Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zuzka48

Jesteś wdową lub wdowcem? Czy udało Ci się na nowo ułożyć swoje życie?

Polecane posty

Gość Sylwestor
jestem 36 letnim wdowcem od nie całych 3 tygodni gdyby nie praca to palnął bym sobie w łeb ale fajnie jest sobie poczytać wasze posty pozro dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
Sylwestor!!!!!Trzymaj sie,wszystko się ułoży to głupie pocieszenie ale wszyscy to przeszliśy.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwestor dasz radę:) Wiem, że jest ci bardzo ciężko, nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robasia
Witam,jestem wdowa od 3 lat,mam 37 lat.Nie jestem z nikim zwiazana chociaz jest mezczyzna ktory od roku daje mi do zrozumienia ze znacze dla niego cos wiecej i wiem ze czeka na jakis znak odemnie.Ja poprostu sama nie wiem czego chce-z jednej strony ciesze sie ze ktos widzi we mnie pociagajaca kobiete,a z drugiej boje sie angazowac.Cenie swoja niezaleznosc i nie wiem czy chce byc znow od kogos zalezna,boje sie odpowiedzialnosci za inna osobe,boje sie byc zraniona.A poza tym mysle ze corka ktora ma 12 lat i przechodzi czas buntu nie zaakceptuje nikogo w moim zyciu.Przydalby sie kochanek,ale na to tez ciezko sie zdecydowac bo moga wyniknac uczuciowe komplikacje....Wychodzi na to ze jestem tchorzem...albo to jeszcze nie ten czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
Tchórzem nie jestes!! a twoje obawy sa jak najbardziej na miejscu.Ja mam własnie taki problem,zaangażowałam sie,przyszło uczucie i jest problem. Wszystko też zależy na jakiego faceta trafimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robasia
Dziekuje za slowa wsparcia...to mile ze ktos rozumie moje problemy,pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
ostatnio gdzies przeczytałam ze samotnosc to pierwszy krok do obłedu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwestor
Ja to się staram jak najdłużej w pracy zostawać bo jak przyjdę do domu to faktycznie obłędu można dostać do tego jestem sam jak palec pozdro dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
Kazdy sobie radzi na swój sposób,jedni ida w prace,drudzy w towarzystwo,ktos inny w alkohol,jeszcze inni popadaja w depresje. u ciebie jest to wszystko bardzo swierze,musisz przezyc załobe na swój sposób,ale za jakis czas postaw kreske pod tym co było i nie stron od ludzi! Pamietaj że Pan Bóg stawia nam dużo przeszkód na naszej drodze życia ,ale nigdy takich jakich wie ze niedamy rady przeskoczyć. jeden etap życie sie kończy ,ale drugi zaczyna.Badz dobrej mysli. mówią tak ''Czas leczy rany!!!" a ja sadze że "Czas nie leczy ran ,ale przyzwyczaja nas do bólu" Trzymaj sie!!Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwestor
Dzięki za pozdrowienia jestem narazie na etapie złości na moją żonę że mi taki nr wywinęła, a jeżeli chodzi o towarzystwo to stronię od ludzi wolę sam posiedzieć w spokoju. pozdrawiam Cię rownież i trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabcia50
Witam długo nie zaglądałam tutaj ,ale widzę że już dużo wpisów ,fajnie gdy się ma kogoś, ja nadal jestem w lużnym związku i nie żałuję dnia kiedy poznałam drugą połowę.Z mężem przeżyłam 25 lat ,teraz jestem szczęśliwa i chce żeby to trwało .Pozdrawiam wszystkich i znowu coś kiedyś tu napisze. Życzę Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku niech szczęście wam sprzyja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darcunek
Hej Mam 35 lat i od 2 tygodni jestem wdowcem. Żona odeszła i zostawiła mnie i 3 letnią córeczkę. Wiem że muszę być silny, żyć dla córki ale jest mi cholernie ciężko. Nie mogę nawet zabrać się za porządkowanie szaf z ubrań żony. Wiem że nie ja pierwszy i nie ostatni, ale jak na razie nie wyobrażam sobie że kiedyś się z tym pogodzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manelka
Moja mama jest od 3 lat wdową. Mieszka ze mną i z moim mężem ( dzieci dorosłe). Czasami wolałabym, aby miała jakiegoś przyjaciela, bo Ona potrzebuje towarzystwa, a my wracamy po pracy do domu, chwila wytchnienia i przygotowania merytoryczne do pracy na następny dzień. mama siedzi całe popołudnia sama w swoim pokoju z telewizorem. Nie mamy czasu spędzać z nią wieczorów, a samotność jej dokucza. W ciągu dnia wyjdzie do miasta, zrobi obiad itp. ale wieczory samotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulcia piękna
darcunek - kiedy śsię z tym przykrym faktem pogodzisz, ale to wymaga duzo czasu i wsparcia innych osób. Ja po śmierci ojca pracowałam jeszcze rok, bo myślałam, że to pozwoli mi choć troche zapomnieć, ale, niestety, musiałam iść na rok urlopu,żeby się jakoś otrząsnąć. Teraz minęły 3 lata i mam chwile słabości, ale już jest lepiej. Nie załamuj się, masz dla kogo żyć!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może piszcie skąd jesteście
może czasem będzie łatwiej,jak ktos przeczyta, że ten drugi mieszka blisko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia 44
ma 44 lata lata i dorosłe dzieci które chcą zebym kogoś spotkała,poznałam faceta samotnego 2 lata młodszego ,był mną zachwycony ,nie chciałam się spotykać ,bałam się ,ale zgodziłam się ,spotkalismy się parę razy ,potem spotkałam go z inna po dwóch miesiacach odezwał się do mnie,chciał żeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia 44
chciał żebym do niego przyjechała,nie zrobiłam tego ale on dzwonił dalej ,spotkałam się z nim i przespałam, nie oddzywał się miesiąc ,wczoraj zadwonił żebym znów go odwiedziała ,powiedziałam nie,napisałam sms że potrzebuyć czegoś więcej niż sexu i telefonu raz na miesiąc,i że wolę być sama ,bo niż z facetem który widzi tylko sex a nie kobietą, myślałam że może zaprzeczy ,ale on wieczorem napisał ,że może samemu jest lepiej i życzy mi miłego dnia, było mi ciężko ,dalej jest ,jestem chyba zbyt romantyczna i naiwna ,czy spotkam mężczyznę który bedzie ze mna na dobre i na złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx444
Witam,jestem wdową od czterech lat.Przeżyliśmy z sobą 44 lata,więc dziwne nie jest,że człowiek nie może pogodzić się z odejściem kochanej osoby.Pracuję więc mam kontakt z ludzmi,ale o układaniu sobie życia od nowa nie ma mowy.Jestem osobą niezależną i nie wyobrażam sobie kogoś "snującego" się w moim mieszkaniu.Moja znajoma wyszła powtórnie za mąż za wdowca,teraz płacze na niego i jego dzieci.Boję się takich sytuacji. Kocham spokojne,niezależne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas nie będzie na nas czekał,pamiętajcie. Od trzech lat jestem wdową,mam dorosłego syna który jest juz samodzielny i mieszka na swoim.Dodam że mam 43lata. Rok temu poznałam kogoś i jestem znowu szczęśliwa. Wiem że nie będę sama,nie będę się oszukiwać że samej mi dobrze. Kobiety które tak piszą oszukują same siebie.Samotne wieczory,samotne wyjścia.Nie ma nawet do kogo się odezwać. Najgorzej jest przyzwyczaić się do tej samotności,wtedy trudno jest zaakceptować kogoś nowego w swoich czterech ścianach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx444
Doskonale rozumiem młode osoby które utraciły swoje połówki.Każdy ma prawo ułożyć sobie życie na nowo.Mnie to nie dotyczy,mam dorosłe dzieci i wnuki.Nie chcę z siebie robić klauna.Dobrze mi z tym,lubię niezależność i jak pisałam wcześniej,nie jestem zainteresowana w roli gosposi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia 36
ja od siedmiu lat zmagam się z życiem, utratą męża, wychowaniem dziecka przyzwyczaiłam się do samotności, ale są dni że chętnie poszłabym do lasu ze sznurkiem i tam skończyła na jakiejś gałęzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielny tata 4 rozrabiaków
Od 10 miesięcy układam sobie życie na nowo. Próbuje je zdefiniować, ubrać w jakieś sensowne ramy. Mój nick określa mój aktualny ogląd swojej osoby. Jeszcze zdarza mi się o tym zapomnieć, bo tęsknota za "lepszym jutrem, które było wczoraj" czasami mnie dopada. Nie jest łatwo, nie jest prosto. Ale z czasem - mam nadzieję - będzie łatwiej. Dzieci, dom, praca. Dzieci, dom, praca. Dzieci, dom, praca. A potem lecę w Kosmos. Brakuje mi z jakieś 100 mln. złotych. Tak więc plan na życie mam. Dlaczego więc nie czuję się szczęśliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo brakuje ci tego
co było.Pewnie często boli , i masz doły.Później bierzesz się w garść i od nowa starasz sie być twardy.Do następnego kryzysu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem sama ale nie tak do końca. przez przeszło dwa lata byłam z facetem, który dodawał mi otuchy, sensu życia..a teraz nie wiem jak mam postąpić.. daje do zrozumienia że niby chce być ze mna a za jakiś czas że nie..robi ze mnie idiotke...przywiązałam się do niego i nie mam pojęcia jak mam to rozwiązać bo jest mi żle. nie podoba mi sie takie zachowanie...bynajmniej jestem zdołowana..coraz bardziej popadam w depresje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryzykantka
A ja sie w koncu odwazylam...po przeszlo 3 latach.Poszlam do lozka z kims kto tak dlugo mnie podchodzil,ze w koncu sie odwazylam;))I nie zaluje,przeciez nikogo nie krzywdze-ja jestem sama on jest sam.Jestem dorosla,biore odpowiedzialnosc za swoje czyny i uwazam,ze lepiej probowac,niz zalowac,ze sie nie sprobowalo.Narazie jest fajnie,nie ma mowy o uczuciu,ale jest fajna chemia i przyjazn,bo mamy o czym rozmawiac i milo spedzamy czas.Nie chce byc w stalym zwiazku,jeszcze nie..Troszke sie boje,ze gdyby sie to skonczylo to moze zabolec,ale jak ktos madry powiedzial-CZASAMI MUSIMY LAMAC SOBIE SERCA-TO DOBRY ZNAK MIEC ZLAMANE SERCE.OZNACZA,ZE CZEGOS PROBOWALISMY.Ja wlasnie zaczynam smakowac...Pozdrawiam;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krymik
witam -jestem wdowa juz chyba 7 rok mam 51 lat czas szybko plynie-samotnosc jest okrotna-i probowalam sobie ułożyc życie,ale moja corka po pewnym czasie robi wszystko zeby pozbyc sie intruza z domu.nie jest latwo zalożyc rodzine jak sie ma bagaż ze soba -jak jakis facet mi napisal ,Trudno znalesc kogos kto pokocha twoje dzieci jak wlasne.dlatego teraz jestem ze starszym panem o 14 lat starszym .kocha mnie i moje dzieci,ja go nie ,ale go bardzo szanuje,kochalam wiele razy czar zawsze prysl,wiec teraz jestem z rozsadku-poswiecilam sie dla spokoju w domu,jestem atrakcyjna kobieta -ale nie stety faceci ladni chca sie tylko zabawic.a ja tak nie chce ,jestesmy ze soba juz półtora roku on kocha do szalenstwa ja bez miłosci -ale tak tez mozna życ,Najwazniejsze ze nie jestem samotna -bo corka czasnie drzwiami i jej nie ma a ja??pozdrawiam wszystkich samotnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszem udało sie na pół gwizka
od 7 lat wdowa, 2 lata temu poznałam wartościowego człowieka, ale związek istnieje na zasadzie koleżeństwa, on, po rozwodowych przejściach boi się angażować, ja chyba też jeszcze nie gotowa... Niemniej spędzamy trochę czasu ze sobą, mamy wspólne zainteresowania, i chęć wspólnych wypadów. Nasze dzieci [jego i moje] zachęcają nas... Mamy po 49 i 51 lat - on nico młodszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T53
Nie pomyślałaś że krzywdzisz tego człowieka? On daje Ci to co najcenniejsze - miłość. A Ty jemu? To obłuda. Jest sporo starszy jest więc bardzo prawdopodobne że pierwszy będzie wymagał opieki. To wymaga poświęceń. Dasz mu ją? Bez ciepła i miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×