Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

otyła

Studentki! wracamy szczuplejsze w pazdzierniku.

Polecane posty

Gość V-a-n-i-t-y
Dopisuję się do Was dziewczyny :) Wzrost: 165 cm Waga obecna: 49 Cel 1: 45 Cel 2: 42 Cel 3: 40-38

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
V-a-n-i-t-y mam nadzieje że żartujesz. Pebi Twoja córcia ma ładnie imiona i na pewno jest śliczna :). widziałam Twoje zdjęcia na innym topiku (mam nadzieje że się nie mylę i to byłaś Ty) i naprawdę nie widać po Tobie kg ;). dziś zrobiłam sobie dzień dbania o siebie. opalałam się, dokładnie wydepilowałam, zrobiłam peeling, nalożylam ulubiony balsam i zadbałam o stópki. Jutro wyjeżdzam na tydzień i tam gdzie będę nie będzie warunków zeby o siebie zadbać. Będę trzymała kciuki za Was przez ten czas. Jak wrocę to poczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość V-a-n-i-t-y
Z czym żartuję? Jestem niska, więc taka waga dopiero mnie usatysfakcjonuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Niestety to nie ta herbatka. Ta o której pisałam najprawdopodobniej została wycofana z rynku. Maślana, udanego pobytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się dopisuję... Wczoraj narzeczony mi powiedział "Kochanie, ale Ty masz kawałek brzuszka z tej perspektywy" a dziś jak weszłam na wagę to sie pokazało 62 kg ! A na początku wakacji było 59 kg ;/ Więc chciałabym się od dziś wziąć za to... Właściwie dobrze bym się czuła ważąc 57 kg więc 5 kg do zrzucenia - wiem, że są tu osoby które zrzucały więcej ale dla mnie to nie takie "hop siup" więc uprzejmie proszę o motywację:) Pozdrawiam wszystkie odchudzające się ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha - Pebi - wielki respekt dla Ciebie ! I zdradź mi jedno - jak Ci się udało zajść tak daleko w a6w? Ja zazwyczaj po tygodniu wysiadam :/ Powtarzam jakiś lżejszy dzień a potem to juz stwierdzam że i tak przerwana i nie ma sensu kontynuować;/ Po prostu tak mnie już te mięśnie bolą że rezygnuję;/ Gratulacje dla Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry, zaraz będę piła kawke i kefirek:)A po 3dniach luzu i 89kg na wadze:( Maslana kiedyś wrzucałam na swoim topiku:) Teraz już mam zdjęcia na vitali, bo tu trochę strach wrzucać:P Ati🖐️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demeter🖐️ dzięki, nie powiem, że łatwo jest, na początku to mi nogi mdlały, ale zaciskałam zęby i robiłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :D po 3 dniach niewytłumaczalnego obżarstwa doszłam do siebie , chandra minęła i odzyskałam zapał i motywację . Obudziłam się już o 6 30 pełna energii . Wypiłam dużą kawę z mlekiem (zajęło mi to godzinę) przeszłam mi ochota na te wszystkie weekendowe rarytasy:classic_cool: , jak pomyślę o nich to robi mi się niedobrze . śniadanie ok 7 * tak kawa 60kcal * 50gram musli 200kcal * 50ml mleka 30kcal * łyżeczka dżemu 30kcal * 1małe jabłko - 50kcal suma = 370kcal Zdążyłam już zrobić pranie - ręczne :P ciuchów , których nie mogę wrzucić do pralki , łącznie z rozwieszeniem z 2godz mi zajęło . niedługo zjem II śniadanie ;-) Aaaa zapomniałam się zważyć po przebudzeniu także zrobię to dopiero za tydzień .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie wróciłam z basenu- jak już chyba pisałam muszę się zacząć ruszać. Cieszę się że się zebrałam - oby juto też się udało::) A na śniadanie zjadłam danio + 50 g płatków owsianych =ok 360 kcal. Zaraz drugie śniadanko - kawałek arbuza:) Spróbuje jeszcze z a6w ale tu może być ciężko:( Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sobie pofolgowałam z weekend i efekt od razu. Zmiana stopki. przechodze na wieksza samokontrole - 1000 kcal i tyle! i sport. Byłam nawet rano biegać.. o nie to nie moze tak być. dobrze ze wymyslono poniedzialki;p mimo wszystko latwiej w nie zaczynać:P demeter a ile masz wzrostu? Pebi , uwzglednij prosze jeszcze ze jestes cholernie wysportowana juz , wiec to tez zmienia troche sprawe na wadze. (chociaz usprawiedliwianie sie tym ciagle tez jest ryzykiem bledu, ja w to wpadam czasami:D) anytram, jestes moim guru w podliczaniu kalorii , skrupulatnie i dokladnie . dlugo juz tak liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa juz widze Twoją stopke, tam jest wzrost. nie zauwazylam jej bo na poczatku jej nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otyła - ogólnie moje przygody dietowe trwają 6lat !!! zaczynałam ważąc 63kg - schudłam do 50kg i tak od 6 lat :P waham się między 52kg-56kg na większe skoki wagi nie pozwalam :) . Przez 6 lat opanowałam tabele kaloryczne :D niemalże do perfekcji . W sumie liczę je tylko w wakacje bo to dla mnie ciężki okres , mam zdecydowanie mniej ruchu . W roku akademickim radzę sobie dobrze , nie liczę kcal , jem regularnie i zdrowo , w ogóle nie odczuwam , że się jakoś kontroluję . Najgorzej jak wracam 2x w miesiącu na weekendu do domu :/ , jakieś ferie itd. wtedy trochę nadrabiam ale gdy wracam do normalności wszystko wraca do normy :) . Zjadłam II śniadanie -2chrupkie 42kcal - 2łyżki twarogu myślę że 80kcal (taki domowy twaróg więc niestety tłusty , miksuję go + 100ml mleka 3,2% na aksamitnie gładki , ilość starcza mi na tydzień , pewnie jest go 1/2kg niestety nie ważyłam ) - 2plastry pomidora + cebula 20kcal -1jabłko 50kcal suma = ok 200kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak rozumiem to liczenie , tylko widze ze nie odpuszczasz i to jest super! Ja też juz licze troche lat, tylko ze popadłam w zaokrąglanie , robie to bardziej leniwie . 3 kromki zaokragle do 400 kcal obojetnie czy jest tam pomidor czy serek topiony albo ogórek . to zniecheca gdy juz nazbieram tego troche wiedzac ze przesadzam . Wlasciwie to w czasie ekstremalnej diety ktora mnie wyniszczyla pare lt temu lapalam sie na tym ze paczke warzyw na ktorej jak byk pisze ze ma 180 kcal przygotowana na parze ,zaokraglalam do 450 kcal . ale to juz zakrawało o chorobe:( dzis zjadlam jak narazie 3 razowe kromki z warzywami i wypilam czerwona herbatke (rozsmakuje sie w nich przez Was:P :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otyła - śniadania i kolacje wyliczyłam sobie dokładnie gorzej z obiadem :/ bo jednak trochę tych składników się nazbiera więc też zaokrąglam tak jak Ty z tendencją do naliczania sobie więcej :P Fajnie by było mieć dokładną wagę kuchenną ;-) , moja jest kiepska :( o 13 30 zaczęłam jeść obiad :P wątróbka drobiowa 200kcal podgotowana z pokrojonym w paseczki ogórkiem kiszonym , pomidorem i cebulką 50kcal do tego 2duże łyżki twarożku ok 100kcal myślę , że zmieściłam się w 400kcal po obiedzie jak zwykle przyszła ochota na słodkie więc zjadłam 1małe jabłko 50kcal kawę z mlekiem 40kcal obiad łącznie z częścią deserową = 500kcal + 570 (I i II śniadanie) = 1070kcal jestem zadowolona :) o 17 30 kolacja chyba coś białkowego do 230kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie śniadanie jak zwykle-2 kanapki na chrupkim. Ale na obiad zaszalałam - zrobiłam zapiekankę, okazała się tak pyszna, że sama jej uległam :-D. Przejażdżka rowerowa już za mną, wieczorkiem bieganie. Szacun dla Was, że chce Wam się tak te kalorie liczyć Otyla i Antyram. Jakoś nigdy nie miałam do tego serca. Jak zaczynałam, to wciąż myślałam o jedzeniu :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzaraMyszka*************
cześć dziewczyny! Przyłączam się do Was :) wzrost 163 waga - około 60 (nie mam wagi w domu) cel - 5 kilo w dół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e dajesz rade z tym liczeniem mimo wszystko bez wagi:D ja zostane przy zaokrągleniu ś: 3 kromki z warzywami 400 kcal 2Ś: danio 200 kcal o: sałatka grecka 400 kcal =1000 kcal i na tym postaram sie zakonczyc moje jedzenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny ja mam strasznego dola:( Dziś zjadłam narazie 2kefiry 350kalori, nie mam ochoty ćwiczyć, może jak dojde do siebie to zrobię to wieczorem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pebi a co sie dzieje?:( czemu tak sie czujesz? 1 dzien bez cwiczen to nic zlego! Grunt by nie objeść doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otyla nie chce już tu o tym pisac, bo napisałam w jednym temacie i pomarańcze przeinaczyły:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh - pierwszy dzień mojej diety za mną.. Sniadanie : jogurt + płatki owsiane - 360 kcal Drugie śdniadanie : arbuz, ok 300 g - ok 100 kcal Obiad : pół półki z masłem + sałatka z pomidora, ogórka, cebuli i twarogu - ok 120 + ok 200 kcal Kolacja : talerz zupy ogórkowej - szacuje na ok. 200 kcal (może za mało?) Suma wychodzi : 980 kcal - czyli jest szansa że zmiściłam się w tysiącu choć oczywiście mogłam się pomylić (jeśli ktoś widzi jakieś rażące błędy w moich szacunkach prosze o info:)) A wogole to jestem zdemotywowana i wydaje mi się że nigdy nie zrzucę nawet kliograma:( Początki są cieżkie:( W dodatku mój narzeczony dziś się uparł na zakupy i chciał koniecznie żebyśmy znaleźli dla mnie jakieś spodnie (nie ukrywam że nogi to mój koszmar;/ i nie znosze kupować nowych spodnii widząc że 3/4 rozmiarów są dla totalnych chudzielców a ja biore jeden z większych ) No i widząc moją niechęć rzucił tekstem : "Przecież nie tylko Ty masz taki problem że przytyłaś - na pewno mają większe rozmiary" - Po tym tekście mi się odechciało wszystkiego :( Nie wiem czy ja jestem przewrażliwiona czy mój facet nie ma za grosz wyczucia;( Pozdrawiam Was wszystkie:* Ja już do nocy tylko na wodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolacja już za mną zjadłam ją po 17 2chrupkie - 42kcal 2łyżeczki twarożku -- 60kcal 1łyżka koncentratu pomidorowego + cebulka + 2 plasterki ogórka kiszonego - 40kcal 1duże jabłko - 80kcal suma = ok 230kcal Niedawno wzięłam prysznic i strasznie chce mi się spać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pebi - witaj w klubie - mnie też dół ogarnia jak pomyśle że cała praca przede mną ale Ty już masz troche na koncie więc skup się na tym:) Moim zdaniem to dość spektakularny sukces:)A sukcesy cieszą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
demeter :P nie ma co ale Twój facet to aparat , całe szczęście , że sytuacja nie wyglądała tak , że to Ty chciałaś kupić sobie spodnie , a on , by stwierdził , że przytyłaś i na pewno nic nie znajdziesz :classic_cool: . Ale co tam głowa do góry ! ;-) dasz radę i udowodnisz mu , że Ciebie ten "problem" nie dotyczy :P . Ja już też tylko sączę wodę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A*N*Y*T*R*A*M - może to śmieszne ale ja planuje zakup nowych spodni jako prezent po zrzuceniu tych 5 kg :P A jego wypowiedz brzmiała jakby myslal ze to nastapi niewiadomo kiedy (moze za miesiac , moze za dwa... moze za rok :P) i to mnie tak zezloscilo! To głupie ale jak sobie mysle ze staram się juz od dziś to juz od dziś wszyscy powinni widzieć efekty :P Dlatego grunt dla mnie to wytrzymać pierwszy tydzień. Potem może już będzie lepiej jak zaczne widzieć jakieś efekty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pebi, to bardzo niepokojaco brzmi , jak Ty taka pogodna dziewczyna masz doła .. 🌻 trzymaj sie slonce. demeter, poza problemem jeansow i problemow zwiazanych z nimi.. to fajnie musi byc isc z chlopakiem a nawet w tym przypadku narzeczonym na zakupy. i jeszcze widac ze on nie ma takiego problemu w zwiazku z rozmiarem jak Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pebi... uszy do góry! Ja dziś cały dzień na nogach, inetnsywnie sprzątam, także ledwie co przebiegłam mój dystans. I cały tydzień będzie chyba taki, że będę latać z jezorem na plechach. Ale jutro miły akcencik - idę do kosmetyczki. Ech ci faceci - jak nam przybywa na wadze - źle. Ja ubywa - też źle, bo np. biust maleje albo zaraz jakiejś anemii czy anoreksji węszą. Wiecie, dlaczego oni nie czują tej odchudzeniowej czaczy? Bo większość z nich ma tak znakomitą przemianę materii, że jedzą różne przedziwne bomby kaloryczne i nie tyją. Ewentulanie brzuszek od piwa się przydarzy i to wszystko. Demter, też planuję się spodniami nagrodzić, bo uda, biodra, pupa to moje słabe punkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatek chyba jednak wola szczuplejsze, nawet ja i bez biustu . itak w koncu go nie widza, a pushupy nawet u miseczek A dzialaja dzis cuda. dzien dobry dziewczyny :) śniadanie: 2 parówki, 3 wasy, danio . 500 kcal . nie jest to chyba idealny zestaw, ale chyba dieta nadal nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×