Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lollibelly

-----Mamy w Anglii-pogaduchy o tym i owym D

Polecane posty

:)Witam Was kochane a u nas obecnie jestesmy w Londynie a le tylko do soboty:(:(:( I potem polska oj zle mi tam i ciezko:(jakos nie moge sie odnalezc ale to dla Maksia:) A Maskio zaczyna sie uczyc raczkowac z tym ze wyglada to tak dwa posuniecia do przodu , dwa do tylu zuca sie na pol metra na szczupaka w przod i czołga sie z zapalem zołnierskim:D Nie idzie go od uczyc na kolanach owszem ale dwa w przod dwa w tyl, ale za to spodobalo mu sie kleczenie do tego stopnia ze na kolanach chodzi jak na nogach zapycha pchajac pilke lub inne m ozliwe popychadło:) Postepy zrobila tak duze ze lekrka duma tryska a ja jeszcze bardziej, moj grafik wyglada tak ze 7 dni w tygodniu latam, rehabilitacja basen i tak w kolko a teraz bedzie jeszcze iwecej bo dojda masarze bo napiecie nie znika i kurcze nozek tez:(i to jest nie dobre:( Ale postepy olbrzymi:)równowage ma juz na tyle dobra ze sam w wannie podnosi sie na kolana i zapycha na nich trzymajac sie brzygu po calej wannie:) Dobra to tak w skrocie bo zapomnialam wczesniej ugotowac MAksowi zupy i ide spełnic powinnosc zeby dziecka nie zaglodzic jutro:) Caluski dla Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niulek znow pisze z kom wiec krotko: 1-czesc! 2-dobrze ze jako "niulek" :) 3-nie draznij mnie charity shopami i carbootami naraz w jednym poscie :P 4-kurde,Maks mial ostatnio bomble na kolanach,ale malenkie,nie swedzialy i tylko przez dobe.To moglo byc od jedzenia? mam nadzieje,ze u was juz ok Jutro rano pobudka i wspolna kawa. a sprobujcie zaspac!!! ewentualnie moze byc herbatka a dla odchudzajacych sie ten wasz koktajl :D Zapomnialam napisac,ze kolezanka z "dzieciowa" (www.dzieciowo.pl) urodzila przez cc-szczegoly na blogu. I to naprawde nie jestem ja! Xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo z.,mialam cie wlasnie do tablicy wywolac,ale mnie sumienie ruszylo,ze pewnie zabiegana jestes.jakbym zgadla,co? Gratuluje postepow,dobrze,ze masz efekty swoich wyrzeczen!widzisz,dobrze ze zdecydowalas wtedy ze wyjedziesz i mam nadzieje,ze cala reszta tez sie pouklada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starym indianskim zwyczajem trzeci post pod rzad :P O samotnych matkach tylko mi sie o uszy obilo,ze maja wieksze szanse na mieszkanie socjalne i miejsce w zlobkach tudziez w przedszkolach (znaczy dla swoich dzieci oczywiscie) Pewnie wiecej wiedza w citizen advice bureau.jak cos mi sie znowu obije to bede donaszac na biezaco :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) u nas po staremu ,niestety :( Hania miała wczoraj znowu atak :( Dziś byłyśmy na grzybach z Hanią i przyniosłyśmy tyle,że dopiero teraz skończyłam je suszyć. Niulek mam nadzieję,że z tą samotną matką to jakiś żart tu masz linka,wszystko tam jest opisane http://www.poloniauk.com/pl/benefity-na-wyspach/2434-benefity-dla-samotnych-matek.html to do porannego shejka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Ja juz po 3 kawach (tak, tak...). Siorka zaprosila i co mialam zrobic, a juz wypilam wczesniej dwie. Ale za to klikam z jej kompa - ale komfort :D Dziewczyny, uszy do gory, nie dajmy sie!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) Wlasnie przy kawie...kto sie ze mna napije? Mama zalotnika...nie znam sytuacji jednak bardzo ciesze sie ze rehabilitacja pelna para i ze pomaga :) Frugo...no niestety nie zart :( dziekuje Ci za linka...o benefitach nie mam pojecia...a w pracy od pon - pt wiec nie mam jak sie przejsc do cab :( pozostaje mi jednak net. Niestety nic sie nie zmienia...M ma syndrom duzego dziecka i z zycia u maminego boku wpadl w zycie ze mna + urodzil nam sie synek wiec to nie ulatwilo mu zycia. Wkolko tylko mowi...jak ciezko pracuje i ze czas dla niego mu sie nalezy...wiec ciezko dotrzec do takiej osoby.... gdy dwoje ludzi zamieszka razem...po jakims czasie zycie razem, wspolny dom i obowiazki schodza na porzadek dzienny i nikt nie robi problemow by odkurzyc, pozmywac czy pomoc drugiemu. Problem pojawia sie wtedy kiedy wychowanym sie jest w domu w ktorym to matka robi wszystko, a syn lezy na kanapie przed kompem i jedynym obowiazkiem jest chodzenie do pracy. Ja mialam inaczej...mama uczyla nas odpowiedzialnosci przez nastoletnie lata...pozniej wyjazd do Uk w wielku 20 lat wiec wszystkiego doswiadczylo sie bardzo wczesnie i teraz dziekuje Bogu ze zalezna zyciowo sierota nie jestem. 2 tyg temu strasznie sie pochorowalam...jednak poszlam w sobote ( jest to jedyny dzien) zrobilam zakupy, M wtedy byl w pracy. Gdy oboje wrocilismy on tak ott poszedl spac! zostawil mnie ze wszystkim...z dzieckiem...zakupami...calym domem do wystprzatania i ugotowaniem obiadow na caly tydzien dla malego :( a na drugi dzien choc obiecal pojsc z nami na kulki...nie mogl doczekac sie az wyjdziemy z domu :( caly czas mialam goraczke ale co tam...przeciez to moj obowiazek... sorki za moje zale ale nie mam komu sie wyzalic...pogadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z samego ranka z shejkiem w ręce i lżejsza o ponad 11 kg :) strasznie się cieszę :) lubie poranki gdy wchodzę na wagę a tam good news :) Piszcie coś kobietki ?? Niulek szkoda,że jednak Twój M sie nie dopasował do nowej sytuacji,ale masz rację,czasem trzeba podejmować trudne decyzje i żyć pełnią życia,robiąć to na co ma się ochotę.Jesteś dzielna kobitka i dasz sobie radę,podjęcie takiej decyzji jest chyba najtrudniejsze,a Ty masz to juz chyba za sobą,teraz będzie tylko lepiej :) Nachodzi mnie tylko jedno pytanie,czy teściowa na pewno zajmie Ci sie kubą ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frugo-11!!!!!!!!wow... gratuluje! :D trzymajcie kciuki, mam dzis wazne spotkanie z prawniczka a w poniedzialek Trybunal w sprawie mojego Child Benefitu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No lolli 11 :D cieszę się jak wariat bo na mnie wcześniej żadna dieta nie działała ja się katowałam a efektów zera :( a ta jest fajna,nie sprawia mi trudności,można nawet zjeść ich czekoladowy deser który jest pyszny,a kg lecą w dół :) wczoraj odkrylam,że mieszczę się w jeansy z przed ciąży :D Lolli powodzenia u prawnika i przyznania chb w końcu,pobiłaś mnie juz chyba na bank ja czekałam ponad rok.Daj znać jak Ci poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawniczka mowi ze jest bardzo dobrej mysli :) Trybunal w poniedzialek, zobaczymy co to bedzie. Dziewczeta moje drogie musze sie z Wami czyms podzielic: Nadchodzi w życiu taki moment, gdy masz juz dość. Gdy pośrodku wszystkich swoich strachów i obłędu, zatrzymujesz sie jak wryty, a głos w twojej głowie krzyczy-DOSYĆ! Dość już kłótni i płaczu i wysiłku żeby jakoś się trzymać. I, jak dziecko które uspokaja się po ślepej furii, twoje szlochy cichną, wzdrygasz się raz i drugi, przełykasz łzy i pod osłoną mokrych rzęs zaczynasz patrzeć na świat nowymi oczyma.To twoje przebudzenie. Uświadamiasz sobie ze czas przestać się łudzić i czekać aż coś się zmieni, lub aż szczęście i bezpieczeństwo pojawią się na horyzoncie i same do ciebie przybiegną.Przechodzisz do porządku dziennego nad faktem, ze on nie jest księciem z bajki a ty nie jesteś Kopciuszkiem (lub na odwrót) i że w prawdziwym świecie nie zawsze wszystko się dobrze kończy (lub zaczyna).I że jakakolwiek gwarancja 'życia długo i szczęśliwie' musi mieć zaczątek w tobie, a w trakcie tego procesu pogoda ducha zrodzi się z akceptacji. Uświadamiasz sobie ze nie jesteś idealny i że nie wszyscy będą cię zawsze kochać, doceniać i akceptować to, kim lub czym jesteś i ze to jest w porządku (każdy ma prawo do swojego punktu widzenia).I uczysz się jak ważna jest obrona i miłość własna. I podczas tego procesu, poczucie nowo odkrytej pewności siebie rodzi się ze zgody z samym sobą.Przestajesz narzekać i obwiniać innych ludzi za to ci zrobili (lub nie chcieli dla ciebie zrobić) i odkrywasz, że jedyna rzeczą na którą możesz liczyć jest Wielka Niewiadoma. Uczysz się że nie zawsze ktoś będzie przy tobie i ze nie zawsze świat kręci się wokół ciebie. Więc uczysz się jak stanąć na własnych nogach i jak zadbać o siebie, a wtedy poczucie bezpieczeństwa rodzi się z zaufania do siebie samego. Przestajesz osądzać i wytykać palcami, zaczynasz akceptować innych takimi jakimi są i nie zwracasz uwagi na niedoskonałości oraz ludzkie słabości. Wtedy poczucie spokoju i zadowolenia rodzi się z przebaczenia. Uświadamiasz sobie że sposób w jaki postrzegasz siebie i otaczający cię świat, jest w dużej mierze wynikiem przesłań i opinii zasianych w twojej psychice. I zaczynasz przesiewać bzdury które ci wciskano o tym jak masz się zachowywać, wyglądać, ile ważyć, jak się ubierać, gdzie robić zakupy, jakim jeździć autem, gdzie i jak żyć, jaka wykonywać prace, z kim sypiać, kogo poślubić, czego oczekiwać od małżeństwa, wagi posiadania i wychowywania dzieci i co zawdzięczasz swoim rodzicom. Uczysz się bycia otwartym na inne światy i punkty widzenia. I zaczynasz na nowo oceniać i określać kim jesteś i o co naprawdę ci chodzi. Uczysz się różnicy miedzy potrzebą a zachcianką i wyzbywasz się doktryn i wartości z których już wyrosłeś lub nigdy nie powinieneś był sobie przyswajać, a podczas tego procesu uczysz się jak podążać za własnym instynktem. Uczysz się odróżniać poczucie winy od poczucia odpowiedzialności, i tego, jak ważne jest nakreślanie granic i umiejętność mówienia NIE. Uczysz się, że jedyny krzyż który przyjdzie ci nieść, to ten który sam wybierzesz, i że męczenników pali się na stosie. Uczysz się o miłości: romantycznej i rodzinnej, jak kochać, jak dużo dawać w miłości, kiedy przestać dawać i odejść. Uczysz się, jak nie pozwolić by twoje uczucia i potrzeby rzutowały na twój związek. Uczysz się, że nie staniesz sie piękniejszy, mądrzejszy, bardziej kochany czy ważniejszy przez pryzmat mężczyzny czy kobiety u twojego boku czy dziecka noszącego twoje imię. Uczysz sie postrzegać związek takim jakim jest, nie takim jakim chciałbyś żeby był. Przestajesz próbować kontrolować ludzi, sytuacje i rezultaty. Uczysz się, ze tak jak ludzie, miłość dojrzewa i zmienia się. I uczysz się ze nie masz prawa żądać miłości na swoich warunkach, bylebyś tylko był szczęśliwy. I uczysz się, ze sam wcale nie znaczy samotny. I patrząc w lustro godzisz się z tym ze nigdy nie będziesz nosił rozmiaru 0, czy idealnej 10, i przestajesz walczyć z tym obrazem w swojej głowie i zamęczać się tym, jak przytyłeś. Przestajesz też tak mocno się starać odkładać uczucia na bok, tłamsić i ignorować swoje potrzeby. Uczysz się ze poczucie ze cos ci się należy jest zupełnie normalne, i że masz prawo chcieć rzeczy których pragniesz. I że czasem musisz czegoś zażądać. Uświadamiasz sobie że zasługujesz by traktowano cię z miłością, życzliwością, czułością i szacunkiem, i że nie zadowolisz się niczym gorszym. I pozwolisz by tylko ręce kochanka który cię wielbi, czciły cię swoim dotykiem. Podczas tego procesu, przyswajasz sobie pojecie szacunku do siebie samego. Uczysz się, że w życiu przeważnie dostajesz to, na co według siebie zasługujesz i ze generalnie życie jest samosprawdzająca się przepowiednią. Uczysz się, że cokolwiek co jest warte osiągnięcia, jest warte tej pracy. I że nadzieja że coś się wydarzy, nie jest tym samym co ciężka praca by to osiągnąć. A co najważniejsze, uczysz się że aby osiągnąć sukces, potrzebujesz kierunku, dyscypliny i wytrwałości. Uczysz się też, że nikt nie potrafi osiągnąć tego wszystkiego samemu, i że w porządku jest zaryzykowanie prośby o pomoc. Uczysz się, że jedyną rzeczą której musisz się naprawdę obawiać jest największy baron złoczyńców: STRACH we własnej osobie. Uczysz się jak pokonać własne lęki, bo wiesz, że cokolwiek się stanie, poradzisz sobie z tym, a poddać się lękowi jest równoznaczne ze zrezygnowaniem z życia na własnych warunkach. Uczysz się walczyć o swoje życie, nie marnować go czekając wciąż na nadciągające fatum. Uczysz się że życie nie zawsze jest sprawiedliwe, że nie zawsze dostaniesz to na co zasłużyłeś i że czasem złe rzeczy przytrafiają się niczego nie spodziewającym się, dobrym ludziom. Zawsze wtedy uczysz się, by nie odbierać tego osobiście. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,lolli,ale nas zapsychologizowalas! :D Wszystko fajnie,tylko ten ostatni fragment mi sie nie spodobal.Poprzednie,o budzeniu sie z reka w nocniku sa OK,ale ten ze jak ci los przywali to masz to traktowac statystycznie... e... Moze by sie dalo jakos inaczej przetlumaczyc...? :P Oki,oki,wiem. Kto pije herbate?Dzis zielona japonska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
japonska mmm nie znam, pewnie ciekawa :) noo, tez jestem troche rozczarowana ostatnim fragmentem :/ najpierw zaczynasz miec iskierke nadziei a potem slabszy bit heheh, mogl to wsadzic do srodka i troche podbudowac na koniec ;) ja filmik (ostatnio ogladam srednio 2 co wieczor!) i do spanka. spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolli,no fajna ta japonska.dostana.podobno jakas fulwypasowa,wiec na wszelki wypadek sie nie przyzwyczajam.marriage frere sie nazywa firma,dotychczas tylko o niej slyszalam,a tu nagle taki cadeau :) Co do tych psychologizacji to nie sa one zle :) A jak jeszcze urzeknie jakies zgrabne zdanko... Maks juz rozroznia tira od wywrotki.Przy czym wywrotka to bgomgotka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toooo cooooo, kaaaaaawe??? Wszystkie na carbooty pojechaly? To ja moge zostac w domu i zrobic obiad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Onyx wlasnie jedna pija szkoda ze dzien pozniej :) Frugo tylko Ci pogratulowac!!! 11 to bardzo duzo!!! tak trzymaj! to Ty sie pytalas czy niedoszla tesciowa zajela by sie Kuba? odpowiedz jest na 100% tak :) Ona swiata poza nim nie widzi i doskonale wie jaki jest jej syn :( Tesciu wie dokladnie to samo i wiele razy przyznal ze jest to w jakims tam stopniu ich wina. Wiec dzieki Bogu zaslepieni nie sa....teraz tak mowia ale wiecie wszystko moze sie zdarzyc i moze byc tak ze po kilku miesiacach jak w koncu on do nich wroci, ze zaczna sie gniewac lub jeszcze gorzej beda chcieli nas zeswatac :( M powiedzial ze sie nie wyprowadzi!!! a ja sila nikogo wyrzucac nie bede. On wie jak jest...i chyba dotrzec to musi do niego...powiedzial ze sie zmieni, ale ja wiary w ludzi nie mam...i nie wierze by mozna bylo zmienic kogokolwiek...ksztaltujesz siebie i swoje przyzwyczajenia przez prawie 30 lat i nagle ktos przychodzi i mowi...wiesz co nie podoba mi sie to czy tamto i zmien sie... To awykonalne :( W sobote przyjechala do mnie kolezanka z ktora mieszkalam i fajnie spedzilysmy dzien i wieczor. Na drugi dzien pojechalam odowedzic rodzine kol z ktora pracuje..i wracajac napisalam posta na facebooku mowiac ze milo spedzilam weekend....a pod spodem wpisal sie M mowiac ze tez jemu bardzo sie podobalo :( To uczucie ze lepiej mu bez nas lamie mi serce :( strasznie mi przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupa orurkova
carbooty, charlity shopy i inne badziewia , ktore matki polki mieszkajace w uk kupuja bo nie stac na cos inego niz tylko primarka i jeszcze zeby benefity dawali . raj na ziemi po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co nie,zupko?Widze ze ty tez tesknisz... :D A ja bez Primarka prosze. Niulek,ja sie kurde nie znam,ale mam tylko jeden sposob:nie patrz na to co kto gada tylko co robi. Dziewczynki,help,w Anglii nie ma w kalendarzu szczepienia na zoltaczke?Bo mi tu kaza doszczepic.Postaram sie znalezc czas na przejrzenie swietej czerwonej ksiazeczki,ale mnic mi sie nie kojarzy zeby bylo takie szczepienie. Ale tu leje dzis,zmoklismy z Maksiem do gaciorow :) A kaloszki dziwnym trafem sa mokre w srodku pomimo szczelnosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane:) Nie wiedzialam ze jestescie tutaj, kiedys udzielalam sie na topiku 'ciezarne poli w anglii' ale to bylo w 2008 r. chcialam odnowic tamten topik ale jakas 'kochana dusza' skierowala mnie tutaj do WAS:) jestem mama 2 letniej Nikosii i prawdopodobie znow bede mama:) okaze sie jutro na 100% bo ide do lekrza. wlasnie mam pytanie czy ktoras z was byla moze u dr grzegorza pospiecha w Medyku ??? pozdrawiam Was i mam nadzieje ze bede czesciej was odwiedzala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupa orurkova
kochana - ja nie mieszkam i nie mieszkalam w uk ale mam pare znajomych co byli i wrcili po kilku miesiacach . no jak widac , kroluja lumpeksy , bo nie stac na cos innego . Pewnie robicie w fabrykach, sklepach , sprazataniu itp bo nie stac no nic innego . zal mi dzieci waszych , ktore nosze te ciuchy , zabawki po nie wiadomo kim. ale jest radoch , ze sie wydalo funta a nie 15 . no nie.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe,15 funtow,a to sie rozmarzylam... Ok,to byl ostatni raz kiedy zauwazam pomaranczowy wpis.Chyba ze ktos poprosi o pomoc. Odwaga cywilna.Patrz:Slownik Pojec Wymarlych. Witam N22,niestety,niezbyt dobrze pamietam wpisy tuz sprzed porodu,bylam w Polandzie bez netu.Ale pojde doczytac :) Trzymam kciuki za jutrzejsza wizyte! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrócilismy!! Wakacje udane! Portugalia piekna!Pogoda super!Ludzie przemili a Adas byl przekochany.Sporo zwiedzilismy i zobaczylismy. Teraz mam troszke mniej czasu bo przyjechala w odwiedziny tesciowa ale bede zagladac w miare mozliwosci. Cieplutkie pozdrowienia. :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc lilowaaa! U nas drugi dzien deszczu.normalnie nie da sie z chalupy wylezc. Maksio zajmuje sie soba bardzo grzecznie,co oznacza moja wzmozona czujnosc i duuuzo sprzatania.no bo kto powiedzial,ze kaszka nie moze se pojezdzic w wywrotce?Ja bym nie miala nawet nic przeciwko,tylko wolalabym,zeby zostala w miseczce... Ale trzeba mu przyznac,ze jak mu wytlumacze i posprzatamy,to nie powtarza swoich numerow.Niertety wymysla nowe :D Ciotki mi powiedzialy,ze ma to po mnie i na dodatek opowiedzialy mi pare historii z mojego dziecinstwa. Jak tak dalej pojdzie to niedlugo powinno zaczac sie lazenie po drzewach i rozkrecanie urzadzen elektrycznych.zwariuje pewnie :) Co by tu dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobitki! Faktycznie pogoda tutaj nieciekawa... mielismy maly wstrzas termiczny ;) Adasko ma juz cztery zabki ;) dolne jedyneczki i gorne dwójki. Gorne jedynki jednak w drodze wiec skonczy sie wampirkowanie. Frugo🌼 no szalejesz!! Super! Gratulacje! Ja nie bede tu oszukiwac, odpuscilam sobie podczas urlopu ale byly takie pysznosci, ze grzechem by bylo sobie odmowic ;) Zaczynam od nowa...poki co ograniczam sie znowu a jak tesciowa pojedzie wezme sie konkretnie za TF.Nie chce teraz sluchac gadania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) Lillowa witaj z powrotem :) jak Twoja dietka ?? Ja ciągne dalej i jestem bardzo zadowolona z efektów :) dzisiaj był kolejny good news po kilku dniach zastoju :) Niulek dobrze,że możesz liczyć na teściową,myślę,że skoro tak bardzo lubi małego to nie zmieni zdania,a M skoro nie zamierza sie wyprowadzać to może sie jednak zmieni.Życzę Wam obojgu tego :))) Niulek weteranko odchudzania podrzuć kilka pomysłów kulinarnych :) bo mi się już wyczerpały. Wczoraj zrobilam na obiad naleśniki ze szpinakiem i serem,o dziwo wszystkim smakowały,ale jak zawsze najlepsza była Ola - ugryzła i mi mówi ymmmmmmmmmm pycha,ale czy to jest trawa z przyprawami :D Dziewczyny mam do Was pytanko; co sądzicie o mleku kozim w diecie dziecka ??? Ja wprowadziłam Hani jakieś 2-3 tygodnie temu,mala je ze smakiem i wreszcie zaczęłą przybierać na wadze 5-10 deko na tydzień,wcześniej przybierała tyle na miesiąc,kupy dalej robi takie same.Problem polega na tym,że jak na ostatniej wizycie powiedziałam HV że podaje małej kozie mleko to ta się bardzo oburzyła i kazała kategorycznie wrócić do mleka krowiego.Próbowałam jej wytłumaczyć,że według mnie na mleku kozim z małą jest troche lepiej no i przybiera,ale nie chciała nawet słuchać powiedziała,że mleko kozie nie jest rekomendowane dla dzieci i mam wrócić do krowiego. Całe życie mi sie wydawało,że kozie jest zdrowsze od krowiego,a tu jakieś zakazy. Co Wy myślicie na ten temat???? Ja nie wiem co robic z jednej strony nie chcę jej zaszkodzic,a z drugiej widzę,że jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×