Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kathy26

Najlepsze teksty naszych EX partnerów! Wpisujcie

Polecane posty

Gość no to teraz o moim
a dodam wam tylko dziewczyny ze ten jego majatek to raptem samochod marki volkswagen polo i mieszkanie po rodzicach ktore kiedys otrzyma bo rodzice zyja i mieskzaja tam a on z nimi dwupokojowe. I domek na wsi rozsypujacy sie i kawalek pola nieugoru. Ot i ten jego wielki majatek. to przyznam ze ja juz lepeij stalam finansowo i z majatkiem co prawda tez po rodzicach ale lepiej, nawet duzo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam z facetem o 4 lata starszym i sie kiesys poklocilismy.Ja sie do niego nie odzywalam krotko a on do mnie pieszczotliwym i niewinnym glosikiem. NO WIESZ, Z DZIEWCZYNA SIE JEST PO TO ZEBY SIE Z NIA POKLOCIC A POTEM POGODZIC W DRUGIM POKOJU, A Z DZIECKIEM NIE MOZNA. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the.better.man
Tekst mojej bylej ex kobiety : "Wiesz co..ja i tak nie spodziewałam się, że aż tak dlugo z Toba będe". Kobieta jak coś walnie to przebija wszystkich facetów. -- ŻyCiE jEsT Ku..KiE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przed tym mi mowil jak on mnie kocha i ze moj wiek mu nie przeszkadza, i za bardzo mnie szanuje zeby mnie do tego zmusic i poczeka az bede gotowa. Jakby sie kurwa zdecydowac nie mogl...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carrie8998
Teksty mojego byłego także marnie świadczyły o jego puchatkowym rozumku: - rodzice(moi)dokonali zakupu samochodu. Ex miał protensje o to,że brak w nim elektrycznie otwieranych szyb,bo "jeśli ma mieć auto z klimą to beż takich szyb to obciach"Hm,bez komentarza - zaczęłam moją pierwszą pracę (nie muszę chyba wspominać,że płaca była marna).Otóż dowiedziałam się,że zamiast te MOJE pieniążki wydawać na swoją pasję powinnam zacisnąć pasa i kupić aparat cyfrowy, którego JA nie chcę. - skoro zaczęłam zarabiać powinnam oddawać mu połowę pensji.Dlaczego?Tak dla zasady.Grrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silencia
Hej :)Czytam i czytam od początku wszystkie posty...a zaczęło się od głupich tekstów ex facetów.No i uciekł Wam wątek..ale nic to :) Świat jest pełen głupich panien ( i mężatek ) jak i głupich mężczyzn obojga stanów. Ale nikt przecież nie każe nam "mądrym" z Nimi obcować, a rozwodzeniem się nad głupotą "byłych" nie warto się zajmować bo to strata czasu. Wystarczy po cichutku wyciągnąć wnioski i nie popełniać tych samych błędów. A co do oddawania kasy, to moj małżonek nie oddaje, ma wolną rękę w podejmowaniu decyzji, jest odwożony na imprezy służbowe i nie tylko( z gwarancją odbioru "po") i cały wachlarz innych uciech a i tak Jego bracia mają lepsze żony BO URODZIŁY IM DZIECI. Ja wreda i paskuda - nie urodziłam. A mam JUŻ 28 lat i jestem STARA :D, a co to będzie później? No trudno, jakoś przeżyję :)Całe szczęście oprócz marzeniach o facecie, miałam też inne ( i trochę ambicji ). Pozdrawiam Panie i Panów P.s. Zawsze miałam szczęście mieć wokół siebie madrych Panów ( z małymi wyjątkami ) i średnio głupie Panie ( również z wyjątkami ). A jednym z marzeń była przyjaciółka...niepotrzebnie. Zweryfikowałam marzenie i od lat mam cudownego przyjaciela. Panie! Zyczę Wam takiego z całego serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasikionik21
.... nie jestescie przypadkiem materialistkami. Zgadzam sie całkowicie, że przytoczone przypadki to już naprawdę ekstrema .... ale zawsze jakoś o kasę sie rozchodzi. Poza tym wydaje mi się, że facet z którym jesteście od np 3 miesięcy nie robi nagle takiego numeru, tylko jest po prostu głupkowaty ..... a kobieta która z nim jest i tego nie widzi .... (sami odpowiedzcie). Zresztą juz pare razy spotkałem się z sytuacją, że zostałem oceniony na podstawie .... a jakże KASY. Np, kiedy mialem problem z kasą i faktycznie nie mogłem dziewczyny zabierać często do kina, pubu itd. to usłyszałem, że mi na niej nie zależy (nawet nie zapytała czy mam jakiś problem) ....... drugi biegun - spotkałem się z dziewczyną i podjechałem po nią (całkiem niezłym autem) - oczywiście okazało się, że jestem świetnym facetem, a nastepne pytanie było na temat tego co robię, gdzie pracuje itp. ............. ŻADNEGO pytania o zainteresowania, poglądy na tematy różne czy podobne. Dodam, że poprzednie (nasze pierwsze spotkanie) przyjechałem tramwajem i poszlismy na spacer - no i spotkanie nie wywarło na niej jakiegos specjalnego wrażenia (choc byłem elekwentny, zabawiałem ją dowcipami itp), trzeciego spotkania nie było (dziewczyna była bardzo zdziwiona (może którys z tekstów jest o mnie) - Naprawdę nie chce generalizować, ale chyba jesteście po cześci same sobie winne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandra z aleksandrowic
mi mój wczoraj powiedział takie coś "jakbym mial patrzec tylko na cycki to bym sie na pewno za tobą nie oglądnął " :D no cóż, genetyka sprawila ze mam mały cyc :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carrie8998
My?Materialistkami?Myślę,że w takim samym stopniu jak faceci. Wśród facetów też zdarzają się okazy zwracające uwagę na to, co kobitka może im zaoferować( sami nie prezentują w sumie nic ciekawego). Co do zainteresowania samą osobą- wiesz, spotkałam niewielu facetów,którzy chociaż troszkę chcieli słuchać o moich zainteresowaniach. Chyba mamy remis. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasikionik21
taaa slyszalam o jednym okazie, ktory znalazl panne swojego zycia, piekna, madra, wyksztalcona, w ogole ach i och. i po trzech miesiacach ja zostawil bo stwierdzil,ze....jego celem w zyciu jest zostac utrzymankiem, wiec potrzebuje starszej bogatej kobiety, ktora zapewnilaby mu utrzymanie, znalzla prace i dawala drogie prezenty, wiec to nic osobistego, nic do niej niema, super jest i w ogole tylko - patrz wyzej:) to byl dopiero tekst roku. jakbym cos takiego uslyszala to chybabym nawet nie byla w stanie zareagowac. smiac sie czy plakac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciągle chodzi o kase
Powiedział mi tak, uwaga: "Ja tylko ciebie tak kochałem, nikogo już tak nie bede kochał, wiesz, ta panna co ją poznałem to ja z nia jestem tylko z rozsadku, bo ona podlewa kwiaty i dobrze gotuje, alemam do ciebie prosbe: nie mow jej, ze ja jej nie kocham"........ Ojojoj, boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelkaaaa
tak czytam i czytam te posty. glupi eks sie zdarzaja, nawet mialam jeden taki okaz jak bylam jeszcze mloda, ale dzieki bogu nie glupia i szybko to sie skonczylo. no wiec jak tak to czytam, to chyba jescze bardziej kocham swojego faceta. niewazne ze jak ma dobry humor to uwielbia mi dokuczac,a jak sie wsciekne do lez to pociesza.(i brudne skarpetki zostawia pod fotelem) ale i tak jest kochany mimo iz nie oddaje mi nawet 1/10 swojej pensji:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to teraz o moim
materializm jest to cecha najczesciej przypisywana kobietom ale panowie nie dziecie sie, tak jestesmy stworzone. szukamy partnera ktory zapewni nam i naszemu potomstwu byt. Zawsze tak bylo ze kobiety wybieraly silnych osobnikow ktorzy sa w stanie utrzymac ja i potomstwo. Wy za to jestescie samcami ktore laszcza sie na wyglad partnerki i stad kobiety od poczatku swiata przyozdabialy swoje ciala malowidlami czy bizuteria. Tak ten swiat stworzony niestety, matka natura silniejsza od nas. Ale jak widac po moim bylym dziala to roznie i w bardziej nowioczesnej wersji bo niektorzy mezczyzni chcieli by i ladne i bogate i niechce im sie byc glowa rodziny, a niektore kobiety znowu uwazaja ze takie z nich cudy natury ze stworzone sa tylko by lezec i pachniec. A niestety rownowaga musi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alelealeee
"no kurcze..szkoda ze ze mną zrywasz..bo miałem dla ciebie prezent..żałuj" żałosne..tym bardziej, że powodem zerwania była jego zdrada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj pisałam o tym na innym topie, ale pozwolę sobie powtórzyć żenującą sytuację z moim ex. Facet przez ponad trzy miesiące naszego związku twierdził, że na niego strasznie działam, że nie może się przy mnie pohamować, rączki mu latały i takie tam. Z drugiej strony wydawało się, że poważnie patrzy na życie i jest odpowiedzialnym facetem. Po tych trzech miechach poszliśmy do łóżka, a on następnego dnia wielce zbolały zaczął mi tłumaczyć, że popełniliśmy straszny grzech, że fatalnie się z tym czuje. Na koniec stwierdził, że musi o tym porozmawiać z Panem Bogiem i o wyniku tej rozmowy niezwłocznie mnie poinformuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre to było
nie ma to jak prezent na udobruchanie zdradzonej zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubus Ty pasztecie bo miał racje!!!!!!!! seks po ślubie!!!!!!!! zdzira dawaj dalej :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danyboy
To dla kontrastu opowiem sytuację z ub. piątku - szliśmy z kumplem na balety - po drodze on zaczepił jakieś 2 panny - jak się okazło przy świetle latarni niezbyt interesujące.No ale już trudno - zaproponowaliśmy im żeby poszły z nami.Kumpel postawił wszystkim wejściówki, ja wziąłem napoje "chłodzace", panny pochłeptały i udały się na stronę.Mówię do kumpla że to był chyba błąd..jakieś te dziewczyny ani ładne ani interesujące...rozmawiając poszliśmy w "kierunku" - po drodze, przy drugi barze stoją sobie owe panienki..podchodzimy - co robicie - a one : "Pijemy sobie tequillę" :) Niestety do końca swojego pobytu w klubie siedziały same przy tym barze...milszych dziewcząt było wszak wbród - i weź bądź człowieku nieskąpy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda_szczurka
Moj ex swojej obecnej kupil pierscionek. zloty. z oczkiem. wreczyl jej na wspolnym, uroczystym obiedzie z rodzicami jej i jego. ja: "no to kiedy slub?" on (z nieukrywanym zdziwieniem): "jaki slub???" ja: "no po zareczynach to to zazwyczaj jest slub..." on: "jakie zareczyny???" ja: "no wiesz, pierscionek, obiad z rodzicami, szmpan itp..." on: "nie no co ty, ja tylko pierscionek kupilem... chcialem bransolete ale byla za droga..." ja: "a ona wie, ze to nie byly zareczyny?" on: "yyyy... no nie wiem, cos sie tam o jakas date pytala...cholera chyba faktycznie mysli, ze sie oswiadczalem" ja: " no to musisz z nia porozmawiac" on: " eee nieeee, poczekam moze zapomni" ;P dowod rzeczowy mam w archiwum gg! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz ja opowiem
kilku było takich z "dobrymi" textami które wtedy mnie zabolały a teraz po latach smieszą. Pan numer 1 w tydzien po tym jak odkryłam ze podrywa inną panne i zrobiłam nieziemską awanture (bo zakochana i zaslepiona byłam) przyjechał mnie przeprosic i sie pogodzić....no wiec stoimy pod moim domem rozmawiamy i nagle dostał smsa (od niej) az sie usmiechnał jak zobaczył od kogo wyrwałam mu tel. i przeczytałam ze odmowiła mu spotkania wiec go pytam Czy on jest upośledzony czy po prostu głupi....zapytał dlaczego wiec mowie Przyjechałes sie ze mna pogodzic i w tym samym czasie wysyłasz smsy do niej co to ma K* być chcesz być ze mną czy z nią? ON: "Jeszcze nie wiem kim ona dla mnie bedzie....Czy tylko znajomą czy żoną"....chyba nie musze mowic co było poźniej....w kazdym razie mineły 3 lata i napisał do mnie wiadomosc na naszej klasie "Co sie z Tobą stało...kiedyś byłaś taka fajna...."- Nie musze już chyba mowic ze jestem pewna ze on jest poprostu uposledzony umysłowo... Pan numer2 zaczne od tego ze nigdy nie był moim facetm ale spotkalismy sie raz wieczorem na spacer po miescie pogadalismy milo było i tyle..pare dni pozniej szykowałam sie na impreze (umowilam sie ze znajomymi przed klubem o konkretnej godzinie) i zadzwonił on zapytał czy mozemy sie spotkac bo to cos waznego no wiec mowie ze sie umowilam juz ale jesli mnie odstawi w umowione miejsce o konkretnej godzinie to ok.. Przyjechał pod moj dom i mielismy pojechac w bardzo urocze miejsce...po drodze zaczal mu sie psuc samochod...(glupia bylam ze wtedy nie kazalam mu sie zatrzymac i nie wrocilam do domu) w kazdym razie dojechalismy tam gdzie mielismy poszismy na spacer i zaczeła sie gadka dlaczego jestem sama czy nie chce z kims być i ogolnie probował mi sie "sprzedać" na koniec jak juz powiedział TE WAŻNE RZECZY stwierdzil ze mnie nie odwiezie do domu bo mu sie auto zepsuje a naprawa bedzie droga....powiedziałam mu na to tylko ze jest pozno i ciemno do mojego domu jest daleko i nie interesuje mnie czym ani jak ale ma mnie odstawic do domu bo ja sama wracac nie bede..powiedział dobrze zamowie Ci taksówke pojedziesz...na co ja mu mowie nie nie moj drogi sama nie pojade...a on ze ma tylko 6zł wiec mu powiedziałam ze trzeba było myslec o tym wczesniej.... i ze moze mnie pieszo odprowadzic...no wiec w koncu zostawil to swoje cholerne auto i poszlismy....było pozno wiec tramwaje i autobusy (poza nocnymi jezdzacymi co pol godziny) nie jezdzily...cała droge marudził...breczał ze to auto zostawił i w ogole (auto miało alarm a dzielnica była spokojna) w pewnym momencie nie wytrzymalam i mowie wiesz co mam gdziec To Twoje auto jak chcesz to do niego wracaj mi jest juz wszystko jedno..i poszłam dalej on stanał i woła mnie po imieniu wiec stanełam i sie obróciłam na co on wrzeszczy do mnie ze zadzwoni wiec do niego podeszłam i powiedziałam "NIe masz po co...Naprawde jestes tak głupi ze myslisz ze po takim numerze bede chciała jeszcze kiedykolwiek z Toba rozmawiac?" nie czekajac na odpowiedz poszłam...a on hmmmm..wrocił do swojego ukochanego autka....jakis czas pozniej go spotkałam zupelnym przypadkiem i usłyszałam "Fajne masz ciuchy...Ty wiesz jak sie ubrac nie to co moja dziewczyna gdyby ona..." i nie pozwoliłam skonczyć powiedziałam "wiesz wtedy tylko podejrzewalam teraz jestem juz pewna TY jesteś zwykłym dupkiem"..... Pan numer 3 Spotykalismy sie przez miesiac...czułam sie jak w bajce (az nie umiem tego opisać) po prostu czułam ze to ten... miałam w tym czasie praktyki (obowiazkowe bo tego wymagaly studia) wiec na propozycje spotkania powiedzialam ze nie wiem o ktorej bede wolna ale dam mu znac...napisałam o ktorej koncze i czy sie pozniej spotkamy...(dodam ze wczesniej to on caly czas zabiegał a przynajmniej ja mialam takie wrazenie ze zabiega o mnie) odpisał ze teraz jest zajety a pozniej jedzie z mamą na zakupuy...wiec zapytałam to moze po zakupach a on na to "Nie mozesz ode mnie niczego wymagac przeciez nie jestesmy parą"....strasznie mnie to wtedy zabolało...przepłakałam cały wieczór ale postanowiłam ze skoro tak chce to dobrze wycofałam sie a kontakt sie urwał...ale jak to w takich przypadkach zwykle bywa odezwał sie po miesiacu moze 2 na poczatku nie wiedzialam o co chodzi i mialam nadzieje ze moze cos z tego bedzie ale zakomunikowal mi ze zerwal z dziewczyną i chciałby sie spotkac pogadać...a ja na to "Nie mozesz ode mnie niczego wymagać nie jesteśmy parą"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzkigość
ale mniej śmieszne jest to, ze faceci często nie myśla o tym, jak zostanie odebrany taki gest i nie przychodzi im do głowy, ze mozna to potraktować jako zaręczyny.... Wiem, wstrętne, ale w takim razie co, lepiej, żeby w ogóle nie dawać bizuterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytuje
hehe to ostatnie dobre było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iguanaaa
Przyszliśmy do mojego domu po spacerze i moja mama akurat ugotowała pomidorową. Wie, ze ją uwielbiam więc od razu zaczęła mi nalewać do talerza i pyta mego ex: - M. nalać Ci pomidorowej? On: Tak Ja: Przecież mówiłeś, że nie cierpisz pomidorowej. On: Ale zjem bo to za dramo. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytuje
Bo faceci nie myśla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda_szczurka
MNie nie smieszy tyle sama omyłkowa sytuacja. choc tez jest smieszna- on dal pzloty pierscionek, przy rodzicach, obiad, szampan, generalnie swieto w rodzinie, ona zaczyna przebąkiwać o dacie slubu a on nie wpadl na to, ze odebrano to jako zareczyny.. Mnie rozlozyło na łopatki podsumowanie: nie bede z nia tego wyjasnial - moze zapomni. Jasne... amnezji dostanie. Dziura w pamieci. Zapomni, ze on jej sie oswiadczal - bo w jej opinii to wlasnie byly oswiadczyny. Po co wyjasnic, po co porozmawiac? Żenułaaaaa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sol_bianca
No to mnie się przypomniało a propos zaręczyn. Formalnych zaręczyn nie było, jakoś tak wyszło że po prostu stwierdziliśmy, że można by się pobrać. Pół-żartem pytam: "a pierścionek dostanę?" On wpada we wsciekłość, dowiaduję się, że jestem cholerną materialistką i starsznie go zawiodłam itp. Ja w szoku. W dalszej rozmowie okazało się, że on NIE WIEDZIAŁ co to jest pierścionek zaręczynowy!!! P.S. Do slubu nie doszło, nie ze względu na brak pierścionka tylko całokształt działalności tego pana :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavender34
Miałam kiedys kogoś bliskiego. wypłakiwałam oczy, tęskniłam ogromnie.Potem nastąpiła przerwa w znajomości. Pisałam życzenia świąteczne, kartki urodzinowe no i kiedyś osobisty list. Po ujakims czasie zadzwonił i powiedział, że nic ode mnie nie przeczytał, bo jego pocztę odbierał kuzyn..........Od tamtego czasu kurtyna opadła, wstrząsnęło mną nareszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój jak mnie podrywał
ruchasz się czy trzeba z tobą chodzić? powiedziałam że trzeba tydzień i chodziliśmy bo mu zależało. teraz jesteśmy razem od miesiąca i go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toffinet
Ja natomiast miałam takiego, który miał być ew.kandydatem. W czasie party był nawet do rzeczy (po kilku drinkach). W czasie pierwszego spotkania i później okazał się beznadziejnie wprost głupi, do tego młodszy ode mnie 6 lat. Po usłyszeniu, że nie mam zamiaru tego ciągnąć odpalił: No wiesz, w twoim wieku nie powinnaś być taka selektywna ale po rękach mnie całować, że w ogóle się tobą zainteresowałem!Miałam wtedy 34 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś byłam ze swoim ex na jakiejś imprezie i dałam mu kasę żeby schował do portfela bo ja nie brałam wtedy torebki. po imprezie bierzemy taksówkę, wyciągam ten jego portfel żeby zapłacić, a tam zdjęcie jego byłej panny w centralnej przegródce. tłumaczył się, że to jej zdjęcie po prostu lepiej wygląda w jego portfelu niż moje. inny koleś z którym się rozstałam, ale nadal utrzymywałam jako takie koleżeńskie stosunki, kiedy się spotkaliśmy na jakiejś kawie na mieście, a ja łyknęłam akurat tabletkę antykoncepcyjną (leczyłam się wtedy hormonalnie), wypalił do mnie z tekstem: "wiedziałem! wiedziałem, że nadal na mnie lecisz i chcesz mnie bzyknąć dlatego bierzesz tabletki. idziemy do mnie czy do Ciebie?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×