Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WESOŁA_KLUSKA

ODCHUDZANIE BEZ UCZUCIA GŁODU??

Polecane posty

Dzień dobry wszystkim! Jestem tu nowa, ale bardzo często zaglądałam na fora dotyczące diet, gdyż niestety mam pare(naście) kg do zrzucenia, a silnej woli, samozaparcia, itd. brakuje.... Ale ostatnio (rownież dzięki internetowi) odkryłam wspaniały sposób na zniwelowanie uczucia głodu, w 100% naturalny sposób (tak przynajmniej pisze na opakowaniu :P ). No więc odkryłam cudo o nazwie ISPAGUL (do kupienia w aptece oraz sklepach zielarskich).Jest to naturalny proszek z babki lancetowej (nie pamietam nazwy dokladnie, bo w pracy jestem i nie mam przy sobie). Otóż to cudo rozpuszcza się w wodzie, pije, a następnie pęcznieje w żoładku do tego stopnia, że (u mnie przynajmniej) całkowice znika głód. Stosuje się to w leczeniu zaparć oraz biegunek, uczucie sytości to efekt uboczny, ale jakże przeze mnie pożądany :) No więc pije to 5 dzień. W smaku (a wlaściwie konsystencji) jest nieciekawe, ale idzie sie przyzwyczaić. Po zalaniu wodą (zimną) albo innym napojem robi się z tego taki jakby kisiel i trzeba wypić jak najszybciej, bo coraz bardziej gęstnieje. Nie jestem jakąś napaloną małolatą, która chce się wpędzić w anoreksje, więc oczywiście jem, minimum trzy posilki dziennie. Ale dzięki temu, ze nie czuje głodu mogę spokojnie zastanowić się co zjeść, wybrać coś wartościowego. Nie rzucam sie na wszystko co pod ręką, jak dotąd bywało. Jem praktycznie te same posiłki co przedtem, z tym, że połowę porcji. Przyznam, że wczoraj wieczorem ciężko mi bylo wmusić 2 nektarynki, a do tej pory wieczorne objadanie było moją zmorą i powodem, dla którego trafilam wkońcu na te wszytskie fora o dietach :) Wiem, że nia ma cudownej recepty na odchudzanie. Ale zupelnie brak mi silnej woli, żeby wytrwać w jakiejkolwiek diecie. Tak więc ten wspomagacz jest mi bardzo potrzebny. Dzięki niemu udaje mi się (przynajmniej narazie, bo to dopiero poczatek) świadomie i rozważnie zaplanować posiłki na cały dzień, tak, żeby schudnąć i jednocześnie nie zniszczyć organizmu. Poza tym odkąd to pije tak mi się przemiana materii uregulowała, że po każdym jedzeniu musze odwiedzić toaletę:) Postanowilam się tym z Wami podzielić, ponieważ mi to pomaga, a poza tym przyjemniej byłoby spróbować w większej grupie i porównywać efekty :) Pewnie pojawi się mnóstwo krytyki, mam tylko nadzieje, że konstruktywnej, bo jeśli ktoś mnie rzeczywiście przekona, ze to niedobry sposob, że szkodzi, itd. to z całą pewnością odwołam wszystko co napisałam, a nawet usunę temat (jesli jest taka możliwośc, nie wiem). No więc zapraszam chętnych! W miarę możliwości odpowiem na pytania, choć nie czuje się (jeszcze) eskpertem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cisza tu, pewnie wszystkie w pracy :) No więc napiszę Wam co zjadłam, np. wczoraj. śniadanie: 2 kromki ciemnego pieczywa z serkiem topionym i plasterkiem wędliny II śniadanie: grejfruta obiad: gołąbka z sosem pomidorowym(o zgrozo!!) kolacja: kawałek arbuza i 1,5 nektarynki(nie zmieściłam dwóch) Oczywiście przed każdym posiłkiem ispagul, chwile odczekuje i dopiero zabieram się za jedzenie. Zapomnialam wspomnieć, że ten ispagul trzeba zapić minimum 1 szklanką wody. Ja ostatnio wogóle więcej wody piję, więc może i przez to nie czuję głodu. Dziś zjadłam: I śniadanie: - to samo co wczoraj (2 kanapki z serkiem i wędliną) II śniadanie - 2 nektarynki, duży jogurt owocowy na obiad planuję znów gołąbka z sosem (mamusia mnie wyposażyla w gołąbki, a tak lubię, że nie ma sensu zamrażać) a na kolacje pewnie jakiś owoc i arbuz, bo mam jeszcze z wczoraj Wiem, ze moja dieta jest troche zbyt malo różnorodna, ale mieszkam sama, dlugo pracuję i nie chce mi sie wymyślać za bardzo - jem co mam akurat w lodowce:) Jak skończe moje zapasy, to sie wybiorę na zakupy i wtedy coś zacznę urozmaicać. Może ktoś się odezwie?? Chcialabym z kimś na ten temat pogadać, bo narazie nikomu nie mówiłam, ze względu na to, że nigdy dlugo na diecie nie wytrzymalam i potem mi wstyd, że jestem niekonsekwentna....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj :) nie jest źle , ale moglabyś dodać troche warzyw . :) np . Marchew,pomidor, ogórek zielony , czy sałata . (mają mało kalori , a moją witaminy ) są dietetyczne . hmm... co do tego środka , wiele jest takich cud . tylko prosze Cie nie uzywaj tego zbyt czesto bo to niszczy jelita .. troszeczke . lepiej jest kupic sobie blonnik za 20 zł . ja połkne 2 tabletki wypije 0.5 l wody z rana i nie jestem glodna przez caly dzień : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że nia ma cudownej recepty na odchudzanie. Ale zupelnie brak mi silnej woli, żeby wytrwać w jakiejkolwiek diecie . Tak więc ten wspomagacz jest mi bardzo potrzebny. Dzięki niemu udaje mi się (przynajmniej narazie, bo to dopiero poczatek) świadomie i rozważnie zaplanować posiłki na cały dzień, tak, żeby schudnąć i jednocześnie nie zniszczyć organizmu. dobrze ze jesteś tego świadoma :)) . nie wiem co pisze na etykiecie i jakie to ma składniki ,ale wiekszosc srodkow przezyszczajacych i stopujacych biegunke (w ktorych chodzi o jelita ) szkodzą jelitą wiec nie stosuj tego zbyt długo :) zdrowiej by sie było przerzucic na błonnik . ja osobiscie jak wypije błonnik (2 tabletki błonnik+annanas ,popijam 0,5 wody) nie jestem głodna praktycznie bez cały dzień . jednak ze jem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ispagul działa na zasadzie błonnika (tak powiedziała Pani w aptece), ale skoro uważasz, że błonnik jest lepszy to zamiast kolejnego opakowania ispagulu kupię "błonnik 90" (to też taki proszek i też chyba z tej całej babki lancetowej, czy jakiejś tam). Co do warzyw, to wiem, ze powinno być ich więcej. Dziś poajdę do sklepu i się w nie zaopatrzę:) Mam 23 lata, 164 cm wzrostu i......84 kg wagi (o zgrozo!) Nigdy nie należałam do szczupłych dziewczyn. Brzuch miałam płaski, wąską talię, ale tyłek i uda hmmmm baardzo kobiece, że się tgak wyraże :) Ale zmiana pracy na bardzo zajmującą spowodował to, że cały dzień (nieraz do 20-tej, 21) nic nie jadłam, po powrocie do domu zjadałam obiad i wykończona do łóżka.... I tak przybyło kilogramów, tym razem również (a może przede wszystkim) na brzuchu i talii. W sumie wiedziałam, że przytyłam, ale nie rzucało się to n atyle w oczy, zebym się spodziewała, że AŻ tyle. No i postanowilam coś z tym zrobić. Jak narazie Ispagul w moim przypadku sie sprawdza. Nie wiem ile dokładnie schudłam, ale po ciuchach widzę, że troche mnie ubyło. Dziękuję za zainteresowanie i linka, już się zabieram do przeglądania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, zapomnialam dodać, że Ispagul nie jest środkiem przeczyszczającym jak senes. Poprostu w jakiś tam cudowny sposób gdy spęcznieje, ułatwia poślizg i przemieszczanie treści w jelitach(tak to przynajmniej zrozumiałam). Rzeczywiście jak zaleję wodą i odczekam chwilę to robi się z tego taka papka o konsystencji kisielu, z każdą chwilą gęstsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czegoś podobnego używała moja przyjaciółka , po dwóch miesiach zaczely sie jej problemy z jelitami , dlatego lepiej stosować tak koło miesiąca :) . hmm.. warto pić dużo wody , lub soku pomidorowego . a skoro jesz też mało ważyw wypić raz na 4 dni magnez ;) obojętnie jaki :P sa tez teraz takie napoje np . w realu plusz czy cos takiego z witaminkami ;) cytrynowy polecam ^^ hmm... ja mam dziwna posturę . umięsnione nogi , troche grube uda , mała dupcia , boczki mam , brzuszek tez mam , duże piersi , naczy nie wiem czy az takie duze.. ale c70 mam . ii szerokie barki . :) hmm , w kazdym badz razie , bys wytrwala w postanowieniach i dobrnela do celu :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piję duuuuużo wody, magnez rozpuszczany w wodzie codziennie, ale to odkąd pamiętam :) Do Twojego wątku chętnie się przyłaczem (właśnie kończę czytać, bo wcześniej nie miałam czasu). Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc zważylam się wczoraj i wydaje mi się (nie ważyłam się bezpośrednio przed pocżatkiem diety, więc nie wiem ile dokładnie ważyłam), ale na moje oko jest mnie 1,5-2 kg mniej. Czyli suuuuper!! Jestem jakas taka pełna energii i lżejsza. Dziwnie mi się chodzi na zakupy, bo po włożeniu do wózka wody, cytryn i jakiegoś owocu nie wiem co jeszcze kupić!!:) A tak zawsze musialam dorzucić coś słodkiego, coś kalorycznego na szybkie zaspokojenie głodu. Wczoraj zjadłam: śniadanie: dwie kanapki z serkiem i wędliną II śniadanie; grejfruta obiad: filet z dorsza (niestety w panierce) i ziemniaki(nie potrafię całkowice z nich zrezygnowac, więc zjadłam ok 1/3 dotychczasowej porcji) kolacja: kawalek arbuza, brzoskwinie, nektarynke A co najwazniejsze kolejny udany dzień, bez wieczornego objadania się. poza tym w ciągu dnia wypiłam dwie kawy (czarne i gorzkie), herbatę zieloną i coś ok 2-3 litrów wody. I naprawdę nie miałam ochotę na nic więcej. Przed chwilą bylam u koleżanki, miała kolacz z serem i niestety mnie nim poczęstowała. Pisze niestety, bo nie miałam wogólę ochoty, a nie wypadało odmowic. No więc zjadłam go, ale jakoś tak dziwnie mi nie smakował, rosnął w ustach. A co najważniejsze nie mam nawet wyrzutow sumienia - po prostu na obiad wezmę mniej ziemniaków, albo wogole z nich zrezygnuję :) Z Ispagulem jakoś wszytsko wyadje się takie proste. Mogłabym nawet cały dzień przezyć tylko na ispagulu i wodzie, bez żadbych trudności, ale sensu nie widzę. Wolę powoli zmieniać swoje nawyki żywieniowe dotyczące rodzaju posiłków, a przede wszystkim ich ilości i regularnosci, zeby po osiągnięciu mojej wymarzonej wagi nigdy już nie doprowadzić się do obecnego stanu. Trzymajcie kciuki(jesli ktoś to oczyiście czyta), jak nie, to sobie będe prowadzić taki pamiętnik odchudzania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafemia
Hmm.. a ile kosztuje ten lek i czy jest dostępny bez recepty? na ile starcza Ci jedno opakawanie tego cudownego leku? szukam czegoś. Na ppoczątku brałam linee ale chyba nic nie dawała. Błonnik łykałam, ale nie czułam sytości więc może to będzie dla mnie najlepszym wyjściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafemia
Czytałam o tym. Podobno tragiczne w smaku i po kilku dniach odrzuca. Skusiłabym się, ale ja wybredna jestem. I nie wiem czy dam radę czy nie będę miała odruchów wymiotnych. Ale potrzebuję się pohamować, bo schudłam dużo 20kg, ale nie chcę efektu jojo i potrzebuję czymś się zapchać żeby nie wrócić do jedzenia. Bo teraz mimo, że głód jaki czuję jest do zniesienia i nie powinnam jeść to jem dla przyjemności. A to może xle się skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kosztuje to ok 11 zł za 100 g. Mam to od 5 dni i zostało mi jeszcze chyba pół opakowania. Używam to trzy razy dziennie po 2 łyżeczki, czasem 1 jak nie jestem głodna. Nie jest to smaczne (właściwie nie ma to smaku, ale po rozpuszczeniu w wodzie robi się z tego taki kisiel śluzowaty). Ja wsypuję do wody, mieszam i szybciutko wypijam. z początku było okropnie, gdzieś w trzecim dniu przestało mnie to odrzucać. Ja też jestem bardzo wybredna, bardzo często mam odruch wymiotny gdy tylko coś mi nie smakuje, albo przynajmniej nieladnie pachnie, ale do tego jakoś się przyzwyczajam. Pewnie jakbym nie odczula efektu 'zapchania" od razu, to bym tego nie pila, a tak to jakoś mi idzie. Co ważne, trzeba to popijać dużą ilością wody. Samo w sobie nie jest odchudzające, tylko dzięki temu możesz zjeść mniej (nie probowałam, ale pewnie większa ilość jedzenia tez by się zmieściła, ale nie odczuwam takiej potrzeby, wręcz czasem jem na siłe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafemia
Dzięki wesoła klusko ( hehe w ogóle bardzo zabawny pseudonim obrałaś) kupuję to dzisiaj w aptece. Nie jest drogie dlatego nawet jeśli nie dam rady tego zjeść to nie będę czuła że wydalam kase w błoto. Linea kosztowała mnie prawie 30zł miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbyt duża dawkla cukgu - glikogenu powoduje uczucie głodu Ogranicz chleb, ziemiaki z sosem, makarony, ryż - najlepiej wyklucz najlepiej 5-7 poiłków (3 podstawowe plus przekąski) ŻADANYCH SŁODYCZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! blonnik90 - jest tez o smaku malinowym, działa tak samo jak ten twoj ista.. coś tam;) ja go uzywam i jestem zadowolona. co do wyłaczenia z diety pieczywa itp to głupi pomysł. jedz wszystko ale tak do mniej wiecej 1500kcal plus ten twoj błonnik i schudniesz spokojnie. ja tak zeszłam 15 kg i utrzymuje wage juz drugi rok. pozdrawiam cie. i żadnego głodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps w moim przypadku "ŻADNYCH SŁODYCZY" nie miało by racji bytu. co dzien jem cos małego słodkiego - dzieki czemu nie mam ataku na słodkie - po kilku tygodniach poszczenia. np 6 herbtnikow laibniza to 127 kcal. zjem o 17stej a po 3 h kolacja - po co sie katowac. wszystko jest dla ludzi tylko w normalnych ilosciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jaki fajny topik, troche na poażnie, a mozna sie troszke posmiac.tzn. jakos fanie kluseczka podchodzi do tego odchudzania i chyba z rozumem tzn nie dieta 500 cal, a potem jo-jo. ja bym dorzuciła troszke jednak jedzenia np. chleb gruboziarnisty czy kasza gryczana lub zwykła bez sosu, warzywka świeze, ryba pieczona lub gotowane mięsko. wiem ze łatwo sie mówi, a trudniej z wykonaniem. trzymam kciuki i lece po to do apteki,żeby chociaz po południu to zażywać. no własnie , może stosuj to pod wieczór tylko jak masz napady głodu wtedy, a przez dzien jak dużo pracujesz to i tak spalisz to co zjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ispagualD
No i jak Wesoła Kluseczko idzie Ci z Ispagulem? Jakie już efekty? Ja nie kupiłam go w piątek, bo nie było w mojej aptece, a nie chciało mi się latać za nim po całym mieście. Pani mi zamówiła i dziś będę go mogła dopiero kupić. Powiedziała, że ten lek już zapomniany i od 2008roku go nie zamawiała. Ale może skuteczny. Jejku mam nadzieję, że on mi coś da, bo wczoraj byłam na pizzy:(:(:( Wrr schudłam do 70 na mojej diecie z 90. A teraz już od początku wakacji bez diety i waga rośnie 71-72kg. JOjo mnie dopada. Dlatego muszę się ogarnąć. I może ten lek zahamuje mó aptetyk. Oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jak fajnie, że ktoś się wkońcu odezwał!! Ja przez weekend rzadko zaglądam na neta, ale już wszystko nadrabiam. Nie mam zamiaru głodzić się i schudnąć w miesiąc 20 kg nie jedząc niczego, bo zdaję sobie sprawę, że potem i tak muszę zacząć jesć, a wtedy efekt jojo murowany:/ Założyłam sobie, że będę jadła to co zawsze w mniejszych ilościach. Z chleba i ziemniaków nie zrezygnuję, gdyż je uwielbiam i nie dam rady do końca życia ich sobie odmawiać. Co do odchudzania to idzie mi tak dobrze, że nawet zapominam o tym, że jestem na jakiejś diecie. Ispagul piję już bez żadnych problemów dotyczących smaku. Przez weekend piłam w mniejszych ilościach, bo miałam tyle zajęć, że wogóle zapominałam o jedzeniu (a tym samym o ispagulu). Jednak od soboty rana do dzisiaj na wadze jest mniej o 1,3 kg. Fajnie, ale to przez to, że weekend miałam zajęty i nerwowy i jadłam coś jak mi się tylko przypomniało. Teraz jak zacznę znów normalnie jeść to pewnie coś przybędzie. Ale nie martwię się o to, nie chcę za szybko schudnąć. Chcę na tyle się "namęczyć" z tymi kilogramami, żeby nigdy nie pozwolić na to, żeby wróciły. Ja wiem że powinnam jeść minimum 4 posiłki dziennie, dużo warzyw, ryb, itd. ale odkąd mieszkam sama, to nie mam czasu ani ochoty na gotowanie, przyrządzanie wymyślnych posiłków, więc albo jem coś na szybko, albo liczę na wsparcie mamuśki, która na szczęście mieszka niedaleko i często robi mi też wyprawkę żywieniowa do domu:) Teraz mam trochę zamętu w pracy i życiu, ale jak się wszystko unormuję, to postaram się urozmaicić to moje jedzonko. Nie pisze co zjadłam przez weekend, bo było tego żałośnie mało i zaraz by mi się od Was dostało:):) Rano zjadłam dwie kanapki z pomidorem. Nie mam nic na obiadek, a z mamą się posprzeczałam, więc planuję po powrocie ugotować moją ulubioną zupę pomidorową (z ryżem i odrobiną makaronu:P i mlekiem 0,5% zamiast śmietany). Jeszcze nie wiem jak to będzie. Może po drodze kupię jakieś warzywa i zjem na obiad, a zupę ugotuję wieczorkiem, zeby było na jutro.....Zobaczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, być może, nie używałam nigdy colon-c. Ja kupiłam ispagul w zielarskim. Mieszkam w małej miejscowości, nie wiem jak ogólnie jest z jego dostępnością, ale mnie się udało. Ale pójdę chyba dziś znowu do sklepu i zaopatrzę się w większą jego ilość, tak na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominikkkkkaaa
Mam już ispagul. Cieszę się, bo nie jest zły. Nastawiłam się na okropną papkę, a wyszło całkiem smacznie. Dodałam dwie łyżeczki tego leku do jogurtu naturalnego i powiem Wam, że jestem zadowolona. Po wymieszaniu smakuje jak jogurt typu 7zbóż z tym, że ja jem z jogurtem naturalnym, a nie owocowym. Trochę się przestraszyłam, że to rzeczywiście takie ohydne, ale mi smakuje;) z tym, że nie czuje sytości... ale może dlatego, że to dopiero pierwsza dawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoła_Klusko, jesteśmy bardzo podobne wagowo, wiekowo i wzrostowo :-) Pozwolisz, że dołączę do Twojego topicu? :-) Co do napadów głodu, każdy powinien unikać produktów o wysokim indeksie glikemicznym (IG), to cukry winne są napadom głodu. Najlepsza dieta to taka, która jest stylem życia a nie ciągłym odmawianiem sobie czegoś. Wszystko dla ludzi - wszystko, ale z umiarem oczywiście :-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że możesz dołączyć!! dominikkkkaaa, a popiłas dużą ilością wody?? Bo to chodzi o to, że po połączeniu z wodą ispagul pęcznieje w żołądku i daje uczucie pelnego brzuszka :) Ja juz po pierwszym zastosowaniu odczułam efekt. Może na każdego dziala inaczej? Ja to piję z małą ilością wody + sok z cytryny (z samą wodą jakoś nie chciało mi to przejść przez gardło) popijam szklanką wody i czuję się najedzona :) shaneeya widze po twojej stopce, że już długa droga za Tobą ze świetnymi rezultatami. Powiedz mi, co stosujesz?? Ja bardzo mało słodyczy jem, choć pewnie chodzilo ci także o zwykłe posiłki z dużą zawartością cukrów. Jak możesz to wymień te "najgorsze". Ja w tym temacie nie bardzo się orientuję. A co do mnie, to wczoraj miałam kryzys. Po powrocie do pracy zdrzemnęłam się pół godzinki, a później miałam tyle energii, że umylam wszystkie okna, poprałam i powiesiłam firany i ugotowałam zupę pomidorową. No właśnie..... Wyszła tak dobra, że mimo, że już było późno, to MUSIAŁAM zjeść pół miseczki (uwielbiam zupę taką 'świeżo" ugotowaną).... Miałam wyrzuty sumienia, ale dziś już się tym nie przejmuję. Poprostu dziś ograniczę jedzenie jeszcze bardziej niż dotychczas i się wyrówna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominikkkkaaaa
Wczoraj tylko raz zjadłam ispagul z jogurtem. Po kilku godzinach zaczęłam latać do kibelka. Do końca dnia mnie męczyło. Zamiast sytości miałam przeczyszczenie. Masakra. Jednak dzisiaj mimo wszystko zaryzykowałam i znowu wzięłam małą dawka tych ziół. Właśnie zszamałam jogurcik. Mam nadzieję, że tylko wczoraj tak na mnie podziałało i dzisiaj z kibelkiem będę miała spokój. Ale fakt faktem jak zjadłam wczoraj obiad o 13 to nic potem już nie jadłam. Ale wczoraj był męczocy dzień. Czego efektem jest 71,5kg na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm, mnie nie przeczyściło. Działa na mnie w taki sposób, że po każdym posilku musze iśc do toalety, jednak nie jest to w formie biegunki.... A może to tak tylko na początku, żeby oczyścić jelita? Nie wiem, ja takich objawów nie miałam, ale każdy organizm jest inny. Tylko nie zapominaj popijać tego dużą ilością wody (ktoś ostrzegał na jakimś forum, że jak się nie popije to mogą być kłopoty). Więc moze w tym rzecz? Staraj się stosować zgodnie z ulotką, nie przekraczaj dawki (ja stosuję mniejszą niż jest podana). Robię tak: przed każdym posiłkiem oceniam na ile jestem głodna i tak na przykład rano wogóle nie mam apetytu, ale piję płaską łyżeczkę żeby mnie w pracy głód nie dopadł i zjadam lekkie śniadanie. Potem dopiero po powrocie z pracy wypijam łyżeczkę, czasem półtorej (jak mam smaczny obiad na który mam ochotę), idę na spacer z psem i jak wracam to mam zapchany żołądek na tyle, że obiadu nakładam rozsądną porcję. Wieczorem staram się jeść same owoce i warzywa (poza wczorajszym grzeszkiem), więc ok 17:30 wypijam pół łyżeczki (trzyma mnie jeszcze po obiedzie) i podjadam arbuza, nektarynkę, brzoskwinie, czy co akurat mam w lodówce. Piję tez sporo wody z cytryną. Do niedawna miałam z tym problem. Bardzo mało piłam, w większości kawę, ale tak się jakoś przyzwyczaiłam do picia wody, że dziennie będzie tego nawet ok 3 litrów. Kochana, obserwuj co się dzieje z twoim organizmem. Jeśli biegunka będzie się powtarzać, to może przerwij stosowanie. Może tak jak ze wszystkim, co służy jednemu innemu może szkodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×