Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matkanigdywzycie

Mój facet wymaga ode mnie potomka!

Polecane posty

Gość AUtorko
myślę, że jeżeli twój mąż nie będzie przekonany do twojego zdania, to nie ma sensu dalej być w tym związku, bo i tak będzie ci wypominać, że pozbawiłaś go możliwości spełnienia się w roli ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila 23 Czy ty uważasz ze życie i psychika małego człowieka to dobry materiał na test czy nadaje się na matkę?!!? fuck:-/ Android niezła ta uwaga o 15gówniarzu:D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenne Tchnienie Sklerozy , napisałam ze napewno sie zgodzi , tym bardziej że oni sa samotnymi rodzicami a ich dziecmi zajmuja sie wylacznie ich rodzice a moi tesciowie . Nie chce miec dzieci wogole , co do nianki moze nie bylaby konieczka , ale tez nie wiem czy moglabym liczyc na pomoc tesciow skoro oni zajmuja sie juz dwojka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamila 23 - dobrze sie czujesz? piszesz o decyzji o potomku, jakby to bylo wyjscie do restauracji na sushi :O "powinnas sprobowac" :O czego sprobowac? zajsc w ciaze na chwile? nie wpadlas na to, ze decyzja o dziecku jest nieodwracalna i dosc dlugoterminowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamila jestes troche starsza odemnie i z tego co ty wypisujesz stwierdzam ze mam doroslejsze rozumowanie niz ty zwracajac uwage na fakt iz kazdy mi mówi "wydoroslej w koncu" :D poprostu spływaj stad bo nie mozna cie czytac, spróbowac to ty mozesz zerznac sie z menelem spod smietnika bez gumy, a dziecko nie jest rzeczą ze nawet jak sie spróbuje i sie nie spodoba to najwyzej do kontenera...albo pod...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie twierdzę że na dziecku powinno się eksperymentowac pokocha czy też nie, twierdzę Tylko że gdyby się już pojawiło jej nastawienie mogło by się zmienić na lepsze w końcu kocha męża a to dziecko byłby owocem ich miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsy o smaku limonki
No to masz odpowiedź, dlaczego mu się zachciało własnych bobasków. Brat swoim się nie zajmuje - tylko bawi czasami; siostra swoim się nie zajmuje - tylk bawi czasami; cała odpowiedzialność spoczęła na dziadkach i Twój mąż widzi tylko to, co chce widzieć. Jakoś nie załapał, że w Waszym przypadku cały ciężar spocznie na Tobie i będziesz pełniła te same funkcje, co dziadkowie dla dzieci jego rodzeństwa. Bo Twój mąż na pewno się nim nie zajnie - siostra ma dziecko i nie musi się nim zajmować, brat ma dziecko i nie musi się nim zajmować, on też chce mieć dziecko i nie musieć się nim zajmować. On chce MIEĆ dziecko a nie BYĆ ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andriod, no co raz się słyszy o wyniku takich "testów na macierzyństwo" noworodki w śmietnikach,w beczkach, utopione,zaduszone, pobite....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozatym to tylko moje zdanie a i tak zrobi co zechce, mam prawo mieć swoje zdanie a Wy nie macie prawa mnie obrażać za to że piszę to co myślę, po to założyła autorka temat żeby się wypowiadać więć odczepcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilko, ja też mam męża ale nigdy bym nie nazwała dziecka zrobionego w małżeństwie "owocem miłości" już nie raz to pisałam na innych topikach ale napiszę jeszcze raz-przestań w to mieszać miłość! czy twoja suczka która zrobi bara bara z jakimś psem z osiedla i urodzi szczeniaki to też będą one owocem miłości? Autorki rozum sięga trochę dalej i nie uważa że do miłości potrzebne są owoce, owocem miłości jest udany związek dwojga ludzi, dziecko jest tylko wynikiem chęci przedłużania gatunku Autorka nie ma widać tego instynktu i nie ma zamiaru niczego przedłużać! co ty tak z ta miłością?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila a ja uważam, że mają prawo Cię obrażać, bo zachowaniem swoim przekonujesz kogoś do sytuacji w której (50 na 50, albo nawet i więcej na Twoja niekorzysc) kobieta bedzie cierpiała oraz dziecko będzie cierpiało i kazesz SPRÓBOWAĆ. Takie texty zasługują tylko na obrazanie Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamilo, no chyba raczej nie myslisz, niz myslisz, bo widzisz tylko jedna mozliwa alternatywe (autorka urodzi dziecko i zmieni swoje poglady dot. macierzynstwa o 180 stopni), zamiast spojrzec szerzej na konsekwencje tej hipotetycznej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieste jest to powazny problem
i jednak nie sadzę, zeby sam wygasł. Niby sie przed slubem zgodzil, a teraz zmienil zdanie - a to sa bardzo wazne sprawy zyciowe. Jesali macie rozne poglady na tak podstawowy w malzenstwie temat, to niestety licz sie z rozwodem, bo konflikt tylko będzie sie pogle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chipsy o smaku limonki , wlasnie o tym mowie maz widzi tylko swoja potrzebe ojcostwa a obowiazki spadly by na mnie ale pisalam juz ze nie to jest najgorsze , tylko to ze nie potrafilabym tego dziecko pokochac! jak powiedzialam o tym mezowi to on na to ze tylko mi sie tak zdaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co by bylo kamilo gdyby autorka myslała okrężnicą zamiast głową?? nie pomyslałas ze mogłaby wtedy skorzystac z tej twojej smiesznej, chorej i zalosnej rady?? czasami lepiej sie w ogole nie wypowiadac niz pisac cos tak zenującego, ja tez na wiekszosc tematów nie wchodze bo albo sa głupie albo nie wiem co napisac, a ty to tak wszedzie sie wpierdalasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurde, niezly pasztet, czyli twoj maz wie lepiej od ciebie, co jest dla ciebie dobre, tak? cos mi smierdzi zapedami dyktatorskimi 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" tylko mi sie tak zdaje" Nienawidzę tej odpowiedzi :O Jak ktoś tak mówi to nie ma bata , żeby go przekonać , że mi sie nie zdaje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja lubię takie tematy
Oczywiście odezwały się nienawistne matki-polki, poświęcające swoje życie i ciało w imię wyższych celów, do których jest powołana każda kobieta:D Sfrustrowane, że nie miały tyle odwagi i mądrości co autorka i spieprzyły sobie życie i młode ciała, a teraz muszą dorabiać ideologię i robić dobrą minę do złej gry. Jeśli autorka nie chce mieć dzieci, to nie musi ich mieć. Jej sprawa. I nikt nie ma prawa wyzywać jej od K... Natomiast pobudki, którymi się kieruje nie są ważne. Nawet jeśli jest to egoizm, cóż, egoistami wolno nam być. Egoizm jeszcze zabroniony nie jest. Jej chłopak wiedział, że autorka nie chce dzieci i na to się godził. Jeśli teraz mu to przeszkadza, a kwestia posiadania potomstwa jest dla niego kwestią priorytetową w związku, to nikt go przy autorce nie trzyma, droga wolna. Niech znajdzie sobie taką kobietę, która chce mieć dzieci i już. Nie on pierwszy i nie ostatni. A autorka znajdzie sobie jeszcze człowieka, który ma takie same poglądy na związek i życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsy o smaku limonki
Dlatego zostaw go samego na weekend z dziećmi. Zobaczysz, jak szybko pójdzie po rozum do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko przez to ze jego rodzenstwo zrobilo se dzieci, gdyby tam nie polazł to chyba nadal by nie chcial, albo by o tym nie myslał i nie byloby dyskusji na temat czyjegos efektu "myslenia" ptakiem, znajdz mu lepiej jakies zajecie adekwatne do jego rozumu - 15letnia dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chipsy o smaku limonki , sa momenty gdzie zostaja ze swoja bratanica albo siostrzencem na kilka godzin i jest potem nawet zadowolony , znajac zycie to bedzie jeszcze bardziej naciskal :( wy mowicie mi ze on ode mnie odejdzie a ja sama rozwazam mozliwosc zakonczenia naszego zwiazku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bardzo chcę mieć
dziecko, ale nie każdy musi czuć taką potrzebę. Autorko wydaje mi się, że byś bez większych problemów pokochała dziecko, ale jak naprawdę tak nie chcesz to nie daj się zmusić.A jak on chce zaprosić dzieci rodzeństwa to bym się zgodziła i cały weekend siedziała przed kompem albo tv albo cokolwiek innego. A niech się zajmuje dziećmi.Po tym weekendzie powiedz mu, że zadania nie zmieniłaś i to najlepszy dowód, bo nie chciało ci się bawić z dziećmi itd i nie poczułaś nagle cudownego olśnienia. Powiedź dobitnie, że przecież się dogadaliście przed ślubem i albo skończy z tymi podchodami i namawianiem odejdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×