lZdradzacie, nie macie wyrzutów sumienia i dalej liczycie na miłość

Dlaczego jak zdradzacie to nie macie wyrzutów sumienia? Dlaczego dalej potraficie facetowi patrzeć w twarz i go okłamujecie? Czemu po wielu zdradach nie uważacie się za gorsze i myślicie, że dalej zasługujecie na miłość? Czemu nie dociera do was, że w momencie dokonania zdrady jesteście już kimś gorszym, mniej wartościowym? Czemu pomimo, że same zdradzacie oczekujecie od faceta miłości i wierności? Dlaczego facet ma być wierny, a wy możecie skakać na boki? Czemu po zdradzie nie uważacie się za dziwki i kobiety po przejściach oraz nie czujecie się winne? Dlaczego w ogóle potraficie wtedy dalej patrzeć w lustro i nie uważacie się za gówno? Czemu jak kochanek was kopnie w dupę to z płaczem wracacie do eks i udajecie wielce zakochane? Czemu sypiając z nowym partnerem dalej uprawiacie seks z eks, albo jeździcie z nim na wycieczki (seks-wycieczki), które on ma funduje? Czemu po zdradzicie nie potraficie po prostu odejść od partnera, wiedząc że skoro nie jesteście wierne wobec niego, to na jego miłość nie zasługujecie? Czemu jesteście takie perfidne, wyrachowane, bez poczucie wstydu, winy, godności, honoru i dumy

Zdradzacie, nie macie wyrzutów sumienia i dalej liczycie na miłość

gówno, szmata, kurwa, dziwka, ścierwo, wycierucha, zdzira, suka, bagno, szczyny, obesraniec, smród, wymiociny, pomyje, dno, nawet nie imitacja kobiety, obrzydlistwo, oblech, worek na spermę, sraka, zdrajca, intruz, pasożyt, darmozjad, małpa, zwierzę, podczłowiek, rodzyn z dupy, masa kałowa i na miłość nie zasługuje! Ba! Nie zasługuje nawet żeby jej mordę butem udeptać! Bo szkoda butów na łażenie po gównie!

macoe 1000 % rację kobieta która zdradza to nie kobieta tylko...

Śmierci jak u Arabów

forumowiczek już zdradziła?

nie chodzi o plec ale o menmtalnosc czlowieka. Ja np. nie tykam mezczyzn zadajacych sie z prostytutkami i innymi tego pokroju Paniami, ba nawet nie chce mi sie gadac z takim bo rzygac mi sie chce na takiego. A w ogole to mam wrazenie ze lata obok takiego stado much jak przy jakims syfie i wydobywa sie smrod ktory przeszedl od takiej prostytutki na faceta.

Nie trzeba być wybitnie inteligentnym żeby zobaczyć, że autor postu miał niemiłe doświadczenia związane ze zdradą. Ale dlaczego piszesz "wy kobiety". A panowie to co?? Nie zdarza się im, że lecą na trzy fronty a potem wracają jak gdyby nigdy nic? Ja osobiście jestem zawsze lojalna jak pies i chyba nigdy nie byłam zdradzona... przynajmniej się o tym nie dowiedziałam.

no wlasnie-vice versa.Ja nigdy nie zdradzilam,ale bylam zdradzona.Najlepsze teksty zdradzajacych facetow to te typu "przy jednej dziurze to i kot zdechnie" czy jakos tak.Chcesz sie puszczac na prawo i lewo,to nie wchodz w zwiazek-dotyczy to zarowno mezczyzn,jak i kobiet.

inny zajebisty tekst,ktory uslyszalam od znajomego to to,ze facet ma juz "taka nature" i "instynkt",ze ciagnie go do-za przeproszeniem-dupcenia wielu kobiet,bo to przeca zdobywca:O A stala partnerka to od rodzenia dzieci i zajmowania sie nimi jest:O

"Nie trzeba być wybitnie inteligentnym żeby zobaczyć, że autor postu miał niemiłe doświadczenia związane ze zdradą. Ale dlaczego piszesz "wy kobiety". A panowie to co?? Nie zdarza się im, że lecą na trzy fronty a potem wracają jak gdyby nigdy nic? Ja osobiście jestem zawsze lojalna jak pies i chyba nigdy nie byłam zdradzona... przynajmniej się o tym nie dowiedziałam." Pisze "wy kobiety", bo faceci raczej go nie zdradzali;p Się zgadzam:p

No miejmy nadzieje, że nie :P

o to samo moge zapytac męża, dlaczego po 4 latach udanego myslę maleństwa ,zdradził i mysli że mu wybaczę, bo na to zasługuje? to dziala w dwie strony.

Kobiety tak jak i mezczyzni zdradzaja, wiec nie mozna tutaj winic tylko jednej plci bo tak naprawde wszysto zalezy od czlowieka. Wyrzuty sumienia? hmmm to rowniez kwestia indywidualna, ogolnie uwazam, ze osoby cechujace sie taka postawa nie zasluguja na szacunek otoczenia gdyz same nie szanuja innych

sumienia i mysla, ze wszystko jest ok to sie grubo myla. Zero szacunku dla takich osob!

gówno, szmata, k**wa, dzi**a, ścierwo, wycierucha, zdzira, suka, bagno, szczyny, obesraniec, smród, wymiociny, pomyje, dno, nawet nie imitacja kobiety, obrzydlistwo, oblech, worek na spermę, sraka, zdrajca, intruz, pasożyt, darmozjad, małpa, zwierzę, podczłowiek, rodzyn z d**y, masa kałowa i na miłość nie zasługuje! Ba! Nie zasługuje nawet żeby jej mordę butem udeptać! Bo szkoda butów na łażenie po gównie!

i wlasciwie wszystkie pytania, jakich uzyl autor to za malo by zrozumiec dlaczego tak sie stalo. nie obrrazam nikogo publicznie. nad tymi pytaniami i wieloma innymi zastanawialam sie przez lata. na niektore znalazlam odpowiedz, z innymi do dzisiaj mam problem bo nie potrafie wszystkiego pojac. jedno jest pewne zdradzajac niszczycie bezpowrotnie czyjas dusze i nie ma znaczenia ile lat byliscie ze soba. dla mnie nie wyjasnionym dotad "fenomenem" zdrady jest to, ze osoba, ktora mnie zdradzila po wielu latach wspolnego zycia nigdy nie doszla wobec siebie do zadnego katharsis wewnetrznego, nigdy nie zastanowila sie dlaczego to robila i robi z innymi. czy warto wobec tego kochac, jesli ktos nie uszanowal danego mu uczucia ? sadze, ze NIE WARTO. jedyne co warto, to miec wiecej milosci wlasnej, nie szukac jej tam, gdzie z gory wiadomo nie ma jej w tym konkretnym czlowieku. przez wiele lat po zdradzie ciagle nie moge miec zaufania do innych mezczyzn, chociaz temu konkretnemu mezczyznie wybaczylam juz dawno. zastanowcie sie wszyscy nad tym, jaka krzywde robbicie osobie, ktora was kocha. zyc bez serca jest trudno...

?

łechtaczki obrzezać

Nie zauważyłam, aby autor prowokacji wspominał cokolwiek o facetach, tym bardziej dawał im przyzwolenie na zdradę :>

bo zdrada nie boli tego kto zdradza, tylko osobe zdradzona. jestem za obcieciem fiuta wszystkim zdradzajacym facetom. gdyby tak mozna bylo wiekszosc facetow bylaby wierna jak pies :D a ci z odcietymi byliby rozpoznawalni i wreszcie bylaby sprawiedliwosc na swiecie. :D

Obcinac im fiuty tepym nozen az po jaja. Swietny pomysl. :) No i ta pewnosc, ze nigdy juz zadnej kobiety nie zdradzi. :)

Ja zdradzam, bo to nie moja wina, że żona jest słaba w łóżku i nasze pożycie jest nieudane

Masz racje że obydwie strony są winne... no chyba ,Ze chłopak naprawde ok jest w związku a dziewczyna zdradza to wtedy jest szmatą lub na odwrót dziewczyna ok a chłopak zdradza to głupi *uj u mnie chłopak pomijając że niby był ok to pił i robił awantury i miał gdzies moje prosby żeby sie tak nie zachowywał,poprostu miał to gdzieś, wolał siedzieć przed kompem ,tv, z grami w ręku niż ze mną -poprostu miał mnie gdzieś...ba nawet dzwonił do swego kolegi jak chciałam pogadać lub wyjśc z psem!No a serce nie sługa i...zdradziłam , i kochałam obu(a może wydawało się mi, miałam ideał w dwuch osobach) Wiem to nie fair z mojej str,ale z jego też .Moge powiedzieć że żałuje ,żle się z tym czuje ,ale nie planowałam tego,stało sie, ale dostałam nauczke ,ku uciesze waszej chłopaki tak strasznie obrażające dziewczyny-mój powiedzmy kochanek(choć nie współżyłam z nim) okazał sie puźniej jeszcze gorszy o ironio ... życie

na miłość nie zasługuje

Czemu nie potraficie być wierne?