Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka_zdrada

rozwód? boję się co będzie dalej...

Polecane posty

Moim zdaniem powinnaś niestety podjać decyzję-albo dajesz mu sobą manipulować i liczysz że mu przejdzie albo odetnij pępowinę, bo miotając sie jak nie do końca przydeptana mucha będzie to wszystko tylko bolało i Ciebie i Twojego synka. Złożyłaś pozew to powinnaś teraz zdecydować czy jesteś Ty i Syn czy Wy. Jesli Wy to odetnij sie od niego i KONIEC. żadnych swiat sylwestrów ani nic! Bo takie granie na zwłokę nie działa korzystkie. Pomyśl co bedzie jeśli ta jego kochanka kopnie go w zadek? Przyjedzie do Ciebie. Będziesz potrafiła go przyjąć z powrotem? Ewa, pamietaj,że to co piszemy to tylko opinie i Ty nie musisz tak robić :o bo życie jest Twoje Na marginesie -masz szczeście że się wyprowadził, bo facet Olki ściemniał na maksa do końca licząc,że jej przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
W tym problem ,że on się nie wyprowadził. Poprostu pracuje daleko od nas .Przyjeżdża dalej tak jak przyjeżdżał. Czyli co któryś weekend bawimy się w dobre małżeństwo. Nie wiem czy mieszka tam z nią .Domyślam się że tak , ale dla 100% pewności pojadę tam i najwyżej spalę się na własne życzenie. Dalej utrzymuje że mieszka w tym samym miejscu , sam . Tylko jakoś tak dziwnie czuję że to nie prawda. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka z kremem
Ewa,moja koleżanka była w podobnej sytuacji, pojechała do meża i drzwi jego mieszkania otworzyła jej dziewczyna mówiąć,że tego męża nie ma i że jak ta moja koleżanka chce to moze zaczekać. Koleżanka powiedziała,że idzie jeszcze na parę minut do sklepu i zaraz wróci...... pojechała powrotnym pociagiem do domu. Mąż przyjechał tłumacząć się parę godzin później.... W tym przypadku akurat moja koleżanka się wyprowadziła parę dni później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Dlatego chcę tam pojechać, żeby sie przekonać. Jeśli okaże się ,że mnie oszukał mimo zapewnień o 100% szczerości to dowidzenia. Wracam do domu ,zmieniam zamki i nie przekroczy kroku naszego mieszkania. Chce to zrobić dla siebie i dla dziecka !!!!!Chociaż wewnętrznie czuję taki straszny niepokój bo wiem co, a raczej kogo mogę tam zastać. Przecież nie zostawi nas w nocy na dworcu i wszysko się wysypie... Chyba ,żę akurat będzie tam remont, albo cos się spali:-) Na to też jestem przygotowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze Ewka to dla Ciebie byłoby lepiej gdyby to ona otworzyła Ci drzwi, bolałoby pewnie bardziej ale koniec końców nie miałabyś wtedy sobie nic do zarzucenia ,że to koniec... Wydaje mi się,że gdyby kobieta stanęła z tą drugą twarzą w twarz to inaczej podejmowałaby swoje decyzje. Olka to samo myślę o Tobie-gdybyś "nakryła" starego na zdradzie wywaliłabyś go juz w sierpniu a teraz pewnie miałabyś juz po sprawie w sądzie i czekałabyś na uprawomocnienie się wyroku :o a tak nie masz dowodów i nie wiadomo z jakiego powodu odwlekałaś tyle to co chyab w końcu i tak zrobisz.... :o mam rację czy nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
I właśnie dlatego chcę tam pojechać. Trafnie to ująłeś. Stana z nia twarza w twarz i bedzie mi łatwij podjąć decyzję. Wtedy nie będzie ,że dziecko , że spróbujmy do Swiąt i podejmiemy decyzję . Pozew sobie juz w sądzie leży a ja potrzebuję się upewnić że to kręt i oszust....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozew leży w sądzie i chwała Ci za to że potrafiłaś podjać chocoaż tą decyzje. Jeśli nagle wszystko sieodmieni to pozew można przecież wycofać!!!! a facet kubeł zimnej wody jakby nie patrzyc dostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Myślę że on ten pozew dostanie przed Świętami i jak go przeczyta to odechce mu sie świąt ze mną. On chyba myślał, że ja sobie znowu tak gadam i nic nie zrobię. A oprócz tego to oczywiście jestem jedyną :-) kobietą z którą wiąże swoją przyszłość i dalej podtrzymuje to ,że jak my możemy iść do sądu skoro się kochamy.I powie to na rozprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Przecudnej nie rozumiem pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeeeeeezuuuuuuuu a z tamtą to jest z jakiego powodu???????????????????? rok dobroci dla samotnych matek czy co? Ewka skąd się biorą tacy manipulatorzy i kłamcy/.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Olka to samo myślę o Tobie-gdybyś "nakryła" starego na zdradzie wywaliłabyś go juz w sierpniu a teraz pewnie miałabyś juz po sprawie w sądzie i czekałabyś na uprawomocnienie się wyroku a tak nie masz dowodów i nie wiadomo z jakiego powodu odwlekałaś tyle to co chyab w końcu i tak zrobisz.... mam rację czy nie ?" że gdybyś go złapała za rękę na gorącym uczynku to nie odwlekałabyś swojej decyzji do teraz tylko zamiast zaczynać ten wątek napisałabyś pozew i patrząc na kalendarz to czekałabys juz na uprawomocnienie się wyroku!!!! a tak - nie złapałaś go to się łudziłaś chyba,ze coś się poprawi a i tak pozew złożysz.... i pytanie do wywodu-mam racjeczy nie? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może nie mam bo może nie złożysz... chociaż ja na Twoim miejscu złożyłbym i czekał co sie stanie, jak stary zareaguje, moze zmądrzeje i będzie skomlał.... pozew zawsze mozesz przecież wycofać! ale nie musisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Ja myślę ,że on sie zakochał przecudnej urody. A mnie wciska kity,że potrzebuje wolności. Ale czy to nie jest wolność widując się raz na 20 dni? Rozmawiając tylko przez telefon. On twierdzi,że za bardzo go kontrolowałam ,że się darłam jak był na imprezach itp. Poprostu jak szczeniak , jakby małżeństwo i rodzina były ciągłą zabawą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Powiedziałam,że daje mu wolnośc jeśli chodzi o wyścia z kolegami. Mniej telefonów, żadnych krzyków ,żadnego rozłączania sie i szczerośc w 100% nawet najbardziej boląca. Ale niestety nie będę żyła w trójkącie, więc ma wybór.. Żadnych innych partnerów seksulanych ani emocjonalnych w naszym życiu. Może sie dziwicie ale właśnie dlatego chcę pojechać i przekonać się czy jest w stanie to dla nas zrobić....A jak nie to koniec naszego małżeństwa i nie żadna separacja ale ROZWÓD. Kolejny raz nie dam się oszukać!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Złoże, złoże, dla mnie to ogromna ulga, że nie mam go już w domu. A jesli nic nie zrobił to juz nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Ostatnio usłyszałam, że nasze małżeństwo chyba od poczatku było pomyłką, on też chce rozwodu, czuję to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Ja już sama nie wiem czego ja chcę!!!!!!!!!!!!!! Napewno nie chcę być dalej oszukiwana i tkwić w tych jego kłamstwach. I właśnie tego się obawiam ,że może on juz szuka kolejnej następczyni. Narazie musze się przekonać czy mieszkają ze sobą. I to będzie chyba gwóźdź do trumny dla naszego małżństwa. Wtedy to będzie wóz albo przewóz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Olka ale chociaż teraz zdecydował się czego chce , a nie jeszcze mota i oszukuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, z kimś takim nie warto już nic budować. Jeśli nie ona to poszuka innej.... niby nie ma gwarancji,ze schematy się powtarzają, ale jeśli ma już w genach coś takiego.... Pewnie,że wolałbym Ci napisać,ze walcz!!! ale moim zdaniem nie ma o co :( i to jest strasznie smutne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Jak jest z nami w domu to czuję taki spokój. Jak wiem ,że jest tam czuję, złość, rozgoryczenie myślę że poprostu mu nie ufam i nie będę potrafiła zaufać . On się chyba nawet nie stara odbudować zaufania a wręcz żąda tego czasu do Świąt:-( Ostatnio mały powiedział mu, że go chyba bardzo męczymy. Podziwiam moje dziecko za taką spostrzegawczość, ale dlaczego ja tego nie widzę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka z kremem
"Ostatnio usłyszałam, że nasze małżeństwo chyba od poczatku było pomyłką, on też chce rozwodu, czuję to." współczuję słyszeć coś takiego :o "czuję to" na pewno jest taki obojętny prawda? zobaczysz Ola,jeszcze zaświeci słoneczko :) uśmiechnij się i idź do przodu jak zaplanowałaś!!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja37
Ewcia, moja historia jest bardzo podobna, ja też do niedawna przeżywałam straszne dylematy i walczyłam o moje małżeństwo, ale teraz już wiem, że mój m nigdy nie zrezygnuje ze swojej kochanki, bo on tego nie chce, myślę, że się zakochał. Ponad rok oszukiwał i kłamał, a mną manipulował i ranił. Chyba nadal go kocham, ale nie potrafiłabym mu już zaufać i zapomnieć tego, co się stało - życie bez zaufania to koszmar. Pomyśl, czy Ty będziesz potrafiła żyć z nim tak, jakgdyby nic sie nie stało? Pomyśl, co będziesz przeżywać, gdy się spóżni, lub wyjedzie na dłużej do pracy? A o czym będziesz myśleć, gdy się będziecie kochać? J ajuż to przeszłam i wiem, że takie życie nie ma sensu, choć wiele dałabym, żeby było tak, jak przed zdrada. Niestety, to już nie możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Dlatego ten wyjazd do niego bez zapowiedzi po naszych ostatnich ustaleniach będzie odpowiedzią na naszą przyszłość. Wiem, że nie będę potrafiła mu zaufać ale naprawdę będę się starała, jeśli on będzie ze mną szczery( choćby w kwestii mieszkania ). A jestem w 99% przekonana że w tym też kręci ale cóż....Niedługo zobaczymy i się przekonamy jak zależy mu na naszym małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka z kremem
bo życie po zdradzie to juz nie to samo życie..... nie ma co się oszukiwać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka z kremem
Ewa, myślę,że nie bierz tylko ze soba synka! zostaw go u babci,cioci czy kogokolwiek, skłam rodzicom,że masz delegację szkolenie... nikomu nie mów,bo po co ktoś ma potem dręczyc Cię pytaniami typu: "i co??" a i dziecko może ten obraz zapamiętać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja37
a, jeśli nie zastaniesz tam żadnej kobiety, to czy wtedy będziesz pewna, że jej nie ma? Mój m też udawał, że sie stara, że mu zależy na małżeństwie, ale cały czas utrzymywał kontakt z kochanką i jak mi powiedział niedawno, wcale nie zamierzał tego przerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Nie nie będę pewna ,ze jej nie ma w jego życiu. Chce przekonać się czy mnie nie oszukuje i nie chodzi tylko o nią. Podejrzewam ,że mieszka gdzie indziej z nią w wynajetym mieszkaniu ,że zrezygnował z tego w którym dotychczas mieszkał. Jeśli to sie potwierdzi to wogóle nie mamy o czym ze sobą rozmawiać. Bo to oznacza ,że nadal mnie oszukuje i nawet gdyby mieszkał sam nic by to nie zmieniło. Ponieważ dalej utrzymuje ,że mieszka w starym miejscu i dalej z uporem maniaka podaje mi ten adres.Jeśli ma być szczerośc 100% to we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×