Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malowanalala

Termin-KWIECIEŃ 2010******

Polecane posty

LiterkoweLiterki - to tylko w śląskim są te karty chipowe, w innych województwach są książeczki RUM-owskie:-) (przynajmniej u Nas w opolskim takowe są)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :* nie spie od 7. Zrobiłam już zakupy, pranie się robi, wyszłam z psem a teraz pije kawe. Natasza s=śpi z Tatą :) moja Mała uwielbia oglądać tv !! jak mam coś do zrobienia a ona marudzi to wsadzam ją do leżaczka i ogląda mini mini :) Froguś - moja zjada cały cłoiczek a po godzinie lub 1,5 wypija nawet 189 ml mleka. Za to owoców nie chce jeść wcale ! może się jej to zmieni... a co do przewracania to tylko na boki. a szczególnie na lewy. Na brzuch obróciła się raz ale leżała na jaśku i jakoś jej tak wyszło ;) ostatnio odwiedziła mnie kumpela i przywiozła mi mase rzeczy :) dostałam m.in. kurtek ze spodniami na zime z czego się bardzo ciesze. Jakieś body, rajstopki, sukienki, spódniczki.... No i duzo dużo rzeczy na wiosne i lato :D a kupujecie swoim Maluchom buty na zime? bo moja psióła ze doświadczeniem ( 3 dzieci) mówi, że tkasiemu małemu szkrabowi to się nie opłaca. Bo i tak nie chodzi a buty kosztują. Lepiej jakieś ciepłe kapciochy. Co o tym sądzicie ? Iza WOW :) gratuluje ! :) Literki - zdrówka dla Kacperka ! Elizka ja już kiedyś pisałam, że czy słońce czy deszcz wychodzimy. No i dla Was mamy polecam wit. C 1000. Zabija wszelkie objawy przeziębienia :D Izazsynkiem - no moja teściowa jeszcze na taki pomysł nie wpadła ;) musisz jej prosto z mostu powiedzieć, że nie chcesz jej dawać Małego i tyle. z nimi trzeba twardo bo sie za bardzo przyzwyczają i zaczną na głowe włazić ! czy ja dobrze rozumie? za jak trzymasz Małego to ona zabiera Ci go z rąk !!?? moja Natsza zasypa sama. Czasem pomarudzi ale zaraz się uspokoi i zasypia :) no musze padać ! jeszcze 2 strony mam do narobienia ! miłej soboty !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moluś -ja mojemu też czasami włączam CBiebies albo MiniMini i mam młodego na godz z głowy :P Ściemniam tylko obraz by za bardzo sie nie wpatrywał ale on lubi słuchać tych melodyjek :D My też wychodzimy czy słońce czy deszcz -ostatnio wybrałam sie w taką pluchę to zmarzłam ,ze szok ale Kacperkowi fajnie cieplutko było to spał jak aniołek ;) Literki u nas nie ma takich kart ,tak jak Agitka pisała one sa tylko na śląsku .Ale o książeczkach Rum też nie słyszałam :o nie wiem czy coś teraz przegapiłam ...... Wogóle to mam kiepski nastrój od wczoraj przez mojego męża ,przyszedł z pracy wkórw... przez klientów i nie miał sie czego chyba czepić to uczepił sie mnie ,ze go zaniedbuję bo siedzę całymi wieczorami i się uczę zamiast posiedzieć z nim .Myślałam,ze mnie szlag trafi ,nie dość ,ze chce się uczyć gdy on po pracy przychodzi i tak kładzie sie spac to w dodatku wyładowuję si ę na mnie :oPokłóciłam sie z nim a dzis do mnie dzwoni jak gdyby nigdy nic -rzuciłam słuchawką ech....:oNiech da mu to troche do myślenia .... Idę z młodym na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chate posprzatałam, 3 godz latałam na szmacie i teraz chwile relaksu mam bo mała też uśpiłam:) Chyba zadziałał na nią patent z przytuleniem, kłade ją sobie na brzuchu, przytulam, piluche na buzie , chwila i śpi:) Ciekawe jak długo to bedzie na nią działać:p A dzis mała tez przed tv postawiłam bo chciałam sie szybko wyrobic a nie maił mi jej kto przypilnować:0 Nie narzekała:P natusia moj gin tak domyślny nie jest i za każdym razem kasować bedzie chciał. On podobno nawet jak sie po recepte idzie to bierze min 5 dych:( U nas tez nie ma takich kart. uciekam bo mi kuchnia jeszcze została a jak sie mała wyśpi to spacer trzeba zaliczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej a ja zostawiłam dziś Malutką z moją mamą i poleciałam z siostrą na zakupy, wydałam dużo pieniędzy, ale jeśli mam za 1,5 m-ca wrócić do pracy to muszę mieć w czym chodzić :) Co prawda i tak jeszcze co nie co potrzebuję, no ale nie wszystko naraz. Malutka dziś podobno sama zasnęła po obiadku u mamy - czy u mnie tez tak będzie w końcu zasypiać? :P hi hi hi Ja na swoją teściową nie narzekam, jest ok ... a teściu to dusza człowiek :)) Nakupowałam tez troszku zabawek Małej na allegro ... mąż mnie udusi :P Zaczynamy spłacać kredyt a ja szaleję z kasą :P Ale cóż ja się ubrać musiałam, a dziecku no przecież nie mogłam się oprzeć :P A była okazja hihihihi Spadam, posprzątam sobie w szafie zostawię tylko te rzeczy w których obecnie mogę chodzić :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffffffff..... w końcu wszystko przeczytałam. Ależ się u Was działo. Czytałam z wypiekami jak najlepszą powieść :D hehe Nie będę komentować za bardzo, bo niektóre spawy już pewnie mało aktualne, ale poruszę parę tematów które mi utkwiły w pamięci. Największy szok przeżyłam jak przeczytałam o tym Vigantolu!!! Bo ja Weronice właśnie tą wit D daję i to od 4 mc :/ I jeszcze jak byliśmy teraz w Polsce to mi lekarka przepisała kolejne opakowanie. I oczywiście obydwa z tej wadliwej serii. Oczywiście od razu odstawiłam, ale jednak 4 mc to długi czas.... Mam nadzieję, że to nic szkodliwego.... Dobrze że forum czytam, bo jakoś nigdzie indziej na tą informację nie natrafiłam i pewnie dalej bym jej dawała nieświadoma. Moja też ostatnio marudna i ciągle chce być na rękach, umie to doskonale wymuszać :) A jak się biedna przy tym nagada: babababa, mamamaam, mmmmm.... i żałośnie wyciąga rączki :D no rozbraja mnie. W dzień też mamy problem z usypianiem, ale od początku tak miałam, więc żadna nowość. A w dodatku ostatnio sama sobie chyba robię krzywdę, bo jakaś strasznie padnięta jestem (wiele z was też chyba pisało, że strasznie zmęczone przez dzień :)) no i nie mogę się doczekać jak ona będzie śpiąca i się kładę z nią do łóżka z cycem. Dwie godzinki gwarantowane :D Weronika też jeszcze się nie obraca ani na brzuszek ani na plecki. Trochę na boczki, ale niezbyt chętnie. Za to pięknie się podciąga za rączki do siadania i siedzieć by chciała non stop. W telewizor też lubi patrzeć, ale na długo ją to nie zajmuje. Czasem nawet prania nie zdążę powiesić. Specjalnie jej nie zostawiam, ale z drugiej strony cieszę się, że jakąś maniaczką nie jest. Polubiła nawet spacery. Jeździmy w foteliku. I jak tylko nie pada bardzo to wychodzimy się przewietrzyć. I właśnie w związku z tym myślę o butach. Ale nie żadnych super tylko właśnie szmaciakach, żeby jej było w stópki ciepło. Jeszcze nie wprowadzałam jej nic do jedzenia. Choć plany już mam :), a najbardziej mój mąż naciska. Więc może już jutro. Co do picia to też czytałam, że kubki-niekapki nie są wcale dobre. No i będę szukała jakiejś alternatywy. Ale może bez przesady, bo moje dziecko butelki nawet nie zna. Śmiać mi się chciało jak pisałyście ile która ma butelek. Bo ja mam jedną 125. Kupiłam ją w ciąży na wszelki wypadek i nawet nie odpakowałam. Leży z ceną :D Się ostatnio zastanawiałam czy jej właśnie nie wymienić w aptece na jakiś kubek teraz, skoro nawet ceny nie odkleiłam, a mi się przecież już nie przyda, bo smoczek dla noworodka :) Wszystkim które są w ciąży gratuluję ;) . A ja właśnie ostatnio zaczęłam myśleć, że jednak nie chciałabym dużej różnicy wieku u dzieci. Ja też po cesarce, więc rok i tak zaczekam, ale potem kto wie :) Okresu jeszcze też nie miałam po ciąży i byłam ciekawa czy wy też. A macie może jeszcze brązową kreskę na brzuchu? bo ja mam :) Co tam jeszcze...... Odnośnie chorowania to też nas dopadło i to całą rodzinkę. Ale już dużo lepiej. Galerię częściowo przeglądnęłąm, ale jeszcze nie całkiem i sama też nic nie dodałam. Ale postaram się. A wasze skarbusie kochane :* Kurcze, ale nam te dzieciaczki rosną!! Ja nie wiem kiedy to zleciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz relacja z naszego urlopu w Polsce (postaram się w skrócie, żebyście nie zasnęły ;) Lot samolotem Weronika zniosła całkiem dobrze. Na początku bardzo płakała, bo to akurat była jej godzina spania i kąpieli, a tu nagle pełno ludzi, głośno, obce miejsce... Ale jak już zasnęła to przespała nawet lądowanie :) A powrót mieliśmy opóźniony o 4 godz! Ale była wyjątkowo grzeczna i nawet chwilkę nie płakała :) Więc spisała się na medal. Chrzest udany. Chociaż miała gorszy dzień i była bardzo marudna. Troszkę siebie obwiniam, bo zjadłam wcześniej krokiety z kapustą i może to przez to :/ Księdza mieliśmy super - jak widział, że ona marudzi to sprytnie wszystko skrócił i przyspieszył :) A jej się w kościele najbardziej podobało jak była odwrócona w stronę ludzi, a nie księdza :D Bo się do niej uśmiechali i ją zabawiali Zaliczyliśmy też poprawiny wesela kuzynki. Ależ Małej się podobała orkiestra i światełka :) A my też mieliśmy okazję potańczyć. Generalnie to większość czasu spędziliśmy na odwiedzaniu kogoś lub przyjowaniu odwiedzin. No i załatwianiu różnych spraw. Dopadło nas też choróbsko. Ja właśnie centralnie na chrzest praktycznie straciłam głos. Bałam się o Weronikę że się zarazi i zabrałam ją też do lekarza, ale nic jej nie było. Tydzień później znowu lekarz, bo kaszel. Dostała mnóstwo syropów, kropelek... i nic jej to nie pomagało. W nocy czasem tak kaszlała, że ją szybko podrywaliśmy z łóżeczka, bo się dusiła. No i skończyło się na antybiotyku, po którym przeszło jej praktycznie natychmiast. A teraz najlepsza historia :) Chrzestną Weroniki była moja bratowa, która była w ciąży i termin miała na 21 września. Więc trzymaliśmy kciuki, żeby nie urodziła na chrzest. No i się udało. Imprezę zaliczyła i wręcz zaczęła się martwić, że urodzi po terminie. A my strasznie chcieliśmy zobaczyć maluszka. I udało się! Urodziła 20 września dziewczynkę. A oni chcieli, żebym ja z kolei była chrzestną dla ich córeczki. No ja nie ukrywałam, że kolejny przyjazd planujemy dopiero wiosną. I wiecie co oni wariaty wymyślili!? Zrobili chrzest w sobotę przed naszym wyjazdem - 25 września! Z 5 dniowym dzieckiem :) Ale obie czuły się dobrze, w kościele bez mszy, tylko sam chrzest. I imprezka też tylko symboliczna. Dobra kończę już i mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Ale nie pisałam miesiąc to mi się nazbierało. Buźki! Udanej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł ja dzis nie wyspana bo mala juz szalała od 6 rano:( Ona chyba czuje kiedy mama by chciała pospac i robi mi na złość bo wczoraj akurat poszłam spac pózno..byli znajomi i nawet sie pośmialiśmy, szkoda tylko e teraz tak mi spac chce... Irysek no musze przyznac ze z tym chrztem to dali czadu..mi nawet przez myśl by pewnie nie przeszło zeby 5 dni po porodzie chrzcic dziecko:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej a my dziś na basen idziemy, potem gdzieś do miasta do kościółka, i do znajomej męża po rzeczy dla Juleńki, ponoć przygotowała dla nas jakąś pakę :)) Irysek, to jednym słowem wakacje udane:) I zorganizowanie chrztu w 5 dniu :) Super, rzeczywiście dali czadu. Czekam na zdjęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, my dizś miełismy ciężką noc, bo małego jednak przeziębienie też dopadło :( poszedł spac o 20 jak zawsze potem o 22 nagle płacz, dostał cyca i usnął dalej, ale po godzinie znów płacz i widać ze cos bolało bo nie chciał sie uspokoic biedaczek. Miał zatkany nosek i w pozycji lezacej było mu jeszcze gorzej, ponosilismy troche na rękach, zakropiłam solą morską i wyczyscilam nosek fridą i jakos sie udało przystawic do piersi i usnąć. No ale potem w nocy jeszcze 2 pobudki były. Rano już było lepiej, ale do uśmiechu jescze troche brakuje.. Dziewczyny a miała któras z was poduszkę KOJEC firmy "motherhood"? Bo ja ją mam i teraz czasami używałam jako asekuracji na narożniku, zeby Mały nie spadł, ale wczoraj ułozyłam ją w ślimaka i wyszedł super fotel dla Maciusia. Siedzi w nim jak w leżaczku, ale ma tak mięciutko:) Frogus, udało Ci się wypróbowac z mężem wiązanie na plecach? Bo mi mąż wczoraj pomógł i zrobiliśmy to wiązanie "plecak chest belr- Lenny Lamb" i się udało:) nosiłam Małego z godzinę, on zawolony patrzył a ja sprzątałam w najlepsze. Tylko trzeba uważać przy obrotach, zeby dziecko o nic nie zahaczyło.. irysek, jesteś chyba jedyna z nas, której udało się tak długo na samej piersi bez dokrmiania. I bardzo dobrze:) Bo skoro ładnie przybiera na cycusiu to po co dawać inne rzeczy, jeszcze sie zdąży najeść rózności a ty przynajmniej jeszcze nie wiesz cto znaczy śmierdzaca kupa po innym jedzonku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izazsynkiem
frogus_80 a jak mam sie zrobić na czarno ??? musze stworzyć konto ?? :P Moluś dziękuję :) właśnie tak dobrze rozumiesz ona powie "choć do babci i mi Go z rąk zabiera a mi ciśnienie odrazu do góry podchodzi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam !! mój aleks odrzucił słoiczki... podajemy mu noramlne obiadki do posmakowania i o dziwo mu smakuje zjadł już zrazy z ziemniaczkami i sosikiem 3-4 łyżeczki nic mu nie bylo a w piatek piuree z łososiem i tez mu nic nie bylo chyba nie lubi mdlych rzeczy a wczoraj zymiotowal po jogurcie po 6msc bobovita az w szoku bylam nigdy mu sie takigo nic nie zdarzylo bo jadl wczesniej ..... dziiaj powtorka z rozrywki rano z jogurtem wkurzylam sie i wyrzucilam do smietnika wkoncu kupilismy aparat bo poprzedni sie zepsul bylismy na spacerku wczoraj bylam sama w galerii bałtyckiej aleks zostal z tata oczywisice mialam sobie kupic spodnie i buty na jesien ale obkupilam aleksandra w reserved itp full ludzi i tylko sie wkurzalam bo czekalabym jakies 30 min zeby wejsc do glupiej przymierzalni ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja juz wstałam o 7 :o Kacperek oczywiście w pełni sił a ja pije kawę ,na szczęście usnął troche i zdąrzyła już włączyc pralke ,zmywarkę ,powiesić pranie i umyc podłogi :P Lecę dziś na kanałowe leczenie mojej czwórki :o potem mam wizyte u gina a w miedzyczasie chcę kupić płaszcz -nie wiem jak sie wyrobie ale dzięki Bogu Kacper będzie u babci ;) Byliśmy wczoraj na basenie było bombowo ,zajecia prowadzonę naprawdę profesjonalnie ,mały zadowolony zaraz po usnał i wykupiłam juz karnet na wszystkie zajęcia .Postaram sie wieczorem dodać zdjęcia .A w sobote byłam na uczelni -szczerze to nawet steskniłam sie za studiami :) Irysek-chrzest bomba ! Hehe ja bym sama tez sie na tak szybki nie odważyła ale pogratulowac odwagi no i pozazdrościc mozna tego ze już ma z głowy przynajmniej to :) Lece bo naprawdę sie niewyrobię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Nie mam czasu ostatnio pisać, jakoś czasu nie mam. Piotruś już jest zdrowy na szczęście. :) Piotruś rano je 120 ml mleka potem może 4 razy 90 ml i mały słoiczek obiadku. :) Ale ja się w sumie tym nie martwię bo Piotruś waży prawie 10 kg. Buziaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś cisza ostatnio.... Maluszki zajmują cały nasz czas, więc trudno się dziwić. Malutka odnośnie tych jugurtów to mi się przypomniało, że mojej przyjaciółki mała też strasznie wymiotowała po jogurcikach. Nie wiem jakiej firmy, ale o smaku waniliowym. A moja mała się strasznie ostatnio rozgadała :) Uwielbiam słuchać tego dadada, tatatata, addddddaaaaaa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, oj ale tu cisza ... my już zdrowi, u Maciusia nie było tak żle, obeszło się bez lekarza. Tylko raz mial temperaturę wieczorem a jak dostał czopka to od razu spadła a na drugi dzień juz było całkiem dobrze. Teraz odrabiamy spacery, bo przez kilka dni kataru kisiliśmy się w domu i gdyby nie chusta to by mi chyba ręce odpadły... Dziewczyny wracające do pracy, jak się czujecie powierzając maleństwo opiekunce czy babci? Bo ja będę miała teściową, ona ma doświadczenie bo dopiero co pilnowała inne dziecko i cały czas byłam przekonana ze to dobry pomysł a teraz trochę zaczynam się martwić czy tesciowa zawsze da sobie radę, czy będzie zawsze Małego nosić itp... Ale lepiej o tym chyba nie myśleć, bo przecież wiadomo że będzie dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Chyba większość mamusiek wróciła do pracy :( My całymi dniami wykorzystujemy piękna pogode i spacerujemy . Zaczęłam na wieczór dawać Kacperkowi butlę przed snem z dodatkiem kleiku ryżowego(mleko wypróbowałam Bebilon plus kleik Nestle)bo zaczynał mi sie budzic już 3 razy w nocy i byłam troche tym zmęczona .A tak nadal karmie piersia i nie zamierzam przerywac ,teraz dopiero widze jakie to wygodne karmić cycem gdy muszę po kapieli przygotowac butle :P Dziewczyny a jakie macie doświadczenia z mlekiem Enfamil i Bebilon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze wszyscy po kolei w sen zomiowy zapadają:p:p Ja chodze "emocjonalnie rozchwiana" i wcale mi z tym dobrze nie jest:( W Lene moją piorun chyba strzelił bo budzi mi sie juz nawet nie wiem ile razy w nocy...bywa ze normalnie co godzine do cyca chce sie przystwic piczucha mała, normalnie brak słów:( Wczoraj w akcie desperacji chciałam jej przez sen butle podac, ale efekt marny bo ona ta drogą pokarmów przyjmowac nie zamierza:p:p:p Takze natusia jak bedziesz narzekac to pomysl o mnie:p:p:p:p No i nuda ogolnie panuje, u nas strasznie wieją wiatry, na spacer to maskara wyjsc, dzisiaj troche lepiej juz było, ale wczoraj to strach zeby wozka nie porwało;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Oglądałam dziś o chustach w dzień dobry tvn i zainspirowała mnie ta mama która w pół minuty zawiązała 3,5 miesięczna córcię. Spróbowałam więc tak samo i poszło szybko a Piotrusiowi się spodobało, nosiłam go aż w końcu zasnął w chuście:) Chyba ją więc wyciągne na dobre z z szafy. Ja tez korzystam z pogody. Dziś na to konto poszłam po Kubusia do przedszkola piechotka z wózkiem a nie samochodem. A jako że przebudowują nam na potęgę drogi i skrzyżowanie po drodze do przedszkola to nie wiem czy nie zajęło mi to mniej czasu niz stojąc w gigantycznym korku. W pon jak jechałam po Kube to Piotruś tak mi sie rozwrzeszczał w foteliku że z płaczem dzwoniłam do męża bo nie wiedziałam co zrobić, tu korek, nigdzie nie mogłam zjechać, a Piotruś tak płakał że aż sie zachodził. Na szczęście w drodze powrotnej zasnął i juz mogłam jechac spokojnie. A w ogóle to chyba mu idą ząbki bo jest czasem taki niespokojny, wszystko pcha do buzi, gryzie mnie przy jedzeniu, robi jakieś rzadsze kupy, wybudza się w nocy. Czas pokaże. Justyna - powodzenia z teściową , u mnie to rozwiązanie się przy Kubusiu nie sprawdziło. Poszedł jak miał rok do żłobka i było ok, tylko na początku chorował. Nie wiem co po wychowawczym zrobię z Piotrusiem, muszę zapytać w żłobku czy sa szanse na przyjęcie a jak nie to niania, mam nadzieję że znajdę jakąś z polecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutyna ja mam to samo, zastanawiam sie czy moja babcia, która na początek bedzie z mała da rade. Póżniej przyjedzie do nas tesciowa i tu się boję o siebie, bo nie wiem, jak ja dam rade z nią przez miesiac pod jednym dachem...nie no nie powiem, ona jest dobrą kobietą itp, ale az za bardzo opiekuńczą ... no i nie wiem, moze jednak puszcze małą do żłobka ... a boje się strasznie, został tydzień .... wrrrr a niektóre z nas to pewnie już wróciły, dziewczyny dajcie znak co i jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :* no u nas wiatry tez szaleją !! i jeden dzień dałam sobie spokój z dłuższym spacerem. A u nas "idzie" drugi ząbek :) Teściowa zaczęła gadać o chrzcinach. oczywiście gdy mnie przy tym nie było. i powiedziała tak " takie choroby idą a wy jej nie chrzcicie"!!! no i podobno się nagadała ! niech no tylko ją spotkam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natusia!! mam pytania: dajesz piś kleik i mleko mod. przed snem czy juz przed kapielą? podajesz to przez butelkę? jak tak to jaką, bo ja mam Avent i nie wiem czy przez te dziurki to przeleci? dodajesz po tym tez pierś czy już nie? jakie mleko podajesz nr2? bo ja dotąd tylko na piersi i nie wiem czy nie wprowadzić na poczatek od 1? ile godzin teraz w nocy przesypia? też bym to chciała wyprubować ale boje się bo kilka tyg temu zrobiłam kaszkę, potem jeszcze przed snem dałam troche piersi i po godzinie mała obudziła się wymiotując aż prawie mi zemdlała... boje sie znów eksperymentować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* Justyna odnośnie spacerów w czasie choroby, to mi lekarka powiedziała, że tylko jak jest temperatura to zostać w domu, a tak to można normalnie wychodzić. Tylko wiadomo nie do marketów czy innych skupisk ludzi tyko do parku się dotleniać :) Mojej nawet na antybiotyku nie ograniczałam. * Czarna - mam to samo z budzeniem się w nocy. Choć ostatnie noce już troszkę lepiej, bo tylko 2-3 razy i to na tyle świadoma jestem, że ją potem odkładam do łóżeczka. Ale ostatnie tygodnie to ja się przy tym też tak wykończyłam, że tak jak piszesz - tyle razy się dostawiała do cyca, że nawet nie miałam rano pojęcia ile, bo ze zmęczenia zasypiałam szybciej od niej i w rezultacie ona całą noc u nas w łóżku. Ale z tego co rozmawiam z innymi dziewczynami to chyba taki etap, bo mają tak samo. Miejmy nadzieję, że szybko minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×