Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malowanalala

Termin-KWIECIEŃ 2010******

Polecane posty

Jak tak piszecie, że wam się dzieci o 7 budzą to ja chyba jednak nie mam tak źle. Tak jak wam też mi się częściej budzi w nocy. Ale nie jakoś tragicznie, 2-3 razy i zazwyczaj to ostatnie budzenie tak o 6-7 i wtedy już zostaje ze mną w łóżku, bo mąż idzie do pracy, a my sobie chrapiemy do 9-10. Dziś wszyscy razem pospaliśmy prawie do 11 :D Nawet do kościoła nie zdążyliśmy ;) Rodzina leniwców :P:P:P * Czarna u mnie też położenie się w łóżku i cyc to gwarantowany sposób na spanie, ale właśnie ja ją chcę tego oduczyć, bo jak mi tak zaśnie to nie ma mowy, żeby ją przełożyć do łóżeczka, a na naszym łóżku już się boję jej zostawiać. A poza tym ciągle się stresuję tym, że jak ktoś inny kiedyś ją uśpi jak ją przyzwyczaję do takiego sposobu. Albo jak już nie będzie cyca. Więc ja próbuję usypiać w łóżeczku. Z różnym skutkiem... Ale próbuję :D * Literki ja znowu z ząbkiem słyszałam, że jak ząbek wyjdzie to dziecku trzeba buty kupić. I kupuje ten kto znajdzie :P:P:P Mam nadzieję, że z twoim mężem będzie wszystko OK, a najważniejsze że się wam ułoży tak jak chcecie. Przypomniało mi się, że ja po cesarce w szpitalu miałam zastrzyki w brzuch. I muszę wam powiedzieć, że bolały najmniej z wszystkich innych miejsc! Może dlatego, że wtedy brzuch to jedna zwisająca skóra był, to może nawet nie czułam,że mi wbijają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam ze ja sobie duzo obiecywałam jak sie mała miała urodzic, ze bede ja uczyła tak czy tak, ale na obietnichach sie skonczyło, bo chyba wygodna jestem a nie mysle o przyszłosci. irysek masz racje z tym usypianiem, sama ja tego nauczyłam a teraz mysle co to bedzie jak z kims innym zostanie. nawet niedługo chrzest u małego brata, ja chrzestna bede i tesciowa sie zaoferowała ze weżmie małą na cały dzien ale boje sie jak cholera bo wątpie czy ta moja gnida u niej zaśnie. Ja mam nocne rewolucje ostatnio, lena śpi jakby chciała a nie mogła, chyba ją kupa pmęczy bo juz odkliku dni zrobi bobka i na tym koniec. I buzie jakąs dziwna dostała, jakby jakas skaza czy co, nie wiem w środe szczepienie to ja lekarz obejrzy i moze co stwierdzi. Tak mysle czy czasm na gluten nie uczulona bo od czasu jak podaje to ta buzia sie nie ładna zrobiła, zaczełam tez w innym proszku prac(normalnym) i to w tym samym czasie wiec co grane pojecia nie mam:( No i do poł roku(czyli za 3 dni) mysle ze bedzie ładnie sama siedziała, bo juz potrafi sie nieźle sama utrzymywac i to na coraz dłuzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irysek a o której twoja mała chodzi spac??? zazdroszcze tego długiego spania, moja po 7 juz na nogach co dzien jest. Ale tez z wieczora po 19 juz śpi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się wczoraj pochwaliłam tym długim spaniem to dziś jak na złość od 7 już prawie nie spała. Próbowałam cycem ją przekupić i tak dotrwałyśmy w łóżku do 9 :P Czarna moja Weronika zasypia na noc tak koło 21 więc w sumie na to samo nam wychodzi w długości spania. Ale ja zawsze byłam nocny marek, więc ja wolę żeby mi rano dłużej pospała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej Jak tak czytam o której Waze maluszki chodzą spać to u mnie nie jest jeszcze tak najgorzej.Ja kłade Kacpra spać o 19 30-20 00 a budzi się 7-8 (no od paru dni wyjatkowo wstaje o 9 ale odsypia chyba te nocne budzenie) A z nocnymi pobudkami tez juz lepiej ,wstaję srednio 2-3 razy a potrafił w ostatnim tyg 5 😭 o dziwno jak miał 2-4mc budził sie raz . Ze spaniem w dzień też róznie to bywa ,czasami spi przez cały dzien godz dwie a czasami 4 tak jak wczoraj (ale byliśmy na basenie więc dlatego :P) Ja nigdy nie usypiałam w wózku ,no może raz albo dwa ,staram się by usypiał sam ,ale w dzien nie chce w łóżeczku więc spi w naszym łóżku a wieczorem normalnie w łóżeczku ,zawsze włączam mu Bramhs Lullaby i robię ciiiii :P i jakos zasypia .....czasami zaśnie przy zmywarce albo tak jak ostatnio połozyłam go na poduszkach jak księżniczkę na ziarku grochu i spał tak wtulony 2 godz ;) Czarna zazdroszcze Ci ,ze mała juz powoli siada ,jak ja bym chciała by mój już siedział .... A co do cycka i butelki to przeczytałam ,ze jeżeli dziecko nie chce pic mleka modyfik.to trzeba mu je wprowadzać małymi kroczkami i najlepiej ,zeby nie robiła tego mama tylko inna osoba bo matka kojarzy sie i pachnie mlekiem.\\ No i dzis zawiozłam małego do tesciowej i gdy u niej siedziałąm to mały nie chciał butli a gdy tylko wróciłam do domu to tesciowa po godz zadzw.ze mały wypił całe 80ml :D a to skubaniec mały .... Ta butla będzie dla mnie wybawieniem chociażby gdy zaczna mi sie egzaminy,wyjscie do kina albo ....Sylwester :P A karmic chciałabym jeszczę tak do roku chociaż noca Biorę się póki co za mycie okien póki moja mała szarańcza nie wróciła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:-) My dziś już Aluś spał na dworze ponad 3 godziny, a ja maszerowałam cały czas, bo szkoda mi Go było brać do domu, bo pewnie by się obudził, jakbym Go rozbierała. Tyle, że z Moją kondycją to myślałam, ze nogi mi w tyłek wlezą:-P Co do spania, to Aluś zasypia tak ok 20tej, a tak o 6-7 rano ma pobudkę:-). Oczywiście ja bym wolała, żeby pospał troszkę dłużej, ale i tak nie jest źle:-) * Czarna - gratulacje dla Małej z okazji siedzenia:-), Mój nadal się do tego nie granie:-* * Eh Natusia nawet nie wspominaj o oknach, bo na mnie też czekają, a tak mi się nie chce, ze szok:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pediatra : powiedziala ze dawać mu to co smakuje probowac ....mleka 3.2proc codziennie nie dostaje tylko ewent 2-r w tyg kakao dostal raz moje dziecko jest wybredne wiec niestety musze kombinowac by cos zjadl ziemniaki z sosem itd ogolnie moja rodzina i inni znajomi wprowadzali normalne posilki i obiadki (nie słoiczki )bo juz jest na tyle duzy ze powinnien nowosci smakowac a te obiadki w sloiczkach sa bezpłuciowe i sie nie dziwie ze nimi pluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka ja już kupiłam w zeszłym mc taki kombinezon. A co do mleka krowiego to kazdy inaczej gada ,ja słyszałam by do 3 roku nie podawać tylko modyfikowane. Co do słoiczków to dla mnie wygodniejsze ,ale Kacper tez ich za bardzo nie lubi ,nigdy nie zjadł wiecej niz 1/3 i to po wielkim wysilku a próbowałam już rózne smaki różnych firm i jutro chyba sama ugotuje marchewke ,chociaz mówie wolałabym słoiki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No okna prawie umyte ,zostało mi jeszcze jedno w kuchni ale to zostawie na specjalna okazje :D a teraz smaże naleśniki na jutrzejsze krokiety a niunius bawi sie na macie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natusia nawet jak trszke dodam przyprawy do słoiczka to i tak mały wybrzydza a z tym mlekiem krowim to różnie gadają masz rację moja szwagierka karmiła małego do 7-8msc odstawiła i dawała normalne 3,2proc z kaszka manna na noc a w dzien jadł normalne posilki rano kaszka albo bułka maślana w mleku obiad ziemniaczek z jajkiem albo to co sami jedli na obiad( oczywiście takie zeby mu nie zaszkodziło)mały juz ma 2 lata i sie jakos wychował na tym jedzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy dziś na meczu, bo mój bratanek gra w piłkę i grzeczny był Kacperek tylko już nie miałam sił go trzymać ale dałam rade :) Ale dziś wkurzyłam... do następnej soboty u mnie w klatce nie będzie jeździła winda :O a ja mieszkam na 10 piętrze :O więc mogę zapomnieć o spacerach bo w życiu nie dam rady znieść i wnieść wózka. Chyba pojadę jutro kupić chustę albo nosidełko bo nie wyobrażam sobie ponad tydzień siedzieć z małym w domu :O ale znów jak pomyślę, że miałabym wchodzić na to 10 piętro z moim klockiem to nie wiem czy dałabym rade. Ehh A mój kot doprowadza mnie po prostu do szału, codziennie o 20 miałczy jak głupia i potrafi tak nawet dopóki nie położę się spać :O I czasem obudzi mi małego buuu. Wysterylizowana jest więc nie wiem o co jej chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dawno się nie odzywałam ale coś ostatnio nie miałam czasu :) Byłam u ginekologa potwierdził ciążę !!! ale mało tego szykują się bliźniaki jak on pokazał mi usg to był szok dla mnie powiedział że to 7 tydz. i nie raz jedno przestaje się rozwijać i żeby poczekać do 12 tyg. ale u mnie już raczej bedą bliźniaki tak powiedział, teraz jak już oswoiłam się z tą myślą to nie jest tak źle musi być dobrze teraz najważniejsze żeby szczęśliwie donosići żeby zdrowe były a Sebastianek będzie miał rodzeństwo :) i to aż 2 :) też już weszłam na mleko "2" i synek brdzo ładnie pije a brzuszek nie boli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny;) Długo nie pisałam i kolejne zaległości na mnie czekają. Przez tydzień byliśmy u teściów, u nas w mieszkaniu remont i nie było ogrzewania dlatego się na tydzień przenieśliśmy. Poza tym drugi tydzień jeżdżę do pracy.... Oj ciężko mi było przez pierwsze dni- a właściwie to dalej mi ciężko za każdym razem jak popatrze na tapetę ustawioną w monitorze...Powrót pierwszego dnia był okropny; miałam nadzieję, że Iga ucieszy się na mój widok- a ona miała minę jakby miała do mnie żal- a przynajmniej ja to tak odebrałam- straszne uczucie... Cały zeszły tydzień pracy jednak wynagrodziliśmy jej weekendem i zabraliśmy z mężem naszego skarba w góry;) szkoda, że tylko 3 dni ale zawsze to coś. Iga była dzielna i cierpliwie znosiła długie spacery itd. Oczywiście głównie nastawiliśmy się na zwiedzanie miast, ewentualnie szlaków krótkich przystosowanych do tego żeby wjechać wózkiem- w nosidle niestety nie chciała chodzić. W każdym razie pogoda nam dopisała, weekend można zaliczyć do bardzo udanych- przede wszystkim dlatego że w końcu mogliśmy chociaż parę dni pobyć razem, beż rodziców jednych czy drugich, a mała mogła w końcu zwiedzić jakieś nowe miejsce- tym razem Karpacz i Szklarska Poręba;p Jeśli chodzi o spanie- to niestety dobre czasy już chyba się skończyły...;/ Jak była młodsza to spała od 20 do 6-7 bez przerwy; teraz robi pobudkę jakieś trzy razy w nocy... i to oczywiście ja muszę wstawać, bo mąż wogóle jej nie słyszy a jak mam się obudzić i jego budzić- to już równie dobrze sama mogę wstać. Iga też je po całym słoiczku, je właściwie wszystkie jakie jej podam, ostatnio bardzo jej posmakował deser: banany z owocami leśnymi, no i oczywiście dalej uwielbia dynie z indykiem. Też miała okres, że mleka nie chciała za bardzo pić, ale chyba już jej przeszło; niedługo tez mam zamiar zacząć podawać jej mleko 2; a jak zaczynałyście podawać mleko 2 to jakoś przestawiałyście dzieciaczki czy może od razu robiłyście kolejne mleko????????????????????? I mamy problem z zasypianiem. W dzień Iga jest strasznie marudna jak się nie wyśpi, albo jak jest mocno śpiąca i nie może zasnąć... masakra. Można się dwoić i troić a ta nie może zasnąć i już. Nie wiem co tu robić. Bardzo zazdroszcze tym co udało się dziecko nauczyć samodzielnego zasypiania. Dobra wysyłam bo jeszcze mi zaraz wciągnie ten post. Poza tym zaraz muszę po męża do pracy jechać- ponieważ jesteśmy o jednym aucie...;/ Jak mi się coś jeszcze przypomni to skrobne;) I mam nadzieję, że nie będzie sytuacji, że znowu się tak opuszczę na forum;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza gratuluję, dla mnie to jakaś ekstremalna wiadomość by była, ale na pewno dacie sobie radę, serdecznie gratuluję;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza, gratuluje!!! to bedziesz miała niezła wesołą gromadkę! troche nawet zazdroszcze... ja kupiłam dzis sobie piłkę do ćwiczeń i postaram się zapamiętać cwiczenia z zajęć fitnes dla mamy i neimowlaka bo jak wroce do pracy to juz tylko cwiczenia w domu mi zostaną... a te z piłka Maciuś szczególnei lubi:) co do usypiania to moj idzie spac tak 19.30-20, dostaje cyca i czasami usnie przy jedzeniu a czasami po jedzeniu jeszcze trochę wywija i wtedy ja wychodzę i go zostawiam samego, bo mam wrazenei ze jak jestem to on jeszcze bardziej sie rozbawia a jak wyjde to po kilku min. sam usypia. Oczywiscie kontroluje co chwilkę co robi i jak marudzi czy zaczyna płakac to wracam do niego, ale najczesciej pogada sobie do misków i usypia slodko. a budzi się gdzies tak 6-7, ale jeszcze chwile daje polezec, gada sobie i zaczepia nas. lece spac dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam skorygować mój wczorajszy post :P Winda nie działa do środy, a nie do soboty :) I kot miauczy a nie miałczy :D Iza gratulacje!!!!! Super! Ja zostałam znów ciocią :) Moja siostra cioteczna urodziła wczoraj przed 12 w nocy. Kolejny chłopie :) Mamy w rodzinie samych chłopców :D Wojna Będzie czy co :D Mały dziś mi się obudził w nocy i nic nie chciał, więc wzięłam go do siebie do łóżka, przytuliłam i ładnie spaliśmy do 7. Ale to kochane dziecko i zawsze jeszcze spokojnie siedzi albo leży i wstajemy dopiero o 8.30 jak obejrzymy "Majke" :D A mój mąż już na szczęście dziś wychodzi do domu ale na nogę i tak chodzić nie może :O Chodzi o kulach i mówił, że i tak źle mu się chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:-) Mały dzisiaj budził się znowu dosyć często w nocy, ale to chyba dlatego, że wyczuł, iż dziś tata pełni dyżur:-P *Literki - ja też słyszałam wersję, że kto zobaczy ząbka daje 100 zł:-), a co do windy ot też bym się wkurzyła, bo kursowanie na 10 piętro to naprawdę porażka:-O. A i zdrowia dla męża:-) *Malutka - skoro pediatra tak powiedziała:-), ja jak już pisałam muszę uważć na nowości, bo nie chę, żeby znowu Alusia wysypało, albo żeby Go bolał brzuszek, a o przyprawach mogę zapomnieć bo jest na nie uczulony:-(, jedynie sól i cukier może jeść, ale póki co też się z tym wstrzymam:-) My jeszcze nie kupowaliśmy na zimę, narazie mamy taki przejściowy kombinezon,a taki grubszy kupię dopiero za jakiś miesiąc:-) *Izazsynkiem - gratulacje ogromne, powodzenia i trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze🌻 *Justyna - ja dziś odgrzebuję orbitreka i też zabieram się za siebie:-) A dziewczyny powiedzcie mi, czy dajecie może Waszym Maluszkom do podziamania kawałeczek ugotowanej marchwii, lub plasterek banana?, taż żeby same uczyły się gryźć ładnie??, bo ja tak bym chciała zacząć, ale trochę się boję, czy za dużego kawałka Aluś nie odgryzie i żeby się nie zakrztusił:-( A i jeszcze jedno? czy Wasze dzieciaczki też Wam wyrywają łyżkę przy karmieniu? ponoć to znak, żeby dać wmykowi samemu próbować jeść, ale ja to czarno, a raczej brudno widzę:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agita ja daję banana i woli go bardziej niż tego gerbera.Dałam też ostatnio kawałek biszkopta i całego rozciapanego do kaszki -jak mu to smakowało:DDałam też ostatnio kawalątek bułki w Sphinxie bo normalnie byśmy w spokoju nie zjedli obiadu....A więc pierwsze próby z większymi kęsami mamy za sobą .Marchwi nie dałam bo jeszcze mu nie gotowałam a dziś znowu coś sie dziecku odmieniło i zjadł pół słoika jarzyn z kurczakiem a dopiero wczoraj podałam pierwszy raz mięsko no i spał z dwoma pobudkami do 9:)Modlę sie by jadł tak dalej bo szczerze nie usmiecha mi sie gotowac bo nawet nie wiem jak przyrządzac dla takiego malucha i słoiki na poczatek są dla mnie wygodniejsze i bezpieczniejsze .Pozatym tez róznorodne bo ja napewno nie ugotowałabym królika ani jagnięciny:D A zimno u nas jak nie wiem,nawet kaloryfery mi sie w nocy załączyły ale na spacerku juz bylismy :) Literki współczuje Ci z tą winda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agita mój wyrywa ale narazie mu nie daję bo juz brudno jest wokoło jak sama go karmię a gdzie dopiero jakby sam miał to robić -pewnie masz rację ,ze dziecia trzeba dawać próbować uczyc się samemu ale ja narazie próbuje z czystą łyżeczka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wsparcie dziewczyny i gratulacje :) !!! Musi być dobrze :) lekarz powiedział że narazie nie ma żadnych przeciwskazań żebym nosiła Synka więc nie jest tak źle później pewnie będzie ciężej ale damy rade z Mężem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedziałam że mi wetnie posta Więc po krótce.... Izazsynkiem - Ode mnie też gratulacje! Super! Bo to przecież świetna wiadomość :) Ja zawsze marzyłam o bliźniakach ;) A tak w ogóle to mam znajomą która ma tak jak ty - dziewczynkę a po roku dwóch chłopczyków-bliźniaków. Już mają prawie dwa latka. Więc jak widać da się :) Literki - no porażka z tą windą. Ja zawsze uwielbiałam chodzić po schodach, nawet jak ktoś mieszkał na 15 piętrze to nie korzystałam z windy (wiem że nienormalna jestem :P:P:P) - no ale bez przesady. Z dzieckiem sobie nie wyobrażam. Nawet w chuście można by ducha wyzionąć pokonując 10 pięter. A odnośnie chusty to my właśnie mamy awarię wózka. Kapeć nam się przytrafił drogie panie :) Więc proszę uważać, bo nie sądziłam, a jednak w wózkach też się zdarza. A że pogoda u nas bajeczna wczoraj i dziś była to żal było siedzieć w domu i się odważyłam ruszyć w teren w chuście. Piszę odważyłam, bo moja mała zbytnią entuzjastką chusty do tej pory nie była. Ale jak widać tylko osioł nie zmienia poglądów to godzinkę spokojnie wytrzymała bez marudzenia :) A dziś to nawet sobie przysnęła. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy macie jeszcze kreskę na brzuchu po ciąży? Tak z ciekawości pytam, bo ja mam i to wciąż dość widoczną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej u nas wszystko ok, jakoś tak się dni układają, że nie miałam czasu na pisanie :) Basen Mała uwielbia, pierwsze "nurkowanie" ma za sobą, ale była troszku zmęczona i nie bardzo jej się podobało :P Jutro idziemy do lekarza, ciekawa jestem ile moja Maleńka waży :) Co do jedzonka to ja muszę uważać co Małej podaję, bo na razie na nic uczulenia nie dostała, tylko po brokułach ją brzuszek bolał. Może uda się i nie odziedziczy po mamusi alergii pokarmowej ani pyłkowej...a o soli, cukru i przypraw to nawet nie pomyślałam żeby jej dawać, dopóki ich nie znam nie będzie jej brakować. zwłaszcza cukru] Nawet dostałam domowej roboty z domowego wiejskiego ogródka jabłka z dynią [ no Julka dynię uwielbia] ale ponieważ są słodzone cukrem to jej ich nie podam ... słodycze , cukier to nic dobrego i zdrowego :) *Izazsynkiem = gratulacje!!!! Bliźniaki! Wow :) *Helga - mnie czeka to w połowie listopada.Z Juleńką zostaje mąż - pracuje popołudniami i moja Mama, ale i tak boję się tego dnia *Literkowe - moja też jest kochana, tzn wstaje czasem i o 5.40, wtedy biorę ją do nas do łóżka, a ona spokojnie sobie leży, bawiąc się jakąś zabawką, czasem zaśnie i tak wstajemy kolo 8/8.30 :) *AGitka - moja też wyrywa łyżeczkę, ale ja też to "brudno" widzę :P A do do jedzonka to nie pomyślałam, żeby jej dawać. Ostatnio dostała flipsa i mały kawałek jakoś odgryzła i troszku się zakrztusiła. Ale wiesz są takie specjalne łyżeczki z siateczką do podawania stałych pokarmów ooo coś takiego: http://allegro.pl/canpol-siateczka-do-podawania-pokarmu-nowosc-a-1-i1256715615.html#gallery W sumie to myślałam że pokarmy do gryzienia daje się dziecku jak ma już jakieś ząbki :D *Natusia - właśnie ostatnio wpadliśmy z mężem na pomysł żeby zabrać aparat na basen, więc w przyszłą niedzielę i ja dodam zdjęcia *Irysek - ja też mam nadal kreskę. Co do wózka to też już miałyśmy awarię. A odonośnie chusty to jak mam coś załatwić to idę tylko w chuście, bo Mała jest w niej bardzo grzeczna , nigdy nie płacze, i dużo w niej śpi :) *Betatka - chyba wróciłaś już do pracy, ale odezwij się :D Daj znać co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×