Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mallgos

STARAM SIĘ O DZIDZIUSIA

Polecane posty

Cze laseczki, now lasnie mi ta prolatyna tez sie nie podoba a tsh mam 4.42 przy normie do 4.2 wiec tez za wysoko tez robilam tuz przed @ wiec koniecznie powtorze,choc gdyby bylo super to caly czas powinno wychodzic ok.I widzicie ta moja gin nawet nic nie przepisala mi na ta prolatyne, normalnie wkurzyla mnie!!! :o juz wiecej do niej chyba nie pojde wole tamtego co optymizmem nastraja... Dziekuje dziewczyny za zrozumienie ktore mi dajacie. Mallgos jestem pelna uznania dla ciebie,ale nie rozumiem czemu akurat wam ma sie nie udac przciez wyniki ok.Trzymam kciuki za ten twoj cykl ale super masz mezusia, moj narazie nie dopuszcza do mysli ze ma sie nam nie udac.A mi adopcja tez ciagle po glowie chodzi. Zuzka kochanie trzymam bardzo mocno kciuki oby to byl ten cykl,cos sie musi w koncu ruszyc na forum, bo lekki przestoj sie zrobil :-D Waiki juz zaraz dopisuje co trzeba Moniq podnioslas mnie na duchu i mam nadzieje ze dla nas wszytskich w koncu nastapi ten owocny cykl. Gagatka powiem szczerze ze pocieszylas mnie tym ze wyniki nie zawsze super musza byc i ze to niekoniecznie stan pernamentny.I ze ciagle jest sznasa na ciaze naturalna Dorka jak juz sie kiedys mailami i danymi wymienimy to moze kiedys dryndne do ciebie, jesli nie ebdziesz miala nic przciwko.Wiecie co naprawde jestescie kochane, wy ktore juz zaszlyscie bo ciagle tu wracacie i nas podtrzymujecie na duchu. Nie wiem czy sobie zdajecie sprawe jak wiele to dla mnie/nas znaczy... Buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzka super wiesci - bardzo mocno trzyma kciuki zeby tym razem wszystko sie udało :) powodzenia Gratulacje 2 kg :) Ty schudals a ja przytyłam :) na szczescie ja przytylam w przeszło miesiac te 2. I wlasnie musze sobie poukladac co wolno a czego nie, a jak juz wolno to w malych ilosciach i rzadko - bo ja niestety mam tendencje do tycia wiec musze sie pilnowac. Wiec od jutra bede juz :) najwazniejsze jest to ze raczejsie nie opycham jem czesto co 2,3 godziny. No ale grzechy sie mi zdarzaja coraz czesciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jul;ka ku pocieszenia i reszcie dziewczynom tez powinno sie przydac Badania robione 12 lutego 2019 roku Prolaktyna 83 ng/ml FSH 2,2 mUI/ml przy normie 2,9 -12 (folik) 6,3-24 owulacyjna estradiol 260,4 ng/ml i norm nie podaje bo albo mam za duze, albo za mało w poszczegolnych cyklach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mallgos cudowne podejscie! podziwiamn ludzi, ktorzy wlasnie marza o rodzinie a nie o dziecku... nie wiem czy ma to sens... ale znam kilka parek, ktore nie moga miec dzieci, ale nie sa zupelnie adopcja zainteresowani... a szkoda... ja tez tak bym postapila i gratulacje wspanialego meza!!! Zuzka super wiesci! to niech pecherzyk dzis sie jeszcze trzyma no i mam nadzieje ze jutro dojdzie do IUI! Super! Julcia to swietnie ze macie skierowanie! maz pewnie tez potrzebny, bo moze jemu zrobia badania, wypytaja... ja tam wierze ze Wam sie uda! ja czasami wolalam aby cos bylo nie tak, bo mialam nadzieje ze wylecze to i zaraz sie uda!!! no i jak tylko wzielam dostinex na uregulowanie prolaktyny, a mialam tylko delikatnie ponad norme to sie udalo...! Gagatka, wiem jaki to stres! ja tez strasznie te pierwsze tyg przezywalam. ciagly stres, ale teraz juz jest super! tez sie balam porodu, ale jak Waikiki pisze pozniej chec poznania dzidzi jest znacznie mocniejsza niz strach! ja zauwazylam ze juz sie mniej boje, wiec spokojnie, znajdziesz jeszcze sile i nie bedziesz mogla sie doczekac porodu :) A ja czekam na chlopaka az wroci z pracy i razem cos przygotujemy na obiad, ale nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia u mnie z tymi wynikami to jest skokowo, raz dobrze, raz źle, a po drodzę cały czas wychodzą jakieś inne problemy, teraz niedrożność jajowodów, gin uczuliła mnie, że w trakcie hsg mogą wyjść jeszcze jakieś patologie, bo ona na usg też widzi coś niepokojącego. Jajeczkowanie niby już jest i to nawet piękne, ale zdecydowanie za wczesnie biorąc pod uwagę długośc cykli. No generalnie ona mówiła mi jeszcze dużo innych rzeczy, z których połowy już nie pamietam. Ja naprawdę podziwiam ogromnie dzieeczęta, które starają się latami, długim latami - podziwiam je za odporność psychiczną. My po 2,5 roku jesteśmy już zmęczeni i dopóki podejmujemy działania to nie potrafimy uwolnić się od myślenia, wyliczania itp. a ja chciałabym, żeby mąż znowu patrzył na mnie jak na kobietę, a nie komórkę jajową, którą musi zapłodnić. My się zabezpieczać już nie będziemy, więc może kiedy jakoś coś wyjdzie, ale czekać też nie chcę w nieskończoność. Myśl o adopcji daje nam poczucie ulgi i radości i na tym chcemy się skupić jak tylko dokończymy sprawy edukacyjne. Nie ma co walić głowa w mur :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka dzięki - to prawda mam wspaniałego męża, znam przypadki mężczyzn, którzy twierdzą, że cudzych dzieci nie będą wychowywać. Myslę, że to jest indywidualna sprawa, ale fakt, że my wcześniej już dużo o adopcji rozmawialiśmy, zanim jeszcze zaczęliśmy starac się o własne. No wtedy byliśmy za opcją jedno nasze, jedno przysposobione :). Zawsze było nam strasznie żal tych wszystkich opuszczonych dzieci, które ogladaliśmy w tv. Dużym wstrząsem był dla nas program o eurosierotach - i wtedy tak sobie pomyśleliśmy, ze jak się nasze urodzi i troszkę podchowa to przysposobimy jedno dzieciątko, które nie miała szczęścia do rodziców, żeby mogło mieć normalne dzieciństwo. Dlatego adopcja dla nas problemem :D :D :D. A ja to już się w to wkręcam maksymalnie he he :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mallgos moze wyjdzie wam plan, ale odwrotnie - najpierw adpotowane, a pozniej wasze :D:D:D Oczywiscie zycze aby spelnila sie pierwsza opcja! pamietam jaka ulge ja poczulam, jak zapytalam a co jak nie bede mogla miec dzieci i kamien z serca mi spadl, jak chlopak powiedzial ze zaadoptujemy! tak jak pisalas poczulam sie znow kobieta! i to bardzo kochana bo wiedzialam ze chlopakowi zalezy na rodzinie ze mna a nie na dziecku! moj ukochany juz w drodze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he Dorka, no to jest troszkę tak, jakby ktoś głaz z serducha zdjął :D. A gdzie Twój kochany wybył???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka foteczkę na e-mail zonka6@op.pl i to szybciutko poproszę:) Dobra kobitki ja spadam spać bo muszę wypocząć przed jutrzejszym dniem bo będzie ciężki :) Kolorowych snów 😘 oczywiście jutro dam znać co i jak pa kochane😘❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zycze Wam kolorowych snow :) Zuzka jeszcze raz - powodzenia jutro :) waikiki a Ty dalej bidoku do pracy chodzisz??Podziwiam Cie :) ja planuje do wrzesnia/padziernika gdzies tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czas i na mnie, dobrej nocki życzę i słodkich snów :) No Waikiki faktycznie brawa za wytrwałość, silna babka z Ciebie - jesteśmy z Ciebie dumne :D :D :D A to na dobranoc 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to nie sztuka usiąść i siedzeć...jakbym sie źle czuła lub miała wskazania od gina, to oczywiście bym zaległa w domu...ale dobrze sie czuje i daje rade to czemu mam nie pracować??? :) tym bardziej,ze kasy mam więcej niż jakbym poszła na zwolnienie ;) hehe tym bardziej ze praca siedząca, nie wyczerpująca zazwyczaj i mąż mnie wozi do i z :) nie nie na serio! jakbym nie dawała rady to bym sobie rzecz jasna odpuściła! wiadomo zdrowie na 1 miejscu!!!! i tak z resztą chyba zrobie z początkiem czerwca że już dam na luz :) ...dzis zauważyłam po nocy że lewa noga jest w lepszym stanie, tzn opuchlizny rano nie było...mozę najwyżej minimalna, ale prawa nadal spuchnięta :o buuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waikiki no kiedys to chyba musisz odejsc bo w pracy urodzisz :D:D:D Tutaj jest przepis ze nie mozna juz pracowac dwa tyg przed terminem porodu, ale i tak wiekszosc dziewczyn odchodzi ok miesiaca wczesniej. Ja tez tak planuje... ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu :) Biedula jetes z tymi nogami, ale chyba duzo dziewczyn puchnie pod koniec... Do mnie w czwartek przyjezdza mama na tydzien! Juz nie moge sie doczekac, mam pol pt wolnego i tutaj pn jest wolny, wiec zapowiada sie dlugi weekend! Pogoda sie troche popsula i temp spadla do 18st, ale moze i dobrze, bo wczoraj to bylo juz za goraco... Zuzka bardzo mocno dzis trzymamy, aby byl to dla was najszczesliwszy dzien! Dawaj znac od razu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka no w polsce też sie lekko ochłodziło, ale w weekend było ładnie i ciepło...choc chyba nie tak ciepło jak u Ciebie :) no jak 1 czerwca pójde na zwolnienie to bede 20 dni przed terminem...a mam nadzieje mniej mi do porodu zostanie... ja to bym mogła juz za tydzien urodzić :) no moze za 2 najlepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wierze, pewnie juz sie nie mozecie doczekac!!! A maz wszedzie chodzi z telefonem i za kazdym razem jak dzwonisz to jest nerw ze moze to juz to :D:D:D Jakos nie wyobrazam sobie tych ostatnich tyg, dni, czlowiek siedzi jak na szpilkach... A jak u Was powodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka u mnie w miescie woda leciutko opadła,a le nieznacznie i póki co stoi tak an tym poziomie... a co do męża, to telefony go nie stresują...ale jak mnie tydzien temu skurcz w nocy w łydce złapał taki megaśny to on sie o dziwo obudził, a ma chłop twardy sen, w szoku byłam,ze sie obudził...myślał,ze rodze..a.le jak sie popatrzał dobrze,ze sie trzymam za noge a nie za brzuch to skumał ze to chyba nie to :D ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobre :D:D:D:D Moj pewnie bedzie siedzial jak na szpilkach! No prosze jaki Twoj jest spokojniutki! Fajnie, przynajmniej Cie nie stresuje! A torba juz spakowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka nawet mi nie mów... nie spakowana :o ale do końca tego tygodnia bedzie spakowana obiecuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No szalona, dziewczyno dzis po pracy pakuj!!! Przeciez Ty w kazdej chwili mozesz sie na porodowce znalezc! Ja panikara pewnie bede miala torbe przy drzwiach juz dwa miesiace przed :D:D:D Ale mam nadzieje ze wszystko do torby juz masz i to kwestia tylko wlozenia tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Dorka mam wszystko w sumie, ale musze wyprac jeszcze te rzeczy dla dziecka na wyjście ( w ogóle wszystkie musze wyprać i wyprasowac)...no i te koszule nocne musze wyprać... nie mam tylko koszuli do porodu jeszcze :o chce kupić jakąś tanią koszuline na ramiązkach żeby po porodzie ją wywalić i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny trzymajcie mnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mąz pojechal mi odebrac wyniki z wczoraj... okazało sie, ze przeciwciała są, ale HBS nie ma...zgineło!!!!! k**wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww ja mam siniak po wczorajszym pobraniu krwi i w tej sytuacji musze jutro iść znowu na kolejne zaraz sie rozrycze chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mortid4h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty chyba zartujesz!!! Jak zaginelo??? i co teraz? Znaczy ze nie bedziesz mogla podejsc do IUI???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka IUI to nie ja ... ja po prostu nie pójde do gina z wynikami dzisiaj tylko w czwartek...bo musze iść jutro znowu na badanie krwi oczywiscie bezpłatnie tym razem... bo kuźwa zgubili probówke z krwią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi humor zrypali totalnie.... ja mam problem z żyłami, bo mi nigdy ich znaleźć nie mogą by sie dobrze wkłuć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wspolczuje... no wiem ze namieszalam, ale dzis jestem jakas kopnieta... Najadlam sie zelkow haribo i jest mi niedobrze i chyba mi mozg calkowicie zjadly... Tez bym byla zla! co to znaczy ze zapodziali probowke w krwia! to jakas granda! No ale nic nie zrobisz... Mam nadzieje ze jutro bedzie bezbolesnie i uda im sie szybko sie wbic... Ciekawa jestem jak Zuzka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka no niestety nic nie poradzę w tej sprawie i musze iść raz jeszcze... a dzis sobie poprawie humor i kupie sobie truskawki ;) :D no ciekawe jak zuzka i jej pęcherzyk!!!! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry:) waikiki🌼 twarda bestia z Ciebie, hehehe. Ale masz racje skoro masz pracę siedzącą i czujesz się na siłach pracować, to pewnie, tak byś siedziała w domu i sie stresowała porodem:) Aaaa i pakować się :D:D Swoja droga to jak ku.. mać mogą zgubić wyniki, tylko nasza służba zdrowia potrafi :o Dorka 🌼 u nas juz od wczoraj kiepska pogoda. Wiatrzycho , że szok. Właśnie ciekawe jak zuzka , oby się udało:) Musi się udać:) U mnie dziś dzionek minął całkiem , całkiem. Choć przebywanie w pracy , to jedna wielka masakra. Kurcze jak ja chciałbym zmienić na inną:o Od wcozraj zaczęłam odchudzanie:) Zobaczymy ile wytrzymam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×