalam jak zwloki... wiadomo sa czasami spiecia ale zaraz je wyjasnic trzeba... i tak docierac sie trzeba moze jednak nie bedzie tak zle moze jest w szoku ze od pepowiny sie musial odciac... a on z rodzicami mieszkal caly czas.... ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Rea-ę pozdrowie przekaze na pewno.... powiem ze pytalas o laske... i moze sie odezwie na tym topiku skoro sie o nia pytasz moze cos kliknie podam jej linka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudia na szczescie mamusia nie mieszka w tej samej miejscowosci co my :) .Owszem powiedzialam mu ze nie podoba mi sie to ze jezdzi do niej na obiadki,ale to ja zawsze proponuje zebysmy jechali do nich na kawe i 1 w tyg jestesmy tam na bank..niby nic do niej nie mam,ale mam zal,ze nie pyta o ciaze,jak sie czuje itp..wiec zapowiedzialam M ,ze odwiedziny beda do min jak teraz jej dziecko nie interesuje to pozniej tez nie bede potrzebowala jej dobrych rad..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foliczku--moj tez opiekunczy tez na kazda wizyte chodzi ze mna..nogi masuje,brzuszek dotyka,mowi,caluje..kanapki do lozka podaje ,owoce kupuje ..moge tak dlugo wymieniac..ale czasami tak jak dzis no powalil mnie na kolana..i jeszcze cholery nie ma..a mielismy tez dzien razem spedzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×