rozwód? boję się co będzie dalej...

dlatego Olka bądź ostrożna w tej kwestii,bo facet moze Ci się szarogęsić po chacie ;) naucz go,że czeka na dole albo na wycieraczce, w najlepszym wypadku w przedpokoju. A nie że leci do lodówki :P

Zaraz lecę. Napisze wam później co i jak . Chyba jego nie musze informowac o tym wszystkim. Zreszta i tak nie odbierze telefonu. Taki układ.

Trzymaj się Ewa !!!! i napisz potem co tam w tej szkole chcieli ja też bywam czasem na dywaniku,ale to przez łobuza podrywacza co laski ciąga za włosy :P ;)

Mamy czekac na telefon kiedy on chce zadzwonić . Nam nie wolno nawet jakby dziecko chciało

Próbuje tłumaczyc sobie jak zaczynam o nim myślec że on dla nas juz umarł. Że przeciez nas nie chce , że nas odrzucił i zawsze to na trochę pomaga . Zawsze to jakis krok do przodu.

Z kim Ty żyłaś??? masakra A Tobie Any podrywacz rośnie ;) no ładnie ...

a on sie za mocno głową w coś nie uderzył ;) ?????

Myślałam ze z kochajacym ojcem i męzem. Wszystko sie zmieniło jak wydała sie kochanka . Obrót o 360 stopni tylko w ta zła stronę.

fajny jest no co ja zrobię :P ostatnio powiedział mi,ze kocha trzy koleżanki a klasy i nie wie którą bardziej.... nie wiedzialam co odpowiedziec :P :P a co mu tatusiek powiedzial??? że musi każdą kochać w inny dzien tygodnia... mówie wam

180 Ewcia, 360 to całe kółko ;)

Dziewczyny fajnie mi z Wami ale musze naprawde lecieć . Odezwę się wieczorkiem. Jutro juz takich luzów nie bede miała- całe biuro pełne ludzi.

ha ha sorry ale to było śmieszne

co śmieszne?

z dniami tygodnia? niech se swoje teorie dla siebie zostawi a nie dzieciaka pierdół uczy ;)

ok widzę że nie dasz się złamać - jeśli to Ci nie sprawi problemu to przekaż mu ten adres, nie mów skąd i jak, on będzie wiedział

no o to chodzi ... ;)) A dzieciaki chętnie z nim spędzają czas??

dwa dni z tygodnia to może sie przecież postarać :P to juz chyha pisałam,że w niedzielę wiecz.są wykończone, a potem cały tydzień słucham jak to z tatą fajnie .... :) no i ok, niech się stara. Boję się,że jak wyjedzie to o nich zapomni,ale jestem dobrej mysli.Kocha je i to jest najważniejsze. Kiedys napisałas o swoim,że facet nie może zapomnieć że jest ojcem!!!! :) OLka, a jak Ty sobie dajesz rade? dzieciaki i praca ... rodzice juz lepiej czy nadal się fochają?

Oj Any - fajnie tak się gada. chciałabym być jeszcze kiedyś szczęsliwa tak naprawdę, ale na razie jest mi lepiej bez niego. Chyba nie będę tesknić bo nie ma za czym. Od dawna było źle.

zobaczysz,że CI sie wszystko poukłada! Olka,nie Tobie piewrwszej się coś takiego zdarza. Na razie musisz tylko zamknąć jeden rozdział,jeśli jesteś tego pewna i jeśli tego chcesz... Na początku nie jest łatwo,bo chociaż byliście "daleko" to byliście "blisko" słyszałaś jak chrapie i jak szczotkuje zęby, łaził, stukał drzwiami... dla mnie czasami ta cisza jest nie do zniesienia. Ale mam nadzieję,ze zanim sie przyzwyczaję to jakoś zabłyśnie słońce. Chociaż póki co mam awersję do facetów i nie zamierzam żadnego wpuszczać do mojego życia :) ale ten czas sam przyjdzie :) w końcu na horyzoncie mam andrzejki :P

jezu dzisiaj nic nie zrobiłam ;) ale chyba potrzebny był mi taki dzien :P jutro juz pewnie znowu bedę OUT :o

ja tez nic, straszne ;) Za chwile zmykam ...

ale przynajmniej masz dobry humor :P ? bo ja tak

a kiedy masz termin u adwo?

Mam w miarę humor, a tobie świrek nie zepsuł?? Przekażesz adres ex??

niech... się buja ;)

ciekawe jaką by zrobił minę jakbys mu powiedziała. Powiedz że nie życzysz sobie, żeby ktokolwiek pytał Ciebie o niego.

ja bym sobie pozwoliła na małą złośliwość ;P

Olka, zobaczysz sama jak to jest,im bardziej chcesz się odciać od starego życia tym bardziej coś ciagle Ci to wszystko będzie przypominac. Jak nie maile, to telefon, jak nie telefon to znowu jakieś inne. Nie zamierzam mu nic mówić,bo przecież to nie dzieciak, juz mnie nie obchodzi jego życie. Poza tym rzeczywiscie jakis świr sobie coś ubzdurał i chce mnie podręczyć,bo doczytał się,że mnie to stresuje, a wcale się nie zdziwiłabym jakby to był on sam :P mój małżonek we własnej osobie :P hehe :D :D to tym bardziej niech się buja

a Ty swojego chcesz z zaskoczenia powalić tym pozwem czy mówiłaś mu,że to Ty złożysz?

nie juz rozmawialiśmy, wie o pozwie