Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka_zdrada

rozwód? boję się co będzie dalej...

Polecane posty

Gość ewcia 1974
I tak go tłumaczyłam . Zawsze jak narobił głupot , jak zawalił stałam przy nim i go broniłam . Ładnie mi za to podziękował nie ma co za 13 wspólnie spedzonych lat ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
nie mam pojęcia i nie zamierzam go pytać. Ma byc co sobote w Sz. i tylko to jest dla mnei ważne. Poza tym nich wyjeżdża choćby do Honolulu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Na stare lata to on starszy od ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
na stare bo 18 juz nie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
i niech ją zabiera ze sobą.... sama juz nie zjem ;) Olka a Ciebie boli że on ją bzyka tu i ówdzie? pewnie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
Ewa, faceci to samce!!! patrzą tylko na d*** sorry ale taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Mnie boli może dlatego ze jeszcze za wcześnie.Przecież wiem dopiero od miesiąca i trochę. Może za jakiś czas bedzie mi to obojetne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
I będę podchodzic tak jak wy. Oby!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
niech mi tylko zejdzie z oczy za zawsze i będzie kwita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anyone
jak sama nie zjesz to podaj ten namiar ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anyone
to mój mail ktos.z.daleka105@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
Ewcia ja mam ten temat juz zamkniety, chociaż wcale tak łatwo nie było. Początek jest chyba właśnie najtrudniejszy. Ja czasem nie wiedziałam co zrobić... teraz bardziej skupiam się na tym,żeby dzieciakom i mi było dobrze,żeby dobrze wyglądać i nie pokazać nikomu,że jest mi trudno... bo bywa :o żeby sobie wszystko poukładać i żeby plotki o tym,że nie jesteśmy razem dyskretnie się rozeszły do wszystkich, bo wnerwia mnie jak ktoś pyta co u niego czasem mam ochotę odpowiedzieć G**** !! :P bo nikt się nigdy nie spodziewał po nas,ze sie rozejdziemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
o boże znowu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
o któz się znów pojawił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
Olka "na zawsze" to nie będzie nigdy, nie masz szans bo macie dzieci..... jak bedzie mieszkal niedaleko to bedziesz spotykac go w warzywniaku, gorzej jak za rączke z tą nową cizią...... albo z inna nową cizią albo codzień z nowymi ciziami ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
Ewa wyleciałaś z roboty??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Nie ale wzięłam sie za robote wreszcie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
SZefostwo wyszło. Moge pisać i czytać ale jakoś tak umilkło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
jesteście czy nie??? też musiałam coś zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Po nas też nikt się nie spodziewał ,ze mnie mój maż zostawi. A jednak ....Stało się . Te wspólne wakacje to miała być chyba rekompensata za to co mnie czeka we wrześniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
ja jestem,praktycznie nic dzisiaj nie zrobiłam,ale fajnie jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
my też byliśmy przykładnym małżeństwem, mąż nawet powiedział, że każdy nam zazdrościł, aż tu nagle i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Nawet nie obejrzałam tych zdjęć które mi przywiózł zgrane. Mma ochote porwac wszystkie slubne zdjęcia . Tylko czy chociaz na troche mi ulży. Jak wszystko mi go przypomina w tym cholernym wspólnym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
dobrze, że ja go nie kocham bo nie wyobrażam sobie jak to musi boleć, po mnie to spływa, ale pewnie tylko dlatego, że nic n ie czuje do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Ide zaraz z małym do psychologa . Potem jestem wezwana do szkoły czyżby i tam dotarła juz ta wiadomość , albo synuś narozrabiał i nie chce sie przyznać. Zobaczymy co znowu chca ode mnie. Staremu nawet nie powiem bo i po co ! Skoro go to wcale nie obchodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
dlatego ja nie chciałam zostawać w naszym wspólnym miejscu nie chciałam,bo wszystko mi przypominało jego,miejsce gdzie lubił się opierać, siadć,każdy kubek i każda pierdoła. POwiedziałam KONIEC i sie wyniosłam. Kupiłam nowe meble,wszystko praktycznie od początku,dlatego mi fajnie,bo nigdzie go nie widze. Poza tym nie mogłam pogodzic sie z myślą że przyjeżdzałby do dzieci i mówił mi gdzie kiedys leżała czapka córci że w tamtej szafce po lewej,albo coś podobnego. Jak przyjdzie do mnie to będzie GOŚCIEM, a do siebie przychodziłby jak... do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
A ja niestety jeszcze kocham ale też nienawidzę za to co nam zgotował. Chociaż dobrze że jestem ze soba szczera i potrafię się przyznać że jeszcze do niego coś czuję . Mam nadzieje że to wkrótce minie . Najlepiej to wysłałabym go na Marsa . Rzadziej bym go widywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
nie wyobrażam sobie jak to musi boleć, po mnie to spływa mnie na początku trochę bolało, nawet trochę bardzo, moze moja głupota,że rzeczywiscie urobił mnie tak,że nie widziałam co robi za moimi plecami.... ale jak poszukałam w myslach.... to mi przeszło :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
Ewa, musisz koniecznie w szkole powiedziec wychowawczyni,że coś się dzieje. Ona musi wiedziec. Pani psycholog tłumaczyła mi,że dziecko strasznie się gubi jak dostaje pytanie o rodzicow... niech pyta o dziadkow, kolege z podwórka jeśli dzieciak ma podać przykład czegoś, ale niech wiedza,że temat rodziców "razem" nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Właśnie dlatego to samo mu powiedziałam. Że w moim nowym MIESZKANIU BEDZIE TYLKO GOSCIEM I ALBO ODBIERZE DZIECKO W PROGU ALBO GO ZAPROSZE NA KAWE . aLE TO BEDZIE MOJA DECYZJA CZY CHCE Z NIM PRZEBYWAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×