Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Klaudia0405

Kobietki,przyszłe i obecne mamusie

Polecane posty

Annolia przy takim fajnym kominku jak w Pl to tak,milo posiedziec,ale te tutaj wygladaja jak nagrobki...Poza tym jesli bede miec kiedys swoj dom to kominek zrobie gdzies w rogu albo zrobie to jakos tak,zeby jakis regal jeszcze wszedl,bo tutejsze domy sa straszne pod tym wzgledem..nawet nic poprzestawiac nie mozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Mnie ostatnio tu mało bo jakoś weny do pisania brak ale czytam jak ktoś napisze :-D Chyba mam jakąś depresje z domu nawet mi sie ne chce wychodzic a tym bardziej ze taka zimnica na polu. Ania gratuluje Sebusiowi chodzenia :-D Chmurko w niedziele Klaudia skończyła 14 miesiecy a Arturek 13 alezleciało szok. Klaudia sliczne zdiecia Po Tobie to juz nie widać że w ciaży byłaś. Dorotka jak wizyta u pani gin?????????????? Kiedy idziesz jak wyszły wyniki???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Mnie ostatnio tu mało bo jakoś weny do pisania brak ale czytam jak ktoś napisze :-D Chyba mam jakąś depresje z domu nawet mi sie ne chce wychodzic a tym bardziej ze taka zimnica na polu. Ania gratuluje Sebusiowi chodzenia :-D Chmurko w niedziele Klaudia skończyła 14 miesiecy a Arturek 13 alezleciało szok. Klaudia sliczne zdiecia Po Tobie to juz nie widać że w ciaży byłaś. Dorotka jak wizyta u pani gin?????????????? Kiedy idziesz jak wyszły wyniki??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka --- to taki dom to nie dla mnie, ja tam lubię non stop coś przestawiać :D Ze ścianami włacznie! A to już w wynajmowanym w ogóle nie do pomyślenia.... Jak Twój mały Łazik? Beatko --- ja też czasem deprechy dostaję jak dłużej w domu posiedzę. A że moja mała często chora była, to się już nieźle nasiedziałam....Gdyby nie to, że Milenka to taki cwaniakowaty śmieszek, to naprawdę możnaby oszaleć. Już nie mogę się wiosny doczekać! Ja chce ciepełko na dworze!!!!!!!!!! Jak się Milenka wyśpi, to pojedziemy na kotrolne rtg. Mam nadzieję, że wyjdzie wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz stanowczo za długo siedze w domu i licze na to ze do miesiaca czasu znów bede pracować i do ludzi wyjde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :-D Beatko - do ginki idę w przyszły piątek. Najpierw muszę odebrać wyniki ale jakoś mi nie po drodze do przychodni. Mogę to zrobić przed samą wizytą ale chyba wolałabym je znać wcześniej. Może się wybiorę któregoś dnia, hmmm Klaudia - widzę, ze masz tak samo jak ja - chodzę na rzęsach. Z tą różnicą, ze ja nie mam w domu dwóch Szkrabów. Tak czasem myślę jak ja sobie kiedyś dam radę Annolia - i jak wyszło Milence rtg. Wszystko oki?? Aniu - jak Sebusiowi się pomyka na nóżkach. Pewnie jest w swoim żywiole... Nikulam - a Laura jak z postępami.Pewnie też Ci już śmiga po mieszkaniu... Chmurko - puk puk jesteś? Pewnie relaksujesz się na całego... Idę spać, bo mam przed sobą baaaardzo ciężki tydzień. To dopiero wtorek a ja już padam... Papatki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotko --- na wyniku pisze "cześciowa regresja zmian chorobowych..." Nie mam pojęcia co to znaczy, dziś idziemy z tym wynikiem do pediatry. A jak sobie dasz radę, tym się nie martw na zapas! Ja też zawsze bałam się, że sobie nie poradzę i odkładałam decyzję o dziecku, a teraz wiem, że czym cięższa sytuacja, to wiecęj się w sobie znajduję energi. Bez problemu sobie poradzisz :) Mała --- a Ty gdzie przepadłaś???????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nie relaksowałam się, mam egzamin i magisterkę, więc dziecko zostawiłam innym i pracuję. Jest tak zimno, że nie muszę nigdzie chodzić. U Was też? Cieszę się, że dzieciaki zaczynają chodzić. Annolia, czyli u małej wystąpiła jakaś choroba, o której nie wiedziałaś? Mam nadzieję, że to nic poważnego. Jutro mamy szczepienie, będzie płacz. Beatko, jak Arturek? Jakieś postępy? Klaudia nas naśladuje, jest zabawna. Mały bawi się pewnie ze starszą siostrą? Dorotko, powodzenia u lekarza. Idę dalej pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U mnie nie za ciekawie.Milenka ma zapalenie oskrzeli i zastrzyki raz dziennie dobrze że nie szpital :O wczoraj dostała pierwszego i jest troszeczkę lepiej.Pracuje tylko do poniedziałku i rezygnuję więc będę miała więcej czasu bo ciężko mi w tej chwili wszystko pogodzić. A Milenka waży 11 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia to ładnie waży Milenka mój Arturek mi wychudł jak zaczą latać i wazył ciut ponad 10,5 kg a z pieluszka body i spioszki (pielucha pełna była bo maly duzo pije i sika a koło godziny czekaliśmy na wage) 10,800 Chmurko na postepy sa mały tańczy przy kazdej muzyce wygłupia sie jak niewiem i ume wychodzić sam na łóżka i skacze a ja fioła dostaje do głowy bo nic nie zrobie tylko latam za diabełkiem Mała wychodź z norki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chmurko --- byliśmy na kontrolnym RTG po tym zapaleniu płuc. Dziś byliśmy u pediatry z wynikami. Okazuje się, że zmiany na płucach jeszcze są, zanikają ale bardzo wolno i nie wiadomo kiedy znikną. Musimy na Milesię bardzo uważać, dostała witaminki na wzmocnienie i skierowanie do pulmonologa na kontrolę. Klaudia ---- ojjjjj...:( Biedna Lenka!!! Ile tych zastrzyków musi dostać?? Ucałuj ją mocno od forumowej cioci! Milesia waży ponad 8,5 kg... niedużo, ale w normie. Co ciekawe, bo apetyt jej bardzo dopisuje. Jej pół roku młodszy kuzyn waży więcej..... Ale on to taki pulpet, że szok :D Straszny przytulak się z niej zrobił. Ostatnio nie dostępuje M na krok. Ślicznie umie wołać "tata", "mama" jakoś nie bardzo :) Córunia tatusia się z niej robiła :D Nawet jak się obudzi to woła z łóżeczka tatę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia---ale tak na dobre już rezygnujesz z pracy, czy przerwa na podratowanie zdrowia córeczki? Klaudia, Annolia---duuuuuuużo zdrowia dla Waszych dziewczynek! Beatko---az tak Ci źle z ta przerwa w pracy? Pomijam oczywiscie finanse. Ja osobiscie czuje się świetnie i nic a nic mi nie brakuje pracy. Dorotko--- trzymam kciuki za pozytywne wyniki!!!Na rehabilitacji póki co odbyło sie bez rozmowy bo ta głupia baba wreszcie ucichła, nie wiem może miala jakiś gorszy okres,albo ktoś inny jej cos powiedział. Laurka na golaska waży 10800, tak więc chyba najwięcej z forumowych dzieci biorac pod uwage wiek .Ma 4 zeby i 5-ty się przebija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spacerku----trzymam kciuki za sprawne napisanie pracy, a na jaki temat piszesz? Ania---marze o kominku:) już bym nie grymasiła gdzie usytuowanym byleby był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annolia, Klaudia, przykro mi czytać o chorych córeczkach, ale jestem pewna, że przy takich mamusiach dojdą do zdrowia. Mam nadzieję, że szybko im przejdzie. Nawet nie można na spacer wyjść, nie? Beatko, to słodko! Klaudia też wejdzie i zejdzie z kanapy. Wejdzie, jak jej się coś podstawi, bo jest za krótka:) Brakuje Ci pracy? Mnie z kolei nie brakuje niczego, kompletnie. Chcę pobyć trochę z córką, a potem jak znajdę pracę, to pójdę. Nikulam, dziękuję, naprawdę powodzenie się przyda. Nie przypuszczałam, że praca mgr potrafi zabrać tyle czasu i nerwów. Piszę o złu u Krasińskiego i Słowackiego. Tak w skrócie. To naprawdę ciekawy temat. A Twoja córeczka ma solidną wagę, więc możesz się tylko cieszyć. Rośnie pięknie. A Klaudia ma 4 ząbki. Jak rehabilitacja i wizyty? Co z wredną rehabilitantką? Anka, ja chciałabym mieć kominek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, No kominek fajna sprawa jesli nie wyglada jak nagrobek i nie przeszkadza...Poza tym te tutejsze kominki za bardzo nie grzeja,bo to tylko dziura w scianie i prosty komin,wiec grzejemy Panu Bogu stopy ;) Wieszcie mi,ze jak nie mialybyscie gdzie czegokolwiek postawic,to szybko byscie wywalily taki kominek.Wczesniej mialam co potrzebne poustawiane na parapecie,ale teraz Sebek wszystko zdejmie...Nawet pudelka z nicmi nie mam gdzie postawic,ani ksiazki,no nic..W salonie sa tylko 2 kanapy,kominek i telewizor.. Klaudia,Annolia mam nadzieje,ze dziewczynki szybko wroca do zdrowia,trzymam kciuki. Dorotko Ty wiesz,ze ja za ciebie sciskam kciuki az mi sinieja. Nikulam i dobrze,ze ta miotla sie zamknela :D Ja tez wolalabym siedziec z Sebkiem w domu,ale wiem,ze tak nigdy nie bedzie(chyba,ze mnie zwolnia-tfu tfu) Nigdy nic niewiadomo i wole byc niezalezna finansowo,ze w razie W nie zostane sama,bez pieniedzy i pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spacerku --- dobrze, że masz komu Klaudię zostawić i możesz spokojnie pisać. Na spacerki to my możemy wychodzić, ale z umiarem i jak jest ładna pogoda. A u nas dziś rano było -18, w ciągu dnia też nieżle mrozi i siedzimy w domu :( Nikulam --- a ja z chęcią wróciłabym do pracy. Bardzo brakuje mi kontaktu z ludźmi... Niestety nie mam z kim Milesi zostawić, a do mamy mam prawie 20 km w przeciwną stronę. Do żłobka jakoś nie potrafiłabym jej dać, poza tym trzeba dziecko zapisać jak się jest na początku ciąży, takie kolejki! Anka --- jeśli ten nagrobkowaty kominek za bardzo nie wystaje ze ściany, to zastawiłabym go mebelkami i spokój! :D A co Tu tu insynuujesz???? Że niby sama i bez kasy.... Kurcze, co chcesz od M odejść????? :P ;) Milence 7 ząbek idzie. Już go czuć pod palcem i widać białą kreseczkę. Pewnie wyjdzie w niedzielę ;) Wszystkie wyszły jej w niedziele :D U nas straszna zima... Brrrrr.... W sobotę na cały dzień wyprowadzamy się z Milenką do mamy, bo M będzie piec z centralnego wymieniać i będzie niezła piździawa w domu. Moja mała atrystka właśnie łyżką maluje po ścianie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie Annolia,nigdzie sie nie wybieram ;P Ale roznie w zyciu bywa.Ludzie i po 20 latach sie rozstaja,a mama znajomego jest dla mnie najlepszym przykladem.Po 25latach malzenstwa,maz jej oznajmil,ze kocha ja,ale jak przyjaciolke,a nie jak kobiete...a ona cale zycie spedzila w domu opiekujac sie dziecmi,mezem i domem...i tyle z tego ma,ze jest na zasilku,bo kto zatrudni kobite po 50tce,bez zadnego doswiadczenia? Najlepsze jest to,ze nigdy nawet sie nie klocili,zawsze super zgodne malzenstwo i teraz tak sobie mysle,ze wlasnie tu pies jest pogrzebany,w tym zwiazku chyba nie bylo zadnych emocji. I nie zeby on odszedl do innej,nie ma nikogo,nawet dalej mieszkaja ze soba,tyle ze maja osobne pokoje,a na rachunki sie skladaja...masakra,co? Co do kominka to wlasnie wystaje niestety ze sciany i to calkiem sporo,prawie metr...w jednej wnece stoi tv,a w drugim karton z drewnem do kominka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Nikulam rezygnuję całkowicie i wcale za pracą nie będę tesknić jestem kurą domową już Wam to kiedyś mówiłam. Annolia___na szczęście tylko 5 zastrzyków ale bardzo bolesnych... Milencia waży 11 w ubrankach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak ja Wam napisze ile Sebek wazy to chyba padniecie...9kg...przynajmniej tyle pokazuje moja waga lazienkowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia---aha, sama wiesz co dla Ciebie- Was najlepsze! Annolia---my złozylismy podanie o żłóbek w zeszłym roku,w tym w stycnziu potwierdziliśmy,ale ejszcze się nie dowiadywałam na którym miejscu w tym roku jesteśmy, w zeszłym w zalezności od żłobka było to od 170-450 :) :) :) Pewnie od wrzesnia pójdzie do jakeigoś prywatnego klubu malucha Tak jak mówiłam Laura waży więc najwięcej 10.800 na golaska, nawet bez pampersa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej a ja jestem przybita i rycze cały czas Mam koleżanke (przyjaciolke) znamy sie od 5 klasy podstawowej ona wyjechała na studia do Krakowa poznała tam chłopaka już jest od paru lat jej męzem ale kupili mieszkanie we Wrocławiu... ale do zeczy Ona była w ciązy w 10 tc okazało sie ze jest to ciąza bliźniacza wcześniej lekaz nie zauważył ze jest 2 dziecci. Kontaktujemy sie ze soba bardzo czesto i ona z każdymi objawami ciązy dzwoni do mnie było i tak przedwczoraj pobolewał ją brzuch twardniał co 15 minut niewiedziała co to i zadzwoniła kazałam jej szybko jechać do szpitala bo to dopiero 30 tydzień lekarze starali sie jak mogli kroplówki i zastrzyki miała cały czas ale nie udało sie i wczoraj o 22.27 urodziły sie jej córeczki strasznie małe bo mają 34 cm i 40cm i waża 1260 i 1370 walczą o życie w ciągu najblizszych dni bedzie wiadomo czy dziewczynki przeżyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Beatko to okropne,nie wyobrazam sobie przez co oni przechodza.Szczescie w nieszczesciu,ze to 30tydzien.Mojej kolezanki synek urodzil sie w 31tyg,a szwagra synek w 32 i sa zdrowymi,wesolymi maluchami. Ostatnio nawet u nas w hotelu byla kobitka z 2.5 letnim synkiem i mowila,ze urodzil sie w 26 tyg...nie wazyl nawet 1kg! Takze glowa do gory! Bedzie dobrze!!! W dzisiejszych czasach dzieci maja duzo wieksze szanse na przezycie.Ciaze blizniacze chyba i tak rozwiazuje sie wczesniej,nie?Tak cos mi sie obilo o uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata___samo to że mają ponad 1 kg już daje im większe szanse nie chce sobie wyobrażać co Twoja przyjaciółka teraz przeżywa....ale dziewczynki żyją to najważniejsze więc nadzieja jest. Idę na popołudniową zmianę wstawiłam udka do piekarnika i mam wolną chwilkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już spokojniejsza bo właśnie z kolezanka rozmawiałam i stan dzieci juz sie stabilizuje i nie sa już podłączone do respiratorów tylko mają maseczki tlenowe więc mam nadzieje że teraz to bedzie coraz lepiej. dostały 6 punktów wiec moim zdaniem bardzo ładnie. kolezanka jak została wieczor zbadana to sie okazało ze ma rozwarcie na 5 cm i musieeli juz robić cesarke ale lekaż przed cesarką zapytał czy sie zgadza ale nie wie czy dzieci przeżyja i ona jak juz urodzily sie dzieci usłyszała ze dziewczynki kwilą jak myszki dostała strasznych wstrzasów jak padaczka nerwy jej popuściły i szybko coś jej dali i już nic nie pamietała co sie działo dalej. Auto mi zamarzło i nie mam jak po córcie jechać do szkoły chyba autobus mi zostaje bo przednie drzwi są zamknięte az przyjdzie odwilz. Arturek bryka jak niewiem co poźniej bede chciała isć z dziećmi na górke to sie córcia pobawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko --- i jak te maleństwa się mają?????? Mam nadzieję, że już są mocniejsze i koleżanka nie musi bać się o ich życie... Myślami jestem z nią.... Milence wyszedł kolejny zabek. Ja zwykle w niedziele :D Dziś sie wyszalała z dziećmi. Byliśmy na urodzinach u kolegi, a tam zawsze jest gromada dzieci. I co roku o jedno więcej :D :D :D Smutne jest jednak to, że właśnie ten kolega z żoną nie mogą mieć dzieci, mimo że maja świetne podejście i dzieciaki ich uwielbiają. Starają się o adopcję... czekają już 2 lata....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko --- i jak te maleństwa się mają?????? Mam nadzieję, że już są mocniejsze i koleżanka nie musi bać się o ich życie... Myślami jestem z nią.... Milence wyszedł kolejny zabek. Ja zwykle w niedziele :D Dziś sie wyszalała z dziećmi. Byliśmy na urodzinach u kolegi, a tam zawsze jest gromada dzieci. I co roku o jedno więcej :D :D :D Smutne jest jednak to, że właśnie ten kolega z żoną nie mogą mieć dzieci, mimo że maja świetne podejście i dzieciaki ich uwielbiają. Starają się o adopcję... czekają już 2 lata....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×