A*N*Y*T*R*A*M 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Elena2525 :) witaj wśród nas . Widzę , że nie masz dużo do zrzucenia ale wiem po sobie , że kilku ostatnich kg najtrudniej się pozbyć :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pebi 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Hey ja już po ćwiczeniach, wykapana i ponad godzinę się opalam:) Elen dostajesz kopniaka w tyłek:P Dzisiaj zjadłam narazie serek wiejski i 2brzoskwinki, strasznie mnie zrzera ciekawość co do mojej wagi, ale muszę wytrzymać do niedzieli, narazie z dieta jest w miarę ok, no i ćwiczenia tez na plus, więc mam nadzieję, że bedzie trochę mniej:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
demeter 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Otyła - jaki ten świat mały :D Jak pisałam we wtorek że byłam ze znajomymi na siatkówce to własnie pod akademikami politechniki na boisku do siatki sobie graliśmy:) Ja co prawda mieszkam daleko od tego miasteczka ale często jestem w okolicy więc do tego fitness clubu to sie chętnie mogę wybrac:) Ale niestety go nie kojarze. A tak wogóle to na pewno kojarzysz taką firmę Comarch - ona ma budynki zaraz obok tego pasu po starym lotnisku koło akademików PK - ja właśnie w Comarchu dziś byłam na siłce bo mój chłopak tam pracuje i czasem sobie tam chodzimy - jest tam jeszcze basen i sauna - ogólnie spoko jest:) Cena za siłke to 10 zł bez ograniczenia czasowego a za basen 10 zł za h ale i tak tego czasu nie liczą. To są ceny dla ludzi spoza firmy - pracownicy mają to wszystko darmowe (farciarze:)). heh jaki ten świat mały:) A co do opowieści o chłopaku:) To było tak że drugiego dnia tej pielgrzymki (ja juz go pierwszego dnia zauważyłam i od razu mi sie strasznie spodobał ale z doświadczenia wiedziałam ze jak mi się ktoś podoba to nigdy z tego nic nie bedzie - to moja pierwsza no i mam nadzieje ostatnia szczesliwa milosc:) usiadł obok nas (mnie z koleżanką) ze swoim kolegą. No i tak siedzimy i siedzimy no i pomyślałam "a co! i tak nie mam nic do stracenia!" i zapytałam jak im zleciał nocleg (na takich pielgrzymkach sie spi gdzie popadnie ). No i tak zaczela sie rozmowa. Potem ruszylismy i na następnym postoju przypadkowo :P usiadłysmy w ich pobliżu a że bylyśmy w cieniu a oni w słońcu to się znów przysiedli i wlasciwie już do konca tej pielgrzymki trzymalismy się w czwórkę. Tyle że ja byłam pewna że to jest skazane na porażke no bo po pierwsze gdziez by mnie taki fart spotkał a po drugie on po pielgrzymce wracał do swojego miasta a ja do Krakowa. Co prawda on studował jeszcze wtedy w Krakowie ale wiadomo... Poznaliśmy się w sierpniu to kto by za dwa miesiące pamiętał o takiej kilkudniowej znajomości... No ale jak sie okazało przyjechał do Krakowa juz we wrześniu i cały musiał przesiedzieć w Krakowie :D:D:D (Wzorowy student;p) W tym czasie umówiliśmy sie znów ta czwórka na piwko na rynku i wtedy odprowadził mnie do domu. Potem wyciągnął kilka razy na rower (to była troche porażka bo ja słabo na rowerze jeżdzę - nawet nie mam swojego i musiałam od kumpeli szybko pozyczać. W każdym razie nie dość że przejechaliśmy 1/4 z tego co on robił normalnie to jeszcze sie wywaliłam :P no ale przynajmniej bylo sie z czego posmiac :) No i pewniego dnia ow chłopak zadzwonił do mnie i powiedział ze chetnie odbierze mnie z pracy i odprowadzi do domu (nie wyobrażacie sobie nawet jaka byłam uradowana - do dziś to pamietam:)) No i wtedy powiedział że już troche się znamy i że on się chyba zakochał i żebym to sobie przemyślała.. No i po dwóch tygodniach bylismy już parą:) Pamietam jeszcze ze jak mnie pierwszy raz pocałował to po powrocie do domu moja mama myslala że jestem albo pijana albo coś więcej :P Taka byłam rozradowana a zazwyczaj chodziła przygnębiona wszystkim (bez chłopaka, przeciętnej urody, brzydkie nogi itd.... ) A tu takie coś:) No cud po prostu:) Potem oczywiscie były różne wzloty i upadki, kryzysy itd ale generalnie jest świetnie:) Otyła - właściwie to tak sobie myśle że do pazdziernika to bedziesz niezłą laską jak tak dalej pojdzie na na pk wiekszosc facetów więc długiego stanu wolnego nie wróżę :P Heh ale się rozpisałam... A tu o obiedzie trzebaby pomyśleć:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Evcik 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Elena2525 Witaj :) chciałabym miec taka wagę i tylko tyle do zrzucenia, marzenie :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Evcik 0 Napisano Sierpień 20, 2009 demeter, ale Ci zazdroszczę wspaniała historia :) Eh a ja dalej chodzę taka przygnębiona i nic się w tym kierunku nie posuwa do przodu, no trudno na wszystko jest w życiu czas, życzę Tobie i chłopakowi dużo szczęścia i pięknych chwil :):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
A*N*Y*T*R*A*M 0 Napisano Sierpień 20, 2009 demeter Twoja historia jest świetna :D sama chciałabym coś podobnego przeżyć ale coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu , że nie mam szans evcik - łączę się w "bólu" :P mam identyczne odczucia jak Ty . Czasami jest mi tak strasznie przykro z tego powodu ... ale na ogół pocieszam się , że jeszcze nie jestem taka stara ;-) . Muszę jeszcze godzinę wytrzymać do 17 , nie jestem specjalnie głodna więc dam radę . Jutro wybieram się na zakupy i mam nadzieję , ze poprawią mi nastrój ( zwykle:P działa ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
A*N*Y*T*R*A*M 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Zjadłam coś niezdrowego ale baaardzo pysznego . W domu pojawiło się 1kg opakowanie cukierków :P w czekoladzie . Postanowiłam policzyć ile kcal ma 1 cukierek . Wyszło mi , że w paczce jest 98 cukierków , a 1kg zawiera 4840kcal , czyli 1 ma 50kcal . Uświadomiłam sobie , że od kwietnia ich nie jadłam i świadomie pochłonęłam 4 kokosowe - 200kcal i 2kostki gorzkiej czekolady (wyliczyłam , że 1 ma 18) 36kcal = suma = 240kcal .Delektowałam się ich smakiem mmm wiecie jak mi się diametralnie poprawił humor ? :D aż mam ochotę poskakać sobie ;) Mam na koncie 1100kcal i to koniec na dzisiaj . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
otyła 0 Napisano Sierpień 20, 2009 demeteeeer :):) Rewelacja. To zachecam w takim razie do wspolnego sportu w tych okolicach jesli nie masz kompanki :) O basenie w Comarchu słyszałam właśnie! Koezanka miala mnie tam zaprowadzic bo podobno jakies wejscie skomplikowane, ale że ludzi nie ma wiec rewelacja:P i ze basen słyszałam też siedzisz ile chcesz . :) Chetnie bym sie wybrała z Tobą jesli nie masz nic przeciwko. Jesli chodzi o gry na boiskach przedakademikowych, to niestety umiejetnosci a raczej ich brak nie pozwalaja mi sie kompromitowac :P Sprobowałam pare razy i niestety.. nie nadaje sie:) Ale za to zebrałam swoją drużyne piętrową biegaczą i po starym lotnisku śmigamy czesto wieczorami. Ale to jak nie jestes z okolic to pewnie wieczorne pory nie bardzo Cie zainteresuja inaczej niż przy politechnikowym grillu w centrum miasteczka:P :) Ta historia o chłopaku baardzo sympatyczna:) A pewnie idac na studia byłas przekonana ze w grupie studenckiej cos wynajdziesz:P Jak poznaje informatykow to troche jak z dowcipow . i wielu jeszcze nosi kraciaste koszule jak w stereotypie, ale sympatyczni z nich faceci tylko troche uzależnieni co?:P Ty jako dziewczyna pewnie bardziej kontrolujesz nałóg elektroniki:) anytram jestes niemozliwa z tym liczeniem! istny chodzacy kalkulator z Ciebie:P :) ale to komplement . swietnie:D jak moglas liczyc wszystkie cukierki , wariatka :) skonzylam dzis jesc o godzinie 14:P zjadłam tak: danio 175 7 x wasa 170 2 serki topione 140 pół pomidora 15 kcal kawa 100 (z cukrem i mlekiem pije) 2 czarne kromki (nie wiem czy to razowe czy jakie, ale jak czarne to doszlam do wniosku ze bardziej zdrowe niz pszenne:P) 200 kcal surówka z sałaty lodowej, pomidora, ogorka i innych pierdół 200 kcal =1000 kcal PLUS dojdzie bonus w postaci piwa . :P MUSZE:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
A*N*Y*T*R*A*M 0 Napisano Sierpień 20, 2009 otyła - z tym liczeniem to dochodzę do wniosku , że wybrałam zły kierunek studiów (administracja - głównie pamięciówka :() mogłam iść na coś bardziej związanego z matematyką . Kalorie , kaloriami :O ja wszystko przeliczam , zwłaszcza kasę . Potrafię sobie tak zaplanować wydatki że jestem w stanie z niewielkiej sumy pieniędzy , którą mam do dyspozycji na miesiąc coś zaoszczędzić a przy tym kupować ciuchy , kosmetyki , chodzić na imprezy itp. Teraz bede na 3 roku , a mam prawie 2tys. zaoszczędzone na koncie :D:D . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
A*N*Y*T*R*A*M 0 Napisano Sierpień 20, 2009 AAAAAaaa z tej mojej euforii po zjedzeniu cukierasów umyłam duże okno! :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Evcik 0 Napisano Sierpień 20, 2009 A*N*Y*T*R*A*M, to dobrze, że nie jestem sama i też mi bardzo smutno czasami, tym bardziej, że moje kumpele już są w kilkuletnich związkach Czasem tłumaczę sobie to właśnie moim wyglądem i zwalam wszystko na niego.(Same dziwne znajomości mam za sobą jeśli chodzi o facetów, nie tego szukam;p). Ale spokojnie wszystko przed nami :):) Widzę, że już większość z nas po kolacji, ja też. Na dziś koniec z jedzeniem. Powiem Wam, że to dopiero 2 dzień a już czuję się zaczniej lepiej. Otyła, widzę, że nie tylko ja lubię biegać:) Miłego wieczoru dziewczyny :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Elena2525 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Cześć !!! Dzięki za miłe przywitanie :) Przyłanczam się, bo też lubię biegać, tylko dokucza mi kolano... Dziewczyny (wolne i w związkach) bazując na historii Demeter, zapraszam do Częstochowy na pielgrzymki, satysfakcja gwarantowana ;) Facetów ci u nas dostatek !!! ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Elena2525 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Piszę w kawałkach, bo komputer mi się wiesza ... Zaliczyłam dzisiaj prawie godzinny spacer do przychodni i z powrotem...zapytacie po co szłam z takim oddaniem i zapałem..?? Po receptę na tabletki anty ;) Co motywacja to motywacja ;) Miałabym może jeszcze jakieś aktywności fizyczne przewidziane na wieczór...a tu @ ...a miał być dopiero jutro ;) Ale pocieszam się, że może wpłynął też trochę na moją wagę i dlatego mam aż 3kg do przodu...chociaż po spodniach widzę, że to nie woda :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Elena2525 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Nie mogę sobie wydarować, że zmarnowałam wysiłek tylu dni i tak po prostu w ciągu 2 tygodni odrobiłam 3 kg głupimi frytkami, alkoholem i oczywiście słodyczami... Szkoda mi tego bardzo...ale zrobiłam to raz, zrobię i drugi !!! Może też będę czasem pisać co jadłam, powinno pomóc...ale może od jutra, dzisiaj dostałabym takiego kopa, że mogłabym się nie pozbierać ;) ;) ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
A*N*Y*T*R*A*M 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Elena2525 no,no :P przyznaj się co dzisiaj zjadłaś hehe Pobawiłam się w domowe SPA wiecie peelingi itp. ;) żeby zrekompensować sobie burczenie w brzuchu . W sobotę powinien skończyć mi się okres i tym samym zaczynam ĆWICZYĆ moje sflaczałe cielsko :P . Matko jak mi burczy w brzuchu a jeszcze tak wcześnie ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Extravagina 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Cześc laski! Chciałabym się do Was przyłaczyc i zrzucic 10 kg:) Od teraz pije wode min 1,5 l dziennie, zero słodyczy, słodkich napoi, fastfoodów, alkoholu, ziemniaków i białego pieczywa. Codziennie ruch- od spacerów z psem przez ćwiczenia w domu, skakanka, rolki czy rower albo aerobik:). Aaaa i jeszcze myslałam o zakupie czerwonej herbaty i balsamu wyszczuplającego:) Trzymam kciuki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
A*N*Y*T*R*A*M 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Extravagina hej jutro planuję zaopatrzyć się w czerwoną herbate Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Extravagina 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Dziewcyny czuje super motywacje:) zabieralam sie do tego odcvhudzania juz kupe czasu i zwse było "od jutra" a teraz koniec!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ati Ati 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Evcik, Elena, Extravagina - cześć i powodzenia w zmaganiach! Póki co mało mnie tu, bo jestem troszkę zabiegana. Od jutra mam bardzo milego gościa ;). A dziś informacja, która i bardzo ucieszyła i zmobilizowała. Mam jakieś niecałe 3 tygodnie na zrzucenie tu i tam, tam i siam, bo jest perspektywa wyjazdu. O ile wcześniej raczej nastawiałam się na zdorwe odżywianie, o tyle teraz trzeba będzie troszkę zacisnąć pasa, więc po weekendzie naprawię wagę i zacznę prowadzić dziennik odchudzania - tak by mieć siebie w ryzach. Prowadzić on line czy papierowy, jak radzicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Evcik 0 Napisano Sierpień 20, 2009 Extravagina, witaj :) Faktycznie najlepiej powiedzieć sobie "od dziś" i w końcu zacząć a nie się migać. Mnie póki co boli głowa i pewnie wcześniej się położe. Podobno jutro ma być ładnie, więc zachęcam do opalania. Ja skorzystam z tych ostatnich ciepłych promieni:):) DOBRANOC:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
otyła 0 Napisano Sierpień 20, 2009 o witam serdecznie wszystkie nowe dziewczyny. :):) powiadacie ze tez lubicie biegi? o to ciekawy temat! Kontynuujmy wiec moze . Ja lubie strasznie , uczucie po bieganiu jest genialne, nawet na drugi dzien rano czuc pozytywne skutki. Chociaz nie wydaje mi sie by duzo sie spalalo kcal to po pierwsze... a po drugie.. nie daje rady biec szybko w jakkolwiek dobrej (moim zdaniem:P i ile fitnessow bym nie przerobila) byla formie! Zawsze bede wolniejsza od facetow.. tak mnie to wkurza ! :P a dysze jak bernardyn .. :D a jak Wasze wrazenia? biegalyscie kiedys grupowo? miałam dzis bardzo mily dzien . bylam teraz sie spotkac z kolezanka po pół roku przy piwku. bardzo sympatyczna sprawa. Moja jedyna kompanka z lat szkolnych do diet i cwiczen chociaz tak naprawde ona nigdy nie była gruba. Wspominałyśmy jak kiedys po basenie i bieganiu ruszyłysmy do supermarketu ogladac z zachwytem czekolady:P myśląc na głos" jak to smakuje" sprzedawcy patrzyli na nas jak na idiotki :) macie takie "wspólniczki" w dietowaniu?:) mi teraz takiej brakuje na studiach musze przyznać. same szczupłe tudzież zadowolone z siebie nie potrzebujace zmian. Ale to dla nich bardzo dobrze, nie ma co namawiac.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Evcik 0 Napisano Sierpień 21, 2009 hej :) otyła, podobno lepiej biegać wolno, tak słyszałam, że wtedy więcej przebiegniesz, a na pewno słyszałyście, że tłuszcz spala się dopiero po 40min. wysiłku, więc na odchudzanie polecają wolny bieg. Ja biegam z koleżanką, która też nie potrzebuje odchudzania, ale twierdzi inaczej:)W każdym razie ma super figurę. Masz rację otyła, uczucie po bieganiu jest bardzo fajne. Masz uczucie, że zrobiłaś coś dla siebie a nie siedziałaś przed tv?? Ja tak mam i wtedy jestem dumna. Choć na to ile biegam, nigdy nie zauważyłam żebym chudła, jeśli nie włączyłam w to diety:P Co do wspólniczek w diecie to mam 2 kolezanki. U nas polega to na tym, że jak chcemy się umówić na piwo to nigdy nie możemy, bo albo jedna się odchudza, albo druga itd :P :) A reszta to szczupłe szkapy:P:PWiecie co by nie jadły to sylwetka nienaganna :(:( Eh.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Extravagina 0 Napisano Sierpień 21, 2009 Hej dziewczyny, Ja nigdy nie biegalam z kimś, a chciałabym bo wtedy jest lepsza mobilizacja:) Niestety nie mam żadnej kolezanki, która by chciała, mam natomiast kolegów z którymi albo jeżdże na rolkach albo na rowerze:) Tylko, ze oni są szczupli jak patyki:) hehehe Dziś przyjda do mnie z wódką, ale ja podziekuje, w koncu nie wolno:) Zważe sie dopiero w poniedziałek jak sie troszke oczyszcze przez weekend:) Do pracy przyjechalam na rowerku jak to zwykle, korzystam póki jest dobra pogoda:) Martwi mnie tylko to, że jestem przeziebiona i narazie odpuszcze sobie ćwiczenia, przynajmniej do poniedziałku kiedy nie wyzdrowieje:O A teraz popijam herbate bez cukru i życzę Wam miłego dnia:) Byle do 15 i weekend:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pebi 0 Napisano Sierpień 21, 2009 Dzien dobry, ja tylko się przywitam i biorę się za ćwiczenie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
otyła 0 Napisano Sierpień 21, 2009 dzien dobry:) ja juz po peeełnym śniadaniu za 690 kcal . przystepuje do nauki:P :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Evcik 0 Napisano Sierpień 21, 2009 Ja juz po drugim sniadaniu i po opalaniu(nawet się rymuje :)) Wezmę z Ciebie Pebi przykład i też poćwiczę:) Jestem chyba nie w temacie, czego się uczysz Otyła, o ile można wiedzieć?? Podobno ucząc się też spala się kalorie i to nawet sporo:):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
A*N*Y*T*R*A*M 0 Napisano Sierpień 21, 2009 Cześć :D hmm niedawno wróciłam z zakupów , myślę , że udanych . Zaopatrzyłam się w zieloną herbatę liściastą i czerwoną o smaku cytrynowym z biedronki(b.ładnie pachnie mmm) Już o 7 zjadłam duuuże śniadanie bo wiedziałam , że do 13 nie będę miała szans , żeby coś przekąsić , a że przez 3godz szybko maszerowałam jestem usprawiedliwiona :D . *kawa z mlekiem 20kcal *musli + mleko 230kcal *7 cukierków w czekoladzie 350kcal (3 do kawy , 2 w trakcie jedzenia musli z mlekiem i 2 po śniadaniu :P) suma = 600kcal Przed chwilą zjadłam obiad *kawałek gotowanego kurczaka ok 200kca *porcja mojej sałatki 50kcal *kawa z mlekiem 40kcal ( mama mi robiła i trochę bielsza niż zwykle) suma = 290kcal Jak na razie jest 890kcal na koncie , mam teraz sporo do zrobienia także zjem ok 18 kolację do 250kcal 0 słodyczy do końca dnia , no i herbatki sobie wypróbuje wieczorem . a co do biegania bo kilka razy udało mi się namówić przyjaciółkę (b.szczupłą) bo samej mi tak głupio biegać . Było całkiem fajnie ale niby ja grubsza , a okazało się , że mam lepszą kondycję od niej bo była po prostu padnięta , więcej jej już nie namawiałam bo by mi jeszcze zasłabła a tak to nie mam zbytnio z kim :( . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
otyła 0 Napisano Sierpień 21, 2009 evcik, mechaniki na poprawke. Zdecydowanie nie jest to intensywna nauka, a predzej przyblizone to do zasypiania nad notatkami (ale przez sen niby tez sie spala kalorie:P) . fajnie ze masz te kolezanki do wspolnego biegania, o wiele fajniejsza forma spotkan niz piwo w takim przypadku:) bo i poplotkowac mozna .. :) extravagina , jak sobie odmowisz tej wodki dzis to masz mój super szacunek i jestes moim mistrzem . Przeciez oni Ci nie dadza spokoju jeszcze jak to bedzie u Ciebie! :P Coprawda ja dzis tez sobie odmowie, ale mam porzadna stala wymowke- samochod:P tylko troche glupio ze bede jedyna trzezwa.. moze jakos ścierpie to spotkanie:) czy nikt tu nie uczy sie do jakichś poprawek?! dziewczyny tak sie nie da studiować w pełnym słowa znaczeniu :P a tak na powaznie to az kipie zazdrościa ze macie jeszcze wolne . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pebi 0 Napisano Sierpień 21, 2009 Hey a ja właśnie się opalam od 12.40, ale miałam wtope, ja tu latam w staniku i spodenkach, a mój kolega mieszkający obok rzucił piłkę małej bo chyba przerzuciła do nich, no oczywiście stanął na podwyszeniu i mnie widział z sadlem na wieszku:O tylko ja go dopiero zauważyłam jak powiedzial czesc i się usmiechnal to trochę przykryłam się bluzka:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Evcik 0 Napisano Sierpień 21, 2009 Otyła życzę powodzenia i trzymam kciuki ja niedlugo praktyki zaczynam, to tak na pocieszenie:):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach